Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biedra201

Zdałam sobie sprawę, że nie mam szans na pracę

Polecane posty

Gość brzózzzka
biedra201 ile masz lat? Współczuję Ci ale musisz próbować dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luśka em
więcej chyba kosztuje bilet...patrzyłam teraz, ale niedokladnie Nic nie jest za wysokie. Trzeba wszędzie próbować-to jest wojna 😭 Idę spać, Ty też już się połóż. Miłej nocy :) Może w dzień zajrzę, bo też szukam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzózzzka
,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mi się wydaje ze
co do roznoszenia cv po firmach to też nie jest takie proste bo często można usłyszeć "nie mogę przyjąć pani cv ponieważ nie prowadzimy ani nie przewidujemy rekrutacji na żadne stanowisko a obecne prawo zobowiązuje nas do odesłania takiego cv do miesiąca więc pytanie brzmi czy to ma jakiś sens, chyba że to przykrywka żeby makulatury nie zbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze slysze o takim prawie,zeby cv odsylac. Moj maz tak wlasnie znalazl prace. Zostawial cv w roznych miejscach i po 9 miesiacach od tego faktu zadzwonili z biura ze poszukuja kogos o takim wyksztalceniu i prace dostal. A doswiadczenia tez nie mial,bo to zataz po studiach bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mi się wydaj że
ja pisze tylko co usłyszałam dodam że były to instytucje państwowe, nie prywatne... chyba że zwyczajnie chcieli się mnie pozbyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeem
no przekichane z tą pracą, nie dość, że ciężko ją znaleźć to jeszcze za głodowe pensje. Wyślijcie chłopa na morze, tam jest miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej wam:) bzdury tu piszecie, u nas jest tak: ja w małej firmie zatrudniam osoby, tylko bez doświadczenia, najlepiej zaraz po maturze, ale muszą być studentami, albo iść na studia, najlepiej ze wsi - z doświadczenia wiem że są bardziej punktualni i pracowici (musieli wstawać na autobus do szkoły itp., "mieszczuchy" są bardziej wygodne), nigdy nie zatrudniamy nikogo po znajomości - to jest zasada nr 1 !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mi się wydaj że
ciesze się że tak robisz tylko że pracodawców takich jak Ty jest niewielu niestety, bezrobotnych bez doświadczenia tysiące więc uwierz to nie są bzdury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze to nigdy się nie oddawać Ogłoś nawet na facebooku wśród znajomych i rodziny, że szukasz pracy, przypominaj o tym. Może ktoś coś zaproponuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra jest , ja mieszkam 55 km od Warszawy, i nie mogę znaleźć pracy , w sumie dwa miesiące szukam czegoś konkretnego, pracowałam w `kerfurze` na rozkładaniu towaru , za marne 6,4 to mi nie wypłacili wypłaty... nie mówię, że mam jakieś wybujałe wymagania, ale studiuje, i chciałabym chociaż zarobić w miesiącu na czesne ( mam rozłożone na 10 rat , co prowadzi do tego ze ponad tysiac złoty nadpłacam ) i zeby mi cos zostalo. ale stwierdzam fakt ze praca znajdzie sie tylko po znajomosci lub przez nastawienie tyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja was wszystkich rozumię, skończyłam studia co prawda badziewny kierunek, ale oprócz tego mam techniczny zawód wyuczony , ale nie mam w nim doświadczenia ,czego mogłam nauczyłam sie w domu i co.... chodze 2 lata prawie wszędzie gdzie sie da i nic.....moje oczekiwania nawet pól etatu ale żeby zarobić chociaż ten tysiać. Oczywiście w zawodzie bym chciała pracować , ale jak chodze na rozmowy to czuje się tak jakbym powinna sie wstydzić , bo nie mam doświadczenia. Wchodzę do pizzerni pytam własciciela z usmiechem czy by mnie nie przyjął a pracownika szuka: odpowiedź : potrzebujemy meżczyzne. No sory tak sie nie przebranżowie. I że nawet piec pizze to nie takie proste, bo przyuczyć pracownika potrzeba 3 miesiące. Bo pięką ja w specjalnych piecach, a nie jak ja w domu w piekarniku na tortownicy.Sory ale nie stać mnie na kupno takiego pieca do domu, choćbym stała na rzęsach gwizdała pempkiem to mnie nie weźmie. U mnie w regionie owszem jest praca, po 12, 13h dziennie,za zajniższą krajową owszem spróbowałam , tylko że to wytyrówka fizyczna , i nie dam rady tak pracować, po miesiącu by mnie wykończyli, ani zjesc na przegryzke jakiego batona z kieszeni, ani nic, tylko w kazdej sekundzie zapieprzaj, jak obóz koncentracyjny. I ja mam w czymś takim robic do emerytury 37 lat. Dodam że jeszcze nie mam dzieci, i jak robic po 12 h jak sie ma dziecko? które bym mieć chcała w przyszłosci. Chciałabym miec taką pracę do której moge wrócić, a nie siedziec jak niewolnik dzień cały. A swoją drogą tak wyszło że jestem niedostosowana do rynku pracy: ciul z tego że wykształcenie średnie i wyższe, ale jestem meżatką, nie mam doświadczenia wcale, choc dużo umię ale to pracodawce już nie przekonuje, no i nie mam gup inwalidztwa. Nie poddaje się chodze pytam szukam ale na samą myśl praca i szukanie jej wytwarza mi sie odruch wymiotny już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam że nie mam znajomości, ani ich nie ma mój maż ani moja rodzina, chciałam niejednokrotnie znajomości odświeżyć ale dzis jest tak że lepiej niz nie chcieć od nikogo, bo nie daj boshe coś ktos chce to drugi cie nie zna. Prawa jazdy też nie mam bo po prostu mnie na nie nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
umię? skończyłaś studia? coś ci nie wierzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspołczuje ci ja po stazu i dalej nic.. wszedzie ze cv mozna zostawic ale na arzie nikogo nie potrzebuja.. na rozmowe kwalifikacyjna do sklepu pani miała spotaknia z 40 osobami to jak ja mam sie dostac?? chyba cudem.. poza tym studia zaoczne, to studentów też w sklepach nie chcą w gastronomii to samo, na stacjach benzynowych byłam, firm niewiele a właściwie jedna produkcyjna gdzie tez zwalniaja, do biura nigdzie sie nie dostane i co ?? siąść i płakac.. teraz czekam na odpowiedz z zagranicy i spadam stad i mam nadzieje ze nie bede musiala tu wrtacac... nie wiem po cxo bylo tyle lat nauki co roku swiadectwa z paskiem znam dobrze i jezyki a nawet nikt mnie o to nie zapyta.. haha to Polska wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspołczuje ci ja po stazu i dalej nic.. wszedzie ze cv mozna zostawic ale na arzie nikogo nie potrzebuja.. na rozmowe kwalifikacyjna do sklepu pani miała spotaknia z 40 osobami to jak ja mam sie dostac?? chyba cudem.. poza tym studia zaoczne, to studentów też w sklepach nie chcą w gastronomii to samo, na stacjach benzynowych byłam, firm niewiele a właściwie jedna produkcyjna gdzie tez zwalniaja, do biura nigdzie sie nie dostane i co ?? siąść i płakac.. teraz czekam na odpowiedz z zagranicy i spadam stad i mam nadzieje ze nie bede musiala tu wrtacac... nie wiem po cxo bylo tyle lat nauki co roku swiadectwa z paskiem znam dobrze i jezyki a nawet nikt mnie o to nie zapyta.. haha to Polska wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co sie łudzić w Polsce na pracę. Rodzice mi powtarzali: ucz sie ucz , bo nauka to potęgi klucz. I właśnie widzę tą potęgę przy każdej rozmowie kwalifikacyjnej( dosłownie w oczy by sie śmiali ale nie wypada). Czasu się wrócić nie da, ale jakby tylko sie dało, żyłabbym po jak najniższej lini oporu idąc do zawodówki. Technikum nie liczy sie o to dla pracodawców ponieważ nie ma płatnych praktyk, liczonych do lat pracy. A studia to już wogóle, szczególnie humanistyka , po których niestety jestem ja. Cóż, miałam okazję studiować , wykorzystałam tą szanse, ale jakbym wiedziała, że ściągnę na siebie ośmieszenie rodziny ,z którą nie mam o czym i po co rozmawiać , spotykac się , ośmieszenie nawet własnego męża, oraz niektórych znajomych, właśnie po zawodówkach, to inaczej bym potoczyła tor swojego życia. A teraz zostaje mi tylko pić to piwo i szukać mozolnie pracy dalej. Wsparcia we własnym mężu nie mam, zajety swoją pracą już od ponad kilkunastu lat, przejmuje się tylko sobą, swoją pracą, swoją pasją. To czy ja będe miec pracę czy nie jego nie interesuje. Mam jej szukać, ale jak mnie gdzieś nie chcą to nie obwinia o to . Wystarczy pójśc do galerii , zobaczyc na wystawie ładną bluzkę, a ten mi powie, że już nie wiem gdzie odwrócić głowę , i gdzie spojrzec : kupiłabyś ją sobie, ale tobie sie robić nie chce. Ciągle mnie gani przez to że nie mam pracy, choc czasem zależy od homoru, stara sie mnie troche zrozumieć, że nie ma dla mnie miejca na rynku pracy, bo jak powiem że do harówy po 12 h dziennie , gdzie zostaje wolna tylko niedziela nie nadam sie fizycznie , choć lubie sobie popracować tak w domu w ogrodzie , to mi powie że mi sie robić nie chce. I weź tu bądz mądry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cały czas słyszę : w tym domu pracuje tylko ja, od ciebie nie mogę ma nic liczyć, idiotycznie mnie motywuje do szukania pracy: życie ci powiedziało już dawno że z takim wykształceniem to cię czeka tylko harówa, nie rozumiesz tego? Na szczęście póki co mam własne żródełko otrzymania, dzięki rodzicom własnie, i darowiźnie od nich, ale starcza mi to na szukanie pracy, na drobne wydatki na kosmetyki, i modle sie żeby jak najdłużej je mieć. Niestety w poszukiwaniu pracy liczą się też znajomości. Jak sie nie zna ,, góry'' to szkoda nawet. Już raz sie sparzyłam jak chciałam sobie prace załatwić , znałam wszystkich ale szefowej nie, trafiłam na rozmowe, kompletnie nie po moim fachu i wyszłam na idiotkę. A miało być załatwiane. I wyszło głupio. Swoją drogą nie chcą pracowników: powód : drogie składki zus. Powiem którtko, może brzydko dzis żeby miec prace trzeba bym prze h**em . Nie moje słowa, ale niestety prawdziwe. Zeby mieć pracę to nie wiem co trzeba umieć wiedzieć , robić, umieć to chyba wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nic nie poddaje sie i to radzę wszystkim, flaszka nerwosolu po kilku niepowodzeniach i można żyć dalej, grunt to pozytywne myślenie, Może z facebookiem to nie głupi pomysł ale nie dale mnie bo sie wyprowadziłam od rodziny ze swojego miasta a tu gdzie mieszkam nikt mnie nie zna, i raczej nie dobadzi. Lepsze strony internetowe gdzie można zareklamowac siebie. Nie ważne że sie nie ma doświadczenia ale odwaga sie liczy, bo w końcu to doświadczenie trzeba gdzieś zdobyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niunia27zxc nie obraź się na mnie ale ja tak sobie poczytałam co napisalas, sporo błędow ortograficznych robisz, i ty niby skonczylas studia humanistyczne? Ty to akurat naprawdę jesteś mulicą, mulicą po studiach, bo są osoby co mają studia ale chociaż znają ortografię, a ty masz niby te studia ale nic sobą nie reprezentujesz pod względem wiedzy... więc na twoim miejscu to bym się "w ogóle" (tak się pisze, a nie razem... humanistko za dychę) wstydzila przyznac do stuidow, bo jak to swiadczy o tobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uuuppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×