Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tygrysbengalski

Zaproszenie na ślub... foch czy przesadzam?

Polecane posty

Dostałam właśnie zaproszenie na ślub przyjaciółki (?). Ja z "osobą towarzyszącą". I mówiąc szczerze zrobiło mi się przykro. Jestem ze swoim facetem parę ładnych lat, mieszkamy razem, mamy dziecko a ona nie wymieniła go imiennie na zaproszeniu. Przecież wiadomo kur*a, że nie przyjdę z nikim innym. Gdyby chociaż było między mną a moim coś nie tak a ona by o tym wiedziała to spoko, zrozumiałabym że coś tam sobie pomyślała i powiedzmy że dała mi wybór. Czuję się trochę olana... nie wiem, jakoś pominięta, trochę upokorzona. Przyszło mi nawet do głowy, że zrobiła to celowo, bo wiem że facet z którym się chajta nie jest miłością jej życia, więc chciała mi trochę szpilę wcisnąć. Zapytać ją o to czy przesadzam i w ferworze przygotowań ślubnych po prostu nie pomyślała jak to może zostać przeze mnie odebrane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze jestes idiotka
i przesadzasz :O ale masz koorwa problemy nie jestescie ze swoim facetem malzenstwem, wiec nie musiala go wymieniac imiennie na zaproszeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfhyjuerer
daj spokój. ja tez tak pisałam z osobą towarzyszącą. u jednych wiedziałam jak się nazywa os tow., u innych nie widziałam ale nie rodzielałam. kazdy kto nie był małzeństwem dostawał zaproszenie z os tow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak nie do konca
sie zgodze z ponizsza wypowiedzia,bo kultura wymaga by w zaproszniu wypisac osoby z imienia i nazwiska lub imiennie. Autorko ja bym moze sie az tak nie obrazala,najwazniejsze ze pamietala o was i zaprosila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa1234aa
przesadzasz,!!:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Jeżeli Twoja przyjaciółka zna Twojego partnera to powinna wymienić go z imienia i nazwiska, a nie nazwać "osobą towarzyszącą". Oburzać się może nie ma o co, ale to nietakt, tak uważam. Co innego, jeżeli np. zaprasza się pannę, o której wiemy czy domyślamy się, że z kimś się spotyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę żeiżeiże
Myślę, ze to tylko twój punkt myślenia. Przyjaciółka ma pewnie mnóstwo przygotowań i po prostu nie miała siły i czasu, żeby przy każdej bliskiej osobie pisac jeszcze dane osoby, z którą jest. x A moze potem byłyby pretensje, że tej napisała, a tamtej nie napisała, ze z osobą towarzysząca, więc może wszystkie chce jednolicie przygotować i poszła w tę stronę, żeby pisac przy wszystkich, ze z osoba towarzysząca, a nie wszystkim wymieniać dane tej osoby, bo a nóż wujek Geniek nie jest już z ciocia Helenką, a inna koleżanka właśnie roztsała sie z chłopakiem i będzie jej przykro. x Myślę, że ona niekoniecznie chciała zrobić ci na złość, tylko w ogóle myśli w inny sposób i przez myśl jej to nie przeszło, ze mogłaby cię tym urazić. Widzisz twoje życie kręci się wokół ciebie i jest to normalne, bo to w końcu twoje, a dla niej wazniejsze jest jej życie i jej świat kręci się wokół niej, więc pewnie nie zastanawiała sie nad tym, bo inne sprawy są dla niej ważniejsz, niekoniecznie ty. Może to brutalne, ale taka prawda. Każdy myśli o sobie i ona się w ogóle nad tym nie zastanawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herrr
myślę że popełniła ogromny nietakt, zwlaszcza, że jak piszesz to Twoja przyjaciółka a nie jakaś piąta woda po kisielu, która nie wie co się dzieje w Twoim życiu. Razem ze swoim partnerem tworzycie pełną rodzinę z dzieckiem, tyle tylko że nie macie papierka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy naprawdę uważacie, że trzeba być małżeństwem by oba nazwiska pojawiły się na zaproszeniu? A co jeśli wasi znajomi byli by ze sobą 15 lat bez ślubu to też faceta bycie określili jako "osobę towarzyszącą"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest moja zwykła koleżanka, która sobie o mnie przypomniała i zaprosiła na ślub tylko przyjaciółka z którą mam regularny kontakt i wiemy co się u nas dzieje. Ale chyba ktoś słusznie napisał, że jej sprawy są teraz ważniejsze i wypisanie jedynej przyjaciółce zaproszenia poza schematem to wysiłek. Trudno. Czyli olać sprawę i udać, że mnie to nie obeszło ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe...:)
Mogłaby napisać "z konkubentem" i nie minęłaby się z prawdą. Jednak ten status "żony" nobilituje, nie wiem jak można z niego rezygnować na rzecz pozycji "konkubiny"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herrr
Przy okazji powiedz "przyjaciółce", że "Twoja osoba towarzysząca i Ty zastnawiacie się jeszcze czy przyjść na ślub" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze
no i co z tego ze z osoba towarzyszącą ? ja tez tak pisałam jak ktoś nie miał ślubu. Naprawdę żeby przejmować sie takimi pierdołami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herrr
przyjaciółce napisałybyście "z osobą towarzyszącą" skoro wiecie, że ma rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę żeiżeiże
Możesz jej po prostu wpomnieć, że szkoda, że nie napisała twojego faceta z imienia i nazwiska, ale bez wielkiego naburmuszania tylko tak o! Możesz powiedzieć, że ładne zaporszenie tylko własnie szkoda... i zobaczysz co ci na to powie, może właśnie sie przekonasz, ze dla niej na przykład to nie jest ważne i ona w ogóle nie miała pojęcia, że tak to odbierzesz. Wiesz, ja tak często miałam, ze czułam sie urażona inna osoba w ogóle o tym nie myślała. Albo ktoś sie o mnie na coś obraził, bo w ogóle w sobie wiadomy sposób odebrał jakieś tam słowa, które wcale nie miały być skierowane przeciw niemu. To tylko naszego ego płata nam figle. Ponieważ ludzie zwykle zbyt osobiście odbierają pewne sprawy, a potem nabudowują sobie jakieś znaczenia i tak to się kręci, potem myślą o czymś tygodniami, miesiącami, a to wszystko tylko nasze ego. Nie dajmy się zwariować. Pozrawiam i życze szczęścią w związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srututututu
Przesadzasz i to ostro. Twój facet nie jest jeszcze Twoim mężem, więc Twoja przyjaciółka mogła tak wpisać. W końcu to Ty jesteś jej przyjaciółką, a nie Twój facet. Ja też tak zrobiłam i gdyby ktoś miał o to pretensje to chyba bym parsknęła śmiechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Cię rozumiem
sama zostałam niedawno zaproszona na ślub siostry mojego faceta i zrobiło mi się jakoś tak dziwnie (doskonale to określiłaś, że poczułam się jakoś tak pomięta) ...było to bardzo nieprzyjemne gdy zostałam wpisana jako osoba towarzysząca na zaproszeniu mojego faceta czyli brata panny młodej. Nie mieszkamy razem, ze sobą jesteśmy od roku, ale wszyscy wiedzą, ze jesteśmy razem na poważnie i bywaliśmy na wspólnych obiadach u rodziców mojego faceta i panny młodej i poczułam się okropnie, gdy siostra mojego faceta wpisała mnie na zaproszeniu jako osobę towarzyszącą...fakt, że mój facet jak pokazywał mi to zaproszenie to mówił, że przepraszają, ale nie wiedzieli jak mam na nazwisko, ale co to za problem, żeby siostra zapytała brata jak ma na nazwisko jego dziewczyna ...no cóż nie strzelałam focha, powiedziałam, że nie ma problemu, ale zawsze jak o tym pomyślę to budzą się we mnie nieprzyjemne uczucia ...więc rozumiem doskonale jak możesz się czuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe...:)
Dajcie spokój, przecież widać, że te panie się nie lubią i nie wiedzą co to przyjaźń. Może autorka podzieliła się z koleżanką swoją opinią na temat "nie wyjątkowości" jej wybranka? ;) Wyraźnie twierdzi, że pan młody nie jest miłością życia przyjaciółki...Co to za przyjaźń? I kto komu wbija tu szpilę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ludzie sie przejmuja
pierdołami moja bardzo dobra kolezanka (widujemy sie regularnie, wszystko o sobie wiemy) wysłała mi zaproszenie na swoj slub na ktorym byłam wpisana ja z moim panienskim nazwiskiem (mimo ze od roku bylam mezatka) plus osoba towarzyszaca z mezem zareagowalismy na to smiechem i tyle, oczywiscie poszlismy bez zadnego obrazania sie zaproszenie przechowujemy, zawsze jak je widze to chce mi sie smiac ;) moj maz tez dostal zaproszenie od swojego dobrego kolegi dla siebie i osoby towarzyszacej mimo ze tez bylismy po slubie tym bardziej bez slubu by mnie to nie obeszło ludzie po prostu w natłoku przygotowan slubnych maja tyle spraw na głowie ze robia rozne dziwne rzeczy, o pomyłki nie trudno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinpaaassss
Autorko powinnas to olac. Powiem Ci szcze, ze ludzie robia roznie. Jestem ze swoim chlopakiem kilka lat i w tamtym roku zostalam zaproszenie na slub z osoba towarzyszaca. Z kolei w tym roku dostalismy zaproszenie ze strony chlopaka i bylam wymieniona z imienia i nazwiska. Nie ma sie czym przejmowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ale ludzie się przejmują od roku byłaś mężatka a koleaznka nie odnotowała tego faktu? Mi to wygląda na już jawne lekceważenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna racja to...
ja mialam podobna sytuacje i poczulam sie dotchnieta. Miesiac przed naszym weselem zostalismy zaproszeni na wesele jego kuzynki. Znalam ich i kilka razy odwiedzilismy ich bedac w Pl (mieszkamy za granica). Oni wysylajac nam zaproszenie na ich wesele mieli juz zaproszenie od nas. Znali mnie. I zaprosili meza z osoba towarzyszaca. Dla mnie to po prostu nietaktowane i niegrzeczne, mi bylo przykro, tym bardziej, ze my ich zapraszalismy imiennie wiedzac, ze sa zareczeni i slub zaplanowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahahc
robisz z igły widły- widać nie masz wiekszych problemów i takimi bzdurami się zajmujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak nie tak
Przykro mi, ale zycie twojej przyjaciółki nie kręci się wokóle ciebie i tyle. ma tysiące wązniejszych spraw pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ludzie sie przejmuja
nie, po prostu moja kolezanka jest mega roztargniona do tego pamieta moje nazwisko panienskie wiekszosc kolezanek z liceum nie wie jakie mam nowe nazwisko mimo ze od slubu minelo 5 lat :D po prostu my sie takimi pierdołami nie przejmujemy ja jak mowie o tej kolezance to podaje jej stare nazwisko a nie nowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ludzie sie przejmuja
szczerze sie zastanawiam czy miedzy autorka a jej przyjaciolka jest cos takiego jak prawdziwa przyjazn skoro autorka sie obraza o takie rzeczy dla mnie duzo bardziej licza sie czyny moich kolezanek i przyjaciolki liczy sie to ze jak bylam w ciazy to zorganizowały dla mnie baby-shower niespodzianke, mimo ze nie znaja mojej przyjaciolki to skontaktowaly sie z nia przez facebook i zaprosily rowniez ja to ze jak jechalam na badania majac małe dziecko, to kolezanka zwlekła sie rano z łozka (pomimo tego ze kocha dlugo spac) i byla u mnie o 7.30 zeby popilnowac mojego synka chociaz sama jej o to nie prosiłam liczy sie ze jak rodze dziecko to zaraz zjawiaja sie w szpitalu z gratulacjami, ze pamietaja o mnie to ze zawsze moge liczyc na ich pomoc, to ze same z siebie proponuja ze posiedza z moimi dziecmi zebym mogla isc z mezem do kina a takie pierdoły typu nazwisko, osoba towarzyszaca na zaproszeniu mnie totalnie nie rusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej olej olej ttto
Daj spokój, jestem ze swoim facetem 10 lat i zawsze on dostawał zaproszenie z osobą towarzyszącą i ja też dostawałam z osobą towarzyszącą. No może raz ktoś napisał z narzeczonym. Olać to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moim zdaniem nie chcialo jej sie wysilic. ja mam bardzo duzo znajomych par ktore sa razem dlugo a malzenstwem jeszcze nie i jesli mialam watpliwosci to staralam sie dowiedziec o nazwisko dzwonilam po innych znajomych albo pytalam wprost kolezanki jak ma na nazwisko jej facet zeby wpisac na zaproszeniu. uwazam ze troche to niekulturalne z jej strony. z os. towarzyszaca mozesz napisac jak dajesz zaproszenie 16 letniej kuzynce ktora nie wiadomo z kim przyjdzie a nie parze ktora jest razem od lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×