Chcielibyście jeszcze raz wrócić do domu ze szkoły

obiedzie.

albo w sobotę rano 5-10-15

a Pan Kracy

albo Teleranek

tak, chciałabym wrócić do domu ze szkoły, rzucić plecak, iśc do kuchni obrać ziemniaki, pokłócić się z bratem, ze ma mi pomagać, przygotowac/odgrzać obiad na 15. o 15 wracali rodzice.. boże.. starzeję się

nie wiem, czy bym chciala wrocic do tamtych czasow, ale pamietam je z ogromnym sentymentem :) uwielbialam 5-10-15 :) tik tak byl dla mnie zbyt absurdalistyczny, ale tez ogladalam, wlasnie przystole jedzac obiad :D czasy, gdy sie jadlo obiad w porze podwieczorku, bo w czasie obiadu jadlo sie kanapke w szkole ;)

ojjj ja bym chciała

obiad przy 5-10-15?? toz to strasznie rano ! O ktorej wy wstawaliscie w sobote? o 4 rano:):)? kanpaka w kporze obiadu? to w tych czasach sie tak je, o przepraszam spozywa sie lunch:) kiedys to obiady byly w szkole, a w pracy rodzice tez jadali po kantynach. Ale spoko, nie wszyscy rofzice wykupowali te obiady dzieciakom. ja abonament mialam, ale i tak zapychalam sie chipsami-straszne, wiem:) a w wakacje fryty i jajko sadzone:) i duuuzo slodyczy. Kiedys to czekolae moglam jesc tonmai a bylam sucha jak patyk. Ech i te dobranocki, smerfy, disney, krolik bugs. Nie wiem czy jestem obiektywna czy nie,ale wydaje mi sie, ze lata 90 to byl najlepszy okres...genialnie dzialo sie w kinie i w muzyce. I ludzie byli inni. Mam sentyment tez, ale wole byc dorosla jednak...Mialam cudne dziecinstwo, ale nie brakowalo tez goryczy.

rzucic plecak, zjesc pyszny obiadek mamy (wtedy tak niedoceniany) i pobiec na dwor

Trudno powiedzieć, czasy te miały swoje plusy i minusy. Mimo wszystko chyba teraz jest lepiej, żyję sobie sam a do tego nikt nie ma pratycznie nade mną władzy. Wtedy każdy dorosły mógł cię zjechać, poniżyć itp. Dziś każdy się mi boi cokolwiek powiedzieć, ostatnio jeden gościu tak zaparkował auto, że przejechać nie szło, tak go zjebałem że jak cofał tym autem, to aż się mu ręce trzęsły, za dziecka to pewnie nawet tego auta by nie przestawił. Dorosłość ma swoje plusy, jak człowiek jest agresywny to go tak nie poniżają jak jest dzieckiem.

ja uwielbialam muminki:) zawsze sie bałam buby czy jak mu tam bylo:D

;lk;lk- Racja że lata 90 były lepsze, ale czy ludzie byli inni? Raczej wątpię, tacy sami skurwiele jak teraz. Lepiej było bo wolny rynek był bardziej wolny niż teraz jest. Ale lata 90 były dobre, bo ludziom jeszcze coś się chciało, dziś ludziom już się nic nie chce, bo nic się nie opłaca. Gówniane czasy nastały.

nie :D mialam na mysli obiad przy tik taku, nie 5-10-15 ;) u mnie wtedy obiad (lunch) to byla kanapka w szkole, dla rodzicow w pracy, a potem 1 jakiejs 16-17 (pora podwieczorku)zaglodzony na leb na szyje lecial do domu na obiad ;)

A kto z was pamięta "klub pana Rysia". Mój ulubiony program, wtedy w telewizji dużo edukacji dla dzieci było, pamietam że każdy jeden dzień miał inny dział edukacji w TV, był taki program jak Kuchnia. Jako dzieciak to oglądałem "Sondę" ale to już lata 80. "Sonda" to prawdziwy klasyk.

"Wtedy każdy dorosły mógł cię zjechać, poniżyć itp." .... i do dzis widac tego efekty :o

lata 90 najlepsze:) nie lubialam tik- taka :P nałogowo ogladałam czarodziejki z ksiezyca:)

Dobre czasy to były. Tęskno czasem.

piekne czasy ... chcialabym choc na jedna chwilke moc znowu obudzic sie w sobotni ranek :) mama w kuchni, tata wyglupia sie z nami ah :)