Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nata Beata00

Optymistyczne mamy- o dzieciach i nie tylko

Polecane posty

Gość migotka81
Hej :) natka, kochana żyje żyje, tylko wiesz luzuje od forum :) wybacz mi ;) jak się masz? ;) strasznie się za tobą stęskniłam i wpadłam :) u nas ok, bez zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
cześć kochana :D też się stęskniłam... myślałam że już nie wrócisz u nas też bez zmian, nic konkretnego się nie dzieje, ucieka dzień za dniem, teraz mnie coś choroba rozebrała ale pogoda taka w kratkę więc nie ma się co dziwić, w przedszkolu w tym tygodniu było tylko 5 dzieci na 22 więc no :) a jak Albert?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafifi
Hej.! Jestem :) więcej nie wchodzę w ogóle prawie tu na kaffe, szkoda że nie jesteśmy na fb, bo tylko na niego wchodzę i na pocztę: ) U bas dobrze, córcia rośnie jak na drożdżach ma już ponad 4msc: ) Synuś strasznie ja kocha, już widzę ich wspólne "zabawy" :) po za tym jak wiecie jestem sama cały mi dniami w domu z dziećmi więc jakoś dzień mi leci, sprzątanie zabawy spacer I bach noc! :) Pozdrowionka kochane! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej kochane :) natka, nie no bez słowa bym nie opuściła forum, za długo się znamy ;). tylko już nie chciałam pisać znów, że na jakiś czas opuszczam, itp...;) i jak zdrowa jesteś? Co tam u was? no u nas też pogoda w kratkę, ale choroby nas na szczęście omijają. Albert ogólnie ok, tylko chyba ma jakiś skok rozwojowy, bo bardziej marudny jest, częściej się złości,potrafi spać po 2 h w dzień, co już mu się od dawna nie zdarzało... Jakoś tam leci, aby do lipca, jedziemy na tydzień na Mazury na rowery, później pewnie po babciach będziemy jeździć ;) maF, zajrzyj czasem do nas ;), tu jest że tak powiem najporęczniej ;) no tak dzieciaki rosną :) mała jest bardzo absorbująca, czy niekoniecznie? a Filip grzeczny? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) maF, skoro masz 5 min czasu na zaglądnięcie na pocztę to wpadnij czasem i tu :) migotko, teraz już zostajesz na chwile? u nas bez zmian, nadal na bromergonie jestem, mały zdrowy, mnie rozebrało i mam antybiotyk.. o wakacje na mazurach, piękne plany :D pozazdrościć. a Albert widać ma taki czas przejściowy, etap i coż zrobić, widać potrzebuje drzemki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, no wpadnę czasem, nie obiecuję że regularnie :) a byłaś jakoś niedawno u gina? jak cykle? no i ja psychicznie ci z tym, że się schodzi? ja się w końcu w tym minionym cyklu na testy owulacyjne zdecydowałam i jak już coś zaczęło wychodzić, tzn. linia coraz ciemniejsza, to mi się skończyły :D i nie dokupowałam, bo byliśmy akurat u teściowej...wychodzi na to że jak na moje cykle mam dość późno owulację, tzn. chyba tak jest faktycznie że miewam i 18, 19 dni cyklu, bo sobie skojarzyłam, że ja rok po urodzeniu A byłam u ginka jakoś tak tuż przed owulacją, to mi powiedział, że się zbliża, a to był jakoś 17 dc...no ale i 14, 15 dnia miewam, bo też na USG raz było widać. więc może też średnio trafiamy na najlepszy czas... no nic w tym cyklu znów będę robić testy owulacyjne. liczę na wakacyjny cud ;), czego i tobie życzę :D a wy jakieś wakacje planujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje porady? duzo ruchu, zdrowe jedzenie, odpoczynek , relaks, warto miec odpowiednie materace w lozku, poduszke super mami, zeby kark odpoczywal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafifi
Hej.dziewczyny: ) Córcia powiem wam jest kochana, wie że mama ma jeszcze synka i trzeba się nim zająć: ) Teraz już robi się starsza " więc z takim dzidziusiem już super Bo i zabawki można dac I z drzewem pogada :~) kurczę Filip już jest 5x raz chory (znaczy teraz akurat ma 3x katar ) od kiedy mała jest na świecie: ( nie wiem dlaczego, wcześniej mi nie chorował a teraz masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
hej. drugi raz pisze posta bo ni urwalo :O migotko cykle mam jeszcze nieregularne ale juz gin powiedzial ze poprawa jest wiec zobaczymy.. okres niby jutro powinnam dostac ale sie nie nastawiam tzn pewnnie sie spozni i tyle. z Ksawerym udalosie w lipcu wiec no :p my na wkacje jeszcze nie wiem szczerze powiedziawszy na pewno do dziadkow myslelismy w gory na weekend jakis ale sie okaze :) z tymi testami owulacyjnymi tak jest, ale dobra sprawa bo monitorujesz sobie w jakis sposob i wiesz... maF a podajesz mu cos na odpornosc? mi lekarz alergolog co lecze u niego malego zyrtec kazal podawac od kwietnia na takie katary kichania teraz mu nie podawalam jakis czas ale znowu wprowadzilam bo katar mial i przeszlo.. no ale on alergik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) maF, no czasem są takie serie infekcji nie wiadomo skąd. na szczęście katar to nie choroba ;), więc raczej nie ma czym się martwić :) a Nadia nie choruje? czyli mała nie jest mocno absorbująca, to i dobrze ;) a wysyłasz Filipa do przedszkola? natka, no z tel. urywa posty, ja już z niego nie piszę, tylko czytam... no pisałam, że liczę na wakacyjny cud :D choć mi się lipiec średnio kojarzy, bo ja akurat zaszłam w cp w lipcu...no ale fakt zaczynają się fajne miesiące na rodzenie w przyszłym roku ;), mi się powoli płodne zaczynają, tzn. teoretycznie...jutro znów kupię testy owulacyjne i będę robić, zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
hej hej :) co tam dziewczyny? u Was tez takie burze dziś były i są? nas na szczęście coś mija, poza tym nic nowego :) okresu nie mam, ale robiłam test negatywny, już czasem mam dość... wkoło oczywiście wszystkie kobiety z brzuszkami a u nas jest jak jest :O no ale dość smutów, jakoś to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, u nas nie ma burz, ale wczoraj dość ostro popadało. my we wtorek mieliśmy pogrzeb babci mojego męża :O, bardzo ją lubiłam... jutro jedziemy na Mazury, choć pogoda się chrzani, no ale może nie będzie najgorzej ;) ech natka z tymi staraniami, wiem jak to jest...ale jak chcesz się wygadać, to pisz tu :), bo też nie ma co dusić w sobie, że nic się nie dzieje...no u ciebie to jest ciężkie, że ci się często spóźnia i rośnie nadzieja. ale czujesz jakiś zmiany w cyklu? no ja akurat po tym małym dole w marcu, jak sobie zdałam sprawę, że już trochę czasu minęło i jakoś nie zachodzę, to sobie jakiś czas temu pomyślałam tak racjonalnie bez emocji, że owszem jest rok niezabezpieczania się, ale takich prawdziwych ;) starań to zdecydowanie nie...no i pewnie o tym pisałam, ale to że po tej cp szybko się udało, to był spory fart, bo przeważnie to trwa dłużej...także czekamy :), teraz mam ok. tydzień do okresu, ale jakoś znów nie wydaje mi się, bo i starania były kiepskie ;) coś mi te testy owulacyjne dziwnie wychodzą, ale już nie chce mi się o tym pisać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotko, tam czasem mam tylko gorsze dni i muszę się wypłakać, jakoś nerwy czasem mi puszczają bardziej, tu niby lekarz mówi że jest poprawa, w maju dostałam okres normalnie, teraz znowu opóźnienie, mąż mówi że może test zrobiłam za wcześnie bo u mnie te cykle różnie są, on chyba ma tam jakąś nadzieje na ten cykl, ale ja nie czuje się w ciąży i już, śluz mam nawet sporo, ale pobolewa mnie brzuch więc może okres nadchodzi, cykle dziwnie, w tym miesiącu nie czułam owulacji np, i to tak... aaa... czas pokaże, a Wam życzę udanego wypoczynku :D odezwij się jak wrócisz, czy wcześniej :* kiedy będziesz mieć chwile :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa tak na wesoło to znaki na niebie i ziemi o ciązy mamy, już 4 razy latały bociany, jeden nawet na łące obok naszego domu był, raz zdarzyły się 2 że krążyły, a kiedyś chciałam pampersa sprawdzić córce znajomej i w kupe włożyłam, a tu i tak nic :P jacyś odporni jesteśmy chyba heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej ;) wczoraj wróciliśmy, było bardzo fajnie :), mi że na początku był niezły ziąb, bo raczej nie było więcej niż 15 stopni, masakra taka temperatura w lipcu :O agroturystyka plus rowery, to jest to :) natka, i jak okres dostałaś? ja dostałam w środę, więc tak jak pisałam, za chwilę kolejny cykl prób, tylko kurczę żeby sił więcej na to było ;)...no my obie z tych, które z tym tak łatwo nie mają, jakby każdy miał tak od razu ile chce, albo nie chce ;), to by straszne przeludnienie było na świecie :D, tak na to patrzmy ;), a i tak nam się w końcu uda, szczególnie tobie ;), bo młoda jesteś ;), a poważnie, to rozumiem, nieważne ile się ma lat, jak się chce drugiego dziecka, to i tak podobne dylematy się pojawią... natka, a może rozważ wizytę u innego gina, tak z ciekawości, co ci powie, nie chodzi mi od razu o zmianę lekarza.... ja to poczekam gdzieś do listopada, ale powiem ci szczerze, że tak mi się nie chce jakiś badań robić, na samą myśl mnie odrzuca :O a ja też dużo w tym roku bocianów widziałam, chyba ogólnie jakoś dużo ich jest, śmieję się do męża, że to chyba jakieś chińskie podróbki, bo nam kolejnego malucha nie przynoszą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
hej hej :) migotko ale wypoczęliście pozwiedzaliście? to fajnie :) wakacje zaliczone, teraz powrót do rzeczywistości heh tak, dostałam w końcu okres czyli tak jak mówiłam, pewnie że w końcu nam się uda :D my twarde babki jesteśmy, doczekamy sie ;) a wiesz że myślałam nad konsultacja z innym ginem, ale znowu na pewno badania będę musiała mieć i znowu to czekanie... dam nam jeszcze czas przy tym gin do końca roku, może jak Ty do listopada, może akurat te tabl zadziałają tak jak mają, może dłuższego czasu potrzebuje... a jak dalej nic nie będzie, zapiszę się na wizytę u innego, choć u nas z innymi to średnio, tzn ten co do niego chodze ma jedną z najlepszych renom, ale znowu nie oznacza że inni są mniej kompetetni, ale jakoś ufam temu swojemu gin, z jedna ciążą mnie doprowadził to mam nadzieje że i teraz się uda :) ale fakt faktem te badania, potem czekania na wyniki na wizytę tez jak pomysle to uhh no ale czego sie nie robi zeby bylo wszystko tak jak ma byc :) Ty a moze faktycznie z tymi bocianami tak jest haha rozbawilas mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) Ano to był zdecydowanie najlepszy wyjazd odkąd jest Albert :), żałowaliśmy że na 2 tyg. nie wyjechaliśmy, ale może za rok się uda :). Tam było takie pół dzikie, kameralne jeziorko do którego było bardzo blisko, ach :) a jak z waszymi wakacjami? natka, słuchaj intuicji, czujesz żeby poczekać spokojnie, to czekaj :). no ja tak przynajmniej uważam ;) bo w tej kwestii to logika często zupełnie zawodzi ;) a nadal masz takie nieregularne, czy po leczeniu jednak lepiej? dalej bierzesz ten lek? pisałaś coś, że czujesz owulację i że ostatnio nie czułaś...no ja ostatnio też jakoś tylko co kilka miesięcy czuję, ale to podobno jeszcze o niczym nie świadczy.... powiem kochana że ja przed cp, z tego co pamiętam, to co cykl czułam, tzn. ten ból około owulacyjny w każdym razie na pewno często, do tego miewałam plamienia też związane z owulacją, a jak było z zachodzeniem wiesz...z kolei nie brakuje kobitek, sama takie znam, które mają mega rozwalone cykle, a dzieci bez problemu...także może i nie ma co tak na siłę regulować cyklu, bywa że taka po prostu taka natura :), szczególnie jak się dzieci pojawiają ;)...choć rozumiem, że to męczące, nawet nie chodzi o starania, ale samo to że nie wiadomo kiedy przyjdzie...a miałaś kiedyś wcześniej regularne miesiączki? ja biadoliłam do swojego gina, że mam po porodzie tak 5 dni wahań w okresach, bo wcześniej miałam całkiem regularne, no ale takich małych przestawek się nie leczy, bo i chyba nie ma co zbytnio co leczyć ;) ach te kobiecie przypadłości :), tylko kobitek ma z tym problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
hej :) migotko, my kobiety skomplikowane jestesmy heh a bromergon dalej biore, gin mi powiedzial ze moze byc tak ze bede musiala go ciagle brac, tzn jak bede chciala miec dziecko to bede musiala, bo czasem prolaktyna moze mi tak sama od siebie nie spasc tylko przy tym leku no ale zobaczymy :) teraz biore juz polowke, bo zeszlam do cwiartki bo zle sie czulam, wiec powoli do przodu, od sierpnia bede 3/4 tabl i dojde do calej :) no moi tacy dawni znajomi starali sie od 2 lat o dziecko, fizycznie wszystko u nich ok, badania w pozadku, oboje plodni super wszystko a dziecka nie ma i jaka byla przyczyna psychika, ale oni chodzili do psychologa tam rozmawiali i przystopowali z mysleniem o dziecku i nawet sie nie spodziewali po pol roku bach i ciaza, takze z tym wszystkim to roznie jest, natura, co ma byc to bedzie, a inni tak jak pisalas cykle rozwalone i tez zachodza.. przyjdzie jak dzis i nam :P a ja od kad pamietam miesiaczki mialam nieregularne, zaczelo sie w liceum przy torbielach bo co zniknely po jakims czasie znowu sie pojawily... takze od poczatku pod gore heh a co wiecej u was? zdrowi jestescie? jak pogoda? maF halo halo zyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, a ogólnie to ok, ale szału nie ma ;). coraz bliżej września i łapie mnie stres przed przedszkolny ;) wczoraj robiliśmy ognisko dla rodzinki, sympatycznie było :) zdrowi, zdrowi ;) co do psychiki przy staraniach, no to niestety u mnie to na pewno jest coś na rzeczy, choćby to jak w poprzednie ciążę zachodziłam...pierwsza ta cp, na wakacjach, byliśmy mega zajęci zwiedzaniem, a ta albertowa ;), to jak się wyciszyłam, nie wiem jak to zrobiłam, ale autentycznie wtedy byłam taka spokojna i się udało...może nie to że płaczę, panikuję i cuda wianki robię ;), ale to ciśnienie mi niemal ciągle towarzyszy i przelatujące myśli, co jest nie tak... fakt że ja też ostatni pół roku, to się po części na własne życzenie za bardzo stresowałam, bo chciałam poodnawiać relacje z dalszą rodziną i znajomymi i nie było warto, heh...bo np. ktoś cię zapewnia, że chce kontakt, po czym na twoje zaproszenie nie raczy nawet odpisać... jak u was dziewczyny kontakty z dalszą rodziną? jak tam Ksawi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
hej :) migotko, Ksawi zdrowy, odpukać w ogóle ostatnio nie choruje, no pomijajac jakiś tam 2dniowy katarek... co do kontaktów z rodzinką to powiem tak, z mojej strony mamy dobry, nawet tam z jakimiś ciotkami, dalszym kuzynostwem, bo od strony męża to tak sporadycznie 'na telefon' nieraz się zapraszało i w ogóle ale zero odzewu od nich więc przestaliśmy bo nic na siłę, a do szczęścia nam ich jakoś nie trzeba :P także przestaliśmy jakoś napierać na spotkania czy coś :) jaka macie pogode ?? co do przedszkola to ja mam z górki hehe bo mały pakuje plecak codziennie do szkoły i do dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) maF, żyjesz? ;), co tam? natka, no nie powiem, zazdroszczę że macie problem z przystosowaniem do przedszkola z głowy :) gorąco mamy :D, ale w końcu jest lato nie :) no jasne że nic na siłę, ogólnie teraz ludzie nie lubią się regularnie spotykać, myślą że jak ktoś chce ich odwiedzić, to na nie wiadomo jaką imprezę się nastawia :O, a jak prosi do siebie to że pewnie coś chce... mój mąż ma dziś urodziny :)...kurczę fajnie jak bym mu mały torcik kupiła, ale nie wiem czy jest sens wieźć go rowerem, ja jest tak ciepło...niby najwcześniej to o 16 byśmy pojechali, to już mniejsze słońce...:) moje dziecko śpi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
hej :) migotko i jak po urodzinach? no piękna pogoda niech grzeje :D my codziennie w basenie siedzimy heh w piątek jedziemy na weekendowy wypad na Słowacje :) spa, baseny... relaks hehe maF żyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, no to fajny weekend się wam szykuje :). chyba blisko macie na Słowację? na jakieś dłuższe wakacje się jednak nie namyśleliście? bawcie się dobrze :) urodziny spokojnie, aczkolwiek skromne i trochę jestem niepocieszona, bo nawet tort nie dotarł ;) my teraz siedzimy w domu, jakoś mam stresa żeby małego na słońce wystawiać, bo on przecież w cieniu nie usiedzi, ok. 16 wychodzimy, akurat teraz śpi... a tak, to nic takiego, ciągle czekam na ten mały cud ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
hej hej :) dziś wrócliliśmy, ale tak się nie chcialo wrócić do rzeczywistości, biorąc pod uwagę że mąż wyjeżdża do Niemiec na 3tyg w piątek... migotko, a tort w końcu doszedł? no upały niemiłosierne, nam też się udała pogoda na wypad, używaliśmy, pełen relaks, mały miał frajdę no ale wróciliśmy nad ziemie heh a wy jak tam? mówicie coś Albertowi o przedszkolu? wyjawia jakieś chęci? on z tego co zauważyłam cały czas z Wami jest, nie zostawiacie go z kimś innym, np jak chcecie sami gdzieś wyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) pisałam wcześniej, ale post nie chciał się ukazać ;) natka, no to fajnie że wyjazd się udał :). pewnie jeszcze się tam wybierzecie? daleko tak macie? czyli już jesteś tylko z Ksawim w domu? jak się masz? :), a powiedź na ile godzin Ksawi będzie chodził do przedszkola od września? powiem ci tak, wieczorami go nie zostawiamy z kimś...po pierwsze babcie są dość daleko (ok. 100km) od nas i nie mamy sumienia je specjalnie do nas ciągnąć, bo chcemy gdzieś wyjść...no mamy też blisko moich braci z rodzinami, ale szczerze mówiąc, to by było na siłę, choć zapewne czasem by nie odmówili, nie chce później słuchać, jak to moja bratowa mówi, że ona to moje dziecko pilnowała...raczej wolę to zostawanie z nimi na awaryjne sytuacje zostawić...poza tym nie lubimy podrzucania, jak nie ma wyższej potrzeby ;), sama nigdy nie lubiłam jak ktoś mi podrzucał dzieci ;) a już niedługo to planujemy czasem wieczorem go zostawić z moją 17-letnią bratanicą :) ostatnio razem z koleżanką, która ma syna 3 tyg. młodszego od mojego stwierdziłyśmy, że są na podobnym etapie uspołecznienia ;) i wykazują średnią gotowość pójścia do przedszkola. no Albert ma opory jak widzi większą grupkę dzieci, ale już tak nie ucieka jak to były z pół roku temu, szybciej się oswaja z sytuacją, no nie jest taki otwarty jak niektóre dzieci w tym wieku, ale też nie to że trzyma się ciągle spódnicy mamy ;), jak też miewa część dzieci w jego wieku. jestem dobrej myśli, choć pewnie łatwo nie będzie ;), ale wiesz już takiego dużego dylematu nie mam, wygadany jest ;), może da radę. no kolejny rok z nim w domu, to już by było ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
dobry wieczór ;) migotko, na Słowację mamy jakoś 2 godziny drogi, teraz jechaliśmy 2,5 bo korki, to mały siku i się przeciągnęło, ale powiem Ci że na pewno jeszcze tam wrócimy, raz na prawdę nie daleko, dwa fajny klimat można wypocząć :) tak, jesteśmy sami, ale mąż dzwoni codziennie, rozmawiamy na skype, więc zawsze to inaczej, a jutro jedziemy do moich rodziców,bo szykują nam się 2 imprezki,urodziny bratanka w piątek, a w niedziele u siostry znowu :) więc co będziemy sami w domu siedzieć. Albert się oswoi, z resztą nie ma presji,nie pójdzie teraz do przedszkola, to spróbujecie za rok, a może akurat Was zaskoczy i nie będzie aż tak źle..a czemu piszesz że byłoby ciężko następny rok? niezbyt grzeczny jest, czy chodzi o to że nie pobawi się sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) O to blisko, jak tylko 2,5 godziny, my dłużej na Mazury jechaliśmy ;) No mam nadzieje, że jednak będzie chodził, bardzo bym chciała ;). Wiesz my że tak powiem nie mamy stałego towarzystwa na co dzień, a kolejny rok z 3-latkiem całe dnie praktycznie sama, mąż wraca późno...no to zupełnie nie widzę, on potrzebuje kontaktu stałego z dziećmi, a ja oddechu choćby na 3 h dziennie... Aż taki bardzo niegrzeczny, to nie jest, bystrzacha, ale do przeżycia ;). Z bawieniem się też różnie, ale też raczej wszystko na chwilę... No to będziesz miała imprezkowo :) A kiedy twoja bratowa rodzi? Jakiegoś doła załapałam od poniedziałku i fizycznie też słabo. Trochę się źle czuje, głowa mnie boli, sił nie mam, nie wiem może po tych upałach...Ech coraz częściej mnie łapie stres z tym moim nie zachodzeniem w ciążę, teraz znów płodne się zaczynają, a ja mam zero wiary, że może w końcu :(. Historia się zaczyna powtarzać, wykończające to psychicznie. W koło to samo mi się kotłuje w głowie, tracę dystans...a wiadomo stres nie pomaga. Mąż też ciągle coś o drugim dziecku, aluzje, sugestie, itp...no już by bardzo chciał, a tu ciągle lipa :(... sorry natka że może i ciebie tym moim pisaniem niepotrzebnie nakręcam, ale na prawdę jakoś ostatnio mnie ten temat dobija i muszę się wypisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafifi
Czesc dziewczyny. Nie pisze, bo nawet na kafe nie wchodzę. Szybko fb i tyle ;) U nas dobrze, dzieci rosną ,jesteśmy już pi szczepieniach uff , córka ma już pół roku, zaczęły się zupki to i więcej gotowania mam, bo synuś to straszny niejadek jest masakra i trzeba mu dawać bo sam to muli pół godziny jednego kesa masakra i tak mi schodzi cały dzień, pranie, sprzątanie dzieci a samą jestem non stop . Natka a gdzie byłaś na Słowacji,gdzie przejeżdżając przez granicę ? Ja mam na Słowację jakieś 20 minut :) Migotko wierze,ze jest ci już źle, ale do końca roku daleko. ..jeszcze się uda zobaczysz: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) maF, fajnie że wpadłaś :), brakuje ciebie na topiku :) ano nie dziwię, że nie masz czasu, dwoje dzieci do ogarnięcia i jeszcze dom...jeny już mała ma pół roku :), czas leci..a tak w ogóle Filip nie chce nic jeść, czy wybrane dania je chętnie? no u nas z jedzeniem u Alberta wielkich problemów nie ma, ma gorsze dni, raczej je mniejsze porcje, ale nie jadkiem to nie jest, często się sam upomina. i jak Filip idzie od września do przedszkola? :) oj kochana nawet nie wiesz jak bym chciała żebyś miała rację, oby oby do końca roku się udało...bo się czuję trochę w potrzasku, teoretycznie już jakaś badania powinnam zacząć robić, ale potwornie mnie od samych myśli o tym odrzuca, no ale zajść w ciąże już bym chciała i koło się zamyka...no ale mam nadzieję, że to przejściowy stan, mały zacznie przedszkole będzie czym zająć myśli ;). jak to moja koleżanka powiedziała może wtedy zajdziesz ;) no i trzymam się starego planu, wizyta u gina jakoś w listopadzie, grudniu, taka kontrolna jak i w tamtym roku, na razie czekamy... natka, czy ty ciągle bierzesz kwas foliowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
hej hej dziewczyny :) ja napisze więcej pod koniec tygodnia, rodzinka z Anglii przyleciała na wakacje i takie zamieszanie jest, bo są ze swoimi znajomymi anglikami i wiecie :) na spokojnie napisze jak wrócą do domu. buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×