Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malwinna

mój mąż mnie niszczy

Polecane posty

Gość Malwinna

Witam Was. Czy jest tu Ktoś kto porozmawia ze mną? Jestem mężatką od dwóch lat. Mam rocznego synka. Mój mąż jest flustratem i cholerykiem. Dzisiaj kolejny raz powiedział, że chce jużż odpocząć od nas, że ciągle Go denerwuję i ma już dość. Zwraca się do mnie słowami: "zamknij się, jak cości nie pasuje to wypier...". Od roku ani razu mnie nie przytulił, nie pocałował. Ciągle pracuje, twierdząc że robi to dla nas a my go nie doceniamy. Przez co twierdzi, że ciągle nic nie robię, a ja nie mam nawet chwili czasu by usiąść i zrobić coś dla siebie. Sam sobie ustala godziny pracy, ma włąsnąfirmę. Nie wbył nawet przy porodzie syna, bo pracował twierdząc, że robi to dla nas:( cZUJĘ ŻE OD ŚLUBU nie jestem tąsmą osobą, czuję jak każdego dnia mnie niszczy, bo ję, wiem co powinnam zrobić, ale boję się, że sobie nie poradzę. Jedyne co teraz mi wychodzi to płacz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiego sobie wybrałaś
to teraz nie marudź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZielonaCytryna
Porozmawiaj z nim, powiedz jak się czujesz, na spokojnie, bez krzyków i nerwów. Kochasz go ? Czy jesteś z nim bo to przyzwyczajenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedz się
póki wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwinna
Staram się z nim rozmawiać, ale niestety rozmowa nie przynosi jakiegokolwiek rezultatu bo on i tak wie swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A probowalas z nim porozmawiac? sprobuj.A jak nie to udaj sie do poradni maluzenskiej o porade.Pozdrawiam i zycze szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigi gigi
no to niech dotrze do ciebie, ze to koniec - on ma was wyraźnie dosyć - mówi ci to i pokazuje na każdym kroku - nie masz wyjścia - musisz odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwinna
DZiecko trzyma mnie przy życiu, ale póki co każdy dzień jest pełen żalu, rozczarowania i bólu oraz czekania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamka
czy powodem ślubu była ciąża ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnn vvv
co to jest flustrat? (czasem mnie ten powszechny debilizm załamuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwinna
Nie. Zaszłam w ciąże po 4 miesiącach od ślubu - bardoz tego chciałam - mój mąż również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigi gigi
"DZiecko trzyma mnie przy życiu, ale póki co każdy dzień jest pełen żalu, rozczarowania i bólu oraz czekania" siedzieć w gównie, kłócić się, wyzywać, dawać się upadlać dzień w dzień, wszystko znosić ale nie odejść - dać sobie nasrać na głowę, byle tylko nikt nie powiedział, ze jesteś niczyja, ze nie masz faceta, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwinna
frustrat - literówka nie wiem czy jeszcze go kocham, kiedyś zrobiłabym wszystko, ale po tym co sę ostatnio dziej, po tym jak do mnie mówi i jak się zachowuje - to już nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychodze jutro
Witaj w klubie, też tak mam. Trzy lata po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emyly
Aaj przykro mi :( Nie strac glowy i poczucia swojej wartosci, porozmawiaj z nim na powaznie, wspomnij o rozwodzie. Nie marnuj swojego zdrowia, na dziecku taka atmosfera sie odbija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwinna
Wiem,że powinnam odejść, ale boję się, tego jak zareaguje na to najblższe otoczenie, jest mi wstyd :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychodze jutro
Od 2 lat kłótnie, wyzwiska, zero szacunku. Teraz z obu stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ludzie kolejna co narzeka
na faceta. A niby porządnych wybieracie - a ci co nie mieli dziewczyny to tacy nieudacznicy i ścierwa. Heh :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwinna
dziękuję Wam, nie raz myślałam o rozwodzie, powiedział mi kiedyś,że jak sięwyprowadzę to już nie ma odwrotu, czuję że mu wogóle nie zależy, napwno nie będzie o na s walczył, TO trudna decyzja, ale z dnia na dzień wiem że jedyna słuszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emyly
Malwina, czy on cokolwiek wnosi do waszej rodziny? Czy Ty czujesz sie ze masz meza? Zastanow sie. Pieniadze wnosi zapewne i dreczenia, pieniedza i tak wnosic bedzie musial. Jak on Ci mowi ze nie ma powrotow to sie poczul bardzo pewnie, po co Ci on? Pomysl jaki komfort psychiczny bedziesz miala. Czy masz rodzine ktora by Cie wspierala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwinna
emyly tak mam bardzo kochających rodziców, nie wytrzymałam raz i powiedziałam im jakie relacje są między nami, powiedzieli, że zawsze będą mnie wspierać i że zawsze mój dom jest u nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka...
On ma wlasne przedsiebiorstwo a to kosztuje duzo nerwow napewno jest w malej depresji, czesto tak bywa jak sie ma cos wlasnego Musisz a nim poroamawiac ale na neutralnym terenie Dzieckiem niech sie rodzice lub tescie zaopiekuja a wy razem do restauracji na kolacje przy winku i spakojnie porozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcfgguiop
O Boże kobieto jak możesz tak sobie marnować życie na własne życzenie? Zostaw kutasa bo on ma się w dupie totalnie od dawna i nawet się z tym nie kryje. Nie rozumiesz że od dawna Cię nie kocha, praca jest wymówkom żeby z wami nie przebywać. Naprawdę tego nie widzisz? Który facet mając własną dzialność nie będzie przy porodzie żony? Ja jestem z partnerem od 7 lat. Nigdy na mnie nawet głosu nie podniósł, choc mi się zdarzyło nie raz. Daje mi tyle miłości, pocałunków, przytuleń każdego dnia że nie jednej parze powinnam troche oddać. Takiego faceta szukaj a nie jakiegoś dupka, tymbardziej że kobieta po zostaniu matką potrzebuję więcej pomocy, uwagi, wsparcia i uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On...25:)
Malwinna wiem jak sie czujesz mam podobnie napiszesz na moj meil ?? Pogadamy ?? kamil.pach24@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chcesz odżyć, być szczęśliwa a nie sfrustrowana to moim zdaniem wyprowadź się. Możesz zatrzymać się u rodziców. Zobacz jak się będzie zachowywał. Może to będzie dla niego przysłowiowy kubeł zimnej wody. Zastanowi się gdzie popełnia błąd i będziecie mogli porozmawiać. W innym wypadku chyba najlepszym rozwiązaniem będzie rozwód, dla twojego dobra i oczywiście dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×