Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maciek B.

zyczenia z okazji Swieta 3 maja

Polecane posty

Jestem w lesie, tu nie ma kosciola w okolicy chyba. W niedziele pojde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My,jak ptacy na wędrówce, Dziś tu, jutro na placówce może staniem już!. Co śni serce, niechaj prześni, Twarde życie, twarde pieśni niechaj wiodą w tan!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciusiu to ile
Od rana nacpany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sie dzieciakowi
zabawic, jest z dala od starych wsrod swoich kolegow z piaskownicy. trzeba sie upalic upic bo druga taka szansa dopiero na koniec roku szkolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem trzezwy jak ksiadz w niedziele🖐️ Ale pozniej, mozliwe, ze bedzie sie dzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po boju spoczniem na wsi, czy w mieście. Cóż to za słodka dla nas podzięka. Gdy spojrzysz mile w oko niewieście, Twarz zapłoniona błyśnie z okienka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„Bałtyku, szum, że nasza sprawa święta od wieków huczy aż po Karpat wal!, Na bój zaprawia orzeł swe orlęta, By porwać je na pierwszy odgłos dział!. Więc gotuj broń, i kule bij głęboko, o Ojców grób bagnetów poostrz stal ..„

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy ranne wstają zorze, Tobie ziemia, Tobie morze, Tobie śpiewa żywioł wszelki: Bądź pochwalon, Boże wielki! A człowiek, który bez miary Obsypany Twymi dary, Coś go stworzył i ocalił, A czemuż by Cię nie chwalił? Ledwie oczy przetrzeć zdołam, Wnet do mego Pana wołam, Do mego Boga na niebie I szukam Go wkoło siebie. Wielu snem śmierci upadli, Co się wczoraj spać pokładli, My się jeszcze obudzili, Byśmy Cię, Boże, chwalili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie nasze dzienne sprawy, Przyjm litośnie Boże prawy, A gdy będziem zasypiali, Niech Cię nawet sen nasz chwali. Twoje oczy obrócone, Dzień i noc patrzą w tę stronę, Gdzie niedołężność człowieka Twojego ratunku czeka. Odwracaj nocne przygody, Od wszelakiej broń nas szkody, Miej nas zawsze w swojej pieczy Stróżu i Sędzio człowieczy. A gdy już niebo osiądziem, Tobie wspólnie śpiewać będziem, Boże, w Trójcy niepojęty, Święty, na wiek wieków święty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisowiec się upił
i śpiewa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero o 16 otworze pierwsze piwko, na razie mam herbate z cytryna i pije ja ze smakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ciszy leśnej na polanie, W światłach ognisk brzmi śpiewanie, Tych za wolność co się biją, W swej opiece miej Maryjo. Partyzanckie to wołanie, Przyjmij sprawiedliwy Panie, Aby Narodowe Siły, Z kraju wrogów przepędziły. A gdy Niemców już nie będzie Przyjmij Maryjo to orędzie, By nie było w naszym Kraju „Komunistycznego raju. Te żołnierskie nasze sprawy, Przyjm litośnie Boże prawy, Daj sen błogi, noc spokojną I kres połóż wszystkim wojnom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy z królami nie będziem w aliansach, Nigdy przed mocą nie ugniemy szyi, Bo u Chrystusa my na ordynansach Słudzy Maryi! Więc choć się spęka świat i zadrży słońce, Chociaż się chmury i morza nasrożą, Choćby na smokach wojska latające Nas nie zatrwożą! Bóg naszych ojców jest i dzisiaj z nami, Więc nie dopuści upaść żadnej klęsce, Wszak póki on był z naszemi ojcami Byli zwycięzce! Więc nie wpadniemy w żadną wilczą jamę, Nie uklękniemy przed mocarzy władzą, Wiedząc że nawet grobowce nas same Bogu oddadzą! Ze skowronkami wstaliśmy do pracy I spać pójdziemy o wieczornej zorzy, Ale w grobowcach my jeszcze żołdacy I hufiec Boży! Bo kto zaufał Chrystusowi Panu I szedł na święte kraju werbowanie, Ten de profundis z ciemnego kurhanu Na trąby wstanie! Bóg jest ucieczką i obroną naszą, Póki on z nami, całe piekła pękną, Ani ogniste smoki nas ustraszą, Ani ulękną! Nie złamie nas głód, ni żaden frasunek, Ani zhołdują żadne świata hołdy, Bo na Chrystusa my poszli werbunek Na Jego żołdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maciek Bi.
Po poludniu zrobimy z kumplami homo orgie zaczniemy sie stykac koncowkami i wpchac sobie parowki w dziury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, strzelcy wraz, nad nami Orzeł Biały, A przeciw nam śmiertelny stoi wróg! Wnet z naszych strzelb piorunne zagrzmią strzały, A lotem kul kieruje Zbawca Bóg! Więc gotuj broń, a kule bij głęboko, O ojców grób bagnetów poostrz stal. Na odgłos trąb swój sztucer bierz na oko! Hej, baczność, cel i w łeb lub w serce pal! Ref. Hej, trąb, hej, trąb, strzelecka trąbko w dal! A kłuj, a rąb i w łeb lub w serce pal! Wzrósł liściem bór, więc górą wiara strzelcy, Masz w ręku broń, a w piersiach święty żar, Hej, Moskwa tu, a nuże tu, wisielcy! Od naszych kul nie stroni kniaź, ni car! Raz przecież już zagrały trąbek dźwięki, Lśni polska broń, jak złotych kłosów łan, Dziś spłacim łzy sióstr, matek i wdów jęki! Hej, baczność, cel i w łeb lub w serce pal! Ref. Hej trąb, hej trąb, strzelecka trąbko w dal! ... Chcesz zdużyć nas, oszukać nas chcesz czule, Plujem ci w twarz za morze twoich łask! Amnestią twą owiniem nasze kule, Odpowiedź da huk armat, kurków trzask! Do Azji precz, potomku Dżyngis Chana! Tam naród twój, tam ziemia carskich pól. Nie dla cię krwią ta ziemia nasza zlana! Hej, baczność, cel i w łeb lub w serce pal! Ref. Hej trąb, hej, trąb, strzelecka trąbko w dal ... Do Azji precz, tyranie, tam siej mordy! Tam ziemia twa, tam panuj, tam twa śmierć Tu Polska jest, tu zginiesz i twe hordy, Lub naród w pień wymorduj, wysiecz, zgnieć! O Boże nasz, o Matko z Jasnej Góry, Wysłuchaj nas, niech korna łza i żal Przebłaga Cię, niewoli zerwij sznury! Hej, baczność, cel i w łeb lub w serce pal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raduje się serce, raduje się dusza, Gdy Pierwsza Kadrowa na Moskala rusza. Ref. Oj da, oj da dana, Kompanio kochana, Nie masz to jak Pierwsza, nie! Chociaż do Warszawy mamy długą drogę, Ale przecież dojdziem, byle by iść w nogę. Ref. Oj da, oj da dana ... Gdy Moskal, psia wiara, drogę nam zastąpi, Kulek z Manlichera nikt mu nie poskąpi. Ref. Oj da, oj da dana ... A gdyby się jeszcze opierał psiajucha, Każdy z nas bagnetem trafi mu do brzucha. Ref. Oj da, oj da dana ... Kiedy wybijemy po drodze Moskali, Ładne Warszawianki będziem całowali. Ref. Oj da, oj da dana ... Chociaż w butach dziury i na portkach łaty, To Pierwsza Kadrowa pójdzie na armaty. Ref. Oj da, oj da dana ... A gdy się szczęśliwie zakończy powstanie, To Pierwsza Kadrowa Gwardyją zostanie. Ref. Oj da, oj da, dana ... A więc piersi naprzód i do góry głowa, Bośmy przecież Pierwsza Kompania Kadrowa. Ref. Oj da, oj da dana ... Nie braknie nam nigdy do boju ochoty, Z naszym Komendantem atakujem płoty. Ref. Oj da, oj da dana ... Może by nas wcale nie bolały nogi, Gdyby komendanci nie skracali drogi. Ref. Oj da, oj da dana ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, tam pod Warszawą, Kędy Wisła płynie, Rozłożył się Moskal świnia Na polskiej krainie. /bis Poczekaj Moskalu, Ty pogańska duszo, Maszeruje oddział strzelców Na proch cię rozkruszą. /bis Komendancie miły, Prowadźże nas dalej, Bo my jeszcze dzisiaj chcemy Szturmować Moskali. /bis Koledzy sekcyjni, Szukajcie kierunku, Byśmy celnie strzelać mogli, Nie psując ładunku. /bis Naprzód w tyraliery, Kule nas nie straszą, Bić się będziem z Moskalami, Za Ojczyznę naszą. /bis Za poległych braci, Wiernych polskich synów, Bić się będziem z Moskalami, Bić tych sk ... /bis Maszerują strzelcy, Dobosz w bęben wali, Polska będzie dla Polaków, Moskwa dla Moskali. /bis Moskal niedołęga, Chciał nam zabrać Kraków! Maszerują polscy strzelcy, Poznasz ty Polaków! /bis My cię wypędzimy, Aż za Łysą Górę I tam my ci wytrzepiemy Po diabelsku skórę. /bis Poznasz ty, Moskalu, Krakowskiego zucha, Jak bagnetem dobrze włada, Kulą po łbie dmucha. / bis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, tez ja spiewalem, mimo, ze nie umiem spiewac, ale za dobre checi i werwe - pani od muzyki dala mi 5- ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ułani, ułani, malowane dzieci, Niejedna panienka za wami poleci! Ref. Hej, hej, ułani malowane dzieci, Niejedna panienka za wami poleci! Niejedna panienka i niejedna wdowa, Za wami ułani polecieć gotowa! Ref. Hej, hej, ułani, malowane dzieci ... Nie ma takiej wioski, nie ma takiej chatki, Gdzie by nie kochały ułana mężatki! Ref. Hej, hej, ułani, malowane dzieci ... Nie ma takiej chatki, ani przybudówki, Gdzie by nie kochały ułana Żydówki! Ref. Hej, hej, ułani, malowane dzieci ... Kochają i panny, lecz kochają skrycie, Każda za ułana oddałaby życie! Ref. Hej, hej, ułani, malowane dzieci ... Kocha dziś ułana już każda niewiasta, Od wioski do wioski, od miasta do miasta! Ref. Hej, hej, ułani, malowane dzieci ... Jedzie ułan, jedzie, konik pod nim pląsa, Czapkę ma na bakier i podkręca wąsa! Ref. Hej, hej, ułani, malowane dzieci ... A wszystkie panienki, kiedy go zobaczą, Ledwie im z radości serca nie wyskoczą! Ref. Hej, hej, ułani, malowane dzieci ... Jedzie ułan, jedzie, konik pod nim sadzi, Hej, będą mu, będą na kwaterze radzi! Ref. Hej, hej, ułani, malowane dzieci ... Bo czy potańcuje, czy też się uśmiecha, To każde serduszko z tęsknoty usycha! Ref. Hej, hej, ułani, malowane dzieci ... Jedzie ułan, jedzie, szablą pobrzękuje, Uciekaj, dziewczyno, bo cię pocałuje! Ref. Hej, hej ułani, malowane dzieci ... A niech pocałuje, nikt mu nie zabrania, Wszak on swoją piersią Ojczyznę osłania! Ref. Hej, hej, ułani, malowane dzieci ... Babcia umierała, jeszcze się pytała: „Czy na tamtym świecie ułani będziecie ? Ref. Hej, hej, ułani, malowane dzieci ... „Księże kapelanie, mów mi o ułanie, A wstanę z łóżeczka, zdrowa przepióreczka. U nas do ułanów jest taka ochota, Lepszy wąs ułański niż cała piechota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przybyli ułani pod okienko, Stukają, pukają: „Wpuść, panienko. -O Jezu, a cóż to za wojacy? -Otwieraj, nie bój się, my Czwartacy. Przyszliśmy napoić nasze konie, Za nami piechoty pełne błonie. -O Jezu, a dokąd Bóg prowadzi? -Warszawę odwiedzić byśmy radzi. Gdy zwiedzim Warszawę, już nam pilno, Zobaczyć to nasze stare Wilno. A z Wilna już droga jest gotowa, Powiedzie prościutko aż do Lwowa. Ze Lwowa już droga jest gotowa, do serca do Rusi, do Kijowa. Z Kijowa zaś droga nam gotowa, do serca polskości do Krakowa. Z Krakowa pojedziem do Berlina, powiesić Wilhelma, sk ... Na naszą niewolę jedna rada, Wypędzić Prusaka, wygnać Szwaba. I wspomną znów Grunwald te szubrawce, Wybijem im Polskę raz na zawsze. A wtedy powrócim pełni sławy, Nad Wisłę, bez Niemców, do Warszawy. Gąszczami, lasami, ścieżką polną, Idziemy wywalczyć Polskę Wolną. Panienka otwierać podskoczyła, Ułanów do środka zaprosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieśń żałobna o Marszałku Józefie Piłsudskim z 1935 roku. To nieprawda, że Ciebie już nie ma, To nieprawda, że jesteś już w grobie, Chociaż płacze dziś cała polska ziemia, Cała polska ziemia w żałobie! Chociaż serce Ci w piersi nie bije, Chociaż spoczął na wieki miecz dzielny, W naszych sercach jak żyłeś, tak żyjesz, Ukochany Wodzu nieśmiertelny! Byłeś dla nas posągiem ze stali, Byłeś dla nas pancerzem wspaniałym, Ty coś Polskę wyzwolił i ocalił I wydźwignął na wieczny szczyt chwały! Już usnąłeś po trudach nadludzkich, Nie zwycięży już Ciebie ból żaden, Ukochany Marszałku Piłsudski, My żyjący pójdziemy Twoim śladem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprzód żołnierze, stara wiara młode zuchy! Za Śmigłym-Rydzem, pomni jego w boju chwał. On nas wywiedzie cało z każdej zawieruchy, Sam Komendant, sam Komendant nam go dał. Sam Komendant, sam Komendant nam go na Wodza dał! Marszałek Śmigły-Rydz, nasz drogi dzielny Wódz, Gdy każe pójdziem z nim najeźdźców tłuc. Nikt nam nie zrobi nic, Nikt nam nie ruszy nic, Bo z nami Śmigły, Śmigły, Śmigły-Rydz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeżyłem swoją wiosnę szumnie i bogato, Ku własnej przyjemności, a głupcom na złość, W skwarze pocałunków przeszedłem przez lato I szczerze powiedziawszy mam wszystkiego dość. Ustrojona w purpury, bogata od złota, Nie uwiedzie mnie jesień czarem zwiędłych kras. Jak pod szminką i różem postarnia kokota, Na którą młodym chłopcem nabrałem się raz. A przeto jestem gotów, kiedy chłodną nocą Zapuka do mych okien zwiędły klonu liść, Nie zapytam go o nic - dlaczego i po co, Lecz rozumiem, że woła: „No, bracie, czas iść. Nie żałując niczego, odejdę spokojnie, Bom z drogi mych przeznaczeń nie schodząc na cel, Żył z wojną jak z kochanką, z kochankami w wojnie, A przeto i miłości nie będzie mi żal ... Bo miłość jest jak karczma w niedostępnym borze, Do której już od dawna nie zachodził nikt, Gdzie wędrowiec wygodne znajdzie zwykle łoże, A własny ze sobą musi przynieść wikt. A śmierci się nie boję bo mi śmierć nie dziwna, Nie słałem na nią Bogu nigdy nudnych skarg, Więc kiedy z śmieszną kosą stanie przy mnie sztywna, W dwu słowach zakończymy nasz ostatni targ. W takt skocznej muzyki, jak w tańcu, pod rękę Włóczyłem się ze śmiercią całkiem „za pan brat, Zdrową głowę wsadzałem jej czasem w paszczękę Jak pogromca tygrysom, którym wolę skradł. A potem mnie wysoko złożą na lawecie, Za trumną smutny stanie sierota mój koń. I wy mnie szwoleżerzy do grobu zniesiecie A piechota w paradzie sprezentuje broń. Do karnego raportu przed niebieskie sądy, Duch mój galopem z lewej, duchem będzie rwał, Jak w steepleu, przez eteru przezroczyste prądy, Biorąc w tempie przeszkody z planetarnych ciał. I wiem, że mi tam w niebie z karku łba nie zedrą, Trochę się na mój widok skrzywi Święty Duch, Lecz się tam za mną wstawią Olbromski i Cedro, Bom był jak prawy ułan lampart, ale zuch. Może mnie wreszcie wsadzą w czyśćcu na odwachu, By aresztem o ... wodzie spłacić grzechów kwit, Ale myślę, że wszystko skończy się na strachu, A stchórzyć raz przez Bogiem to przecież nie wstyd ... Lecz gdyby mi kazały wyroki ponure, Na ziemi się meldować, by drugi raz żyć, Chciałbym starą z mundurem wdziać na siebie skórę, Po dawnemu wojować, kochać się i pić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ref. Lance do boju, szable w dłoń, Bolszewika, goń, goń, goń! Żura, żura, żurawia, Żurawiejka ty maja! PUŁKI SZWOLEŻERÓW 1 Pułk Szwoleżerów Marszałka Józefa Piłsudskiego, miejsce postoju Warszawa Szwoleżery kręcą głową, Chcą być Gwardią Narodową. Siedzą sobie tak w Warszawie, Przy kieliszku i przy kawie. 2 Pułk Szwoleżerów Rokitniańskich, miejsce postoju Starogard Gdański Kradną kury, kradną sery Spod Rokitny szwoleżery. Zawsze byli bracią bitną,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×