Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Looooser

Czy bezrobotny facet może być podrywaczem z sukcesami/mieć udany związek?

Polecane posty

Gość Dziś nie boję się
wziąć tego co jest dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usunąłem swoje konta na necie. Będę ćwiczył podryw tylko w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdroszczę ci że umiesz podrywać, też bym chciał podejść do laski i ją poderwać, ale nie umiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziś nie boję się
wziąć tego co jest dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Looser jeśli chcesz poderwać dziewczynę musisz to umieć i musisz wiedzieć gdzie trafić, na razie jesteś w tym temacie jak odczepiony Neo z maszyn Matrixa - nic nie wiesz tylko czujesz. Zobacz na niego, oglądnij ten film, gdyby sam Neo nie uwierzył w to że jest wybrańcem na nic zdała by się silna wiara Morfeusza. Często człowiek jest jak Morfeusz - usilnie w coś wierzy ale nie może obudzić w sobie tego Neo który zwieńczy dzieła. Po drugie każdy szczegół który oddziałowuje na nasz wizerunek ma znaczenie. Nosisz pasek do spodni? Nie kupuj czarnego tylko czerwony lub biały, chciałeś kiedyś kolczyka ale zrezygnowałeś - przebij ucho, załóż biżuterie. Niektórzy czasami nie potrafią wczuć się w dobry smak ale niech próbują. Czytałem historię twoich "podbojów Looser i powiem ci że jest źle, nie bardzo źle ale źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z twoich podbojów wynika że sam nie wiesz czego chcesz, a promieniująca wizja szczęścia w związku jaką masz przed oczami jest właśnie powodem twojego cierpienia i niepowodzeń i będzie już do końca życia jeśli się nie zmienisz. Nie licz na długi związek, ani na małżeństwo ani na dzieci (chyba że z wpadki) bo takie priorytety to tylko pożoga twoich aktualnych podrywów. Zapytasz - więc co, jak? dlaczego to zrobiłem? To nie ja, to jednoręki bandyta! Bez obaw Looser, z tego wszystkiego wynika jedna rzecz - szukaj tam gdzie nigdy nie szukałeś, bądz kimś wobec nikogo, pokaż komuś coś gdy ktoś zna tylko nic. Wtedy będziesz kimś ale na bohaterstwo i uznanie trzeba też sobie zasłużyć. Bo tak naprawdę czego chcesz od dziewczyny? Rozmowy? Zrozumienia? Akceptacji? Kilku numerów? Musisz pokonać i oszukać los aby stać się jego panem, pokonać siedem mórz i siedem gór a znajdziesz i objawi ci się to czego naprawdę chcesz a czego wcześniej nie wiedziałeś i byłeś jak Neo w Matrixowym śnie. Znajdziesz drogę na to jak dojść do szczęścia bo teraz wiesz tylko że szczęście jest ale nie znalazłeś nawet drogi, a kiedy znajdziesz dojdziesz. Możesz mieć w dupie to co pisze ale wiedz że to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczynasz więc podrywać w realu, chcesz podrywać pierwsze lepsze dziewczyny? Spotkasz się z dziewczyną i jak to śpiewa Budka Suflera - Martwe morze stoi wokół nas i nadziei brak na wiatr. Żałosne ale cóż. Jest jeszcze kwestia tego że musisz wiedzieć czego chce dziewczyna, z czego się składa, co ją zaintryguje. Musisz to wiedzieć bez konsultacji z nią po każdym zdaniu jakie wypowie. To jest wielka sztuka i nie da się nauczyć jej słowami ani pisanymi ani mówionymi. Druga sprawa to komplementy, to bardzo ważna sprawa. Nie możesz mówić ich dziewczynie która już je słyszała ale mówić takiej która ich nigdy nie słyszała albo nie słyszała w taki sposób jaki ty powiesz. Na randki wybieraj się nie po to aby rozmawiać ale żeby coś zrobić. Pamiętaj że kiedy dwoje ludzi podąża myślami w tym samym kierunku wtedy tworzy się przyjazn, tworzą się więzi międzyludzkie, relacje koleżeńskie, więc gdzie idą twoje myśli? Tak. Na kafeterie i tworzenie klimatu kaplicy :( Ja mogłem iść z dziewczyną na cmentarz i mogliśmy bawić się świeczką na ławce i obgadywać ludzi co tam przychodzili, całowaliśmy się a tak naprawdę znaliśmy się kilka dni i byliśmy przez te kilka dni w sumie 5 godzin ze sobą bezpośrednio, resztę czasu byliśmy również razem ale w sercach. Analizowaliśmy wszystko lęki i obawy, wszystko rozgrywa się wewnątrz. Gdybyś chciał równie szczęśliwy możesz być w związku przez internet z jakąś Wietnamką której nie widziałeś na oczy liczy się tylko to czy macie jedno serce albo czy macie miejsce dla siebie w swoich sercach, a w tym temacie potrafią dziać się cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie Moge Cie Zapomniec
Nie Moge Cie Zapomniec Piotruś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhybhytytytreeee
no way

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witold Walkonik
Czerwony pasek ? Jaki giej to wymyślił ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×