Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laandrynkowa mija

Co zonaci mysla o swoich kochankach i ani slowa o moderatorach:-)

Polecane posty

Przepraszam. To Słodka Słowianka się obraziła. Słodka, faktycznie wyglądasz jak Sophia albo Raquel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrzcie, poeta! Czapki z głów! Wpadł mi do głowy rozszerzony nick z angielskiego - V34Me.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te satyr z wielkim brzuchem
wpisz "start" w pasek adresu i wypiertalaj 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
az sie cofnęłam do tyłu gdzie tu ktoś mnie zachwala?:O ale jak masz powazne wizje to zmien lekarza pomaranczku :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baltimora
do tak sobie tłumacz nie przepadamy za sobą już od wielu lat. Długa historia. Kiedy ja byłam "podlotkiem" a on zaczynał chodzić ze swoją już żoną była dyskoteka. Trochę był "podcięty" i zaczał mnie przytulać w dwuznaczny sposób itp. W drzwiach sali pojawiła się ona. Po czym chciała się rzucić na mnie z łapami, że niby jej faceta odbijam dostała dosłownie białej gorączki itp. Po poprostu chorobliwie zazdrosna-ma to do dziś. A wtedy ja-naprawdę byłam najmniej winna. Ot co, nie przepadamy za sobą do teraz. Ja nie dzwonię, nie piszę. Czekam na wiadomość od niego. Nie jestem uzależniona. Jeśli on napisze, a ja mam chęć i czas-odpisuje. Jeśli nie to zero reakcji. Ja jestem w związku z kimś. Więc pomiomo spotkań (naprawdę rzadkich) udaje się budować relacje z inna osobą. Może nie jest to relacja idealna (bo gdzieś jednak jest ten motyw kłamstwa...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baltimora
Dodam, że przytulał tak w tańcu-sam mnie do niego poprosił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc pomiomo spotkań (naprawdę rzadkich) udaje się budować relacje z inna osobą. Może nie jest to relacja idealna (bo gdzieś jednak jest ten motyw kłamstwa...) xxx zdrady....hmmmm jak budowac zdrowe relacjie kiedy masz za uszami potrzebę i chęć zdrady. Po co innych wplątywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie tlumacz
aaa ok. nie wiedzialam ,ze tez jestes w zwiazku . Swoja droga wychodzi na to ,ze od zawsze do ciebie cos mial ;-). Nie meczy cie takie zycie , na dwa fronty? Nie da sie zbudowac zdrowej relacji z innym czlowiekiem bedac w jakis sposob zwiazanym z drugim. Czemu sie zdecydowalas na ten romans ? Sorki ,ze tak pytam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie tlumacz
aaa ok. nie wiedzialam ,ze tez jestes w zwiazku . Swoja droga wychodzi na to ,ze od zawsze do ciebie cos mial ;-). Nie meczy cie takie zycie , na dwa fronty? Nie da sie zbudowac zdrowej relacji z innym czlowiekiem bedac w jakis sposob zwiazanym z drugim. Czemu sie zdecydowalas na ten romans ? Sorki ,ze tak pytam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baltiomora
tak sobie tłumacz to jest dziwne, bo pomimo tylu lat które minęły jednak nie czuje się żadnych głębszych uczuć.. ale coś ciągnie do niego. To nie miłość, żadne zauroczenie-to dziwne do określenia. A czemu sie zdecydowałam na romans? On nigdy nie miał problemu z tym, że miał dziewczyne, potem żonę i znalazł czas na spotkanie ze mną. Czemu ja się miałam tym przejmować? Skoro on nie miał wyrzutów sumienia. Teraz już to nie męczy jak kiedyś. Nie przejmowałam się tym co ona moze czuć, jak jest między nimi. Przecież to tylko seks. Czuje w jakimś sensie do niego pociąg. Ale wracam do domu i zachowuje się tak jak zwykle. Nie rozmyślając wracam do codzienności. Piszemy do siebie tylko żeby ustalić kiedy, co i gdzie. I tak raz czy dw na miesiąc bądź dwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie tlumacz
podnosze ,koment. nie widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie tlumacz
moze to ta chemia ? Czyzby istnial seks bez milosci bez glebszych uczuc dwojga ludzi ? Zazwyczaj ludzie angazuja sie w takich ukladach , a przynajmniej jedna ze stron kocha bardziej , chyba ze wasz jest jakis wyjatkowy i potraficie to wszystko oddzielic. Jezeli ty do niego nie czujesz milosci , to moze on do ciebie ja czuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baltiomora
To dziwne, że jednak nas do sibei ciągnie. Ale to nie miłość- nie, nic z tych rzeczy. a czemu się zdecydowałam? Jak byłąm wolna (racja-on już chodził z dziewczyna) to co mi zależało, byłam młoda chciałam spróbować jak to jest. A że sie w nim podkochiwałam to zrobienie pierwszego kroku nie było takie trudne.. potem kolejne spotkania. On nie przejmował się swoją dziewczyną. ja miała się nia przejmować, tym co ona czuje? Jak się ożenił częstotliwość spotkan zmalała do minimum. Był czas że treciliśmy kontakt na długie miesiace. A jednak wracało. Czy męczy mnie cos takiego? Kiedyś bolało mnie że on tak robi, że jest w stanie się tak zachowywać. Ciężko mi było tak to wszystko ogranąć. Ale zdałam sobie sprawę że przecież nic nas nie łączy. Seks i tyle. Oddzielam te spotkania od mojego uczuciowego życia. Od niego.. cieżko się odciac. Jest jak magnes.. A do domu wracam normalnie, nie myśle o nim, o spotkaniach. Nie utrzymujemy kontaktu jak kolega z koleżanką. Piszemy tylko o spotkaniu, co,gdzie i kiedy. Nic wiecej. I po prostu nie myśle o tym, o nim. Dwa fronty mogły by być kiedy bym była z facetem swoim i robiła dlugie wypady do kochasia. Tu tak nie jest. Jestem z kimś, a kochasiowi poświecam pół godziny raz na miesiąc lub dwa. A on od tylku lat jest w związku z jedną i tą samą kobietą. I tyle lat utrzymuje romans w ukryciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baltiomora
kiedyś mi mówił, żebym sie tylko nie zakochała. Na samym poczatku. Trzymamy się tego. Nie wiem jak to określić i co to jest. Ale nie czuję do niego żadnych uczuć. ew. sympatię? pociag? bo co to może byc innego. niee.. on przecież nie mogłby się zaangażować-chyba. Kiedyś rozmawialiśmy ile to może trwać. Powiedziałam mu że ile się da. Pytał czy nawet jak bede miała 30-stkę to bede miała dla niego czas-wtedy byłam pewna że tak. Od tamtej rozmowy mineło kilka lat. Układ się ciągle sprawdza. ja się już nie zakocham i nie zauroczę w nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie tlumacz
widzisz , ale kiedys sie podkochiwalas, bylas mlodsza , musialas cos do niego czuc. Wydaje mi sie ,ze musialas go kochac .Po slubie przestaliscie sie tak czesto spotykac , musialo cie bgolec,mysle ze pogodzilas sie z tym ,ze on jest z nia , na codzien , ze nie zamierza jej zostawic.Teraz juz nie bierzesz tego emocjonalnie , wyleczylas sie z tego uczucia ale jako mloda dziewczyna musialas czuc cos wiecej.Moze to sentyment,a moze wlasnie to uzaleznienie od niego , od seksu z nim . A moze sie kochacie tylko nie zdajecie sobie z tego sprawy. Za duzo to ,,moze,, ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baltimora
trafiasz w same sedno sprawy! Tak, kochałam się w nim jak głupia. Liczyłam, że może zostawi ją dla mnie. Bał się tego, że się zakocham... Ale to wtedy potoczyło się tak szybko. Ale jak po dłuższym czasie poinformował mnie o ślubie. Przestałam się już łudzi, później informacja o dziecku. I całkowicie mi przeszło. Nie jest dla mnie, nigdy nie był. Teraz nie czuję już nic do niego-oprócz tego cholernego pociągu, tego uzależnienia.. Ale cóż było minęło. Swoich uczuć jestem pewna. Z nim o tym nie rozmawiam. Było mineło. Jest z nią oficjalnie i życiowo. Nie zazdroszczę im, nie żałuję szczęścia. Jednak pomimo wszystko zawsze sobie o mnie przypomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baltimora - czytam i oczom nie wierzę piszesz - przecież to tylko seks - ci, których żona znajduje maile od kochanki czy poczyta smsy od niej mówią - przecież to tylko słowa... Wszystko sobie można usprawiedliwić. Kradnę - dlaczego inni mają i mogą mieć więcej, kłamię - nie można mówić światu całej prawdy...itd. To jest chore, bo robisz w balona swojego partnera.Niby nic - to powiedz mu o tym niczym. Powiesz? Ja Ciebie o nic nie obwiniam, zastanów się, kto popełnił błąd - być może w Twojej przeszłości, bo wyglądasz mi na emocjanalnie niedojrzałą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baltimora - czytam i oczom nie wierzę piszesz - przecież to tylko seks - ci, których żona znajduje maile od kochanki czy poczyta smsy od niej mówią - przecież to tylko słowa... Wszystko sobie można usprawiedliwić. Kradnę - dlaczego inni mają i mogą mieć więcej, kłamię - nie można mówić światu całej prawdy...itd. To jest chore, bo robisz w balona swojego partnera.Niby nic - to powiedz mu o tym niczym. Powiesz? Ja Ciebie o nic nie obwiniam, zastanów się, kto popełnił błąd - być może w Twojej przeszłości, bo wyglądasz mi na emocjanalnie niedojrzałą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiuytrsdfghjkl;
baltimora pewnie duza roznica wieku jest miedzy Wami a moze pociaga Ciebie w nim to ze jest przystojny dojrzaly opiekunczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż nadal będę uważać, że jeśli ma się kochankę, to nie kocha się żony (jeśli ma się kochanka - nie kocha się męża). Miłość to zaprzeczenie egoizmu,skierowanie się ku kochanej przez nas osobie i przede wszystkim pragnienie jej szczęścia (nawet kosztem własnego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie tlumacz
slodka slowianko_____ nie mozna generalizowac . Ludzie sa rozni i zdradzacze mysle tez. Owszem sa osoby , kobiety , mezczyzni , ktorzy zdradzaj , bo nie kochaja swoich partnerow , ale nie wszyscy tacy sa. Wylania sie tez grupa osob , ktore to robia tylko dla seksu np. lepszego czy bardziej wyuzdanego . Ale wydaje mi sie ,ze sa osoby , ktore kochaja i kochanka i meza /zone. Odmian milosci jest wiele ,. To sa rozne milosci .Nie wiem ,moze ty w ten sposob sama sobie wmawiasz ,ze ten twoj kochanek ciebie kocha , a jej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie tlumacz
slodka slowianko_____ nie mozna generalizowac . Ludzie sa rozni i zdradzacze mysle tez. Owszem sa osoby , kobiety , mezczyzni , ktorzy zdradzaj , bo nie kochaja swoich partnerow , ale nie wszyscy tacy sa. Wylania sie tez grupa osob , ktore to robia tylko dla seksu np. lepszego czy bardziej wyuzdanego . Ale wydaje mi sie ,ze sa osoby , ktore kochaja i kochanka i meza /zone. Odmian milosci jest wiele ,. To sa rozne milosci .Nie wiem ,moze ty w ten sposob sama sobie wmawiasz ,ze ten twoj kochanek ciebie kocha , a jej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie tlumacz
,,milosc to zaprzeczenie egoizmu ,,--------zgadza sie . W takim razie twoj kochanek cie nie kocha , bo w egoistyczny sposob spotyka sie z toba , ale ciagle jest z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie tłumacz - ja nie mam kochanka - byłam czyjąś kochanką wieki temu, kiedy byłam wolna - błagam, czytajcie uważnie nie kochał mnie z pewnością - ale nie sądzę również, że kochał czy kocha żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie tlumacz
wiem , doczytalam teraz.Nie przeczytalam jeszcze calego tematu , ale czytam po kilka stron wstecz. Fakt faktem zdradzacz to egoista . A propo twoich doswiadczen , wyciagnelas jakies wnioski ? Wpakowalabys sie w romans jeszcze raz? Wydajesz mi sie madra , doswiadczona kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze temacik zyje sobie swoim wlasnym zyciem i ma się dobrze:-) Fajnie się was czyta.Usmialam się troszke:-p Baltimera Twoj przypadek to już naprawdę historia rodem z wenezuelskiego serialu.Przypuszczam ze bardzo trudno ci to skonczyc.I mysle ze bedzie trwalo to dotad az się nie wyda. Dobry Wieczor wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×