Przez starą babę zostaje od września bez pracy.

Przez starą babę -> nie przez to, że mniej dzieci, ale przez to, że takie wstrętne obrzydliwe podłe stare krowiska siedzą i blokują etat, mimo że mają już zapewnioną niezła emeryturkę, i przez takie staruchy młode nie mają pracy i nie mają za co wyżywić rodziny. Jeśli tego nie rozumiesz to chyba jesteś nienormalna jakaś. A może to ty jesteś taką egoistyczną podłą staruchą dlatego tak cię boli ten temat?

a wiecie , ze teraz są nowe przepisy 30 lat pracy, 55 lat , marne grosze i zakaz pracy w szkole normalna emerytura po 60 i to bardzo mała

ja prace daje tylko mlodym:))

e babsko jak ty nie powinno uczyć dzieci.

Nie ma co się żalić na forum, bo stare baby się wpieprzą i cię zwyzywaja autorko :O racja jest po Twojej stronie ale co poradzisz :( zawsze możesz dawać korepetycje. Jakoś dasz radę.

no kazdy kto sie nie da Czytaj ze zrozumieniem, napisałam, że obiecała mi, że jak braknie godzin to odejdzie na emeryturę. Nie zrobiła tego, tylko narobiła mi złudnych nadziei. Mogła powiedzieć od razu, że nie wybiera sie na emeryturę.

Mniej dzieci? Ciekawe, chyba statystycznie, ale w porównaniu z dzietnością w końcu l. 70 i późnych l.80. Teraz te osoby mają dzieci, lub by bardzo chciały. 30 kilka osób w klasach to nie są normalne warunku do nauki, nawet 20 kilka. Wokół wszędzie brzęczą, że niż, że dzietność spada, że trzeba likwidować szkoły, klasy i etaty. Potem okazuje się, że nadal są klasy ponad miarę, od A do C, po za dużo dzieci, nauczycieli zwalniają, zamiast ilość klas zwiększyć lub zachować, ale pomniejszyć o liczbę uczniów, zachowując przy tym nauczycieli i dając miejsca pracy dla nowych, pełnych pomysłów, niesfrustrowanych i jeszcze z zapałam.

Ech... W biurach w urzędach podobnie. Emeryturka, wypłatka, kawka i ploteczki. Ani myślą odejść. Współczuję. Znam ten ból.

Wiele kobiet chętnie odejdzie, bo mają chorych rodziców albo wnuki. I nie mogą , bo muszą pracować kilka lat dłużej.

Po osiągnięciu praw emerytalnych, osoby które nadal kurczowo trzymają się swoich stanowisk są w większości nienormalnie, nie mają innego życia poza domem, nie potrafią żyć własnym życiem.

i dlatego trzeba uciekać z tego afrykańskiego kraju :o

bękartami jakie słownictwo ludzie ogarnijcie się tutaj chodzi, że pewnie że nie musi ale raczej to ona się już nie spełni sprawiedliwości nie ma autorka a ta Pani i tak wie, że ta młoda straci pracę ale tacy są ludzie. Jak ma emeryturę, to przecież może na Nią iść, bo akurat w tej sytuacji zabiera komuś miejsce pracy i świadomie to robi z egoizmu.

nie mów, że komuś tak dobrze jak się ma dzieci na utrzymaniu. sorry ale to jest dużo gorsze niż Pani która i tak ma na życie bo ma emeryturę a ta młoda nie ma nic i nie wiadomo czy znajdzie pracę :o nie dziwię się jej frustracji :o ma prawo czuć się rozgoryczona.

oto wspaniala maksyma stosowana przez naszych szacownych politycznych decydentow "DZIEL I RZĄDŹ" . A wy jak te BARANY DAJECIE SIE NAPUSZCZAĆ JEDNI NA DRUGICH, starzy na mlodych mlodzi na starych, górnicy na policjantów itp, itd. WIADOMA RZECZA JEST, ZE KAZDY PATRZY NA SIEBIE, ROBI TAK ABY JEMU BYLO DOBRZE I NIE BEDZIE SIE POSWIECAL DLA KOLEZANKI Z PRACY NICZYM MAKSYMILIAN KOLBE. ZRESZTA, TAK PO PRAWDZIE, TO WCALE NIE JEST POWIEDZIANE, ZE TO WLASNIE TY JESTES TAKIM WSPANIALYM PEDAGOGIEM A STARSZA PANI SIE DO ZAWODU NIE NADAJE - BYC MOZE JESTES NIEDOUCZONA GOWNIARA PO WYZSZEJ SZKOLE W KOZIEJ WOLCE WIEC WIESZ... ps. zeby nie bylo, ze jestem stroniicza w tej sprawie sama mam 25 lat i wiem jak mlodym trudno teraz o prace ale nie obwiniam o te sytuacje szeregowych przedstawicieli starszego pokolenia bo to absurdalne

Ludzie czytajta ze zrozumieniem. Baba ma juz wypracowaną emeryturę!!! W ogóle skąd was tyle jadu? Bękarty, szmaty, co to za słownictwo?????

co jak co to wcale na stanowisku nie zawsze zostają lepsi czasem tylko Ci którzy maja większe znajomości albo chronieni wiekiem

do 67roku trzeba będzie pracować, ale to się dzieje stopniowo. To babsko lat 62 już powinno odejść. Nawet babska w wieku 69,5 moga pracować jedynie parę mies. dłużej niż do 60ki a nie że są chronione do 67rż. Wiem, co czujesz, bo ja straciłam pracę tam, gdzie krowa 67letnie biurwa dupsko płaszczyła, zwolnili 200osób a inna krowa pracowała na zwolnieniu i z jednego wyłudzenia zasiłku miała wypłatę 2tys. w tym szpitalu.

No i co? Wszak teraz będziemy musieli pracować do 67 roku życia, więc taka stara, siwa, przygarbiona babulinka jako nauczycielka to będzie normalny widok. Młodym trudno będzie znaleźć jakiś etat więc albo będą musieli jechać na zmywak do Anglii, albo otworzyć coś swojego, albo na bezrobocie.

Rozumiem Cie doskonale bo sama pracuje w szkole ze starymi babskami, ktore maja po 65 lat a nie chca odejsc na emeryture. Owe 3 panie juz maja od kilku lat uprawnienia. Dzieki nim stracilo prace kilka mlodych dziewczyn, z dziecmi na utrzymaniu :( Dyrektor ma zwiazane rece bo nie moze zwolnic tych bab.Co lepsze, sa to 3 najwieksze plotkary, stare cwaniary, wydlubia Ci oczy jak tylko cos im nie podpasuje

aha i dam ci dobra rade na przyszlosc...jezeli wrocisz do pracy w szkole...nie ufaj nikomu, nauczycielki to podstepne zmije..mowie z doswiadczenia 15 letniego:) i mow o sobie jak najmniej!!!!!!!!!!!!!!!!

"Bardzo fascynująca wypowiedź Pani nauczycielki!! Mam nadzieję ,że nie uczysz mojego dziecka!!!!!!" Taaa...bo nauczyciel ma byc chodzaca swietoscia, nie moze sie ngdy denerwowac, ma byc wiecznie usmiechniety bo w koncu jego praca to powolanie? :P Dziewczyna stracila prace, a Ty chrzanisz jej o kulturze wypowiedzi?

Hejka, ja od września też bez pracy, cholera jasna....... Musimy się trzymać belfry - razem, zwłaszcza te bezrobotne ;) A tak w ogóle...to nauczycielem ciężko być, a teraz to już zupełnie ciężko będzie nim zostać...... i nie dziwota ,że nerwy puszczają, mają prawo, jesteśmy tylko ludźmi, więcej zrozumienia dla innych, pozdrawiam

też jestem nauczycielem.Młodym. Ale szlag mnie trafia ta roszczeniowość młodych nauczycieli. Tamta Pani lata pracowała i sobie wypracowała. Ma takie same prawo pracować jak każdy inny. Też miała lat 25 czy 30. Dużo w pracy osiągnęła, zrobiła i przeżyła. Emerytura to przywilej a nie obowiązek. Jeśli ktoś Wam obiecywał zatrudniając Was, że zwolni się etat to do tej osoby miejcie pretensje. A nie do kobiety, która od lat jest w szkole .Ludzie zero szacunku do osób starszych stażem i wiekiem! Kolejnym aspektem jest wysokość emerytury. Jeśli jako nauczyciel zarabia ok. 2,5 tys na gołym etacie bez dodatków, nikt jej wyższej emerytury nie da. A każdy rok pracy to wyższa emerytura. Tak to już jest, że osoby aktywne w pracy umysłowej rzadko kiedy chcą odejść na emeryturę. Gorzej jest tylko na uczelniach wyższych. A teraz proszę kubeł pomyj na mnie. P.S. ja jako najmłodsza stażem zaczęłam robić dodatkowe uprawnienia na inne przedmioty, bo w życiu nie rzuciłabym się na godziny starszych stażem koleżanek.

Nie dziwię się, że masz nerwy. Takie sytuacje powinny być prawnie ustalane, dyrektor powinien mieć możliwość zdecydować i w takiej sytuacji sam wybrać.

Bo to jest pokolenie, któremu wszystko się należy. Opieka medyczna im się należy, wczasy pod gruszą, wakacje i święta, miejsca w autobusie, bo oni są wielcy 50-60 latkowie z przerośniętym EGO. Wielokrotnie spotkałam się z fatalnym traktowaniem młodych i młodszych osób przez 50-60 latków czy w sklepie czy u lekarza. A często potrafią być nawet chamscy. Młodzi ludzie to dla nich "rozwydrzona hołota" i gorszy sort. Bywało, że miłe panie lat 60 wpychały się po chamsku do lekarza, gdy ja czekałam z malym dzieckiem 2 godziny w kolejce, a po wyjściu od lekarza pytlowały jeszcze z koleżanką dobre 20 minut. Albo paniusia po chamsku kazała sobie ustapić miejsca w autobusie , gdy byłam w 6 miesiącu ciąży . I standard w sklepie - nie może poczekać na swoją kolejkę, tylko wpycha swoje zakupy na moje i pcha się na czlowieka. Taki sposób myslenia. Współczuję ci, bo myślenia tej kobiety napewno nie zmienisz, będzie sie odwoływać i przywracac do pracy, bo jej się należy!