Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trwała bomba

Czuję się kompletnie niesexi, starą żoną, a jestem młoda. Co robić?

Polecane posty

czy dobrze rozumiem, ze jestescie razem 3 lata, z tego 1,5 sie prawie nie bzykacie, masz 24 lata i jestes po slubie? wtf? a ile lat po slubie 1,5 roku? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 28
chyba w tym wieku biologicznie facet jeszcze "duzo moze" i duzo chce?.... zgadza się .. Dla mnie to dziwne jest...skoro kiedyś tak bardzo mu się chciało ,a od pewnego czasu nie, hmm .. ja bym założył pierw wersję ,że to przez "stres " i jest "chory" ,ale wtedy to marsz do seksuologa ...on też powinien w tym widzieć problem i sam z siebie reagować... ale jeżeli on nie widzi w tym problemu ..to ja bym jednak kochanki nie wykluczał ... jak ten problem się nie rozwiąże to masz rozwód murowany ... bo największa miłość umrze bez seksu ...w dodatku w taki enigmatyczny sposób bo gdyby jeszcze lekarz oficjalnie stwierdził ,że on jest chory na coś ...ale takie zbywanie zwlekanie ...to jest nie w porządku moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 28
prowo nie prowo ...problematyka jest ta sama ...ja zawsze nastawiam się na rozwiązanie problemu ,nie zaleznie od przyczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwała bomba
tabletki nei przywroca mi wiary w siebie. chcialabym zeby on chciala, a nie jakies tabletki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a!
Hormony? Mam nadzieję, że nie brał twoich;-) To jednak coś zwiększające męskie libido. Dla odmiany sama zacznij, a nie tulko podpuszczasz i czekasz. Ale nie pozwól mu skończyć, niech wie jak to jest czekać... Nie puszczaj go samego, aby mogł sobie dokończyć samodzielnie. Jak mu się nir podbasz? To klapa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwała bomba
no wlasnie boli mnie ze mnie kocha a jednak swiadomie krzywdzi. bo doskonale wie, jak mnie to niszczy. i tak cud ze dal sie namowic na badania hormonow, na urologa. moze on cos powie? tylko ze "hydraulika" mu dziala. nie chce odpuscic, bo go kocham... ale bardzo mocno mnie to rani i rzutuje na nasz zwiazek. facet 28 dziekuje Ci ze mi normalnie odpisujesz. ja wiem ze kazdy czlowiek jest inny itd, ale opinia kogos w wieku mojego meza jest cenna. mam nadzieje, ze jeszcze kiedys bede mogla zwyczajnie cieszyc sie z seksu. myslisz ze powinnam teraz odpuscic starania o seks? tzn nie mowic o tym, nie probowac go namawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwała bomba
oj, nie raz zaczynalam sama. czy to proponowalam loda, czy seks, albo zwyczajnie mowilam ze che juz, tu i teraz. czasem to nawet sie konczylo seksem a nie odrzuceniem. ale jak tak ciagle sie slyszy nie i nie, to w koncu zaczelam tylko podpuszczac, pytac, badac czy moze dzis cos bedzie... juz przestalam brac co swoje, bo zwyczajnie czulam sie upokorzona jak mi odmawial. ja nawet jak bralam tabletki mialam wysokie libido. a przy okazji, nie trzeba sie bylo stresowac wpadka, co myslalam ze i dla facetow jest wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwała bomba
mowi mi czasami, ze a to mam swietny tylek, kocha moj biust, jestem piekna itd. ale czasem mialabym ochote zeby po tych slowach sie zabawil tym kochanym biustem a tu nic. konczy sie na slowach. doceniam te komplementy ale zaczely byc puste. bez pokrycia w czynach. jest zazdrosny o innych facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwała bomba
nie wiem o co Ci chodzi. co to za przyjemnosc jak twoj partner/partnerka musi brac pigulke zeby cie dotkac i miec ochote na cos, co powinno byc normalne jak sie kogos kocha. zdrowotnie u niego ok wiec co ma leczyc farmakologicznie u lekarza? nie ma problemow z niestajacym przyrodzeniem, za szybkim wytryskiem itd. to lezy w jego psychice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 28
jak leży w jego psychice to seksuolog jest od tego ..i jak on Cie kocha to sam powinien ruszyć dupę ...niema czegoś takiego ,że kocha i świadomie krzywdzi to jest sprzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi się, że ja będę
odpowiedni do komentarza na ten temat. Jako facet mam/miałem to samo. Mam piękną żonę, otwartą na seks na różne urozmaicenia i w pewnym momencie przeszła mi ochota. Jej próby poprawy sytuacji może nie dokońca były udane, ale starała się po swojemu. Generalnie spowodowało to jakieś kompleksy u niej, choć nigdy jej nie mówiłem, że jest jakaś koślawa (bo nie jest). Ona sobie wiele rzeczy ubzdurała. Generalnie ja straciłem zainteresowanie seksem i jego mała częstotliwość przełożyła się na małżeńskie problemy. Potrzebowałem czase żeby pewne rzeczy zrozumieć, no bo jako facet to cięzko się przyznać przed sobą, że coś jest nie tak jak powinno. Obraz mężczyzny jest taki, że facet cały czas może. Nie mam żadnych fizycznych problemów tylko coś się zacieło w głowie. Wcześniej w życiu nie pomyślałbym, że można mieć takie problemy jak ja mam/miałem. Teraz obecałem poprawę i się staram, seks jest częściej ochota powolutku mi wraca. Np. oststnie 3 dni kocham się z Żoną codziennie. :-) Rozwiązanie sytuacji uda się dopiero jak Twój mąż dopuści do swojej głowy, że jest problem, sama nie naprawisz sytuacji. Moja Żona nie poddała się choć miała chwile słabości/rezygnacji ale teraz nie żałuje, że próbowała mimo niepowodzeń. Nasz seks był udany, moja Żona zawsze mi powtarzała, że kocha się ze mną kochać. Ci którzy nie mieli takich problemów, generalnie nie powinni się wypowiadać w tym temacie bo nie mają pojęcia o czym piszesz. :-) głowa do góry, jeśli kochasz to próbuj, przecież nic nie tracisz, już straciłaś, trzeba wierzyć, że się uda. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwała bomba
jak mu to mowilam, to twierdzil ze sie nie bedzie przeciez zmuszal. niby racja. jesem mloda, zgrabna, niebrzydka, zadbana, dobrze ubrana.. i kompletnie nieatrakcyjna. amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwała bomba
wydaje mi się, że ja będę czyli uwazasz, ze to tak bez przyczyny moze byc? i ze dopiero jak on uzna problem to jest szansa na polepszenie?... mi sie wydaje ze jak ja sie staram, probuje, to jego to wkurza, chce zebym dala mu spokoj... wiec jak mam sie starac. magadalenai74@gmail.com moglbys sie odezwac do mnie na maila? jestes w temacie i to z tej strony do ktorej nie moge dotrzec... moze odpowiedzialbys mi na kilka pytan i pomogl uratowac moj zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwała bomba
a! chyba ci sie nudzi albo nie umiesz czytac ze zrozumieniem... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwała bomba
odezwiesz sie do mnie na maila? mialabym pare pytan, moze Twoje doswiadczenie mi pomoze. facet 28 jesli masz jakies rady to tez napisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwała bomba
no i co z tego ze jestem mloda? to nie mam prawa czuc sie spelniona w zwiazku? nie mam prawa chciec udanego wspolzycia? nie rozumiem. nie doczytujesz ze zrozumieniem- bralam tabletki anty a nie zadne hormony na libido- maz mial zrobione badania i jego hormony sa ok nie ma tu czego leczyc, jest rownowaga. tyle. wiec wiem ze to gdzies w psychice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi się, że ja będę
odezwałem się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwała bomba
dzięki, odpisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1żona1męża
Witaj trochę rozumiem Twój problem,mój mąż co prawda jest starszy o 10 lat i też czasem nie ma ochoty na sex.Zawsze sex wychodzi z mojej inicjatywy,chociaz raczej mi nie odmawia chyba że naprawdę jest zmęczony i mówi wtedy mi dobranoc i odwraca się na drugi ok... też chciałabym aby mnie pożądał, okazał mi że mnie pragnie,a to dzieje się rzadko .Wiem że to ja mam większy temperament niż on,tak było od początku i nawet mi to odpowiadało bo kochaliśmy się wtedy kiedy tego chciałam,ale czasem chciałabym aby zwyczajnie okazał mni że ma na mnie ochotę.Ogólnie to kochamy się średnio 2-3 razy w tygodniu nie wiem czy to dużo czy mało??? A myslałaś o tym że on może boi się że zajdziesz w ciąże niektórzy tak mają i to ich blokuje bo nie chcą mieć dzieci... Mój akurat bardzo chce i mam wrażenie że traktuje sex tylko w ramach prokreacji... Różne są przypadki,ale wiem jedno bez sexu na dłuższą metę nie da się życ i związki się rozpadają,bo nic tak nie zbliża jak dobre ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzala jestes
Wiele kobiet tez uwaza, ze to facet ma zdobywac, inicjowac zblizenia-ale wyobrazcie sobie lalunie, ze wielu facetow lubi dominujace partnerki. Zreszta to dziala w obie strony-kazdy lubi byc podazany. Od tego jednak macie buzki, by porozmawiac na ten temat z partnerem, ale bez zlosci i glupich docinkow, czy pretensji-bo Ty taki, sraki i owaki. Za seks by sie chcieli wszyscy brac a podstawowej komunikacji w zwiazku nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwała bomba
oj 2-3 razy w tygodniu to ja bym chciała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też uwielbiam seks
Myślę, że twój mąż ma po prostu znacznie niższe libido niż ty. W tej syt. żadne rozmowy nic nie dadzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwała bomba
oh, widze ze wszyscy sledza moje zycie dokladnie i iwedza o czym i jak rozmawiam i nawet nie doczytali postow jak wyglada inicjatywa u nas w zwiazku i sam seks jak do niego dojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blogerka30
Hej,jak Was czytam babeczki widzę,że faktycznie macie problem u mnie jest zupełnie inaczej wręcz odwrotnie mąż chce często i zawsze,ja niekoniecznie. Ale gdzieś się utarło,że sex musi się odbyć z inicjatywy partnera,a to przecież nieprawda. Zaczyna ten kto ma ochotę.Cwiczyć ,próbować do skutku,jak nie pomoże,do sexuologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzala jestes
To placz na forum dalej, jak dla mnie to szkoda czasu na pisanie do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a!
Ty młoda ty weź się za jakieś inne topiki, albo książki. Jeden pan napisał, że w głowie mu się musi przestawić. Ty cała w skowronkach. Lecz jemu wszystko wraca do normy samoczynnie. Szcześciasz;-) Jakby trzeba jakichś wspomagaczy dla twojego partnera to ty NIE! Uwlaczaloby tobie. Ach szkoda słów. Piękna i ? Woli delikatne i subtelne, może? Albo jesteś... młoda, albo prowo. Jak nic. Nawet kobiety tobie sugerują. Ale po co słyszeć to co nie odpowiada naszym wyobrażeniom o partnerze i jego seksualności. Przepraszam, już nie komentuję twojej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a!
nowa_tutaj Witaj kolejna nowa Nie zazdroszczę sytuacji w której się znajdujesz, bo ja również się znajdowałam do pewnego czasu... Przyznam szczerze, że sama postanowiłam ,,zabrać" się za nasze łóżkowe sprawy. Wszystko zaczęło się jak zaproponowałam wspólną kąpiel w wannie, podczas której mąż SAM przyznał mi się, że brakowało mu takiego ,,innego" sexu. To nie był nasz pierwszy raz w wannie, bo kiedyś często braliśmy wspólną kąpiel jednak później nie było na to czasu bo zawsze było coś ważniejszego do zrobienia. Od tamtego czasu (minęło jakieś 1,5 miesiąca) jest jakoś inaczej. Mąż teraz sam zaczyna mnie dotykać i pieścić, ale to wszystko przez to, że ja stałam się bardziej ,,ostra" w łóżku i przejęłam ,,dowodzenie" i jak widzę bardzo mu się to podoba Teraz kochamy się często, długo i namiętnie. Może Ty również spróbuj takiego ,,sposobu"? Chociaż... Tak teraz sobie myślę, jak długo ta moja dobra passa potrwa... Oby tylko (odpukać) nie było tak, że za miesiąc znów napiszę, że się sprawa rypła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×