Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pracującaaaaaa

roczny urlop rodzicielski

Polecane posty

Bo, wyobraźcie sobie, mój światopogląd wykracza lekko poza całodzienne wpatrywanie się w dziecko jak w obrazek. Dziecko, moim zdaniem, nie jest po coś. Jest, tak jak ktoś napisał, owocem miłości małżeństwa. To jest chęć wychowania nowego członka rodziny, ale nie poprzez ślęczenie nad nim non stop. Jestem mistrzem w budowaniu wieży z klocków, co nie znaczy, że jest to szczyt moich aspiracji życiowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko bardziej potrzebuje matki niż ojca niestety. od wieków ludzie to wiedzą, ale widzę że dla was to za trudne przykro mi nie zamierzam kontynuować dyskusji z kimś na poziomie tryczki bo żal mi ich i serce aż się kraje :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
reasumując na koniec tryczka miała rację tylko w kilku słowach oto one: To jest chęć wychowania nowego członka rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A potrafisz racjonalnie wyjaśnić czemu bardziej potrzebuje matki niż ojca? Racjonalnie i logicznie, bez bzdetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No taaaak... Zdecydowanie prezentuje niższy poziom niż Ty, o wielki gościu, ponieważ nie zamierzam korzystać z rocznego macierzyńskiego, tylko po to, żeby się cofnąć w rozwoju. Skoro dla Ciebie szczytem marzeń i ambicji jest siedzenie z dzieckiem to nikt Ci tego nie broni, ani nie wytyka. Jednak jak sama widzisz, tak idziesz w zaparte, że tak być powinno, że nie widzisz, że inni ludzie mają inne poglądy na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracującaaaaaa
Wątek został założony, żeby Kobiety mogły się wypowiedzieć w kwestii minusów urlopów rodzicielskich; dyskusje m.in. nt kogo dziecko bardziej potrzebuje matki czy ojca, czy metod wychowawczych Tryczki to dyskusja na osobny wątek...Pani Tryczka niechcący chyba podgrzała atmosferę, dowodzi to jak bardzo nietolerancyjne jest nasze macierzyńskie społeczeństwo, nieakceptujące poglądów wykraczających poza pewne ustalone normy społeczne, a kto jest bez grzechu niech 1-szy rzuci kamieniem...Apeluję o powrót do wątku urlopów!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potrzebuje bardziej matki, o to ona karmi piersią. Gdyby bardziej potrzebowałoby ojca to ojciec by karmił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten roczny urlop ma swoje dobre i złe strony, to pewne. Powiem wam, jak to jest u mnie. Urodziłam dziecko, mała ma prawie 2 lata, i ja cały czas jestem z nią w domu. Już zaczynam świrować i marzę żeby wyjść do ludzi, iść do pracy, dzień w dzień, a nie podniecać się że raz na jakiś czas wyrwę się na zakupy czy do kina, bo mąż akurat wróci wcześniej i z dzieckiem zostanie. Od Baby TV, kaszek i rozmów o ptaszkach i kotkach już mi niedobrze:( Zwłaszcza że wcześniej miałąm niegłupią pracę, rozwijałam się, no ale w trakcie wychowawczego (poszłam, bo nie było dziecka z kim zostawić) moja firma się rozpadła, teraz jestem bez zasiłku, bez pracy, bez niczego. Za 3 tygodnie rodzę kolejne dziecko.... i od razu zaczynam się rozglądać za nową pracą, pewnie parę miesięcy mi to zajmie, ale ja w konu będę pracować, a z dzieciakami zostanie mąż, który bardzo się na to cieszy, tak więc planujemy się tymi urlopami zamienić. Mam nadzieję ze to będzie możliwe? Nie wytrzymam w domu kolejne 2 lata, no way, zdziczeję do reszty:( Kocham moje dzieci, ale nie jestem w stanie być przy nich 24/7...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jak matka wraca do pracy tzn, że nie chce dziecka i wpadła ? :D a może po prostu chce być nie tylko matką? może np jej praca nie jest nudna i monotonna, może robi coś ważnego, odkrywczego, pasjonującego... może właśnie dzięki tej pracy wraca do domu stęskniona za dzieckiem, szczęśliwa i spełniona? może właśnie dlatego, że oprócz tego, że jest mamą jest równolegle kobietą, pracownikiem, człowiekiem etc nie ma depresji poporodowej, nie rzuca dzieckiem o ścianę i nie narzeka dookoła jak jej źle? z obserwacji moich wynika, że najbardziej nieszczęśliwe i sfrustrowane są właśnie te, które "siedzą" w domu i na męża czekają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jak matka wraca do pracy tzn, że nie chce dziecka i wpadła ? :D a może po prostu chce być nie tylko matką? może np jej praca nie jest nudna i monotonna, może robi coś ważnego, odkrywczego, pasjonującego... może właśnie dzięki tej pracy wraca do domu stęskniona za dzieckiem, szczęśliwa i spełniona? może właśnie dlatego, że oprócz tego, że jest mamą jest równolegle kobietą, pracownikiem, człowiekiem etc nie ma depresji poporodowej, nie rzuca dzieckiem o ścianę i nie narzeka dookoła jak jej źle? z obserwacji moich wynika, że najbardziej nieszczęśliwe i sfrustrowane są właśnie te, które "siedzą" w domu i na męża czekają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jak matka wraca do pracy tzn, że nie chce dziecka i wpadła ? :D a może po prostu chce być nie tylko matką? może np jej praca nie jest nudna i monotonna, może robi coś ważnego, odkrywczego, pasjonującego... może właśnie dzięki tej pracy wraca do domu stęskniona za dzieckiem, szczęśliwa i spełniona? może właśnie dlatego, że oprócz tego, że jest mamą jest równolegle kobietą, pracownikiem, człowiekiem etc nie ma depresji poporodowej, nie rzuca dzieckiem o ścianę i nie narzeka dookoła jak jej źle? z obserwacji moich wynika, że najbardziej nieszczęśliwe i sfrustrowane są właśnie te, które "siedzą" w domu i na męża czekają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, jak mogłam zapomnieć o piersi... Tyle, że można pracować i karmić, nie trzeba siedzieć murem w domu wcale, czy nie tak? Jednak nie o karmieniu tu temat, więc tego lepiej nie drążyć, bo to dopiero burza w szklance wody będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten roczny urlop ma swoje dobre i złe strony, to pewne. Powiem wam, jak to jest u mnie. Urodziłam dziecko, mała ma prawie 2 lata, i ja cały czas jestem z nią w domu. Już zaczynam świrować i marzę żeby wyjść do ludzi, iść do pracy, dzień w dzień, a nie podniecać się że raz na jakiś czas wyrwę się na zakupy czy do kina, bo mąż akurat wróci wcześniej i z dzieckiem zostanie. Od Baby TV, kaszek i rozmów o ptaszkach i kotkach już mi niedobrze:( Zwłaszcza że wcześniej miałąm niegłupią pracę, rozwijałam się, no ale w trakcie wychowawczego (poszłam, bo nie było dziecka z kim zostawić) moja firma się rozpadła, teraz jestem bez zasiłku, bez pracy, bez niczego. Za 3 tygodnie rodzę kolejne dziecko.... i od razu zaczynam się rozglądać za nową pracą, pewnie parę miesięcy mi to zajmie, ale ja w konu będę pracować, a z dzieciakami zostanie mąż, który bardzo się na to cieszy, tak więc planujemy się tymi urlopami zamienić. Mam nadzieję ze to będzie możliwe? Nie wytrzymam w domu kolejne 2 lata, no way, zdziczeję do reszty:( Kocham moje dzieci, ale nie jestem w stanie być przy nich 24/7...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak matka nie karmi piersia
to co? Mleko podgrzac moze kazdy i ojciec i matka. Ja nie karmilam, bo musialam brac leki i wrocilam do pracy po 3 miesiacach na pol etatu najpierw, po 5 na caly i nie zaluje, bo chcialam tego. Co do urlopu to chybiony pomysl. Napisze jak to wyglada u mnie. Pracuje w duzej firmie, jestem specjalista i moja praca to nie tylko siedzenie i pykanie na klawiaturze (tak, tak wiem, ze pisze w godzinach pracy, ale dzis nie pracuje), ale przede wszystkim szkolenia, zebrania, konferencje. Rok czasu powoduje wypadniecie z obiegu, gdybym wrocila po roku to bardziej oplacaloby sie zatrzymac pracodawcy osobe, ktora mnie zastepowala niz mnie po roku przerwy. Prosta kalkulacja i nie mialabym pretensji nawet do szefa, bo po co mu ktos kto bedzie musial tyle nadrabiac, spowalniac prace zespolu? To jest szkodliwe dla firmy, przynosi straty. Nie skorzystam z rocznego macierzynskiego na pewno. A jestem w drugiej ciazy i pewnie bym sie zalapala jesli wszedlby ten urlop w zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha tez mi argument,to karm sobie do 10 roku zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha tez mi argument,to karm sobie do 10 roku zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jak matka wraca do pracy tzn, że nie chce dziecka i wpadła ? :D a może po prostu chce być nie tylko matką? może np jej praca nie jest nudna i monotonna, może robi coś ważnego, odkrywczego, pasjonującego... może właśnie dzięki tej pracy wraca do domu stęskniona za dzieckiem, szczęśliwa i spełniona? może właśnie dlatego, że oprócz tego, że jest mamą jest równolegle kobietą, pracownikiem, człowiekiem etc nie ma depresji poporodowej, nie rzuca dzieckiem o ścianę i nie narzeka dookoła jak jej źle? z obserwacji moich wynika, że najbardziej nieszczęśliwe i sfrustrowane są właśnie te, które "siedzą" w domu i na męża czekają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha tez mi argument,to karm sobie do 10 roku zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak matka nie karmi piersia
to co? Mleko podgrzac moze kazdy i ojciec i matka. Ja nie karmilam, bo musialam brac leki i wrocilam do pracy po 3 miesiacach na pol etatu najpierw, po 5 na caly i nie zaluje, bo chcialam tego. Co do urlopu to chybiony pomysl. Napisze jak to wyglada u mnie. Pracuje w duzej firmie, jestem specjalista i moja praca to nie tylko siedzenie i pykanie na klawiaturze (tak, tak wiem, ze pisze w godzinach pracy, ale dzis nie pracuje), ale przede wszystkim szkolenia, zebrania, konferencje. Rok czasu powoduje wypadniecie z obiegu, gdybym wrocila po roku to bardziej oplacaloby sie zatrzymac pracodawcy osobe, ktora mnie zastepowala niz mnie po roku przerwy. Prosta kalkulacja i nie mialabym pretensji nawet do szefa, bo po co mu ktos kto bedzie musial tyle nadrabiac, spowalniac prace zespolu? To jest szkodliwe dla firmy, przynosi straty. Nie skorzystam z rocznego macierzynskiego na pewno. A jestem w drugiej ciazy i pewnie bym sie zalapala jesli wszedlby ten urlop w zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracującaaaaa
cyt.: "potrzebuje bardziej matki, bo to ona karmi piersią"-żaden argument...dziecko można karmić mm i może to robić Tatuś i tym samym być tak samo ważny jak Mamusia;) A'propos wątków ojcowskich, to myślę, że ta ustawa miałaby większy sens i nie krzywdziłaby Kobiet pracujących zawodowo gdyby obligatoryjnie pół roku urlopu musiałby wykorzystać Ojciec... Tryczka: nie tłumacz się z Twoich decyzji bo nie musisz tego robić, ta która jest mądra zaakceptuje i zatoleruje, a ta która nie- to trudno. reprezentujesz inny-wcale nie gorszy- model macierzyństwa i masz do tego prawo. Nikomu krzywdy przez to nie robisz... Apel do "gości"- możecie używać pseudonimów? łatwiej będzie rozróżnić kto jest kim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracującaaaaa
cyt.: "potrzebuje bardziej matki, bo to ona karmi piersią"-żaden argument...dziecko można karmić mm i może to robić Tatuś i tym samym być tak samo ważny jak Mamusia;) A'propos wątków ojcowskich, to myślę, że ta ustawa miałaby większy sens i nie krzywdziłaby Kobiet pracujących zawodowo gdyby obligatoryjnie pół roku urlopu musiałby wykorzystać Ojciec... Tryczka: nie tłumacz się z Twoich decyzji bo nie musisz tego robić, ta która jest mądra zaakceptuje i zatoleruje, a ta która nie- to trudno. reprezentujesz inny-wcale nie gorszy- model macierzyństwa i masz do tego prawo. Nikomu krzywdy przez to nie robisz... Apel do "gości"- możecie używać pseudonimów? łatwiej będzie rozróżnić kto jest kim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Laura życzę ci żebyś znalazła szybko pracę ja z pierwszą córą siedziałam w domu 3 lata cudownie i pięknie ale zamuliłam się intelektualnie a pracy nie mogłam znaleźć bo: ,,pani ma małe dziecko i zaraz pójdzie na L4" jak już znalazłam to się trzymałam 10 lat aż zachciało mi się piąć do góry i rozwijać natomiast przepisy dotyczące zatrudniania zmieniają się li tylko na niekorzyść zwałszcza dla kobiet bo zmiana pracy wiąże się z umową na czas określony i pomimo kompetencji i doświadczenia w danej branży pracodawcy nie opłaci się sponsorowanie matce składek z ryzykiem pójścia na L4 oczywiście potencjalna pracownica woli przeczekać najgorszy okres na zasiłku jeśli roczny wejdzie to dla niej będzie to tylko korzystne bo nie przez 20 tyg +4 będzie miała zabezpieczenie finansowe zawsze jakieś ale już przez rok natomiast jak zacznie szukać pracy usłyszy to co ja :,,pani ma małe dziecko i zaraz pójdzie na L4" i oczywiście umowy śmieciowe bo etaty zajęte pieniądze publiczne się w końcu rozejdą w urzędach emeryci a rząd już zaciera ręce z radości że społeczeństwo się uwstecznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracującaaaa
cyt.: "potrzebuje bardziej matki, bo to ona karmi piersią"-żaden argument...dziecko można karmić mm i może to robić Tatuś i tym samym być tak samo ważny jak Mamusia;) A'propos wątków ojcowskich, to myślę, że ta ustawa miałaby większy sens i nie krzywdziłaby Kobiet pracujących zawodowo gdyby obligatoryjnie pół roku urlopu musiałby wykorzystać Ojciec... Tryczka: nie tłumacz się z Twoich decyzji bo nie musisz tego robić, ta która jest mądra zaakceptuje i zatoleruje, a ta która nie- to trudno. reprezentujesz inny-wcale nie gorszy- model macierzyństwa i masz do tego prawo. Nikomu krzywdy przez to nie robisz... Apel do "gości"- możecie używać pseudonimów? łatwiej będzie rozróżnić kto jest kim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracującaaaa
cyt.: "potrzebuje bardziej matki, bo to ona karmi piersią"-żaden argument...dziecko można karmić mm i może to robić Tatuś i tym samym być tak samo ważny jak Mamusia;) A'propos wątków ojcowskich, to myślę, że ta ustawa miałaby większy sens i nie krzywdziłaby Kobiet pracujących zawodowo gdyby obligatoryjnie pół roku urlopu musiałby wykorzystać Ojciec... Tryczka: nie tłumacz się z Twoich decyzji bo nie musisz tego robić, ta która jest mądra zaakceptuje i zatoleruje, a ta która nie- to trudno. reprezentujesz inny-wcale nie gorszy- model macierzyństwa i masz do tego prawo. Nikomu krzywdy przez to nie robisz... Apel do "gości"- możecie używać pseudonimów? łatwiej będzie rozróżnić kto jest kim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już wspominałam że ojców ustawa obejmuje ale niestety wmawia się kobietom że jest ich świętymmatkopolkoboojczyźnianym obowiązkiem siedzenie w domu i nanczenie dzieci facetów spycha się do roli ciężko pracujących chłoporobotników a tych którzy robią pieniądze i kariery obejmuje się płaszczem ochronnym bo przecież robią to lepiej od kobiet poogladajcie sobie trochę tv experci- faceci rząd- faceci pracujący- faceci a kobiety w tv tylko gadają o odżywianiu niemowlaków bio eco i karmienie piersią do 3 roku życia państwo i media nie wspierają kobiet w decyzjach które chcą podejmować dla siebie podsuwa się nam ochłapy w postaci zasiłku po którym nie będzie gdzie wrócić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jadfghjk
Ja po pierwszej ciąży chciałam wrócić od razu po macierzyńskim do pracy, nie wyobrażałam sobie inaczej, dla mnie to było normalne....ale mimo, że zapewniali mnie, że praca będzie czekać to niestety przysłali mi pismo pod koniec macierzyńskiego że nie przedłużą ze mną umowy...nawet powiedzieć mi tego prosto w twarz nie potrafili....to było 7 lat temu, dodam, ze kochałam tą pracę.... Teraz jestem w ciąży, mam umowę na stałe....ale jak tylko wejdzie w życie ta ustawa to skorzystam z rocznego macierzyńskiego, powodów jest wiele, bo jest to praca fizyczna, niestety tak się mi potoczyło, a nie jestem bez ambicji, nie będzie miał mi miał kto zostać z tak małym dzieckiem...itd...itd... Mam przepracowane kupe lat a jeszcze się w życiu do samej śmierci napracuję, więc mam prawo skorzystać z dłuższego urlopu i tak zrobię i nikt nie powinien mnie oceniać... Jakbym miała super pracę też pewnie bym się starała rękami i nogami wracać do pracy jak najszybciej,...ale jest inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie zauważyłam, że większość mam długokarmiących (piersią) to jednak matki pracujące. Tata to może podać butelkę a nie pierś a są dzieci bezbutelkowe, ja takie mam i pracuję. W karmieniu piersią ważny jest nie tylko sam pokarm ale też sposób podania. Uważam że mamom karmiącym piersią należą się specjalne przywileje jak chociażby skrócony czas pracy czy przerwa na karmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie zauważyłam, że większość mam długokarmiących (piersią) to jednak matki pracujące. Tata to może podać butelkę a nie pierś a są dzieci bezbutelkowe, ja takie mam i pracuję. W karmieniu piersią ważny jest nie tylko sam pokarm ale też sposób podania. Uważam że mamom karmiącym piersią należą się specjalne przywileje jak chociażby skrócony czas pracy czy przerwa na karmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracującaaaaa
i jadfghjk cyt. "mam prawo skorzystać z dłuższego urlopu i tak zrobię i nikt nie powinien mnie oceniać..."-nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie CIę oceniał, masz prawo wyboru;) nie jest to wątek o ocenianiu wyborów innych... do justek76- no takie mamy społeczeństwo patriarchalne niestety;) i brak ducha w narodzie/Kobietach żeby to zmienić;) Ja na dobry początek zmian w społeczeństwie bardzo, ale to bardzo chciałabym zobaczyć Tatusia reklamującego pieluchy, mleczka, kaszki lub takiego który zachwala wykorzystanie pół roku rodzicielskiego...i chciałabym oglądać coraz mniej reklam z Panami w roli ekspertów od płynów do mycia naczyń, proszków do prania, odkamieniaczy i innego badziewia domowego pouczających o zaletach tego a nie innego środka do pucowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już wspominałam że ojców ustawa obejmuje ale niestety wmawia się kobietom że jest ich świętymmatkopolkoboojczyźnianym obowiązkiem siedzenie w domu i nanczenie dzieci facetów spycha się do roli ciężko pracujących chłoporobotników a tych którzy robią pieniądze i kariery obejmuje się płaszczem ochronnym bo przecież robią to lepiej od kobiet poogladajcie sobie trochę tv experci- faceci rząd- faceci pracujący- faceci a kobiety w tv tylko gadają o odżywianiu niemowlaków bio eco i karmienie piersią do 3 roku życia państwo i media nie wspierają kobiet w decyzjach które chcą podejmować dla siebie podsuwa się nam ochłapy w postaci zasiłku po którym nie będzie gdzie wrócić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×