Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama zabiegana2

czas wolny, czas dla siebie, macie taki?

Polecane posty

Gość mama zabiegana2

Witajcie drogie mamy :) Chciałabym się Was spytać czy macie w swoim życiorysie coś takiego jak czas wolny, czas tylko dla siebie, nie chodzi mi o taki czas kiedy dziecko śpi a Wy siedzicie w domu, tylko o to czy wychodzicie lub coś w tym stylu jesli tak jest to kto zajmuje się dzieckiem w tym czasie, na jak długo wychodzicie i co jaki czas ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby nie maiły to by
tu nie przesiadywały i paplały całymi dniami o zupkach i kupkach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zabiegana2
nie chodzi mi o czas wolny w którym siedzi się przy komputerze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiu_bździu
a o co ci chodzi? :-P Ja mam 3 dzieci, 6 i 3 lata (bliźniaki) i teraz to żyjemy normalnie (mam na mysli wyjscia do kina, koncerty, jakies imprezki, grille, wyjzady dluzsze i dalsze), ale gdy bliźniaki były maleńkie, to dla mnie błogosławieństwem był czas, gdy spały a ja mogłam wlasnie sobie pokliikac, cos przeczytac czy film obejrzeć. Byłam szczesliwa, gdy wyszłam sobie do sklepu :-O Z dziecmi zostawał mąż (po pracy) lub w większosci moja mama :-) Bez pomocy moich rodziców oj ciezko by nam było, urobiłabym sie na maksa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinacolada463566
Nie wyobrazam sobie nie miec czasu dla siebie, nie jestem robotem, a dziecko ma przecież ojca. Wychodzę na zakupy, do kosmetyczki, na fitness, na kawę czy piwo z koleżanką, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byskowa
ja mam taki ale moze raz na 3 miesiace.... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami wychodzę ze znajomymi albo sama z mężem. Z dzieckiem zostaje albo mąż albo któraś babcia (to rzadziej). Tak średnio 3 razy w miesiacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
Tak kilka razy w miesiącu wychodzę z przyjaciółką na rower ,siłownie,basen albo na kawę pogadać. W sobotę córkę zostawiamy u dziadków i sami z mężem spędzamy dzień. Ja muszę gdzieś sama wychodzić bo inaczej bym zwariowała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
jak wychodzę w tygodniu to z córka zostaje mąż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adddddeerrty
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zabiegana2
ja jestem mamą od 4 lat ( mam dwójkę dzieci) :) jestem cały czas z nimi, mąż pracuje a po pracy nie zajmuje się nimi rzadko kiedy, założyłam ten temat bo twierdzi że jak idę na zakupy to jest to dla mnie czas wolny ( zakupy typu, chleb, masło) - 15 minut,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zabiegana2
jak idę do kosmetyczki to dzieci biorę ze sobą bo on z nimi nie zostanie, Jak pojechałam do ginekologa ostatnio to do dzis mi się tym odbija, gdziekolwiek idę czy na kawe czy gdzies indziej musze brac dzieci ze sobą, zaczełam się garbić w tego wszystkego sił nie mam , jak rano wstanę o 6 to kłade się spac o 1 w nocy kiedy wszytsko porobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
Faceci to w ogóle uważają, że w domu z dziećmi sie wypoczywa. A prawdziwa praca jest na zewnątrz, w biurze. Ciekawe, bo ja, kiedy wróciłam do pracy po uodzeniu pierwszego dziecka, to mimo tego, że robotę mam stresującą, to tam wypoczywałam psychicznie. Mój mąż tez w pracy nie urabia sie po łokcie, wiem to, ale w domu lubi podkreslać, jaki to on zmęczony (taaa, chyba wyjściem do Maca na kawkę albo oglądaniem jutuba :P )... Ciekawe więc, dlaczego nie wychodzi z tej pracy o 17 i nie pędzie do domu "wypoczywać" przy dwójce dzieci :P Ja wolnego czasu dla siebie nie mam - jeżeli nie wliczamy takich właśnie zakupów i wyjścia na pocztę. A i to zwykle robie razem z młodszym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukamuma
ja od 7 rano do 21 caly czas z dzieckiem. czasu dla siebie zero. maz przychodzi po pracy i siedzi przed kompem a jak morde wydre to 5sek sie z dzieckiem pobawi i maly zaraz sie drze bo tata tylko sie uwali i lezy... zebym nie wiem jak morde darla to i tak nic sie nie zmienia..on mi nie powie zebym nie wychodzila z kolezanka, on sie tylko dzieckiem nie zajmuje...wracam o 21 z piwa z kolezanka a dzieciak siedzi glodny, nieumyty i ani mysli zeby go polozyc..a dzieciak ma 4 lata czyli nie maluszek. Maz pracuje co prawda fizycznie, ale do 14 i weekendy ma wolne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, ze mam nie wyobrazam sobie nie wychodzic z domu.... jak chce wyjsc gdzies z narzeczonym to babcia zostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zulaaaaa28
Ja w kazda sobote chodze na shopping odziezowy,a we wtorki i czwartki na aerobik,raz w miesiacu na piwko z kolezanka,moj synek ma 6 miesiecy i zostaje w tym czasie z tata,a jak razem wychodzimy to z babcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka
Co wy macie za mężów ze nie chcą się zająć własnymi dziećmi ? Ja wychodzę kila razy w tygodniu .Maz sam mówi ze mam wychodzić do ludzi bo cały dzień w domu z dzieckiem to oszaleć można .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina74
Jasne! Chociaż w weekend jeden dzień. Kupiliśmy sobie z mężem YESdziki - takie elektryczne deskorolki i szalejemy, mieszkamy akurat niedaleko ścieżki rowerowej więc taki spacer w ruchu od czasu do czasu dla odmiany. A sama też się czasami wybieram na taką przejażdżkę. Fajna opcja, no i z Polski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staram się parę razy w tygodniu wygospodarować godzinkę na dobre bieganie, a nawet 11 listopada pobiegłam w biegu niepodległości pko bp :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko w N NOCY, wtedy maluję, albo piszę powieść. Ale rzadko, bo najczęściej padam na nos i śpię. O wyjściach nie ma mowy, nie mam z jim zostawić dzieci. Mam dwóję w wieku 2,5 roku oraz 6 mc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż jakiś czas temu kupił sobie bilard, nie byłabym sobą gdyby nie spróbowała zagrać chociaż raz. Okazało się, że bilard tak mnie wciągnął, że nie mogę się od niego oderwać. Mąż miał jedynie problem z wyborem płyty, która sprawdzi się dla jego potrzeb. Znaleźliśmy jednak artykuł, który nam w tym pomógł: http://www.bilardhouse.pl/stol-bilardowy-plyta-mdf-kamienna/ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy gracie a dzieci? Blubry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamazabiegana2 , wiesz co, chodzić do kosmetyczki z dziećmi , czy do ginekologa do przegięcie. Uwierz mi, gdybym przyszła do kosmetyczki, chciałabym, aby się mną zajęto, chciałabym się odprężyć, a nie słuchać marudzących, czy biegających dzieci, więc zrobiłabym w tył zwrot i do takiego salonu mie poszła. Salon kosmetyczny, czy fryzjerski to nie jest miejsce dla małych dzieci. Poza tym, czy te Twoje dzieci nie mają ojca ? A jak ojciec nie chce się nimi zająć, to do jasnej Anielki, nie żyjesz na bezludnej wyspie, więc skoro cię stać na kosmetyczkę, to chyba też znalazłabyś parę złotych aby zapłacić jakiejś sąsiadce za zajęcie się dziećmi podczas twojej wizyty u kosmetyczki. Naprawdę już się nie rób taką niedorajdą. Chyba, że nią jesteś. Ja też miałam trójkę dzieci, niewielka była różnica wieku między nimi i jak musiałam wyjść do lekarza, czy fryzjera, to dziećmi opiekowała się sąsiadka, albo za pieniądze, albo ja w zamian upiekłam jej ciasto na rodzinną imprezę. Można ? Można. Ale najczęściej jak wychodziłam to z dziećmi zostawał ich ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam czasu dla siebie. Wszystko z dziećmi na garbie. Mąż strasznie urobiony wręcz po łokcie z pracy wraca (hehe), a w weekendy odpoczywa przed konsolą po całym tygodniu pracy, bidulinek. Nie chce się zajmować dziećmi, nie lubi się z nimi bawić. Po pracy tylko kanapa, żarcie, konsola i piwko. Czasami mam dość, ale zagryzam zęby, poświęcam się na maxa dzieciom bo bardzo je kocham. Trochę je odchowam, pójdę do pracy i dziada pogonię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez b często chodzę do kosmetyczki czy fryzjera z synem. Jak jestem w pracy na czas wakacji zostaje z niania od września przedszkole. Mój czas wolny jest wtedy jak mały idzie spać wieczorem. Bardzo często umawiam się ze znajomymi ktorzy też mają dzieci w podobnym wieku co mój syn 4º i idziemy razem na plac zabaw robimy grilla jedziemy nad jezioro, działkę rowery, spotykamy się u siebie w domu na przemian i zawsze to lepsze niż siedzenie w domu. Dzieciaki się bawią razem my pogadamy. Acha dodam, że wychowuje syna sama, z ojcem widzi sie raz na Mc na 3- 4 h;) jestem zadowolona ze swojego życia. Grunt.to dobra organizacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×