Zbiorowe sikanie w przedszkolu - czy to norma?

Dowiedziałam sie dzisiaj, że w przedszkolu dzieci załatwiają sie zbiorowo - przed obiadem stoi kolejka do ubikacji i dzieci sikają kolejno po sobie, wodę spuszczają po ostatnim dziecku. Pamiętam że jak ja chodziłam do przedszkola to faktycznie tak było ale w obecnych czasach, gdy jest tyle zarazków to nie do pomyślenia. Czy wiecie może, jak to wygląda w innych przedszkolach?

u nas jest podobnie po śniadaniu i przed obiadem chodza sikac cala grupa:D co do spuszczania wody to nie wiem jak to wyglada....:D

przed zajęciami dodatkowymi i kazdym wyjściem jest to samo, bo w przeciwnym wypadku byłoby co chwila: - prosze pani chce mi sie sikac, - prosze pani moge isc sie wysikac?? a co tobie sie w tym nie poodba?

A gdzie takie zwyczaje panują? Pracuję w przedszkolu 25 lat i nigdy się z czymś takim nie spotkałam. Niedopuszczalne i nie do pomyślenia.

A ty bys chciała sikać do toalety, w której ktoś przed chwilą narobił i nie została spuszczona woda?

To że sikanie "na komendę" to i owszem. Zawsze przed posiłkiem, przed zajęciami czy przed wyjściem nadwór, ale tego chyba tłumaczyć nie trzeba. Ale każde dziecko spuszcza po sobie wodę i opuszcza deskę sedesową po czy myje ręce. Wiele dzieci nie ma wyniesionego z domu nawyku spuszczania wody (te które w domu korzystają z nocnika i te, które mają nadopiekuńczych rodziców - mama podetrze, podciągnie majtki i spuści wodę), i jak się nie przypilnuje to może się zdarzyć że następne dziecko ma "pełno" w toalecie, zanim skorzysta. Ale to co opisujesz autorko to jakiś absurd.

..........

Żebyś mnie źle nie zrozumiała - ja nie zarzucam Ci że wymyślasz, tylko mnie się takie coś nie mieści w głowie. Sanepid im naślij, bo to urąga wszelkim zasadom higieny i dobrego wychowania. My mamy dzieci uczyć i wychowywać.

moze i niezle rozwiazanie chociaz ja sie z takowym nie spotkalam :P

Zaden absurd moja droga,gdy ja chodzilam do przedszkola bylo identycznie jak opisuje autorka.Teraz nie wiem jak jest w polskich ptrzedszkolach bo juz w Pl nie mieszkam.

Pewnie oszczędzają na wodzie ale tego im sie nie udowodni, wyprą sie wszyskiego chyba żeby zainstalowac ukrytą kamerę, co jest niemożliwe przecież. Jak ja byłam mała to było identycznie w przedszkolu, i mieliśmy z tego niezłą zabawę, no ale teraz widzę to z innej perspektywy...