dlaczego nie moge przyjaznic sie z kobietami?

mam mnostwo kolegow i przyjaciol ale z dziewczynami nie dogaduje sie wcale ? jak to jest mozliwe;/?

ja tez tak mam od przedszkola- nie spotykam sie towarzysko z kobietami poza rodzina a i to rzadko- zawsze siedzialam sama w ławce i na przwerwie- po huuja mi kolezanki-skoro kobiety s a wredne wobec siebie-nie wierze w kobieca przyjazn i solidarnosc

ktoras z was tez tak ma ?

widzialam mnostwo przyjacioleczek co sie trzymaly za rączki i chichotąły w konciku a za plecami swinstwa- zadnej kobiecej solidarnosci , wsparcia nie doswiadczylam w zyciu nigdy -smiac mi sie hce gdy czytam pochwąły kobiecych spotkan , wiezi , przyjazni

ja za to od podstawowki tylko z facetami az po liceum zawsze siedzialam w lawce z kolegami, z dziewczynami nigdy sie nie dogadywalam bo zawsze ktoras mnie w cos wrabiala to byly zazdrosne. Ja nie wiem cos jest ze mna nie tak? jak zachowuja sie inne dziewczyny ze maja tyle kolezanek ? ;/ czasami brakuje mi kobiecego towarzystwa przynajmniej jak patrze na to z boku to jest mi jakos smutno... bo ja tak zawsze z facetami ...

ja tak mam od przedszkola- nie wierze w kobieca przyjazn i solidarnosc -a spotykac sie towarzysko z babami? masakra wiec sie nie spotykam

nie mam żadnych kjolegów a tylko zawsze od przedszkola same koleżanki może wynika to stąd że mam dość feministyczne pogląy .. Zawsze na ciekawsze tematy rozmawiało mi się lepiej z kobietami i wychodze z założenia że nikt nie zrozumie kobiety lepiej niż druga kobieta .. A to że bywają czasem wredne itp..zazdrosne to inna sprawa .... Trzeba trafić na inteligentne i empatyczne .....

nie widze nic dobrego w kobiecym towarzystwie i nigdy mi go nie brakowało-rycze ze smiechu gdy czytam z e kobiety s aotwarte i daja sobie wzajemne wsparcie, ze sa stworzone do bycia we wspolnocie, do ziwerzen do dzielenia sie , wymieniania doswiadczeniami-nie spotykam sie towarzysko z babami-zadnych zakupów, spotkan w kawiarniach, plotek przy kawie i przez telefon -och to koszmar byłby

a kolegów facetów nie mam bo zaraz każdy myslał że będzie z tego nie wiadomo co .... Mam oczywiści ekolegów ale tylko takich w pracy że mówię "cześć " ale nie jestem z nimi blisko a o przyjażni już nie mówiąc .... Czasem cieprię że nie mam kolegów mężczyzn ...np na świeta żadnemu facetowi nie wysyłam życzeń ...tylko samym kobietom ....

ja mam feministyczne poglądy- i stąd wiem ze najgorszym wrogiem kobieet jest kobieta-przeciez to matki i babcie przekazuja od kołyski babom przywiazanie do tradycji, rposluszenstwo wobec facetów, przekonanie s ze kobiety to gorsza płec i kult dziewictwa-

Ja nie mam ani kolegow ani kolezanek

nie twierdzę że mam 100 przyjaciółek ale mam 3 - 4 z którymi zawsze mogę się spotkać i porozmawiać . Tzn spotykam sie z każdą z osobna a nie że wszystkie naraz ..... Naprawdę są to wartościowe kobiety z którymi mogę porozmawiać o wszystkim ale miałąm też takie koleżanki które po tym jak wyszły za maż zapomniały o znajomości ze mną ...

jak kobieta ma synów i córki, wnuków i wnuczki -to faceci sa faworyzowani, na ich potrzeby, hobby edukacje przeznacza sie wiecej kasy

Tez ma samych kolegow,jestem zazdrosny z tego powodu!

gihilla masz też racje że to kobiety przekazują sobie negatywne wzorce , ale akurat moja matka takowych mi nie przekazała że jestem kimś gorszym niż facet .. ale dużo jest prawdy w tym co piszesz .....

jak miano podpisac konwencje o zapobieganiu przemocy wobec kobiet-to kto słął listy protestacyjne? forum kobiet polskich -co zrzesza ponad 50 organizacji kobiecych-religijnych, proliferskich -skoro same kobiety popieraja przemoc wobec kobiet- -to rycze na mysl o pojeciu kobieca solidarnosc

tak to prawda że w naszym społeczeństwie PODOBNIE JAK W KRAJACH MUZUŁMAŃSKICH bardziej ceni się chłopczyka niż dziewczynkę to fakt

Tylko kolegow. Wiem bynajmniej,ze sa np szczerzy gdy idziemy na zakupy,zawsze dobrze doradza ;) nie sa zazdrosni :p

raz czytalam artykul -pani adwokatka powiedziala -ze polki nie umieja byc asertywne ani walczyc o swoje interesy, od dziecka s a szykowane do roli tej gorszej, bezradnej podległej mezczyznie=a kto wychowuje - matki i babki głownie-

bo poniewaz to grozi rakiem jader or 1

mysl o towarzyskich spotkanaich z kobietami - to armagiedon

jest ezpieczy

da sie bez tego zyc

kazda zajdzie swoodie

nie wierze w przyjazn i tyle- i juz nie uwierze

gdy jestem koieta to mie moza walic

lepszy komputer niz kolezanki

mozecoe walic

mam raka jadra co lepsze kupa czy sperma

mam raka jadra oprocz smaku spermy to cykady a cykladach