Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maz dostal propozycje

Przeprowadzilybyscie sie do USA gdybyscie mialy taka mozliwosc?

Polecane posty

Gość a na drugie daj Queen
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, wraz z mezem
mamy wize. Ale moj m nie chce tam jechac. ja mam tam od 30 lat ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na drugie daj Queen
Markowe droższe ciuchy i nowocześniejsze meble kupują tylko zamożni lub średnio zamożni ludzie. Pozostałych nie stać i jak chcą coś nowocześniejszego i taniego to jadą do Ikei (tak jak Polacy). Poza ciuchami i butami tańsze niż w Europie są tam jeszcze drobne sprzęty AGD (roboty kuchenne itd), elektronika (telefony komórkowe, tablety, laptopy, desktopy, telewizory itp) i niektóre repliki designerskich mebli (krzesła Eamesów itp).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na drugie daj Queen
Wielu przeciętnych ludzi i młodych rodzin zaopatruje się na Craigslist, garage/rummage salesach, a zakupy dla dzieci ograniczą do wizyty w Targecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvdsf
ludzie ostatnio unicef wydal liste na temat jakosci zycia dziecka w danym kraju. w samej czolowce sa kraje skandynawskie, holandia potem niemcy. teraz sie zdziwicie ale polska jest na 21 miejscu a usa na 27. taka jest prawda. w ameryce nie jest tak wesolo. zeby zyc prawdziwym american dream trzeba rypac po 2 etaty a i tak malo z tego jest. jedzenie jest o wiele gorsze niz w europie. tam jest wolna amerykanka. ogolnie jest tak ze kto ma kase to i dobrze zyje ale kto ledwo ciagnie ma same problemy i dlugi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
hmm z Polski to pewnie tak, (choć nie na stałe), z Norwegii raczej nie :P. Choć może jak bym miała dość tego klimatu to bym chciała do ciepełka. Obstawiam, że porównanie jakości życia między USA a Norwegią jest mocno na korzyść Norwegii, z drugiej strony plaża i słońce ma swoją wagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppp
nie widac postow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na drugie daj Queen
Z rzeczy lepszej jakości, które są osiągane dla przeciętnych ludzi to kojarzę niektóre materiały budowlane (np. farby Benjamina Moora albo Valspara, które dla Polaków w Polsce są strasznie drogie). Rynek produktów dla dzieci (poza ciuchami) też zatrzymał się trochę w czasie. Nadal królują tradycyjne wózki, w bladych tkaninach we wzorki, wielkie plastikowe krzesełka z materiału z falbankami, wszędzie falbanki, smoczki bez takich fajnych aplikacji jak w Europie, toporne foteliki Graco. Dopiero od niedawna zaczęli naśladować produkty europejskie, ale są one na razie tam drogie i wciąż jeszcze mało popularne, żeby ludzie je masowo kupowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dowierzam co czytam
Ja tez jestem niezwykle zdumiona, ze tylu ludzi sie zachwyca zyciem w Stanach! Po pierwsze to na wizie pracowniczej (znaczy twoj maz bedzie mial pracownicza) to t ynie dostaniesz pozwolenia na prace. Po drugie, trele-morele ze maz wizy nie potrzebujy. Jako Norweg nie potrzebuje wizy jezeli chce wjechac do kraju turystycznie - po prostu dostaje ja na lotniksu przy wjezdzie. Jezeli natomiat on chce tam pracowac to potrzebuje wize jak najbardziej. T ynatomiast jako Polka musisz sie starac nawet o wize turystyczna przez ambasade na miejscu w Norwegii. Z jednej pensji wcale nie bedziecie mieli kokosow. LA to jedno z najbdrzydszych Amerykanskich miast i w zyciu bym tam nie chciala mieszkac. Mieszkalam w Stanach 16 lat, mialam dobra prace w finansach, teraz mieszkam w Europie i w zyciu bym tam mieszkac nie chciala. Na wakcje czy zakupy, tak, zeby tam zyc, absolutnie nie. W Eurpie jest zupelnie inna jakosc zycia i inne sposoby spedzania wolnego czasu niz wieczne zarcie i shoppingu w mallu na kolejnym sale. Daj sobie spokoj! - Albo pojedz tam na probe na dluzszy urlop - tak z miesiac i zobaczysz jak sie tam mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdz
nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na drugie daj Queen
Ci co rypią na 2 etaty to nie żyją American Dream. To jest przeważnie najniższa klasa lub średnia (z tendencją/aspirująca do niższej). Ludzie, którym się dobrze żyje w USA to przeważnie wykształceni pracujący w dobrze opłacanych sektorach na dobrze opłacanych stanowiskach, a nie pracownicy fizyczni. USA ma też bardzo specyficzną mentalność ludzi. Np. pary bardzo wcześnie (jak na europejskie, a nawet ostatnimi czasu polskie standardy) lecą do ołtarza i bardzo szybko mają dzieci. Inna sprawa, że zaraz potem 3/5 z nich lub nawet 4/5 się rozwodzi i dzieci chowają się z macochami, ojczymami i przyrodnim rodzeństwem, no ale oni uważają to za ok. Głównie chodzi o sam fakt wymarzonego wesela i ślubu, które mimo że nie są tak kosztowne i wystawne jak w Polsce, to jednak jest to dla nich podjar, szczególnie dla kobiet, które chyba robią to dla sukienki i tego, że wszystkie koleżanki się hajtają. :o Chociaż słyszałam, że to po to żeby móc z kim dzielić ten American Dream, a nie samemu (chodzi o okres dorabiania się i dzielenia opłatami za dom/mieszkanie, wspólny kredyt itd.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z ta kafe
wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnjk
ja gdybym miala mozliwosc to wybralabym kanade albo australje. mimotego sadze ze skusilabym sie na taki wyjazd probny do usa z polski ale czy z norwegii? hm nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na drugie daj Queen
Połowa ludzi którzy się zachwycają Stanami nigdy tam nie była, a druga połowa była tylko w jakimś wielkim mieście i w miejscach odcacanych pod turystów, a to niestety kochane nie jest prawdziwe życie w prawdziwych Stanach. Co więcej w USA jest niebezpiecznie. Nikt nie puszcza dzieci samych żeby się pobawiły przed domem (z wyjątkiem jakichś naprawdę super bezpiecznych dzielnic zamieszkałych przez białych ludzi z zasadami (Mormonów itp). Bez auta człowiek jest tam więźniem własnego domu. Dzieci trzeba wszędzie wozić bo same nie pójdą do kolegi, do szkoły ani na zajęcia dodatkowe (i nie chodzi wyłącznie o odległość lub brak autobusu szkolnego). Dorośli boją się korzystać z komunikacji miejskiej w dużych miastach, szczególnie z autobusów, którymi jeżdżą praktycznie sami ciemnoskórzy imigranci i które uchodzą za bardzo niebezpieczne. Metro jest tylko ok (chociaż nie mam pewności czy wszędzie, ale np. to w Nowym Jorku jest ok). Ludzie nie mogą zostawiać dzieci w domu bez opieki. Nawet dużych i kumatych dzieci i nawet na krótko, bo jak ktoś doniesie, to ma się pracowników socjalnych na głowie. Dzieci muszą mieć opiekunów. Pewnie dla was to wydaje się śmieszne, ale nastolatki (bez względu na płeć) opiekują się nastolatkami (niekiedy tylko kilka lat młodszymi)! Dlatego bycie niańką (nawet męską niańka) jest tam opłacalną pracą wśród nastolatków chcących dorobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba w innym USA
mieszkam..... znam wiele osob majacych tu dzieci i wiekszosc urodzila pierwsze po trzydziestce albo krotko przed... to samo dotyczy tych "lecacych do oltarza". Moze ja w jakiejs innej Ameryce mieszkam? Pracuje na jeden etat, to samo maz, mamy opiekunke do dziecka. Co roku jezdzimy na wakacje i naprawde nie mam powodow do narzekan. Ubezpieczenie fakt, trzeba oplacic, ale jak pracujesz to nie widze z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na drugie daj Queen
Jak ktoś chce mieszkać w domku na przedmieściach albo w miasteczku to nie zrobi zakupów jak nie pa samochodu, bo nie ma tam czegoś takiego jak małe sklepiki (pomijając 7-Eleven i inne w wielkich miastach) kilka ulic dalej gdzie można pójść z wózkiem spacerem. Tam są tylko wielkie markety usytuowane w znacznej odległości od osiedli domków, z wielkimi parkingami i różnymi punktami usługowymi obok (podobne do naszych centrów handlowych typu Real itd), gdzie jest zazwyczaj fast food, pizzeria, fryzjer, sklep z butami, optyk, myjnia itd. Do zalet życia z dziećmi w USA należą natomiast wielkie place zabaw, które są prawie wszędzie i przerastają większość polskich i często europejskich swoją skalą i ilością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz dostal propozycje
dziekuje bardzo za wyczerpujace wypowiedzi:) Moze tylko sprostuje, ze nie uwazam Ameryki za raj i do fizycznej pracy sie tam nie wybieram. Odnosnie wiz juz tez wszystko wiem i pojedziemy tylko pod warunkiem ze ja dostane pracownicza, a mam taka jak sie okazuje mozliwosc. Chce sie zaczac starac o prace w USA juz tutaj, a nie na miejscu, bo to byloby malo mozliwe (wlasnie ze wzgledu na pozwolenie). Zobaczymy jak bedzie, ale jesli wyjedziemy i nie bedzie nam sie podobalo to zawsze mamy do czego wrocic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na drugie daj Queen
Większość hajta się po 20-stce. Twoi znajomi to chyba przypadek, ale celowo to piszesz. Rozejrzyj się wokół i popytaj innych znajomych. Zresztą nie będę cię przekonywać. Zobacz sobie w internecie. Nie tylko mnie to przecież dziwi. Mnóstwo ludzi zauważyło ten fenomen. Dzieci ostatnio faktycznie ludzie odkładają w czasie (szczególnie ci zamożniejsi i bardziej wykształceni), ale do ołtarza latają równie prędko jak reszta. Po prostu sobie później prowadzą długo życie małżeńskie bez dzieci. Albo może zapytaj znajomych który to ich ślub po tej 30-stce, bo zazwyczaj w tym wielu to jest ich drugi (lub czasem trzeci). To bardziej prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba w innym USA
jak znajdziesz pracodawce przed wyjazdem to oni moga sie starac o wize dla Ciebie. Ja bylam w takiej sytuacji, i wlasnie firma, dla ktorej nadal pracuje, wystarala sie o moja wize. Moze to kwestia szczescia, nie wiem, ale sie udalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na drugie daj Queen
Pamiętaj że praca fizyczna to nie tylko praca w fabryce albo sprzątanie, ale sprzedawcy w sklepach, pracownicy punktów gastronomicznych, fryzjerzy, kosmetyczki, manikiurzystki, bibliotekarki, nauczyciele, kierowcy też wesoło nie mają. Płace takie sobie, życie nie takie tanie jak głoszą mity. Kiedyś było tam fajnie, ale to się skończyło jakoś w latach 90. Teraz jest gorzej niż w większości krajów EU Zachodniej. Tylko w dużych miastach żyje się "na bogato", ale tylko niektórzy korzystają z tych dobrodziejstw, bo nie wszyscy maja kasę (co doskonale widać po dzielnicach) i bezdomnych kloszardów (tzw. hobo) nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba w innym USA
moze i przypadek, nie wiem, ale moim zdaniem nie mozna uogolniac i wszystkich do jednego wora wrzucac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz dostal propozycje
nie chce nikogo urazic, ale jestem architektem z dobrym doswiadczeniem zawodowym wiec nie mam zamiaru pracowac w sklepie czy jako kierowca:) Wlasnie mam szanse na wize, bo rozmawialam z pracodawca no i nie bede sie rozpisywac ale czekam na wiadomosc:) jesli wiec wyjedziemy to tylko pod warunkiem, ze ja tez bede mogla pracowac w zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnjn
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_38.
nigdy w życiu nie wyjechałabym do stanów tam można łatwo kulkę w łeb dostać a życie póki co jest mi mile i chce trochę pożyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba w innym USA
Mozesz sprobowac, jak masz mozliwosc powrotu w razie, gdyby sie nie udalo to czemu nie. Zawsze zdobedziesz nowe doswiadczenie i sama sie przekonasz czy warto czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na drugie daj Queen
A i jeszcze zabawny akcent na koniec: Mam teraz właśnie przed oczyma w szafce opakowanie mac & cheese Krafta i polski ryż Kupiec. Różnica w jakości opakować jest taka, jakby ten Kraft był z jakiejś Bułgarii albo Kazachstanu, a nie USA. Tak niedbale wykonane opakowanie. I tak jest z większością produktów z USA ostatnimi czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaryła31
jeśli w Polsce miałabym pracę ,którą lubię i w której się spełniam zawodowo to nie wiem co bym zrobiła,ale jeśli miałabym pracę której nie lubię to hm chyba bym wyjechała tylko,że dla mnie największym problemem byłoby mieszkanie z daleka od rodziny mieszkałam w UK 3 lata i jednak to było najgorsze no i fakt,że nie czułam się mimo wszystko tam jak u siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na drugie daj Queen
Jako architekt z europy nie będzie ci łatwo się przebić. Ludzie w USA mają specyficzne gusta i wyobrażenia o swoich domach i mieszkaniach, które w niczym nie przypominają polskich, ani tym bardziej norweskich. Dla wieku amerykan styl Ikei (nawet taki ustylizowany na podchodzący pod amerykański) to jest ekstrawagancja i ultra nowoczesność. Oni ciągle żyją w klimatach z mid-century. Może jedynie biurowce i sklepy udałoby ci się dla nich projektować, bo z domami będzie cienko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaryła31
Basia_38 w Polsce może ci cegła na głowę spaść i też po Tobie,jeśli coś ma się zdarzyć to nie ważne gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz dostal propozycje
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×