Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jedynaczkamimowoli

Są jacyś jedynacy?

Polecane posty

Gość jedynaczkamimowoli

Jak sie z tym czujecie? Wolelibyscie miec rodzenstwo? Bo ja bardzo ale neistety teraz to juz za pozno 😭:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam starszego brata ale odkąd pamiętam zawsze czułam się jak jedynaczka i często sobie myślałam, że fajnie byłoby mieć jakieś rodzeństwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczkamimowoli
No jak duza roznica wieku to sie nei dziwie, Ja jak bym teraz miała to i tak bym sie czułą jedynaczka, bo za stara jestem na rodzenstwo male 🖐️ Ale moja matka i tak juz raczej nie zajdzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie cierpię bycia jedynaczką, nie czuję się z tym normalnie. każdy z moich znajomych ma rodzeństwo, więc kiedy mówię " jestem jedynaczką", patrzą się na mnie z politowaniem. Poza tym w dzieciństwie byłam bardzo samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczkamimowoli
suchasarna - U mnie tez niemal wszyscy znajomi maja rodzenstwo :O I jak mowią np. "W sobote byłąm u siostry" albo "Jade do brata na urodziny" to głupio mi sie robi :O Bo ja nie mam gdzie jechac :O A najbardziej mnie boli jak ktos mowi "A bo ty to jedynaczka jestes" A czy to moja wina? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bardzo zazdroszczę tym, którzy np są bardzo zaprzyjaźnienie ze swoim rodzeństwem, trzymają się razem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczkamimowoli
To powinnismy sie zebrać ci którym brak rodzenstwa i robi sobie nawzajem za rodzenstwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem jedynaczką,wśród moich znajomych również większość ma rodzeństwo i prawdą jest, że w rozmowie często punktem zaczepienia jest rozmowa "a moja siostra ostatnio.." "a brat..." coś tam, no ja w takich tematach niezorientowana jestem. Myślę, ze fajnie byloby mieć rodzeństwo, ale ćóś nic się nie poradzi, trzeba akceptować życie jakie jest. Ponadto oprócz kochających się rodzeństw i kłócących, acz żywiących do siebie jakieś ludzkie uczucia zdarza się również podłe rodzenstwa i znam takich, którzy sie nienawidzą, non stop klócą, nawet nie znają albo odzywają tylko z musu czy walczą ze sobą ciągając się nawzajem po sądach. Także nigdy nie wiadomo, może być fajnie a może też być tragedia i uciążliwe życie. A życie jedynaka jest życiem "obojętnym". Zawsze można sobie wyrwać męża o większej i FAJNEJ rodzinie a wtedy to jest wesoło a i mąż zadowolony bo chce się jeździć do wspólnej a nie tylko JEGO rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jedynaczką i nie cieszę się z tego. W dzieciństwie zbierałam bezdomnych psów, kotów, ratowałam ptaków.... i wszystko dlatego, że byłam sama. Ja mam 3 córki i cieszę się z tego, nie mam takich problem jak ja, mają siebie nawzajem. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczkamimowoli
Ja grałam w chińczyka: raz przesuwałam czerwone, a raz zielone pionki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieliscie przyjacioł? przecież dzieci większosc czasu spędzają z kolegami a z rodzeństwem mniej, odcinają się od niego, ile jest walki gdy np. nastolatka ma pokój z kilkulatką i tamten chce pobyć ze swoim chłopakiem albo koleżankami a tu sie małolat plącze pod nogami. Albo chce gdzieś wyjśc, ma naukę atu "zajmij się siostrą". Tak jak pisałam, trzeba znaleźc sobie męża z dużą rodziną ;D. Ja powiem szczerze, że odczuwałam samotność gdy przychodziły święta albo uroczystości rodzinne. Byłam najmłodszą, ale mam mało luzacką rodzinę i zawsze jest tak sztywno a ja nie mam (i nigdy nie miałam) z kim pogadać. Dlatego chciałam mieć młodsze rodzeństwo :). U mnie chyba nie ma parcia na rodzinę ogólnie i dalsze kuzynostwo choć w wieku ok 30 dzieci nadal nie ma ani ślubów a ja jeszcze młoda, zobaczymy co przyniesie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczkamimowoli
Oj no dobra mialam jakies tam kolezanki, no ale przeciez calego dnia w piaskownicy tez nie spedzalam. Latem no to dobra ale zima jak wiekszosc czasu spedzalam w domu to nie mialam z kim sie bawic ani co robic :O Bawiłam sie z kuzynkami ale one są odemnie o 5 i 7 lat starsze, wiec bawilam sie z nimi tylko jak bylam bardzo mala, bo potem one juz byly za stare na zabawy ze mna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jblibilbil
Jestem jedynaczką i uważam to za zbawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to pamiętam, że w lecie w ogóle nie doskierała mi samotnośc bo właśnie mieszkałam non stop u babci, miałam mnóstwo koleżanke, było biednie ale szczęśliwie, przesiadywałam od świtu do zmierzchu, czasem do północy bywało, ze i u nich w domu a one u mnie więc nie było problemu. Zimą fakt, ale rodzice mi poświęcali dużo czasu, były sanki a tam mnóstwo dzieci, różne zajęcia, łyżwy, nawet komputery nie były jeszcze tak popularne... a teraz ile masz lat? dalej doskwiera ci twoje jedynactwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym nie kumam tego stwierdzenia - za stare na zabawę, chociaż również tego doświadczyłam. ja się bawię czasem z obcymi dziećmi a co dopiero z rodziną... do każdego można odpowiednio podejść a nie uważać się za lepszego bo starszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczkamimowoli
Ja mam 18 i bardzo mi doskwiera, bardziej niz kiedys, jak bylam mala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczkamimowoli
No tak, ale potem jak miała np. 15 lat to mialy swoje kolezanki, swoje zycie, nie mialy juz czasu zeby bawic sie ze mna calymi dniami w pokaz mody czy cos tam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no,a le jakbyś miała siostrę o 5-6 lat starszą to by było to samo. Serio ci tak doskwiera? Moi znajomi również maja rodzeństwo, często młodsze i widują się z nimi rano przed szkołą i wieczorem i mają swoje sprawy, albo starsze i już wyjechało dawno z domu i też są prawie jedynakami. Też mam 18 lat i jestem jedynaczką ale kurczę wiem, że rodzeństwo to nie jest "uwieszenie" sie na siostrze czy bracie i koniecznie super rozmowy nocami, wspieranie się itp. różnie w życiu bywa. Znajdź sobie znajomych a nie narzekasz na brak rodzeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczkamimowoli
A np. na wigilie czy wielkanoc siedze sama z matka :O Ja wiem ze rodzenstwo jakbym miala starsze to i tak by juz ze mna nei meiszkali albo by sie wlasnie wyprowadzali, ale to nie zmienia faktu ze mi brak rodzenstwa. Znajomi to nie to samo, znajomi dzis sa jutro nei ma a jak matka bedzie stara czy chora to mi znajomi z nia nie beda pomagac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiunia09
tez jestem jedynaczka... jakos nigdy mi to nie przeszkadzalo ale ostatnio jak juz mam swoje lata czesto mysle co bedzie jak zabraknie moich rodzicow no mam narzeczonego wszystko sie swietnie uklada i zmierza do tego ze bede miala szczeswia fajna rodzine ale jednak to nie to samo co krew z krwi dzisiaj z perspektywy czasu zaluje ze jestem jedynaczka jednak a najbardziej wkurza mnie to ze mimo iz mam kolo 30 to znajomi nadal jak mowie komus ze jestem jedynaczka to jest od razu tekst w stylu ,,to ty wszystko pewnie masz",,jestes wychuchana co ty mozesz wiedziec o zyciu wszystko zawsze mialas" i tak dalej... Czy u Was tez jest takie przekonanie ze jedynakom jest niby latwiej w zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryhr6y
z ludźmi to jest tak, że często uświęcają to czego nie mają. osobiście nie znam żadnej osobny mającej rodzeństwo która by zachwalała to czy przynajmniej choć trochę się cieszyła się z faktu, że ma tego brata czy siostrę. jest wręcz przeciwnie - słyszę narzekania, że od dzieciństwa są kłótnie, bijatyki a w zyciu dorosłym albo zerowy brak kontaktu albo widzenia się tylko w sądach i użeranie się ze sobą. nie mam rodzeństwa i nigdy mi tego nie brakowało, wręcz przeciwnie dzieci mi zazdrościły, że nie muszę rywalizować o zabawki a kończąc na względach rodziców. moim zdaniem problemem tu nie jest brak rodzeństwa a coś zupełnie innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczkamimowoli
Kasiunia - Tez to czasem slysze i to mnie najbardziej boli :O Jakby to byla moja "wina" ze nie mam rodzenstwa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no prosze, jaki temat :D mam 20 lat i pare dni temu dowiedzialam sie, ze bede miala przyrodnie rodzenstwo. na szczescie przyrodnie to nie rodzina (przynajmniej ja tak to traktuje), wiec po 20 latach bycia jedynaczka nagle nie bede kazdemu rozpowiadac, ze mam jakies tam przyrodnie rodzenstwo :P 20 lat roznicy, ja p*****le. to przepasc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiunia09
bys moze masz racje... ale mnie najbardziej czasami meczy ta mysl wlasnie co bedzie jak zabraknie moich rodzicow wiem ze wtedy bede zapewne miala juz meza dzieci swoja rodzine ale mimo wszystko w jakis sposob doskwiera mi ta mysl czasami mysle ze latwiej byloby zniesc brak rodzicow kiedys majac rodzenstwo moze to naiwne myslenie ale czasami sie pojawia taka mysl w mojej glowie ja np spotakalam sie z wypowiedziami ze fajnie jest miec rodzenstwo tym bardziej jesli jest zgrane i sie dogaduja no ale coz mi nie bylo dane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiunia09
jedynaczkamimowoli:wiesz to juz pomijajac ze ja slysze takie teskty ale chodzi o to ze wiele rzeczy nie przyszlo mi az tak latwo jak sadza niektorzy ludzie o wiele spraw zeby je miec musialam zabiegac walczyc jak kazdy nie majac wypisane na czole ..jestem jedynaczka nalezy mi sie" ale wiele ludzi tego nie rozumie i to jest najgorsze tym bardziej ze nie mialam nigdy czegos takiego ze bylam samolubna czy zarozumiala wrecz odwrotnie mama mi opowiadala ze zazwyczaj wszystko ,,wynosilam" z domu kredki flamastry w poznijeszym wieku ubrania i dawalam albo wymienialam sie z kolezankami wiec nie wiem skad takie przekonanie ze jedynacy sa jacy sa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczkamimowoli
Też nie wiem :O Można mieć 7 rodzeństwa a byc samolubem i odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×