Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takSmakujeZycie

związek z żonatym

Polecane posty

Gość takSmakujeZycie

stało sie , zakochalismy sie w sobie i chcielibysmy ze sobą byc.. z zona juz dawno mu sie nie układa, non stop sie kłoca itp. (nie mają dzieci) z poczatku mozna faktycznie to byl tylko sex, odskocznia, ale teraz zalezy nam na sobie.. on chce sie rozwiesc, i wspomina jej juz o rozwodzie ale ona nie dopuszcza poki co do siebie tej mysli.. my narazie sie ukrywamy , bo on chciałby jakos ugodowo z nią to załatwic, bo chce dostac mieszkanie i ewentualnie ją spłacic.. nie wiem co mam robic.. z jednej strony chcialabym z nim byc,a z drugiej jak sobie pomysle ze bede musiala czekac na niego jeszcze niewiadomo ile czasu,a potem bede musiala powiedziec o tej stuacji moim rodzicom, co napewno by sie im nie spodobalo.. nawet jak juz bedzie po rozwodzie to nie bedziemy mogli wziąc slubu koscielnego .. nie bede mogla chodzic do komuni , spowiedzi... jestem załamana.. nie wiem co robic.. pewnie powiecie ze nie trzebabylo sie pakowac mu do łozka.. ale to jest skomplikowana sytuacja.. długo by pisac... czy ktos kiedys mial podobną sytuacje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ci podpowiem:
sutuacja jest faktycznie paskudna, ale niestety czasu juz nie odwrocisz. teraz nalezy myslec przyszlosciowo. przede wszystkim wydoroslec. nie jojczyc, tylko wyjasnic bardzo konkretnie ta sytuacje z owym panem, tzn. czy any na pewno chce rozstac sie z zona i konkretnie kiedy to nastapi. strona zostawiajaca druga osobe nie powinna roscic sobie praw do jakiegos wiekszego mienia, typu mieszkanie. tak chocby z grzecznosci. po drugie, zakladam ze jestes juz pelnoletnia, wiec powinnas odciac sie od opinii rodzicow i stac sie samowystrczalna jesli chodzi o problem akceptacji twoich wyborow romantycznych. co sie zas tyczy spraw koscielnych, to chyba rozumie sie samo przez sie, ze podjelas juz fizyczna decyzje odciecia sie od tego, wiec teraz musisz odciac sie psychicznie od tej dziecinady i otworzyc oczy na szerszy niz co powiedza wspolparafianie swiat. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilkoi
po pewnym czasie może dostac rozwód kościelny i załozysz biała kiecę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się np dziwie że nie mas z honoru tylko za żonatych bierzesz się. Co nie możesz poszukać sobie chłopa? tylko czyjegoś bierzesz? co? gdzie masz godność. On ma żonę i ma rodzinę, a ty jesteś tylko kochanicą nikim więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralala xxx
Zastanwiam sie nad jednym Ty sie martwisz ze nie bedziesz mogła chodzic do komuni itp .A z zonatym sie bzykasz no prosze cie nie badz obłudna !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ci podpowiem:
do kotka: chlopa sie nie szuka, ani nie bierze, tylko ludzie sie przypadkowo poznaja, i czasem niefortunnie zakochuja. to, ze jakas dziewczyna spotyka sie z zonatym nie jest kwestia jej nieumietnosci znalezienia niezonatego, tylko akurat zonaty jej sie spodobal. wszyscy wiemy, ze takie sutuacje nie powinny sie zdarzac, i jedynie mozemy probowac temu zpobiegac ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko czyjegoś bierzesz? x a to mąż to jakaś rzecz czy własność ? chłop nie jest ubezwłasnowolniony sam polazł do innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×