czy to będzie romans?

Spotykam od jakiegoś czasu moją dawną piewrszą młodzieńczą miłość, tylko na chwilę, przypadkowo.... On proponuje spotkania we dwoje, ale ja odmawiam... Czy warto pójść i pogadać przy kawie o starych czasach? Czy to zazwyczaj jednak kończy się w łóżku? :-)

lozko jest nieuknione, dobrze wiesz.

Nie... nie wiem... Nigdy męża nie zdradziłam...

Czy ktoś z Was poszedł na kawę a wylądował w łóżku? Czy warto wracać do znajomości sprzed lat? On ma swoją rodzinę, ja swoją.....

skoro sie rozstaliscie to zadne ciekawe to czasy były:P nie ma co wspominać

To ja go zostawiłam, ale w dniu mojego ślubu i tak myślałam o nim :-(

v - podoba mi się Twoja stopka ;-)

:) tymbardziej warto ją czytac ;) dla mni takie powroty są bez sensu. trzymywanie jakis przyjacielskich relacji z bylymi nie wnosi nic w zycie :P Nigdy nie spoglądam wstecz ;) chyba zeby tylko przypomniec sobie to ze nie warto wracac:P

Dlaczego on proponuje mi spotkania, chce nr telefonu, skoro ma żonę i dzieci?

bo ma ochote zad*pczyc a ty jestes dostępnym kąskiem?:O

v - bardzo chciałabym nie spoglądać wstecz, ale go widuję, mieszkamy niedaleko siebie i przeszłość wraca.. On cały czas wygląda super. Wolałabym żeby był niski i gruby, ale jest bardzo przystojny i powiedział mi kilka dni temu, że jednak stara miłość nie rdzewieje :-(

a to po co go rzucałas skoro taki idea?:P

Poznałam kogoś innego i musiałam dokonać wyboru...

staa miłosc rdzewnieje tak jak kazda, która z jakis przyczyn sie rozpada, kwestia ze zamazujemy w głowe racjonalny powód dla którego z tą osobą nie moglismy byc a budujemy iluzje trzymnajac sie tego co niby było piękne

to ten inny był lepszy?:P

Może masz rację... Gdybym go nie widywała, byłoby łatwiej...

czyli jednak wiesz, ze lozko bedzie. malo tego, chcesz by bylo. bo jest przystojny, dobrze wyglada, myslalas o nim w dniu slubu z innym. a on mowi, ze stara milosc nie rdzewieje. wychodzi na to, ze oboje cos do siebie czujecie, byc moze to tylko efekt uboczny prozy zycia. a za chwile okaze sie, ze z nim jest tak samo jak bylo kiedys, albo gorzej... i gorzej niz z mezem.

Ten drugi miał lepszy bajer i został moim mężem :-) :-p A tak naprawdę, do końca nie wiedziałam którego wybrać ...

a to ile miałaś lat wybierając męza? 13?:O

krasnaja - jestem rozsądną kobietą, dlatego mam takie opory by zostać z nim sam na sam... Tylko dlaczego on tak koło mnie się kręci? Powiedziałam mu, że lepiej nie zaczynać od nowa, że lepiej nie kusić losu i takie tam... Nie dałam nr. telefonu...

v - miałam 21 lat i obaj bardzo chcieli ze mną być...

juz ci napisałam czemu sie kreci:P ma okazje i stara sie z niej skorzystac:D

Niejeden tak się kręcił i nie skorzystał :-)

dziewczyno to że chcieli to powinno byc na koncu, kwestia co ty wybrałas i jesli ci z jakis powodów wybor nie pasuje (ma prawo) to czemu go nie zmienisz? Ta rzeka do której próbujesz wejsc juz nie ma posmaku tego samego co wtedy jest starsza bardziej rwąca i niebezpieczna:P

Czyli chce ze mnie zrobić swoją kochankę? Ciekawe, czy gdyby był moim mężem, też umawiałby się z innymi kobietami... Myślę, że łączy nas coś szczególnego... On dwa razy prosił mnie o rękę...

niezdecydowana mężatka.. Niejeden tak się kręcił i nie skorzystał usmiech.gif xxx ten jak widac ma spore szanse :) wyczuwa:P nie zostałaś żoną zostaniesz chwilką uniesienia na spuszczenie z krzyza

v - skad wiesz, że jest b. rwąca i niebezpieczna? Byłaś czy jesteś w takim układzie?

a teraz prosi o ręke? czy o seks w ukryciu?:D o naiwnosci

niezdecydowana mężatka.. v - skad wiesz, że jest b. rwąca i niebezpieczna? Byłaś czy jesteś w takim układzie? xx napisałam ci e nie wracam, bo kiedys powrotu spróbowaałam i za kazdym razem udowadniałam sobie że to potwierdza tylko fakt że ja sie coś konczy to znacz ze si nie powinno zacząć:P

Teraz prosi o spotkanie przy kawie...