Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pracującaaaaaa

roczny urlop rodzicielski

Polecane posty

Gość gość
po urodzeniu pierwszego dziecka wróciłam do pracy po miesiącu od porodu a na porodówkę jechałam z pracy :P (to był mój wybór - tak chciałam! nie musiałam!) teraz kończę 8 miesiąc i piszę z pracy (przerwa śniadaniowa :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszecie tak z zazdrości bo zmuszone jesteście z*********ć od razu po porodzie do roboty, bo macie mężow nieudaczników! A te co mają zaradnych to moga sobie pozwolić na urlop bo mąż i tak utrzyma zanim znajdzie sobie prace na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rorumiem ?////////
"Po pierwszej ciąży wróciłam do pracy po miesiącu, na kilka dni chociaż, oby wyjść z domu." to po co rodzice dzieci jak nie lubicie sie nimi zajmować ? Jeżeli juz po miesiącu kobieta ma dosyć to co będzie dalej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do womon in black
nie wszystkie są bezrobotne jak ty. Niektóre mają dobrą pracę, którą lubią i nie muszę liczyć tylko na męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ze stolycy
gościu, który siejesz ferment, a ja mam wrażenie, że po informacje od kiedy i dlaczego powinieneś czerpać ze stron ministerstwa :) A tam jest wyraźna informacja, że na obecną chwilę ustawa ma wejść w życie 1 września :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina30...
Ja bym chętnie wróciła po pół roku urlopu, ale nie będe miała z kim zostawić dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że pozwolę sobie pociągnąć ten wątek dzięki temu ze budzi się kobieta z wypracowanym stażem 3 lat i 40 na karku rząd klepie kolejną ustawę o dofinansowaniu szkoleń dla kobiet bezrobotnych 40+ z zakresu zakładania własnej działalności gospodarczej oraz tworzenie ,,profilu psychologicznego pod katem bycia małym przedsiębiorcą i potencjalnym pracodawcą" nie ma słowa w MUP na temat szkoleń zawodowych dla krawcowych, sekretarek, lektorów językowych, czy chociażby sprzedawców, że o kierowcach nie wspomnę natomiast już zatrudniona w MUP pani psycholog zatrudniona zresztą tez na umowę zlecenie lub o zgrozo na umowę o dzieło musi odbębnić szkolenie z bezrobotnymi i stworzyć im profile (haha jeszcze mnie śmiech ogarnia jak sobie swój przypomnę) zawodowe ściągnięte z testów dla gimnazjalistów z neta bezrobotna matka polka nie skorzysta na szkoleniu w żaden sposób a 40+ dalej będzie zasilała szeregi bezrobotnych i tak oby dotrwać do MOPSOWEJ emeryturki i tak oto drogie panie publiczne pieniążki rozchodzą się na opłacanie byle kogo byle gdzie za byle jak wykonaną pracę zamiast na stworzenie etatów dla wykształconych pedagogów, opiekunek i pielęgniarek w publicznych żłobkach, przedszkolach i szkołach i ośrodkach ochrony zdrowia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na stronie ministerstwa nie ma aktualnych informacji, a o tym, że od czerwca mówili w radiu i wszędzie... czasem wystarczy zamknąć kafeterie i posłuchać co się dzieje w świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma inne oczekiwania od życia. Jakoś nie potrafię zazdrościć ROKU przesiedzianego z dzieckiem na d***e w domu, pichcąc, sprzątając, babrając się w gównie i ciumkając nad guganiem dziecięcia. Baby głupie, zrozumcie wreszcie, że nie wszystkim kobietom w głowie tylko potomstwo i jego niańczenie. Jeśli macie radochę z siedzenia w domu, to siedźcie, pewnie. Ja takowej nie czerpię. Czerpię radość z kontaktów z ludźmi, poznawania ich, szkolenia, nadzorowania. A męża to mam chyba jednego z najlepszych na tej Ziemi. I od niego to cztery parasolki, bo jest niezastąpiony. I oboje zapieprzamy na równi, wspólnie, bo ułomna nie jestem, rączek na wojnie mi nie oberwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracującaaaaaa
do:womon in black Troszkę kultury wypowiedzi by się przydało;) z.....ć do roboty proponuję zastąpić słowem-wrócić do pracy; wydaje mi się, że niewolnictwa w Polsce nie ma, więc nie rozumiem słowa "musieć/ być zmuszonym do powrotu do pracy", nikt nad Tobą z pręgierzem nie stoi;) Nie dyskutujemy o mężach na zasadzie utrzyma/nie utrzyma-udacznik/nieudacznik tylko o urlopach rodzicielskim, które dla niektórych kobiet są niewygodne. Ja np. nie chciałabym być na tzw. utrzymaniu męża ze względu na urlop rodzicielski (ale rozumiem Kobiety, które podejmują takie decyzje), ale niestety niektóre Kobiety nie dorosły do równouprawnienia...a szkoda;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tryczka to po co ci było dziecko/dzieci? zabezpieczenie zawiodło, czy znajomi i rodzina truli d**ę? a może jesteś les, masz męża bo tak powinno być i dzieci również?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie rozumiałam, dlaczego wśród kobiet istnieje taka koszmarna nietolerancja. Jedna kocha siedzieć ze swoimi dziećmi, widzi w tym sens swojego życia (to wspaniale). Druga uwielbia swoją pracę, dokształcanie się, samorealizację (świetnie). Nie rozumiem tylko dlaczego jedne drugich nie szanują. Nie generalizuję, bo to nie dotyczy wszystkich. Nie rozumiem wytykania od nierobów, utrzymanek, wyrodnych matek itd. Po co, na co to komu. Każdy ma swoją drogę życiową i nikomu nic do tego. A tutaj szczególnie, bo matka 40 latka zła, 20 latka zła. Pracująca wyrodna, na urlopach leń. Karmiąca piersią wspaniała, bądź krowa dojna. Oszaleć idzie. I to wszystko w kręgach matek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba trafiłam w sedno ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracującaaaaaa
a swoją drogą dlaczego nikt nie wiesza psów na Ojcach, którzy po urlopie okolicznościowym wracają do pracy?? i nikt bezczelnie ich nie pyta- "po co Ci było dziecko?? Chyba, że rola Ojca u większości polskich rodzin sprowadza się do zapłodnienia i żywiciela rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiłśyw
Z pierwszym dzieckiem wrocilam do pracy po 7,5 miesiąca i to była bardzo dobra decyzja. Kocham swojego małego najbardziej na świecie,ale oprócz bycia matką, potrzebuję innych"doznań". Szczerze to naprawdę kompletnie nie jestem w stanie zrozumieć kobiety które z własnej woli są z dziećmi w domu dłużej niż rok, nie mylcie tego z krytyką. Teraz ponownie jestem w ciąży i nie zamierzam korzystać z rocznego urlopu, już wielkokrtotnie spotkałam się z dużym zdziwieniem kiedy otwarcie o tym mówię. Uważam się za naprawdę dobrą matkę, mojemu dziecku nic nie brakuje,miłości, bliskości, jest super rozwijającym się chłopcem a ja szczęśliwą matką,pomimo ,że sztuką niebywałą jest pogodzenie wielu ról na raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracującaaaaaa
cyt. "I to wszystko w kręgach matek..."- prawda, większy wyścig szczurów, niż w niejednej korporacji...a chyba nie na tym świadome macierzyństwo polega;) mądra wypowiedź gościu...pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracująca uderz w stół a nożyce się odezwą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i ?????
tryczka - to po co ci dziecko ? pytam serio w jakim celu sprowadziłaś na świat dzieci skoro wychowanie ich na dobrych i szczęśliwych ludzi jest dla ciebie gówno warte ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i?? właśnie trafiłyśmy w sedno i kobita zwiała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to dziecko jest po coś? Jak się pojawia to już tylko ono i ono? Nie ma już poza nim? Jak kobieta rodzi to musi koniecznie zostać zaszufladkowana? Zdecydowaliśmy się na dzieci, bo są radością, jakkolwiek dają w kość. Co nie znaczy, że mam z nimi siedzieć, bo tak ma być i koniec. Bo racjonalnych argumentów nie widzę. I właśnie nie tylko ja to dziecko zmajstrowałam. Wracając do pracy daję Ojcu możliwość wychowywania potomstwa w równym stopniu co ja. A nie, że potem tatuś nie wie jak pieluchę założyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie w dyskusjach medialnych nikt nie wspomni nawet że ten roczny półroczny urlop nie jest li tylko urlopem macierzyńskim ale także tacierzyńskim, bo kobieta może urodzić i wracać natychmiast do pracy a w domu niech siedzi ojciec, a co znam taką parę dziewczyna zarabiała porządne pieniądze pięła się do góry a mąż wolnego zawodu mógł skorzystać z tego urlopu i siedział w domu z maluchem i dostawał zasiłek tylko że media piorą nam mózgi przedstawiając nam chciażby we wczorajszych transmisjach ze marszów rodzin i takich tam innych tego typu że tylko matki matki i matki ... owszem facet dziecka nie urodzi ale zająć się nim może tak samo jak i kobieta natomiast medialnie społeczenstwo jest przygotowywane na ogłupianie kobiet niech siedzą w domu i się nie wymądrzają a patriarchat rządzących wróci jak mężowie ze stepford

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż pomimo tego że pracuje to: jakieś 8h dziennie zajmuje się dzieckiem, ja zajmuje się jak on jest w pracy... potrafi zmienić pieluche, nakarmić dziecko, podać kroplę i rozpoznać kolkę. Potrafi posprzątać ugotować, a nie po pracy piwko i meczyk-a sądzę że tego się obawiasz gdybyś miała zostać z dzieckiem Ja widzę sensowny powód wiesz jaki? Niemowlę powinno mieć mamę przy sobie. Tak NIEMOWLĘ, ponieważ do 2 lat to nie małe dziecko, dzieciątko itp tylko NIEMOWLĘ. Również nie widzę sensu siedzenia z dzieckiem w domu. Ale z NIEMOWLAKIEM tak!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to nie do mnie pytanie ale odpowiem Dziecko sprawilam sobie jako zwienczenie mojej milosci i meza,mam zamiar go dobrze wychowac,ale nie potrzebne jest do tego przebywanie z nim 24h/dobe,dziecko jest czescia mojej rodziny i czescia mojego zycia,a nie sensem zycia,poza matka jestem jeszcze kobieta,a przede wszystkim czlowiekiem i szkoda mi ludzi ktorzy maja tak puste zycie ze musza sobie dziecko zrobic aby w koncu mialo sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystarczyło poświęcić chwilę na przyjrzenie się walce matkom 1 kwartału. Wszędzie pojawiają się też ojcowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracującaaaaaa
mam czasami wrażenie, że w Polsce to tylko Kobiety mają dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie stoję po żadnej stronie. Ale nie rozumiem też naskakiwania na Tryczkę, po co jej dziecko. Bo co matka, która siedzi z dzieckiem do 3 roku, ale większą część swojego czasu spędza na Kafe, jak widac w niektórych przypadkach jest lepsza? Która szuka sobie setki zająć sadzając dziecko przed telewizorem. Jej też można byłoby zapytać po co jej dziecko. Zakładam, że wszyscy jesteśmy dorosłymi, dojrzałymi ludźmi i decyzję w większości przypadków podejmujemy świadomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i ?????
tryczka "Jakoś nie potrafię zazdrościć ROKU przesiedzianego z dzieckiem na d***e w domu, pichcąc, sprzątając, babrając się w gównie i ciumkając nad guganiem dziecięcia. Baby głupie, zrozumcie wreszcie, że nie wszystkim kobietom w głowie tylko potomstwo i jego niańczenie." No chyba jak kobieta decyduje sie na dziecko to wie ze czekają ja pieluchy ,kupki zupki . Jak Ty w ten sposób widzisz zajmowanie się SWOIM dzieckiem to nie powinnaś się rozmazać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tryczka no właśnie cyt." kobietom w głowie tylko potomstwo i jego niańczenie" to po co ci dziecko?? po co? tu nie chodzi o sam sens tego dlaczego mamy dziecko, ale o kobietę która twierdzi że potomstwo jest bee a zajmowanie się nim już całkiem. Słuchamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niemowlę powinno mieć mamę i TATĘ przy sobie, w równym stopniu. W czym ojciec dziecka ma być gorszy od matki? Tak samo nakarmi, tak samo przytuli, tak samo wytłumaczy, a nawet i lepiej, bo baby to za miękkie są czasami. Dlaczego więc tylko MAMA? I, że to mama ma siedzieć i się zajmować, i rezygnować z pracy wbrew sobie? I nie obawiam się, że mąż tylko piwko i meczyk. Mecz to prędzej ja obejrzę, a tatuś w tym czasie robi za konia dla syna ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochani gościowie temat nie dotyczy tryczki która tak samo jak i reszta kafeterianek na prawo do własnego zdania i wypowiadania się na forum tylko naszych opinii na temat ustawy która w ostatnich dniach podzieliła społeczeństwo mimo że jeszcze nie weszła w życie idźcie się powyżywać na poście tego świra który zamieszcza zdjęcia pornograficzne jako swoje ;) a nie na temacie który jest zbyt trudny dla niektórych intelektualnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×