Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość che mi sie wymiotowac

Czy mężowie wyrzucają was do pracy?

Polecane posty

Gość che mi sie wymiotowac

JW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eurydukaaaaaaa
g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatatattatatttata
niestety tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość che mi sie wymiotowac
boje sie takiego dnia ze mu sie odmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli mężowie muszą Was "wyrzucać" do pracy do szczerze współczuję im żon.To nie te czasy,kiedy kobiety siedzą w domu i zajmują się dziećmi.Dla Was to szczyt marzeń?Jeśli tak to nie macie chyba ani ambicji ani żadnych potrzeb.Mnie mąż do pracy nie musiał "wyrzucać",po skończonym macierzyńskim także wracam do pracy.Jak to stare przysłowie mówi-bez pracy nie ma kołaczy.Wole iść do pracy,zarobić trochę grosza i żyć na trochę lepszym poziomie,niż siedzieć w domu,nudzić się i wegetować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do te wyzej
no jak dla ciebie szczytem marzen jest zapieprzanie od 8 do 18 za najnizsza krajowa, najczesciej w gownianej robocie i nie majac czasu dla siebie, domu ani dzieci - to pozostaje mi tylko wspolczuc . Na szczescie nie mam takich "ambicji". P.S. Tylko nudne osoby sie nudza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do te wyzej
do tej wyzej - mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolę iść do pracy za najniższą krajową,niż siedzieć w domu i nie mieć nic.Nudne osoby się nudzą.No tak...Jesteście leniwe i tyle :) I dla mnie śmieszne.Mając takie żony jak Wy popędziłabym od razu.Jesteście poglądu,że to facet ma zarabiać na rodzinę a kobieta siedzieć dupskiem w domu,gotować obiadki i zajmować się chmarą dzieciaków.To nie te czasy,nie to państwo.Niestety mało kogo stać,żeby kobieta siedziała w domu a tylko mężczyzna pracował,no ale zapomniałam,że tu są same panie których mężowie zarabiają po 10 tysięcy miesięcznie i Was na to oczywiście stać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak wasze chłopy zarabiają
1200 netto to się nie dziwię, że się spełniacie i pracujecie za drugie tyle :P ale nic was nie upoważnia, żeby obrażać kobiety niepracujące zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej wyzej
co to znaczy - to nie te czasy? Jest jakis przepis na to? Nie rozumiesz, ze sa rodziny , ktore taki wlasnie model rodziny preferuja, bo dzieci i czas z nimi spedzony sa dla nich wazniejsze od kilku gorszy wiecej w portfelu? Dla mnie smieszne sa matki, krore malutkie dziecko oddaja do zlobka i ida sie "realizowac zawodowo" na kasie w Biedronce ;) Malo kogo stac by kobieta siedziala w domu? Jak sie ma meza nieudacznika, to trudno, pozostaje zapieprzac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
Wolny kraj - jak ktos kocha swoja pracę, nie umie bez niej zyć, albo musi pracowac żeby nie wypaśc z rynku - niech pracuje. Jeżeli nie chce/nie musi/może sobie pozwolic na dłuższa przerwe - super, niech siedzi w domu i inwestuje swój czas w dzieci. Nie te czasy? Jakie czasy? Takie, które każą wybierac między rodziną a pracą. Ostatnie badania wykazały, że polskie dzieci są niemalże najnieszczęsliwsze w Europie. Ciekawe, z czego to wynika? Bo raczej nie z faktu, że rodzice maja dla nich czas. I żeby była jasnośc - nie atakuje pracujących, to indywidualny wybór każdego, ale niestety cos za coś. Nasze matki owszem, pracowały, ale ta ich praca bardzo różniła się od tej, jaka my wykonujemy dzisiaj. Moja mama spokojnie wracała do domu o 16, miała dla nas czas, weekendy były dla rodziny. A dzisiaj? Ja, jak wróciłam do pracy, a córka w wieku 1,5r, poszła do przedszkola, to widywałam ja po południu godzinke i musiała iść spać. W weekendy tez musiałam nie raz zostawić ja z mężem i leciec do pracy bo swiat sie walił i beze mnie by sobie nie poradzili :o Nikt mi nie wmówi, że praca 12h na dobę pozwala na połączenie jej z wychowaniem dzieci tak, jak powinno to wyglądac. I współczuję tym, którzy musza dokonywac takich wyborów. Na zachodzie kobiety siedzą w domach, bo chca, i nikt ich palcami nie wytyka i nie nazywa leniami. Ale gdzie nam do zachodu? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbdfvbdv
ja nie uwazam ze kobieta zajmujaca sie dziecmi i domem jest nieudacznikiem, nierobem i kims bez ambicji. wrecz przeciwnie. maz powtarza ze to jest ciezsza praca niz zasuwanie w robocie po 12h. on w pracy "odpoczywa" od dzieci. jezeli maz dobrze zarabia to kobieta moze "siedziec" w domu albo robic cos co lubi nawet za grosze bo maz utrzyma rodzine. gdybym miala wybrac takie spelnianie sie w biedronce na kasie albo dom to wole to drugie, chyba ze maz nie zarobi na chleb to wtedy inna sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njnjn
prawda na zachodzie nie kazda matka pracuje a juz nie na caly etat. ja pracuje 20h tygodniowo a reszta moich znajomych z malymi dziecmi wcale albo kilka godz tyg. zeby sobie troszke dorobic bo maz utrzyma cala rodzine z jednego dochodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te co tak pisza o pracy
na kasie w biedronce to widocznie same maja takie wyksztalcenie, ze nigdzie wiecej by pracowac nie poszly. No ja na ich miejscu tez bym chyba wolala siedziec na dupie w domu niz zapieprzac na kasie:) ale sa tez zawody, ktore sie kocha, ktore sie wybiera z pasji. Wiem,z e paniom z kasy to sie w glowie nie miesci, za duzo miejsca tam zajmuja pewnie przepisy na rosol, ziemniaki i jak prasowac ukochane skarpety meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njnjn
do tego nie wiem co to za ambicje robic po 12h np. na kasie w disconcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy ma prawo wyboru
jesli nas nie zmusza sytuacja materialna,to po co szybko wracac do pracy?dla dziecka najpiekniejsze lata spedzone z mama.nie chciałabym usłyszec po przyjsciu z pracy,ze moje dziecko powiedziało jakies słowo,a ja dowiaduje sie tego od opiekunki.nie ro wogole nie wchodzi w rachube.moje dziecko pojdzie do przedszkola,a ja wtedy do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efedf
jak ktos "kocha swoj zawod to dobrze. niech wraca sobie. nie mam nic przeciwko. niestety nie kazda ma taki luksus. wiekszosc chodzi do pracy bo potrzebuje kasy i modli sie zeby jak najszybciej odbebnic dniowke. taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozostaje tylko dodać
do wypowiedzi taki lajf Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastia Janowa
A co będzie jak się okaże, że mąż przestanie zarabiać? Kobieta, która wypadła z rynku może mieć duży problem by wrocic na rynek pracy. Poza tym, nie pracująć możesz mieć problem z emerytura. A nie daj boże się z mężem rozstaniecie, co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszcxjkm
Tez wole być w domu niż zapierdalac w jakimś głupim markecie, dzwigać, i użerac sie z chamskimi klientami i kierownikami. Po co mi taka praca co mnie wyniszcza i nie mam po niej ani humoru,ani siły zajmowac sie dzieckiem i domem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszcxjkm
Zresztą miałam okazje pracowac trochę w takim markecie to pilnowanie dziecka przy takiej robocie to bajka i relaks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszcxjkm Tez wole być w domu niż zapie**alac w jakimś głupim markecie, dzwigać, i użerac sie z chamskimi klientami i kierownikami xxx tez bym tak pracować nie chciala:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grum grum1
Nastia Janowa, bez przesadzy z tym rymkiem pracy :) jak ktos chce pracowac to bedzie pracowac nawet jakby mial przerwe 40 lat. A na emerytury to ja bym tak bardzo nie liczyla... przy dzisiejszej polityce prorodzinnej to za 40 lat to nas nie bedzie na mapie Europy. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia87;)
właśnie najgorsze jest w tym kraju , że wychowania dziecka nie uzjają za pracę w innych krajach płacą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dumyeilefkfrff
Ja pracuję w domu :P Jestem Nianią i mam pod opieką 1,5 roczną dziewczynkę u siebie w domu. Zarabiam 1300 zł i jestem zadowolona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bialy miś:)
W dzisiejszych parszywych czasach lepiej iść do pracy. Opowiem ci autorko 2 przypadki: 1) Kuzyn mojego taty zginął nagle w wypadku, jego żona nie pracowała bo zjamowała się trojką dzieci: 3, 5 i 8 lat. Na te dzieci dostała po smierci męża całe 700zł. I co z tym zrobić? nawet jedzenia im nie zapewnisz. 2) Sasiad i sasiadka byli bezdzietni, sasiad dostał zawału w pracy i zmarł (dorabiał sobie do emerytury). sąsiadka była od niego "nieco" młodsza. poniewaz w dniu śmierci męża nie miała skonczonych 50 lat to nie otrzymala po nim emerytury. Musiala isc zasuwac za marne grosze ... To jest wasz wybór czy chcecie pracowac czy nie, ja bym się bała, bo roznie w zyciu bywa. a poza tym nie wiem jak mozna chciec siedziec w domu. Ja wychodze do pracy, mam kontakt z ludzmi, i choc wracam zmeczona to lepsze to nic gnicie w domu. Praca nadaje jakis sens w zyciu czlowieka, zeby nie zgnusciniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszcxjkm
ąsiadka była od niego "nieco" młodsza. poniewaz w dniu śmierci męża nie miała skonczonych 50 lat to nie otrzymala po nim emerytury. Musiala isc zasuwac za marne grosze no i nawet jak by żył to tez by pracowała za marne grosze i co by j jej to dało? Nic. Zmęczenie, zaniedbany dom brak czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszcxjkm
Praca nadaje jakis sens w zyciu czlowieka, zeby nie zgnusciniec No to powiedz mi jak nadaje sens praca np na -produkcji -stacji benzynowej -markecie -sklepie osiedlowym - sprzatanie biur -bycie kelnerka? Bo ja żadnego sensu w tym nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszcxjkm
Większy sens i pożytek jest jak zajmie sie taka kobieta z tych podrzędnych prac domem, dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbgfhtghtgr
żadna praca ci nie pasuje, bo jestes po prostu leniem i nierobem. zadna wyzsza filozofia. jasne, przeciez lepiej siedziec na kafe do 2 w nocy a potem spac do 12.00. a po drugie trzeba bylo sie uczyc, isc na porzadne studia, zdobywac wiedze i zawod, miec jakies ambicje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×