mój mąż ma fochy jak baba, co robić?

no tak troche bez sensu strzelic focha na kogos kto ma focha bo co to da? Raczej nie przyniesie to rozwiazania, a spowoduje ze zaniknie juz jakakolwiek komunikacja. Zreszta ja nie umiem tak, najdluzej milczalam 2 dni, a i tak musialam w koncu cos sie zapytac ;)

no sa pewne granice :) ustepuje bo jak pisalam- ja siedze w domu, on pracuje na nas. Kiedy ja pracowalam a byla to ciezka praca dbal o to aby mnie odciazyc i o moje dobre samopoczucie.

boona no tak troche bez sensu strzelic focha na kogos kto ma focha bo co to da? Raczej nie przyniesie to rozwiazania, a spowoduje ze zaniknie juz jakakolwiek komunikacja. xxx foch to złosliwe, agresywne milczenie:P Prawidłowy komunikatt z tym co widzisz i nie chcesz sie domyslać ani ustepowac mu pola bo ma np zły dzien i ze chcesz zyc wtedy normalnie to nie foch:P nie myl pojęc:P

no dobrze- piszemy foch- ja tez pod tym pojeciem rozumiem zachowania opisane takze przez autorke

moze "czepianie sie" ?

[zgłoś do usunięcia] boona moze "czepianie sie" ? xxx zeby sprawdzic czy "komunikat o tym co powoduje u ciebie jego foch" z załączonym dziaólaniem"nie bede sie nad tym zastanawiac i bede zyc normalnie" zadziała...trzeba go wdrożyc a nie nad tym dumać i uznawac że napewno sie nie uda:P

ale juz mnie w srodku trzesie jak slysze te "a dlaczego....." :O chyba rzeczywiscie pora to olac i sie nie zastanawiac, bo do tej prory proby zrozumienia przyczyny nie wiele daly....

boona bo ta przyczyna moze wcale nie miec zródła zwiazanego z Tobą:) Tylko sie na tobie mozna fajnie wyzyc ;)

czy z moja wina czy bez mojej winy- atmosfera jest do bani....

wiec i tak jak widać na jego humory wpływu nie masz:P ale masz wpływ na swoje zycie i samopoczucie. Prawda?:)

to wzgledne pojecie raczej :) moim zdaniem jak sie kogos kocha to raczej dziwne byloby olanie tego co sie dzieje i wesolo isc sobie dalej....

jak sie kocgoś kocha to sie mu nie serwuje emocjonalnych jazdy by sie musiał gimnastykowac i wyczuwac nasze nastroje i mozemy sie tak licytowac do jutra:P najpierw pokochaj siebie wtedy bedzie ci łatwiej miłosc mądrze rodzielać:P

kocham kocham :) ale z checia dodam ten watek do ulubionych i codziennie rano napisze pare slow co sie dzialo dzien wczesniej. Moze ktos obiektywie na to spojrzy ;)_

jakbys naprawde siebie kochała to bys umiała stawiac granice by inna osoba cie nie raniła ;) no chyba ze masz masochistyczne zapedy :D

gdybym nie chciala postawic granicy to nawet slowa tutaj bym nie napisala :) Dotychczasowe proby sie nie udaly wiec zobaczymy co dalej....

nie widze problemu, postaraj się przeciągnąc tą czarną passe męza i kładz mu pod nogi kłody, tzn, chowaj wszystko na wyznaczone miejsce, kluczyki od auta chowaj np przy wejsciu na zawsze to samo miejsce, jego komorke i fajki uporczywie odkładaj na blat w kuchni itd. on bedzie czul sie zagubiony ze jego codzienne rzeczy gdzies indziej leza a Ty narzucasz gdzie! i zobaczysz po paru dniach!!

a co planujesz?:)

na najblizsze dni- gluchote sytuacyjna :) ja poki co uciekam z kaffe, ale na pewno sie pojawie tutaj :)

a ja momentalnie przy fochu strzelam focha jeszcze gorszego :D Trzaskam drzwiami i nie odkładam przedmiotów spokojnie tylko upuszczam je robiąc hałas. I tak aż osiągnę efekt: przeprosiny. Tylko muszę się strasznie pilnować, by być konsekwentną, bo z natury jestem straszną optymistka i szkoda mi życia na fochy :)

a ajaaa: więc w tych momentach mimo ze nie nawidze pedałowania, TFU! to rozumiem dlaczego robia sie zwiazki mezczyzn, bo z takimi mopami jak ty nie idzie ujechac, jestescie toksyczne na tej ziemi!!

a ajaaa a ja momentalnie przy fochu strzelam focha jeszcze gorszego Trzaskam drzwiami i nie odkładam przedmiotów spokojnie tylko upuszczam je robiąc hałas. I tak aż osiągnę efekt: przeprosiny. Tylko muszę się strasznie pilnować, by być konsekwentną, bo z natury jestem straszną optymistka i szkoda mi życia na fochy xxx czyli konfrontacja facet widzi co robi foch:D:D genialne ale mało bezpieczne;)

Moim fochem będzie jak zniknę z cafe na parę dni :D

Pusc go wolno

Bona widzialas sie w lusterku?

dziewuszki wróciłam, cieszę się, że wątek się rozwinął, u mnie jest tak: wczoraj walnął focha o ten telefon który zostawiłam, żeby pobiegać ( dosłownie 45 minut), nie odezwał sie wcale prócz pretensjonalnego: to jest pół godziny? Zawsze jak ide gdzieś sama to bezczelnie mi przygaduje, jakbym sie miała za chwile z kimś bzykać, a ja Bogu Ducha winna ide sprawdzić czy na działce wszystko gra. To jest chore. No a czasem wracam do domu to bukiet kwiatów na mnie czeka, albo winko do łóżeczka...I jest taki fajny jak kiedyś, na zakupach jak jestesmy to musze uwazac co mówie, bo zaraz kupuje to co mi w oko wpadnie, nieba by uchylił, a za godzine je@nie focha i O!

myślę, że kluczem do rozwiązania problemu jest hasło ALKOHOL

ech, mój mąż ma tę samą przypadłość - fochowatość + do tego prawienie kazań jak małemu dziecku o jakieś głupoty, poza tym o jednej sprawie będzie ględził jak stara baba i nie da spokoju przez dwie godziny, normalnie gorzej niż baba faktycznie, ale ja wzięłam się na sposób i skoro tylko widzę, że za chwilę będzie miał focha, strzelam go pierwsza, bo zawsze znajdę na niego jakiegoś haka a to o nieumyte dokładnie talerze a to o bałagan przy laptopie itp rzeczy i rura mu mięknie :D

ok, ale mój jak walnie focha to nie odpowiada na pytania, na nic ni reaguje, jak kiedys podzas focha postawiłam mu obiad to nie ruszył, odstawił na blat w kuchni, i tak 3 dni, nie ruszyłam tych talerzy, sądziłam, że jak tak sobie popatrzy na to to sam stwierdzi, że to nienormalne. A alkohol? Temat rzeka, ani prośbą ani groźbą, nie wiem czy to kontroluje, prawo jazdy już raz stracił, jego tata pił wiec wie jaki ciężki to temat. Ja nie chce żeby nasze dziec to oglądały. A jak jest % to foch murowany. Niedawno mi karte sim z telefonu zabrał bo coś mu się w bani poprzestawiało...

Ignoruj i olej to. Jak zobaczy, że nie ma z kim się w foszki bawić, to mu cała frajda z tego przejdzie, a jak ty mu nadskakujesz, wychodzisz z siebie i stajesz obok, to w to mu graj. Kłótnie tez nie pomogą, po prostu miej to w dupie, a przynajmniej tak sie zachowuj.

Jesli pijeza duzo to tak bywa ,,,,u uzaleznionych to Standard take fochyi humorki.Daj mu wtedy piwo i sprawdz.:-P