roczny urlop rodzicielski

i jadfghjk cyt. "mam prawo skorzystać z dłuższego urlopu i tak zrobię i nikt nie powinien mnie oceniać..."-nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie CIę oceniał, masz prawo wyboru;) nie jest to wątek o ocenianiu wyborów innych... do justek76- no takie mamy społeczeństwo patriarchalne niestety;) i brak ducha w narodzie/Kobietach żeby to zmienić;) Ja na dobry początek zmian w społeczeństwie bardzo, ale to bardzo chciałabym zobaczyć Tatusia reklamującego pieluchy, mleczka, kaszki lub takiego który zachwala wykorzystanie pół roku rodzicielskiego...i chciałabym oglądać coraz mniej reklam z Panami w roli ekspertów od płynów do mycia naczyń, proszków do prania, odkamieniaczy i innego badziewia domowego pouczających o zaletach tego a nie innego środka do pucowania...

błagam nie zaczynajmy znowu o karmieniu bo to tylko młyn na wodę dla fanatyczek z obu obozów kwestia jest taka że społeczeństwo głupieje na co dowód mamy w postaci coraz częstszych na tym temacie wypowiedzi o karmieniu i zasadnosci pozostania matki w domu same kobiety spójrzcie jak wątek przejmują osoby które w kółko o karmieniu i wyższości bycia matką polką siedzącą w domu nad matką wyrodną idącą do pracy bo mąż nie umie utrzymać rodziny... to jest to o czym mówię że kobiety uwsteczniają się intelektualnie bo wmawia im się że tylko do rodzenia dzieci się nadają

cyt. Uważam że mamom karmiącym piersią należą się specjalne przywileje jak chociażby skrócony czas pracy czy przerwa na karmienie. przywileje się należą-dwie przerwy na karmienie piersią w ciągu dnia. w praktyce Kobiety wychodzą o godzinę wcześniej. Ale niestety to też rodzi pewne problemy organizacyjne-jedna z dziewczyn w moim zespole, wróciła do pracy po urodzeniu dziecka na pełen etat i chciała właśnie wychodzić/lub przychodzić godzinę wcześniej. Prawo to prawo- zgodziłam się, poprosiłam tylko żeby ustaliła ze swoimi współpracowniczkami/współpracownikami kto w tym czasie może ją zastąpić-chętni byli, ale dziewczynę przerosła sytuacja i nagle okazało się, że karmienie nie jest konieczne...

jak koncert życzeń to chciałbym, że nie było wcale reklam mm, bo są kłamliwe i wprowadzają w błąd konsumentów.

przywileje się należą-dwie przerwy na karmienie piersią w ciągu dnia. w praktyce Kobiety wychodzą o godzinę wcześniej. Ale niestety to też rodzi pewne problemy organizacyjne-jedna z dziewczyn w moim zespole, wróciła do pracy po urodzeniu dziecka na pełen etat i chciała właśnie wychodzić/lub przychodzić godzinę wcześniej. Prawo to prawo- zgodziłam się, poprosiłam tylko żeby ustaliła ze swoimi współpracowniczkami/współpracownikami kto w tym czasie może ją zastąpić-chętni byli, ale dziewczynę przerosła sytuacja i nagle okazało się, że karmienie nie jest konieczne

x

upp

mnbvcx

Ja mam 30 + i niedługo urodzę i szczerze wątpię, że skorzystam. Pracuję intelektualnie w szybko rozwijającej się firmie i jak sobie pójdę na rok macierzyńskiego to będą na mnie patrzeć po powrocie jak na wariatkę. Może jak ktoś pracuje fizycznie i nic nie straci. Dla ambitniejszych kobiet to trochę nie na rękę, Wolałabym mieć łatwiejszy dostęp do opieki nad dzieckiem. Poza tym Panie, które dają sobie mydlić oczy 'polityką prorodzinną' muszą bardzo mało rozumieć z tego, jak działa rynek pracy. Po pierwsze ta ustawa spowoduje, ze teraz mało który pracodawca będzie zatrudniał bez wahania kobiety w wieku produkcyjnym i ja się im nie dziwię....Biznes to biznes a nie akcja charytatywna. Także gratulacje dla tych, które tego nie pojmują. Po drugie jakby rząd chciał prowadzić prawdziwą politykę prorodzinną, to wprowadziłby ulgi podatkowe dla 'dzieciatych' i niższy VAT na artykuły dla dzieci. Ostatnio kupiłam wózek...23% VAT. To samo ubranka i tego typu. Na becikowe nie mam co liczyć, bo 'niestety' za dobrze zarabiam, no tak- najlepiej być niedojdą z niską pensją, wtedy Państwo pomoze :/ Nie lubię, jak Państwo decyduje za mnie. Ja bym wolała ulgi podatkowe, żebym sama mogła zadecydować, czy stać mnie na pozostanie w domu po zakonczeniu urlopu czy nie, a nie taki przymus. Także ja jestem na NIE i matki cieszące się z tej ustawy uważam za, delikatnie mowiąc, przygłupie.

womon in black "piszecie tak z zazdrości bo zmuszone jesteście z*********ć od razu po porodzie do roboty, bo macie mężow nieudaczników! A te co mają zaradnych to moga sobie pozwolić na urlop bo mąż i tak utrzyma zanim znajdzie sobie prace na spokojnie." Ty chyba zycia nie znasz...Jestem dyrektorem firmy logistycznej, moj maz ma swoja firme, zreszta dobrze prosperujaca i co? Myslisz, ze w mojej sytuacji JA SAMA chcialabym siedziec rok w domu? Dziewczyno, po roku to na bank bym zostala zdegradowana! I chodzi tu wylacznie o moje wlasne ambicje, a nie o niezaradnegi meza (ktory nota bede zarabia i tak wiecej niz ja...), takze pomysl czasem zanim cos napiszesz. Nie dla wszystkich matek ambicja zycia jest posiadanie dziecka i meza, wiec nie oceniaj wszystkich po sobie. Dla mnie dzieci sa dopelnieniem szczescia, ale nie szczesciem samym w sobie powodujacym, ze kompletnie nic innego w zyciu juz nie chce robic. Nie rozumiem czasem toku myslenia niektorych kobiet.

lhinkj,n

Mamuski moze sie ciesza ale panstwo ucierpi i zaplacimy za to wszyscy

no

roczny urlop-no tak jeżeli pracuję w firmie dłużej niż 2-5 lat i można mnie zastąpić(np przedszkolanka/kucharka/nauczyciela 1-3) a nie księgowa w 3osobowej firmie to mozna sobie siedziec na roczniaku, ale tylko w budżetówce i tylko po znajomości.

jak powinien wyglądać wniosek o urlop?

I widzę, że w końcu ktoś powrócił do tematu. Skonstruowanie wniosku nie jest skomplikowane (zresztą, na https://poradnikpracownika.pl/ jest wzór wraz z omówieniem).