Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nata Beata00

Optymistyczne mamy- o dzieciach i nie tylko

Polecane posty

Gość Nata Beata00
hej hej wróciłam :) rodzinka pojechała, więcej czasu mam, jutro przedszkole na 10 mamy, Ksawek już spakował plecak, ale to tylko takie rozpoznanie będzie, od środy na dłużej. poza tym mam okres, a takie upały są u nas że ledwo żyję... migotko, na razie kwasu foliowego nie biorę, gin kazal mi chwilę odczekać, żeby hormony się ustatkowały... maF, fajnie że wpadłaś choć na chwilę, ale ten czas leci, mała już pół roku ma, zaglądaj częściej kochana, wiem że przy dwójce masz mało czasu no ale chociaż raz na 2 tyg, poświęć chwilkę żeby napisać... co więcej u Was? migotko, synuś zdrowy? jaką macie pogodę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, no jesteś ;). jak tam Anglicy, podobało im się w Polsce? ;) A to Ksawi chodzi teraz do innego przedszkola niż wcześniej? Na ile godzin będzie chodził? Mąż kiedy wraca? Ja niedawno wróciłam, Albert został w przedszkolu ;). Jechał zadowolony do przedszkola, zostanie sam, itp. ;), ale jak przyszło co do czego, to oczywiście mama zostań ;). Wielkiej afery nie było, no ale już tak bardziej emocjonalnie, to wyglądało niż na adaptacji w zeszłym tygodniu. Wtedy podobno tylko chwilę po moim wyjściu płakał, ciekawe jak dziś, jakoś mam większego stresa...no zobaczymy ;) Ja ze 2 razy w tygodniu biorę kwas foliowy... W sumie to nic takiego...Albert zdrowy ;), tylko się boję tych przedszkolnych infekcji, bo jeszcze tak na prawdę nie chorował... No gorąco gorąco, lato w pełni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
dobry wieczor :) migotko, do tego samego bedzie chodzil, ale dzis tylko na godzinke bylismy, rozpoczecie po prostu, od jutra tak normalnie juz :) mąż wraca w piątek.. o to super jak Albert został, widzisz, może nie będzie problemów.. a na ile godzin to wasze przedszkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, a ile dzieci jest w grupie Ksawiego? jak tam panie? ;) twój to już wie co i jak, także pełen luz :) co tam porabiasz, jak mały w przedszkolu? :) u nas dziś nawet ok, nie płakał rano, mówi że fajnie jest w przedszkolu, rano ubrania wyciąga, dziś sobie białe skarpetki założył ;). no ale jeszcze strapiony, jak się rozstajemy. Ogólnie to widzę, że mu się podoba, mam nadzieję, że się wciągnie na dobre :), w każdym razie tragedii nie ma, jednak 3-latek to już dużo rozumie. ja na razie w lekkim szoku, bo nagle mam do 12, ok. 3 h wolnego ;) bez małego. no u nas przedszkole jest czynne 6-18 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) migotko, teraz grupa jest 22 dzieci :) Tak Ksawi dziś jak go odwoziłam, to mówię mu bądź grzeczny itp.. a on do mnie no dobra, mama, kocham cie ide się bawić... hehe a inne dzieciaczki widzę, pierożki robiły, łzy w ochach... aż mi się tak szkoda ich zrobiło... no ale dokładnie, co dzien to będzie lepiej, tak samo Albert się wdrąży, a u Was jak liczna jest grupa? same 3 latki są? czy łączone wiekowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Dzień dobry ;) maF, daj znać, czy Filip chodzi do przedszkola, czy jednak nie posłałaś? :) natka, nasze chłopaki to zuchy ;). mój Albert też dziś zadowolony poszedł do sali :), rano się ubrał i szybko chciał wychodzić do przedszkola, nic nie chciał przegryźć, mówił, że zje w przedszkolu ;). Także się cieszę :) A macie na 22 dzieci, których wiadomo że wszystkich nigdy nie ma ;), 2 panie, czy więcej? U nas jest 19, dwie panie, no i czasem inne do pomocy przychodzą. U nas są tylko trzylatki, grupa biedronki ;). Obok jest grupa dwulatków, a na piętrze budynku 4-latki i zerówka. Na ile godzin Ksawi w przedszkolu zostaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) o widzisz to super że się tak zaaklimatyzował :) u nas są też dwie panie, plus kucharka i woźna także czasem jest tak że wszystkie sobie siedzą razem :) Ksawery na razie do 14 ogólnie przedszkole do 16 :) od tego roku weszła religia i angielski, ale 3-4 latki nieobowiązkowo,na angielski pewnie będzie chodził tylko zastanawiam się co z religią, on boi się księży tzn bardziej habitu, do kościoła ma opory żeby wejść no chyba że księdza nie widać, i tak nie wiem co zrobić, nie chce żeby się zniechęcił do przedszkola jak zobaczy że ksiądz ma ich uczyć... co myślicie? mąż mówi żeby odpuścić..ale sama nie wiem.. maF, no właśnie co z Filipem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, hmm chyba bym jedna odpuściła, skoro Ksawi ma opory, co do księży ;). a jesteś pewna, że w przedszkolu to będzie religia z księdzem, a nie z jakąś katechetką? choć kto wie może tylko w kościele ksiądz wygląda dla niego groźnie ;). a jak po kolędzie do was przychodzi, to też się boi? Z dziećmi to wiadomo różnie bywa, czasem też im nagle jakieś strachy przechodzą :) u nas religia dla chętnych, ale od 4-latków ;), także tego dylematu nie mamy. u nas jest chyba angielski i taekwondo...ale to jeszcze nic nie ruszyło i też nie wiem, czy tak od razu go zapiszemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
dobry :P migotko, będzie katecheta u nas właśnie, chyba ten rok odpuszczę :) być może nie byłoby źle no ale, doszłam do wniosku że jeszcze mały jest, ma czas na naukę, przeżegnać się umie, modlitwę aniele stróżu ze mną czy z mężem powie, historię narodzin Jezusa zna i sam potrafi opowiedzieć więc wydaje mi się że i tak coś na temat religii ma wpojone :)do kościoła go zabieramy... :P więc w przedszkolu można odpuścić choćby ten rok. o proszę taekwondo :D ciekawe, ale skoro jeszcze nic nie ma to macie czas do namysłu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, my patrzymy na zajęcia dodatkowe dla 3-latka z przymrużeniem oka ;), bardziej dla zabicia czasu, nowych wrażeń, a nie że się czegoś nauczy, raczej liźnie temat ;) a u was są tylko 3-latki w grupie? mnie jak zwykle Albert zaskoczył z tym dobrym początkiem w przedszkolu, tzn. tego co się zawsze najbardziej obawiam, to zawsze z tym wychodzi, że nie ma bólu ;) a z sikaniem nadal nie możemy się do końca wyregulować, a jak miał z 1,5 roku, to chętnie sam na nocnik siadał, czy na wc, heh, to myślałam że pójdzie gładko...a ten regres trwa i trwa, a przecież już rok temu ładnie wołał przez kilka miesięcy :O mocno się tym nie martwię, bo to w końcu minie ;), no ale już męczy, kilka dni jest ok, a później znów sikanie i kilka razy dziennie w majtki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
dobry ;) migotko, u nas są łączone, 3-4 latki 5 osobno :) dlatego ta religia i angielski łączone już razem ale religie odpuszczam, na angielski pójdzie pewno :) z sikaniem to tak czasem właśnie jest, choć u nas przyszło raz dwa i już zostało :) ale kazde dziecko inne, i Albertowi przejdzie :) nauczy się w końcu wołać raz a dobrze. Mój ma taki okres teraz że do kupy rozbiera się od pasa w dól do goła heh i mu nie przegadasz że nie musi :P Pani nawet mówi że sam się wyciera ale zawsze sprawdza i poprawia, wiadomo jak takie dziecko dobrze się podetrze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) jak tam po weekendzie? ;) u was to inaczej, bo Ksawi już wcześniej chodził do przedszkola, no i ma 3,5 roku...ale u nas to chyba by niezbyt było jakby był też z 4-latkami, jakby były takie z początku roku, to i prawie 2 lata byłby od nich młodszy, to przepaść w tym wieku, choć czasem ma to też plusy...u nas jest dużo trzylatków, ok. 1,5 grupy, bo państwowe mało przyjęły, no i doczytałam, coś mi wcześniej też dyrektorka mówiła, że część 3-latków z pierwszej połowy 2012 jest z 4-latkami w grupie...podejrzewam, że mają mało 4-latków, bo większość przeszła do państwowych... także u nas też jedna łączona grupa...my chyba też się na wiosnę znów będziemy starać się, ale to się jeszcze zobaczy :), jak mu będzie w tym, co teraz chodzi... a my wczoraj strasznie głupią akcję zrobiliśmy, pojechaliśmy na wycieczkę rowerową 10 km jedną stronę, a zapowiadało się na deszcz...w jedną stronę sę udało przejechać i nie padało, no ale w drugą już od początku popadywało, później mocno...Albert jakoś mocno nie zmókł właściwie tylko trochę na udach, ale miał grube spodnie, no ale zaczął się mocno trząść z jakieś 20 min pod koniec jazdy i bałam się, ze się przez naszą głupotę rozchoruje...prawie w nocy ne spałam, tylko nasłuchiwałam, czy jest ok...ale póki co chyba ok, teraz jest w przedszkolu, mam nadzieję, że jakby miało go rozłożyć, to już by to się stało w nocy, czy rano...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) migotko, i jak Albert? zdrowy? no taką pogodę mamy, słonce ładnie za chwile deszcz, ale u nas i tak mało tego deszczu, ludzie skarżą się na brak wody, dowożą w beczkach, a tu słyszłam że jesień ciepła i sucha ma być, u nas póki co wszystko ok, Ksawi zadowolony z przedszkola, więc ja tym bardziej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, no niestety rozłożyło go w poniedziałek wieczorem :(. pediatra we wtorek u nas był i powiedział, że to zapalenie krtani. właściwie tylko kaszel, no ale dość mocny, od piątku jest już lepiej, ale jeszcze trochę kaszle. heh ciężki to był tydzień, totalna głupota z naszej strony, że tak dziecko naraziliśmy. jesień idzie, jakieś plany na jesień? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
hejka :) o widzisz, czyli jednak go rozłożyło, ale już mu przechodzi/przeszło? no u nas w przedszkolu 6dzieci nie chodzi, bo chorują.. zaczyna się. U nas odpukać narazie ok, choć mnie coś gardło piecze.. plany na jesień, chyba żadnych, porządki, porządki w ogrodzie, domu, letnie rzeczy schować do garderoby, jesienne posegregować przygotować się na zakupy.. dziś pomyłam sobie już okna, i myślę nad obiadem, pewnie naleśniki zrobie i pomidorową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) Albert chodzi od wczoraj do przedszkola, jeszcze kaszle, no ale stwierdziłam, że tylko ze względu nas sam kaszel, czasem i kilka godzin nie zakaszle, to nie ma co go w domu trzymać. U nas to nie pogoda winna choroby, tylko jak pisałam głupota ;) U Alberta jak zauważyłam z reguły jest ok. 10 dzieci dziennie, podejrzewam że rzadko więcej, także to i lepiej, że mniej ;) A jak tam na zumbe chodzisz? ;) Ja wyczaiłam jogę i idę pierwszy raz w czwartek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
migotko, to super jak już jest lepiej, no sam kaszel to nic znowu takiego więc szkoda trzymać dziecko w domu :) co do zumby to oczywiście chodze chodze, dorzuciłam sobie jeszcze basen raz w tygodniu :) mówisz joga, świetnie! szkoda że u nas w pobliżu nie ma, z chęcią bym zobaczyła jak to wygląda, napisz jak będziesz po zajęciach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Witam ;) natka, ano niby nic takiego z tym kaszlem, ale też trochę się obawiałam, czy panie czegoś nie będą mówić, że chore dziecko przyprowadzam...u nas w szatni wisi kartka, że katar to też choroba ;), dla mnie lekki to nie choroba ;) Jak tam u was proporcje płci w grupie? ;). Imiona się powtarzają? ;) . U nas jest 12 chłopców i 6 dziewczynek :D. Z tego co mi się zdaje tylko imię Hania powtarza się dwa razy. Wczoraj mi koleżanka opowiadała, jej córka też 3-latka i teraz chodzi pierwszy rok do katolickiego przedszkola, to coś pomiędzy państwowym, a prywatnym ;). Mówiła że na zebraniu ostro mówili o wystrzeganiu się hello kity i monster high ;), żeby dzieci ubranek nie nosiły z tymi postaciami, itp. ;) Ja ogólnie jestem za wystrzeganiem się ubranek z postaciami z bajek, wolę neutralne np. zwierzątka ;), ale też bez przesady...no dziewczynka w hello kity od stóp to głów, to dla mnie brak gustu, no ale jak czasem jakąś koszulkę z hello kity założy, to też tragedii nie będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór :) migotko u nas jest więcej chłopców, bo na 23 dzieci jest 8 dziewczynek. imiona się powtarzają, ale Ksawery jest jeden hehe :D wiesz co, jeśli chodzi o ubrania, to zdanie mam podobne jak Ty, choć moje dziecko więcej koszulek ma neutralnych niż z jakimiś postaciami :) ale nie widzę w tym problemu, jak dziecko ma ubrania z postaciami z bajek, choć moja kuzynka znowu tylko takie uznaje, że tak powiem "na bogato" same oryginalne, firmowe, Natalka chce bluzkę z dora to ma, Piotruś chce powiedzmy batmana to ma, a potem chodzą takie dzieci po szkole i wyśmiewają się z innych bo ta czy tamta ma zwyklą różową bluzkę a ja mam pokahontaz... kuzynka już była w związku z tym do szkoły wzywana, dzieci chodzą do 2 i 5 klasy, ale nic sobie z tego nie robi, a szkoda bo nie wie że tym krzywdzi dzieci... była taka sytuacja że naśmiewali się z Ksawerego, bo miał jakieś tam autko różowe a to dla dziewczynek, ale podnieśli mi ciśnienie i zwróciłam uwagę. u nas w przedszkolu nie ma, chłopcy potrafią się bawić z dziewczynkami lalkami, czy w kuchnie... potem na odwrót dziewczynki do chłopców w stację benzynowa, czy samochodami i jest ok.. ale nie wszędzie właśnie tak jest... dla mnie to nic dziwnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, byłam wczoraj na jodze , miałam indywidualny trening, bo nikt inny nie przyszedł :D. podobało mi się, prowadząca dokładna, spokojna :). pierwsze zajęcia gratis ;), mam nadzieję, że się jednak grupa nazbiera, choć na tej naszej wsi ;) Chyba we wtorki będę chodzić też na inne zajęcia, TBC, albo płaski brzuch, blisko tam mam, a potrzebę ruchu czuję ;) a na basen kiedy chodzisz, jakoś po południu? twój mąż nadal o 15 wraca do domu? I bardzo dobrze że dzieciom kuzynki zwróciłaś uwagę! heh...nie brakuje rodziców dla których powodem do dumy i przyznania sobie tytułu super rodzica jest to, że kupią klocki lego za 300 zł i tonę ubranek z postaciami z bajek...a prawda jest taka, że jak ktoś ma kasę, to najprostsze co może zrobić, to nakupować dziecku...i później się ludzie dziwią że buce rosną, liczy się tylko w co się jest ubranym i jakie gadżety się ma... dla mnie to też normalne, że chłopcy też powiedźmy lalkami się bawią, Albert bardzo lubi się w gotowanie bawić ;). też tak od początku dbaliśmy żeby go nie zafiksować tylko na punkcie samochodów, bo czasem się tak dzieje, jak się dziecku tylko samochody kupuje...czy też jakiś inny jeden rodzaj zabawek...chcieliśmy że próbował różnych aktywności, zabaw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;) migotko, czyli zadowolona jesteś fajnie, ruch wskazany zawsze heh my na basen chodzimy rodzinnie z mężem, więc jak wróci z pracy, przeważnie na 17 jeździmy, więc też jakas forma ćwiczeniowa jest :) to widzę że mamy podobne podejście w tej kwestii.. co więcej u Was? maF, odezwij się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) No fajnie fajnie, że udaje wam się rodzinnie i w tygodniu coś porobić :). Ksawi pewnie uwielbia basen? :) oj żeby mój mąż wracał choćby o 17 do domu...oczywiście teoretycznie mógłby i na 7 chodzić, no ale to jest typ sowy, lubi posiedzieć do 1, 2 w nocy, no i wiadomo później ciężko się wstaje o tej 6 rano...także już nie chce toczyć bojów żeby chodził na 8, czy punkt 9 do pracy ;). i tak jest postęp, bo drugi rok chodzi na kick-boxing i jakoś daje radę wyjść ok. 18 z pracy, wcześniej ciągle mówił że on często nie wie o której wyjdzie, przesadzał, to bardziej sposób podejścia do pracy, niż konieczność ;). w czwartki ja chodzę na jogę, no to musi być w domu najpóźniej o 18.30. także jakieś zajęcia o 17, 18, to u nas w tygodniu odpadają, no chyba że to była jakaś konieczność np. rehabilitacja, itp.... a co u nas nic się specjalnie nie dzieje...mały dziś pierwszy raz na leżakowanie został ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
hej ;) migotko, Ksawery uwielbia basen :) pływa sobie w tym kółku i motylkami na rękach już sam, także z wody jest kłopot czasem go wyciągnąć :P ostatnio się dowiedziałam, że mają w tym samym budynku otworzyć judo dla dzieciaków, bardzo jestem ciekawa czy to wypali, mąż kilka lat wstecz właśnie ćwiczył to, i za fascynowany bo już mówi że chodziłby z Ksawerym heh ale zastanawiam się czy on za mały nie jest, niby tam znajomi z dziećmi od 3 roku chodzą, no zobaczymy ;) czyli Twój małżonek, że tak powiem ma ruchome godziny pracy... no powiem Ci że wg mnie to tak średnio ja bym się cieszyła gdyby u nas tak było, no ale oczywiście jak kto woli :P wg mnie lepiej pójść wcześniej i wcześniej być w domu, ale pewnie też kwestia przyzwyczajenia Wasza jest inna ale nie wolałabyś żeby wcześniej bywał w domu? zawsze czy to pomoc, czy to gdzieś wyjść jeszcze itp.. nie to żebym się wtrącała, luźna gadka wiesz.... :) i jak leżakowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) maF, daj znak życia ;) natka, no jasne że bym wolała żeby wcześniej był w domu, myślałam że jasno to napisałam :P. no ale też wiem, że to nie jest tylko jego widzimisię, bo tam się tak pracuje, ludzie przychodzą nawet na 11, 12 do pracy, a on się musi z nimi kontaktować, także i tak musi na nich czekać i to się wszystko wydłuża. mają kiepską organizację pracy i nagle np. o 18 robią jakieś spotkanie wewnętrzne żeby coś omówić...no ale coś za coś... o kasę nie musimy się martwić, weekendy zawsze wolne, z urlopem, czy dniem wolnym nie ma nigdy problemu, jak coś trzeba załatwić i dojedzie na 12 do pracy, to też nikt problemu nie robi... A leżakowanie w sumie ok, choć tylko leży, nie śpi ;). O 14 go odbieram, dla mnie taka optymalna godzina, oczywiście namawiali mnie, że może po podwieczorku, ale to wyjdzie już ok.15.30, dla mnie już długo by tam był. A tak te 5 h jest dla mnie optymalne póki co, nie ma potrzeby żeby tam 8 h siedział, nie chcemy go w pierwszym roku tak od razu go ostro katować tym przedszkolem. Mówisz judo, właściwie można spróbować :)...najwyżej mu się nie spodoba i nie będzie chodził. Dla takich małych to jest właściwie taka zabawa gimnastyczna z jakimiś wstawkami sztuk walki. U nas w przedszkolu jest teakwondo, itp...w klubie gdzie mąż chodzi też miała być grupa teakwondo dla przedszkolaków, ale nawet nie wiem czy ruszyła. Albert to jeszcze emocjonalnie nie jest na tym etapie, także zobaczymy za jakieś pół roku. U nas w przedszkolu to nawet dla 3-latków świeżo upieczonych przedszkolaków, to nie zbyt polecają zajęcia dodatkowe. W pakiecie ma angielski, rytmikę, gimnastykę, ale to w swojej grupie, wszystkie dzieci biorą udział. A teakwondo, itp...to już zbierają dzieciaki ze wszystkich grup. macie dziś dzień przedszkolaka? ;) Albert pojechał na kulki autokarem ;) jak tam po weekendzie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :) neta nie miałam, jakiś problem był ale już jestem :) migotko, czyli nie jest tak źle, ruchome godziny pracy, weekendy wolne... tak jak pisałaś coś za coś :) po weekendzie ok, tylko pogoda średnia, dziś było fajnie więc byliśmy na spacerze w lesie, pięknie, co niektóre drzewa żółkną, czerwienieją, jesień ma swój urok, choć jak pomyślę że to już bliżej do zimy to zimno się robi hehe poza tym nic szczególnego się nie dzieje, dziś byłam w mieście, kupiłam sobie botki wyżej kostki, na takim klockowym obcasie, niby nie miałam w planach ale cena było fajna więc szkoda mi było :P ja to sama do miasta nie mogę jeździć bo chodzę, oglądam i zawsze z czymś wrócę, mąż się śmiał że musi mi budżet ograniczyć :P też tak macie? co tam więcej u Was migotko, maf żyjesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, ja to akurat jestem mocno praktyczna jeśli chodzi o ubrania i buty, jakoś zawsze tak miałam ;). zresztą u nas to też nie ma zbytnio co kupić, trzeba do stolicy podjechać ;) u nas pogoda ok, w miarę ciepło, słoneczko świeci :) Nie chorujecie? Ksawi nadal do 14 w przedszkolu, tak już zostanie? Mnie pani przekonuje żeby był i na podwieczorek, ale to zaraz wyjdzie 15.30, dla mnie to już długo, nie ma takiej potrzeby, te 5 h wydaje mi się zupełnie wystarczające...Ogólnie nie przepadam za tą jego główną panią, ciężko się z nią rozmawia, no i jest strasznie młoda, ma 22 lata!!! Ciężko mi kogoś kto się dopiero uczy w tym zawodzie brać słowa do końca poważnie...Na szczęście dyrektorka jest fajna, inteligentna ;) Albert jest lekko przeziębiony, no ale tylko w środę nie był w przedszkolu, energia go rozpiera...no eksperymentuje z tym infekcjami, sama nie wiem, czy czekać aż zupełnie przestanie kaszleć, a to wiadomo że czasem i 2 tyg. trwa, czy wysyłać, jak trochę kaszle....Ostatnio też mnie koleżanka nastraszyła, bo ona ze swoją 3-latką w końcu z ostrym zapaleniem płuc w szpitalu wylądowała, też trochę niedoleczona chodziła...no ale oni mieli gorączkę...u nas nie ma... a jakie ty masz podejście w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
witam :) Ksawi zostaje do 14 póki co wydaje mi się że mu wystarczy na tyle godzin, jak wracamy do domu to i tak padnięty jest, lubi sobie wtedy poleżeć, na bajke popatrzyć... za rok być może będzie do końca zostawał ale póki co dobrze jest jak jest ;) no 22 lata to faktycznie niewiele jak na przedszkolankę, choć wiek nie mówi nam wszystkiego, ale jakaś taka niepewność na pewno jest.. grunt że dyrektorka jest w porządku :P a moje podejście jest takie że lekki katar i kaszel do nie choroba, tak jak pisałaś czasem chwilę trwa zanim ustąpi, ale ja nie panikuje, wiadomo jak ten kaszel się nasila to inna sprawa, ale jak gorączki nie ma to czekaj jak będzie dalej ale do przedszkola niech idzie tym bardziej że nie ma oznak choroby zmęczenie itp, jak ma chęci i energię to sama widzisz że nie jest źle, teraz taki kaszel nawet alergiczny może być, kiedyś tak rozmawiałam z siostrą na ten temat i właśnie mówię że jakby się dzieci trzymało w domu bo lekki kaszel czy katar to człowiek by nie wyszedł nigdzie hehe u nas póki co nie chorujemy, mam od doktorki takie krople je się do noska daje ( są ze szczepionką są) uodporniają, przez 6 tyg się daje, są różne dawki w zależności który tydzień, potem znowu w lutym się je podaje jako przypominającą i znowu przed jesienią, zobaczymy, Ksawi w takim czasie często krtań łapał, może to coś pomoże... ;) watro spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
Hej :) natka, no właśnie też mi się zdaje, że dla 3-latka do 14, to w zupełności wystarczy, tym bardziej, jak matka nie pracuje. Poza tym on jeszcze nie do końca ma świadomość o co z tym przedszkolem chodzi ;). No i tak na prawdę to coś się tam dzieje do 12, a później to już takie zamulanie ;) A Ksawi śpi w czasie leżakowania? Albert nadal nie chce tam spać...a jak zabierałam go o 12, to bez problemu po przyjściu jeszcze w domu spał... W piątki będzie zostawał do 15.30, bo jest korektywa dopiero o 14...także to tak z konieczności. No u nas już jest wyraźnie gorzej z chorowaniem niż przed przedszkolem, no ale mnie to nie dziwi ;)...pamiętam dokładnie, że w tamtym roku, to jakoś pod koniec października miał kaszel z tydzień, ale też bez osłabienia i gorączki i później dopiero pod koniec marca kilka dni lekkiego kataru i to od męża się zaraził... No właśnie nie chce przesadzać w żądną stronę, bo to są początki przedszkola, chce żeby się wdrożył i też nie chce żeby już nie chodził po 2 tyg., bo zakaszle raz na 3 h... No zobaczymy, aby to tylko lekkie przeziębienia były, a nie nic gorszego. Dziś mu kąpiel inhalującą robię ;), bo w nocy nie kaszlał, no ale rano kaszlał... A nawet nie słyszałam o takich kroplach. drogie to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migotka81
jeszcze co do wychowawczyni Alberta...no tak wiek jeszcze o niczym nie świadczy, no ale raczej jeśli chodzi o pracę z grupą, to doświadczenie ma sporo znacznie z reguły na plus, a ona na grupie w której jest Albert się tak na prawdę dopiero uczy...co innego młoda opiekunka która się zajmuje jednym dzieckiem, a co innego jak ma grupę ogarnąć...wiadomo młoda, to i tańsza ;), a to prywatne przedszkole, więc wiadomo o co chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata Beata00
hej :) migotko Ksawi w ogóle nie śpi, ani w domu ani w przedszkolu :) a chorobami różnie, tzn ja jestem zdania że dziecko jak ma zachorować to zachoruje, nie ważne czy chodzi do przedszkola czy nie, kontakt z innymi jest, ty kichniesz i już się coś rozprzestrzenia, choć wiadomo w przedszkolu może to się po prostu wcześniej trafić, jedno dziecko jest takie podatne że będzie chorowało, inne nie, u nas w przedszkolu, już dzieciaki po tygodniu nie chodziły, kilka razy zdarzyło się że było ich tylko 6 a np Ksaweremu nic nie było... tam miał przez 2 dni katar taki lekki ale chodził i nic mu się nie działo ;) wiesz co też wcześniej o tym nie słyszałam, koszt niewielki bo 37zł zapłaciłam, a są te szczepy bakterii tam jakieś, czytałam ulotkę to coś ala te szczepionki tylko po prostu w kropelkach, lepiej się podaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×