Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam takie zdanie

Czy zajmowanie sie domem to praca? Moje zdanie na ten tamat

Polecane posty

Gość mam takie zdanie
ale ja nie jestem pracoholikiem:) to, ze lubie swoja prace to nie znaczy, ze musze trzaskac nad godziny i zaniedbywac rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam takie zdanie
*nadgodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nopolpaa
Dużo jeszcze zależy jak wyglądanie to zajmowanie się domem, jak tak jak ktoś mieszkający na wsi, to napisał, że ma multum zajęć w grodzie, przy zwierzakach, to to jest wręcz harówa! Ja nie wyobrażam sobie siebie nawet jakbym miała 3, 4 dzieci siedzącej w domu i tylko żyjącej życiem domowym, ciągle te same czynności...i tak x lat, brrr...ale wszystko zależy od charakteru, potrzeb, też wykształcenia...nie oceniam nikogo, bo jest wiele rożnych sytuacji dlaczego ludzie decydują się na takie a nie inne życie, a często ludzie z boku ich nie znają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nopolpaa
Znam kobietki siedzące w domu, ale tak oczytane, szerokie horyzonty, zadowolone z życia :). Znam i te pracujące jędzy,jakoś nie widać że takie spełnione...no nie ma zasady jest bardzo RÓŻNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam takie zdanie
no akurat mieszkanie na wsi, majac zwierzeta, ziemie to calkiem co innego, bo praca na roli to normalna praca:D a nie bieganie z miotelka do kurzy i udawanie wielce zmeczonej po calym dniu nic nie robienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celinnnkkkaa
tobie nie chce się sprzątać a mi pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam takie zdanie
ja nie znam zadnej oczytanej, madrej kobiety, ktora siedzi w domu majac dziecko w szkole. Znam takie co siedzialy 3-5 lat w domu i owszem oczytane i inteligentne sa, ale mam tez kolezanke, ktora ma dziecko w 4 klasie podstawowej i ona ma najlepsza wymowke ze wszystkich. Mianowicie ona nie pracuje, bo musi ugotowac obiad i odebrac dziecko ze szkoly, ktore mieszka od szkoly doslownie 100 metrow:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nopolpaa
No i są też kobiety, które wszystko mają na tip top, obiadek, deser/ciasto, wszystko ładnie wysprzątane, poskładane, do tego jeszcze np. szyją. haftują, piękne kwiaty w ogrodzie, wtedy też jest co robić, nawet ja się ma jedno dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam takie zdanie
akurat ze sprzatania w domu nie ma sie pieniedzy a z pracy tak- to taka drobna roznica:P Kolejna jest to, ze ja za posprzatanie domu moge komus zaplacic a ty za pojscie do pracy raczej nie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nopolpaa
Wszystko zależy od osoby, jak ma się hobby, umie się że tak powiem zając się sobą w wolnym czasie nit tylko tv, to wcale kobieta raptem od obiadków nie robi się jakaś połgłupia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nopolpaa
No i jeden koronny argument każdy ma prawo żyć jak chce, jak nie na mój koszt, to nic mi do tego, może mi się nie podobać, ale nie mam prawa nikogo szykanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotka kokotka
glupia autorko jesteś, żal mi Ciebie. Czas z dzieckiem to piękny, cudowny czas, Nikt nie wróci mi tych chwil. I jestem wdzięczna Bogu, mężowi i losowi że mogę być z dzieckiem ile będę chciala -a chcę długo :-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam takie zdanie
a do jakiego wieku nalezy sie tym dzieckiem wg tych siedzacych w domu opiekowac? Do osiemnastki?:D Przeciez dziecko idzie do zerowki, szkoly to o jakim siedzeniu i pieknym czasie mowa?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nopolpaa
Oczywiście,że to czasem idzie w drugą stroną począwszy od 2 roku życia matka 24 h przestaje być stopniowo dziecku potrzebna...część kobiet udaje że tego nie widzi, bo własny rozwoj, np. praca, zawodowa to dużo większy wysiłek niż bieganie z talerzem jedzenia za 4 latkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nopolpaa
Ja uważam że jeśli jest taka możliwość, to jak najbardziej wskazane jest zostanie z dzieckiem w domu do 3 lat...ale nic na siłę, jak kasy nie starcza, to trudno idzie się wcześniej pracować, jak dziecko rwie się do dzieci, jak ma 2 lata, co też się zdarza, choć rzadko, to też można pójść do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nopolpaa
Reasumując ;) dla mnie zajmowanie się domem, nie jest równoznaczne z pracą zawodową, choćby dlatego że to jest bardziej takie pielęgnowanie rodziny, w to też włączają się inni członkowie rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko topiku................
to nie praca! każdy to robi w rodzinie czy samotny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to myslenie odziedziczone po
komunie:"Pracuję, jak wyjde z domu na 8 godzin". To nie te czasy. W domu mozna pracowac w najrozmaitszy sposob. Do wielu prac wystarczy komputer. Poza praca zarobkowa, ktora mozna tam wykonywac w czasie dla siebie dogodnym jest rowniez sposob na po prostu nie wydawanie kasy na sprzataczke, niezdrowe knajpy, lekarza, korepetytora,obsluge rachunkow i papierkow, remonty, ogrodnika i wiele innych czynnosci, za ktore musielibysmy zaplacic obcym ludziom Kiedys kobieta w domu byla odcieta od swiata, teraz w donie internetu praktycznie nie ma roznicy, czy jest w domu czy poza nim. Pojecie kura domowa zdezaktualizowalo sie, bo dom przestał byc kurnikiem. A ludzie wciaz rozumuja jak 80 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to myslenie odziedziczone po
przynajmniej polowa moich znajomych kobiet, z dobrym wyzszym wyksztalceniem, nie pracuje na etacie. Nikt nie wnika w to, na ile sie zajmuja domem, na ile wykonuja w domu prace zawodową. Wazne, zeby ona, dom , rodzina , mieli z tego jak najwiecej korzysci, zeby bylo to efektywne. To nie czasy :" kobiety na traktory":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjm
fjhgj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdansk
ale masz jakiś problem chyba ze az załozylas taki temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffdtdtd67
ojejej jaki pracuś- na kasę by poszła byle się nie obijać w domu :D mój kuzyn niedawno pojechał na kontrakt za granicę i zabrał ze sobą rodzinę i dla nich, to jest oczywiste, że ona nie będzie pracować- sorry on zarabia kupę kasy i ma prestiżowe stanowisko, a ona miałaby myć kible, żeby nie gnić w domu..(tyle by mogła robić bez języka). i cóż za godny podziwu etos pracy rodem z Nad Niemnem- rozumiem, że np mąż ordynator chirurgii, a ty byś poszła myć kible w CH, bo praca jest taka chwalebna.. generalnie,to ci współczuje, bo albo masz męża nieudacznika albo chama, co pokazywał zawsze, że jesteś zerem jak "nic" nie robisz albo jesteś bezdennie głupia- zresztą argumenty też masz słabiutkie, np o tym, że siedzenie w domu nie przynosi kasy- weź się zatrudnij w charakterze gosposi i niańki, to zobaczysz, że pensja jednak wyższa niż na kasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owszem, to praca
ale w jakim wymiarze? 110m2 jestem w stanie ogarnąć w godzinę - wyłączając kuchnię i pokój dziecka najmłodszego - tej sterty zabawek nie jestem w stanie ogarnąć. Gotowanie posiłków - nie ślęczę nad kuchenką i nie pilnuję, aby się nie przypaliło- parowar, szybkowar, kombiwar, o zwykłym piekarniku nie wspomnę ułatwiają prace, nastawiam czas i temperaturę, włączam i udaję się do innych zajęć. Pranie i suszenie wymaga tylko wsypania odpowiednich komponentów i przyciśnięcia odpowiednich klawiszy. Raz na 2-3 miesiące zatrudniam osobę do dokładnego umycia okien, płacę 13 zł/godz. Zakupy raz w tygodniu bez problemu zrobię, warzywniak i piekarnia to rzut beretem. Starsze dzieci w szkole i przedszkolu, najmłodsze [3,5 miesiąca] w domu. Mąż po pracy też jest w stanie zająć się dziećmi albo jakieś inne prace wykonać. Ja nie narzekam, we wrześniu wracam do pracy. najmłodszy na zmianę z mężem będziemy się zajmować, w razie potrzeby zaufana i uwielbiana przez dzieci sąsiadka zajmie się nimi. Dla mnie czas spędzony na macierzyńskim to czas relaksu, poświęcam go głównie dzieciom.Wieczory należą do męża"D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Praca w domu tezjest praca.Szanujmy sie.Nie pracowac tzn spac do poludnia,potem sniadanie w wyrze i zleci do 15. Praca w domu jest bardzo wazna.Jednym sprawia przyjemnosc ,inne kobiety wola miec 100% poza domem. Ja mialam szanse wyposrodkowac to. Niech kazda robi to co lubi.ale niech nikt nie mowi ze w domu lezy sie do gory doopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffdtdtd67
nawet jak ktoś leży w domu w Malibu do góry doopą otoczony służbą, to nie jest interes autorki, żeby gonić taką osobę do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Icy Moon
Ja cale zycie pracowalam zawodowo, teraz SIEDZE w domu z malutkim dzieckiem i nigdy nie bylam tak zmeczona jak teraz. Masakra... To jak najbardziej jest praca, tylko gowniana, nie doceniana i nie platna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hgvhfc. B n
Musze przyznac ze jestem w szoku ze na tym forum tyle nierobów jest. Wspolczuje waszym partnerom, pewnie są już lysi z tych stresów, albo szybko wylysieja. Przecież wiadomo ze w tych czasach jedna wypłata to gowno! Tyle co nic. No chyba ze sie zarabia około 5 tys. Dobrze ze nie mam znajomych w tak niskiej klasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to pasożyt i leń
i udaje gwiazdę na forum :P A najlepsze jak pisze,że ona nie pracuje bo zajmuje się dzieckiem :D Dzieckiem które ma 12 lat i jest w szkole....pewnie jeszcze go kąpię i zęby myje,a znam taki przypadek :D Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracowałam od połowy studiów, na pełen etat przeszłam po mgr, potem nawet potrafiłam ciągnąć prace w 2 różnych miejscach. Teraz mam córkę 4 m-ce, więc ją wychowuję, Opowiedź; cholera mnie już bierze od tego siedzenia w domu! Jestem tym tak zmęczona i mam dość, pranie, prasowanie, sprzątanie, wszysto musi być elegancko ogarnięte, bo przecież siedzę w domu tak? czuję się niekomfortowo, jestem nieprzyzywczajona do tego ;( podziwiam mamy, które siedzą w domu i dobrze im z tym, bo mi nie, Mąż zaznaczył jeszcze przed narodzinami córki, że chciałby żebym ją troszę odchowała. To odchowuję. Cudowne sa to chwile z dzieckiem, ogólnnie jest fajnie. Ale w chałupie jest masa rzeczy do ogarnięcia, i wszystko na mojej głowie, bo przecież nie powiem mężowi, który wraca z pracy że ma pozmywać podłogi czy coś. Ja sama narzuciłam sobi brak rowności, dlatego że nie pracuję. I pewnie to siedzi w mojej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgvfdfghjkjhgfdsfgh
polecam zrobic wycene pani do sprzatania ile tam bylo 13 zl za h....to dla innych jest praca wiec dla kobiety w domu rowniez ,tyle ze niezaplacona ,lecmy dalej niania ile? 10-15 zl za h ale to nadal nie jest praca...moze czasem lepiej jest samemu zajac sie domem i dzieckiem niz zapierdalac na etacie zeby zarobic na nianie i sprzataczke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×