Czy wstydziłybyście się rodzić przy waszym partnerze?

pewnie bym się nie wstydziła ale mój mąż mógłby tego nie znieść:( nie jestem miła gdy budzą mnie w nocy i wtedy jak mnie coś bardzo boli:(

blondi 85, co Ty możesz wiedzieć. Jestem położna i wiem o czym piszę.

Piszę za siebie. Nie interesuje mnie co lubią inne kobiety.

Nie wyobrażam sobie żeby w takiej chwili mąż mnie zostawił. Jest wielki strach, zaczyna się poród to pojawia się ból coraz większy i częstszy. Chyba bym się zapłakała z bezsilności jakby chciał uciec. Mężowi mogłam spokojnie powiedzieć żeby pomasował, podtrzymał żebym się nie przewróciła, podał wodę i wiedziałam, że mnie nie zawiedzie. Jego się nie krępuję prosić o pomoc.

@_ktosia_ - oczywiście że nie miałem problemu z sexem - to bardzo podniecający widok wbrew obawom kobiet

jeszcze z ciekawostek... jako że jestem bardzo wścibski obserwowałem jak żonę zszywają. Oczywiście żadnych złych reakcji nie miałęm ale jak kobieta która szyła zauwazyłam nie popatrzyła i z dzikim uśmiechem... a to jeszcze jeden dodatkowy dla męza :) i chyba faktycznie dodała go ekstra bo po 2 porodzie jakby jest ciasniej niż po pierwszym :) w kwestii formalnej... jak zszywali szwagierkę nei podglądałem... zeby nie było :)

Mój mąż miał rok "problemik" i nie chce więcej dzieci...

wszyscy moi kolesie, co z takim uporem maniaka chcieli byc przy rodzeniu juz dawno sie rozwiedli rodzenie babska rzecz prawdziwy facet ma swoje 5 minut przed i czasami po rodzenie to nie jest rzecz dla prawdziwych facetow

no i już wiadomo, arek to jakiś gimnazjalista bo kto normalny chciałby być przy porodzie szwagierki i przede wszystkim jaka kobieta prosiła by szwagra o pozostanie z nią na poród... litości, wracaj do lekcji dzieciaku. Teraz jest tak, że podnieca cię wszystko co ma związek z cipkami, ale zapytaj mamy, ona ci powie że poród z seksem nie ma nic wspólnego, i na pewno nie jest podniecający.

ja też nie chciałam być z mężem, wiedziałam jak wygląda poród naturalny i nie chciałabym żeby mąż tam był. Wychodziłam z założenia że poród jakoś się musi odbyć, a raz złamana ta moja granica intymności już nie wróci, laski przecież ten widok jest odrażający odbyt oprawie wywalony na drugą stronę i cipka jest mega niebotycznych rozmiarów, potem na szyciu obrzęknięta i jeszcze z nacięciem.... sorry ale fizjologicznie tak to wygląda, lusterka nie miałam pomiędzy nogami ale na każdym filmie z to porodu wygląda tak samo. Ja w czasie porodu ani przez chwilę nie pomyślałam o tym że kogoś potrzebuję albo przydałaby się pomoc. Bolało, owszem masakrycznie bolało ale nie sądzę żeby bolało mniej jakby siedział przy mnie mąż. Arek- z tym "dzikim uśmiechem" to cię dzieciaku poniosło w kosmos, idźże stąd

Co kto woli. Są kobiety Zosie-samosie i one ze wszystkim sobie same poradzą i będą z tego dumne, że nikogo nie potrzebuję i są takie kobiety, które potrzebują i chcą wsparcia bliskiej osoby, bo to im pomaga. Nie wiem po co tutaj te kłótnie co jest lepsze.

Ja męża nie chciałam przy porodzie... W połowie ciąży uznałam, ze rodzic też nie chce. Koniec końców miałam więc CC i też nie chciałam go na sali.

a kto każe facetowi patrzeć w krocze kobiety? Ma siedzieć przy głowie i pomagać

szczerze to nie rozumiem jak można dostać obrzydzenia do kobiety po porodzie. Aczkolwiek słyszałem o takich przypadkach. osobiście nie rozumie. Skoro chcieliśmy dziecka to dlaczego mam zostawiać żonę przy porodzie samą, kiedy Ona potrzebuje najwięcej bliskości męża- to do (jasne ze brnąć). I jak można potem nie miec ochoty na sex z kimś kto dał mi dziecko. No ale ja może jestem zbyt staroświecki. na stwierdzenia niedorozwoja cyrkowca nie odpowiem ponieważ to kolejny który uważa że poród to fee i wszystko mu się kojarzy z sexem tylko

,,wszyscy moi kolesie, co z takim uporem maniaka chcieli byc przy rodzeniu juz dawno sie rozwiedli rodzenie babska rzecz'' Zgadzam się w całej rozciągłości. Z tym, że mnie by chodziło wyłacznie o moje odczucia. Co on miałby tam niby robić? Stać nademną jak żałobnik nad trumną? Gapić się na moje cierpienie? I tak by mi go nie odjął. Wtęcz przeciwnie, do bólu doszłoby zażenowanie. Ma mnie tam zawieźć, a póżniej won do poczekalni!

,,Ale patrzy na ręce personelowi'' I tylko przeszkadza mu w pracy. I tak się na tym nie zna!

Bo macie dupków nie partnerów. Jacy oni delikatni :P Pi...... yć potrafią ale na konsekwencje już patrzeć nie mogą.

blondi +1

Nie. Chłop na porodówce, to jakieś nieporozumienie. Tylko przeszkadza!

,,blondi +1'' Guzik rozumiem o czym tu do mnie piszesz. Dawno skończyłam szkołę i teraz pałę co najwyzej mogę postawić ja jak delikwent na to zasługuje.:P

nie odpisujcie jej, bo podszywając się pod blondynkę chce ośmieszać blondynki i pokazywać, że są głupie

Guzik rozumiem o czym tu do mnie piszesz. x to wyraz sympati z mojej strony +pkt

nawet podejrzewam, że to perwersja wymyśliła sobie znowu głupią prowokację, ale może to ktoś inny

Acha, to ok.;)

Ja rodziłam z meżem. Jeszcze w trakcie ciąży lekarz zapytał męża czy chce być przy porodzie ja powiedziałam że nie a mój mąż że tak. Długo się zastanawiaLam czy powinien być czy nie ale mąż się uparł że chce być a jego kolega go w tym utwierdził bo był przy swojej żonie i stwierdził że to niesamowite przeżycie. Faktycznie obecność męża bardzo mi pomogła i nie żałuję że był. Wszystko zależy od faceta w porodzie nie ma nic obrzydliwego jedyny moment to wyciągnięcie łożyska po porodzie jeśli facet brzydzi się krwi nie powinien iść ale jeśli nie ma z tym problemu i chce być przy porodzie powinien być. Mój mąż został dokładnie przeszkolony przez swojego kolegę czego może się spodziewać przy porodzie tak że sam poród był dla niego niesamowitym przeżyciem i do dzisiaj się tym vhwali wszystkim i wszystkich zachęca.

Nie jestem zadnym trollem, ani tym bardziej perwersją! Matko co za ludzie tutaj piszą...:O

Bo macie dupków nie partnerów. Jacy oni delikatni Pi...... yć potrafią ale na konsekwencje już patrzeć nie mogą. x prawdziwa suka nigdy nie dopusci do takiego zblizenia samca w trakcie porodu jestesmy tylko zwierzetami, to o czym piszesz, to dzialanie wbrew naturze a co za tym idzie, przeciw bogu

I Wy mnie bierzecie za trolla?:O Popatrzcie na tego nade mną...:O^

ty tam na górze ciebie nikt do porodu nie weźmie:P

zawodowo odbieram