Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dlaczego tak jest powiedz mi

Dlaczego nie można pić mleka i jeść miesa?

Polecane posty

Gość dlaczego tak jest powiedz mi

Od małego mi wmawiano że nie wolno pić mleka i jeść kanapki z szynką. Że mleka z mięsem się nie łączy bo skończę w wc na długie godziny i brzuch będzie bolał. Ale dlaczego? Przecież i to białko i to białko? Dlaczego nie mogę zjeść kotleta i popić szklanką mleka? (Tak mnie wzięło na zgłębienie tego tematu bo przekazuje tą mądrość życiową dziecku które się burzy i chce popić kabanosa mlekiem czekoladowym twierdząc ze nic mu nie będzie no i w sumie głębiej się zastanawiając doszłam do wniosku ze nie wiem czemu tak się przyjęło. Przecież i to i to białko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakieś bzdury, ja często na
śniadanie jem kanapki z szynką czy inną wędliną i popijam mlekiem czy kakao i nigdy na kibel specjalnie nie biegłam. Tak samo jako dziecko lubiłam jeść pieczoną kiełbasę i popijać zimnym mlekiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
ja od zawsze tak jadłam, od małego mama dawała mi do śniadania mleko/kakao/kawę z mlekiem. Tak samo jadł mój mąż. W naszym domu też do śniadania zawsze jest coś mlecznego. Nikt nigdy nie miał z tego powodu żadnych problemów żołądkowych. Mleka idzie u nas dużo, bo lubimy nim popijać wszystko ;-) słyszałam, że dorosłemu mleko nie jest już wskazane do picia w dużych ilościach, ale to ma związek z kośćmi, a nie żołądkiem. My pijemy na zdrowie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasia
To bzdura. Moja córcia, nie raz jadła kanapkę z szynką a potem wypijała flachę kaszy manny na mleku.Nigdy nic jej nie było. Jesteś dorosła, spróbuj po prostu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tak jest powiedz mi
No a ja ile razy chcialam zrobić taki zestaw to slyszlaam ze tak nie wolno bo brzuch bedzie bolał i teraz bez zastanowienia tak mówie wląsnym dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fujkjhghjkju
Ja też nigdy tego nie słyszałam. Dzisiaj na śniadanie zjadłam bagietkę z szynką i piłam kakao, często jem parówki rano i piję mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tak jest powiedz mi
Kurde musze zapytać przy okazji moją matkę skad takich mądrości się nasłuchała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to sie mówi, pij mleko będziesz kaleką :D Mleko jest dla krów, a nie dla ludzi, by szybko rosły. Żaden inny ssak w naturze nie pije innego mleka jak swojej matki - tylko człowiek odstępuje od tej zasady. Podobno mleko ma dużo wapnia, ale dziwnym trafem największy odsetek ludzi z osteoporozą jest w USA, gdzie jest spore spożycie mleka. Poza tym, występuje zwapnienie tętnic. Czemu więc wapń się nie przyswaja? Bo proces obróbki mleka niszczy zawarte w mleku enzymy, które umożliwiają przyswajanie wapnia i witamin. Poza tym, w mleku znajdują sie resztki antybiotkow, które podaje sie krowom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy jaki kto ma
zoładek niektórzy tak maja ze maja od razu srake po łyku mleka nawet jak nie jedli wczesniej miesa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tak jest powiedz mi
nie widac postów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G.o.ś.ć
To prawda, że zestaw wędlina i mleko nie mają się ze sobą dobrze, a żołądek i jelita tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tak jest powiedz mi
już widze. Ja nie pytam czy mleko jest dobre czy złe. Uwielbiam mleko i nie zmaierzam z niego rezygnowac. Nie mam po nim zadnych problemów ale nigdy go nie łączylam z mięsem. Z owocami tak, z platkami, kaszami, pieczywem na slodko, chlebem z serem, dżemem, czekoladą czy miodem ale nie mięsem. Musze wypróbowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleococho?!
koszerna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zawsze slyszalam od mamy
zeby parowek, kielbasy, grzybow nie popijac niczym zimnym o mleku ne wiem, ale syn pije np kakao czy mleko do parowek i nic mu nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pieprze----
do the soul nie,zaden ssak nie pije mleka,tylkood matki:D:D a kotomi psom to co sie od zawsze dawalo?? Kazdy ssak ci mleko krowie wypije,szczur,wydra,niedzwiedz jak sie dopadnie. pier...lisz jak potluczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze Twoja mama jest zydowka ;) Tez nigdy o tym nie slyszalam. Moj syn najchetniej pije wlasnie mleko i wszystko nim popija a problemow z zoladkiem nie ma zadnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już stare babcie wiedziały
dlaczego się mlekiem nie popija mięsa a wy głupie krowy o Żydówkach mówicie. Tu jest też coś nowszej daty dla waszych marnych komórek mózgowych. Czerwone mięso i mleko przyczyną nowotworów 18 listopada 2008, 13:49 | Medycyna nowotwór czerwone mięso mleko Neu5Gc kwas N-glikoliloneuraminowy Uczeni z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego udokumentowali nowy mechanizm powstawania guzów nowotworowych wywoływanych przez spożywanie czerwonego mięsa i produktów mlecznych. Odkrycia dokonał zespół profesora Ajita Varki, który bada kwas N-glikoliloneuraminowy (Neu5Gc). Już przed trzema laty naukowcy spostrzegli, że w guzach nowotworowych stężenie Neu5Gc jest wyższe, niż w zdrowych tkankach. Wywnioskowali zatem, że kwas ten, który nie jest produkowany przez ludzki organizm, przynosi jakieś korzyści guzom. W 2003 roku zauważono również, że w odpowiedzi na przedostanie się spożywanego z mięsem i mlekiem Neu5Gc do tkanek ludzkiego ciała, organizm produkuje przeciwciała. W efekcie może do doprowadzić do chronicznego stanu zapalnego, a nie od dzisiaj wiadomo, że to z kolei może stymulować rozwój nowotworu. Uczni postanowili więc sprawdzić, jaki jest wpływ obecności Neu5Gc na rozwój guzów nowotworowych. W tym celu wyhodowali myszy, w których organizmach brakowało molekuły Neu5Gc. Uzyskano w ten sposób model organizmu człowieka, przed spożyciem czerwonego mięsa. Następnie wywołali u myszy guzy nowotworowe zawierające Neu5Gc i połowie z myszy podali przeciwciała zwalczające kwas N-glikoliloneuraminowy. Okazało się, że przeciwciała wywołały stan zapalny, powodujący szybszy wzrost guza. U myszy, którym nie podawano przeciwciał guz był mniej agresywny. Następnie zbadano wpływ niesteroidowych leków przeciwzapalnych (NSAID), o których wiadomo, że zmniejszają ryzyko rozwoju nowotworu. U myszy, którym podano przeciwciała, a następnie NSAID doszło do zablokowania niekorzystnego wpływu przeciwciał i zmniejszenia się guzów. Podsumowując wyniki badań Varki stwierdził, że wchłaniany z czerwonym mięsem i produktami mlecznymi kwas N-glikoliloneuraminowy, wchodząc w interakcje ze zwalczającymi go przeciwciałami, wywołuje chroniczny stan zapalny zwiększający ryzyko rozwoju nowotworu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty, wyżej masz kłopoty
dotyczące czytania ze zrozumieniem :o. Z przytoczonego tekstu wynika, że NIE POWINNO SIĘ SPOŻYWAĆ czerwonego mięsa i mleka (jeśli jest się myszą :D) a nie, że NIE POWINNO SIĘ ICH ŁĄCZYĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cradlee
Moze wypila za duzo mleka, albo tatarem sie objadla i jej myszowate komorki mozgowie kwas N-glikoliloneuraminowy wypalil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w dzieciństwie też to nieraz słyszałam. Do tej pory jakoś tak odruchowo sobie o tym przypominam, jak np córka zagryza jogurt kiełbaską:D Nie wiem, skąd to się wzięło...? Dodam, że nigdy ani ja, ani moje dziecko nie miałyśmy z tego powodu problemów. Podobnie jak "nie siedź na betonie, bo wilka dostaniesz". Co to jest, ten wilk?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w USA wszytsko popijaja mlekiem dośniadania, a z drugiej ciągną sok pomarańczowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapis biblijny mówi konkretnie "Nie będziesz gotował koźlęcia w mleku jego matki". O innych mięsach wraz z mlekiem się nie wspomina i jak dla mnie jest to przejaw nadgorliwości religijnej. Jednak ortodoksyjni Żydzi trzymają się tego święcie i mają na ten temat liczne świeższe zapisy. Nie od dzisiaj wiadomo, że organizm nasz potrafi sięgnąć po to, czego w danym momencie potrzebuje. Mniej uwrażliwieni na owe potrzeby nazywają to zachciankami. Jeśli faktycznie jest to niezdrowe, dlaczego w takim razie tak często do smaku mięsa marzy nam się np smak sera, nawet jeśli nie zwykliśmy tego łączyć, oraz dlaczego mięso moczone w mleku przed obróbką termiczną jest tak kr***e i delikatne? Ja mogę apelować - lecz pójdzie to na marne - by zapisy biblijne rozważać z wielu stron, brać pod uwagę mentalność ludu któremu zostały nadane. Któż dzisiaj zaakceptowałby odcięcie ręki kobiecie, która dotknęła męskich genitaliów? A przecież tak również nakazuje Biblia. Zakazuje ona również jedzenia wszelkiej padliny - ale jednocześnie zezwala na jej podanie obcemu, bądź sprzedanie obcemu. Ta sama Biblia nakazuje ukamienowanie wszelkich innowierców. Jednocześnie przypominam Wam, że wszelkie te prawidła odnoszą się do Izraelitów - co jest jasno zaznaczone w Biblii. Widać to chociażby właśnie na przykładzie zapisu o padlinie - której według Biblii Izraelitom spożywać nie wolno, i mają ją sprzedać obcemu "który jest w ich bramach" lub dać ją obcemu, gdyż to oni są świętym ludem Pana. -To może z kolei sprawdzić każdy kto umie czytać. Wiele z tych prawideł wiąże się również z trybem życia i klimatem. Obrzezanie i wymogi kulinarne wiązały się głównie z ogromnym zagrożeniem epidemiologicznym w przypadku nie trzymania się tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laura diaz juz tlumacze ci co to ten wilk. A definicje tego przedstawila mi kolezanka z.podworka jak lat mielismy moze 10. Otoz WILK to straszna choroba. Zaczyna sie od tego ze siada sie na zimnym betonie. Potem przy probach zalatwiania zaczyna wychodzic cie odbyt,potem jelito grube,cienkie,zoladek,przelyk a w miedy czasie wszystkie wnetrznosci.... az umierasz w.strasznych meczarniach. A na chlopski rozum uwazam ze to chodzi o hemoroidy :P Co do tematu to mieso jak mieso ale ja slyszalam ze np.sliwek nie wolno popic mlekiem albo zimna woda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tylko mleka czerwonego nie łączy się z nabiałem ! Mięso czerwone w połączeniu z mlekiem, serem tworzy tłuszcze które dla komórek ludzkiego organizmu są niezdrowe, pobudzją je do nieprawidłowej pracy i przemiany. Ja tego uczyłam się na studiach a te z judaizmem nic wspólnego nie miały czy też jakąkolwiek inną religią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie przesąd. Związki z nabiału przyspieszają psucie sie mięsa. Dlatego żydzi maja oddzielne lodówki na nabiał i mięso.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dostać WILKA to znaczy nabawić się zapalenia pęcherza moczowego,bo wiadomo,że siedzenie pupą na zimnym może to spowodować u kobiet,a jak wiadomo beton jest zimny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet zawsze po popiciu kotleta kawą z mlekiem długo siedzi w kiblu. A ja wcinam śliwki suszone, popijam mleko, zagryzam smażoną rybą z ogórkiem kiszonym i się nie przejmuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt mi nie wmówi że jak do jednej lodówki schowam ser a na drugą półkę położę kotleta to się szkodliwe związki potworzą. Chyba że przez miesiąc tego nie wyjmę - ale w takiej sytuacji wszelka żywność może utworzyć trujące związki. Z tą lodówką wymyśl lepszy powód - jak dla mnie powód religijny tutaj wygrywa. A gdzie zdrowy rozsądek? A schłodzone śliwki trzymać w lodówce z mlekiem czy w lodówce z mięsem? A może ustawić trzecią lodówkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też to słyszałem od małego, ale w końcu się przełamałem i nigdy nic mi nie było. Od 20 lat tak robię i żadnych sensacji nigdy nie miałem. Nie zapijam mlekiem pieczonej kiełbasy, czy kotleta i innych smażonych mięs, bo zwyczajnie jakoś mi to nie pasuje, ale wędlinę owszem. Zabawne, że od małego słyszałem, aby nie pić mleka po wędlinie, ale np kawę Inkę, albo kakao dostawałem - LOL zapewne po zmieszaniu z "czymś" mleko miało się jakoś neutralizować, nie wiem, zresztą skąd takie pomysły, tak czy siak to bzdura i mleko po wędlinie pić można, przynajmniej ja nie mam żadnych problemów. Aha sa ludzie którzy nie trawią laktozy i w takim przypadku w ogóle picie mleka jest marnym pomysłem, ale nie ma to nic wspólnego z jedzeniem wędliny wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o przyswajalnosc zelaza. Mleko zawiera enzym ktory to utrudnia. Nawet na preparacie zelaza jest to napisane. Ale ludzie sobie dopisuja ideologie:sraczka,niezdrowe,nowotowry itd. A to,ze kogos plgoni to indywidualna sprawa. Ja moge popijac bez sensacji zoladkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×