Byłem wczoraj na randce z dziewczyną z netu. Jestem przerażony!!!

Doswiadczenie to przede wszystkim praktyka. mozolna czasem, cierpliwa i uczaca nas po drodze nawet metoda buta. Nie ma w tym nic zlego, grunt to szybciej wstawac niz sie upada. Rzeczywiscie trafila Ci sie nudna dziewczyna.,ktora nie sadze ze naprawde wzbudzila Twoje zainteresowanie. Podejrzewam ze raczej jestes jej na tyle wdzieczny ze chciala sie z Toba spotkac ze jestes gotow byc wdzieczny dalej. Czasem zalujemy ze odrzuca nas ktos..kogo tak naprawde nie chcemy, nie czujemy nic z tego co moze ludzi polaczyc..bo..nie lubimy byc odrzucani, wolimy odrzucac, to o wiele bezpieczniejsi. Uczucie zalu powinno byc zastapione poczuciem pewnej kompatybilnosci pt - ja nie czuje jej i ona mnie.. Nie zrazaj sie. Nie ma tez nic dziwnego szukanie sie przez neta. Jestem kobieta wiec cos Ci doradze. ;) Nie ma lepszego afrodyzjaka na kobiete niz pewnosc siebie - oczywiscie poparta jakims potencjalem /nie mowie o pustej beczce robiacej duzo halasu;)/ facet z pasjami ktory lubi ludzi i nie boi sie odrzucenia /bo to sie zdarza - jak wyzej czasem zwyczajnie po obu stronach nie zaskoczy, a ptzeciez nic na sile, jak trzeasnie to z obu stron naraz i wtedy...''oprocz blekitnego nieba...'' ;) czym sie interesujesz? co kochasz robic, czym sie zajmujesz? jesli mieszkasz nadal z matka to natychmiast sie wyprowadz, etc. Co Ty robiles przez te 28 lat ze nie umawiales sie wczesniej na randki? Pozdrawiam.

"John Harrison. Gdybyś mnie spotkał na ulicy, nie miałbyś śmiałości powiedzieć mi tego w oczy..." czlowieku o czym ty mowisz, ty masz leki przed kobieta a co dopiero przed innym samcem. Pewnie skradasz sie jak cien ze wzrokiem wbitym w ziemie.

Doswiadczenie to przede wszystkim praktyka. mozolna czasem, cierpliwa i uczaca nas po drodze nawet metoda buta. Nie ma w tym nic zlego, grunt to szybciej wstawac niz sie upada. Rzeczywiscie trafila Ci sie nudna dziewczyna.,ktora nie sadze ze naprawde wzbudzila Twoje zainteresowanie. Podejrzewam ze raczej jestes jej na tyle wdzieczny ze chciala sie z Toba spotkac ze jestes gotow byc wdzieczny dalej. Czasem zalujemy ze odrzuca nas ktos..kogo tak naprawde nie chcemy, nie czujemy nic z tego co moze ludzi polaczyc..bo..nie lubimy byc odrzucani, wolimy odrzucac, to o wiele bezpieczniejsi. Uczucie zalu powinno byc zastapione poczuciem pewnej kompatybilnosci pt - ja nie czuje jej i ona mnie.. Nie zrazaj sie. Nie ma tez nic dziwnego szukanie sie przez neta. Jestem kobieta wiec cos Ci doradze. ;) Nie ma lepszego afrodyzjaka na kobiete niz pewnosc siebie - oczywiscie poparta jakims potencjalem /nie mowie o pustej beczce robiacej duzo halasu;)/ facet z pasjami ktory lubi ludzi i nie boi sie odrzucenia /bo to sie zdarza - jak wyzej czasem zwyczajnie po obu stronach nie zaskoczy, a ptzeciez nic na sile, jak trzeasnie to z obu stron naraz i wtedy...''oprocz blekitnego nieba...'' ;) czym sie interesujesz? co kochasz robic, czym sie zajmujesz? jesli mieszkasz nadal z matka to natychmiast sie wyprowadz, etc. Co Ty robiles przez te 28 lat ze nie umawiales sie wczesniej na randki? Pozdrawiam.

moorland. Ty najlepiej przejrzyj się w lustrze i spróbuj odpowiedzieć sobie na pytanie, kim/czym ty jesteś. Bo jak mniemam telepatą nie jesteś. A zakładając kółka wzajemnej adoracji z innymi miernotami, tylko się pogrążasz... Ja jestem Persem i nie widzę żadnego powodu żeby się tego wstydzić, więc o tym piszę...

Ufok mylisz się. Nie boję się innych samców. Ale przed kobietami broni mnie purytańskie podejście do tematu...

Jesteś niesamowity :) Wściekasz się kiedy ludzie palcem pokazują Ci Twoje kompleksy i jednocześnie próbujesz ich obrazić. Ja nie muszę się definiować rasą - jestem pewnie takim samym kundlem jak reszta Europy. Definiuje mnie mój charakter, moje przekonania, to jak się zachowuję, to jak traktuję innych. Choćbyś był chińską księżniczką w wieży to ludzi nie obchodzi Twoje wymyślone pochodzenie. Wstydzisz się siebie więc wmawiasz sobie jakieś wyższe pochodzenie, a przypominam Ci, że w nawet najszlachetniejszych rodach zdarzały się cioty których wstydziła się cała rodzina - pochodzenie to nie wszystko, a nawet to wymyśliłeś.

Jestes typowym narcyzem z wybujalym ego i nie przyjmujesz do siebie ani krzty krytyki. Moorlando i John Harrison widza ta ale ty zamiast sie zastanowic nad soba wyzywasz od miernot. Na jakiej podstawie? Mimo wszystko zycze Ci abys czym predzej dojrzal emocjonalnie i pozbyl sie kompleksow.

"Ufok, mylisz się", "moorland, mylisz się", "John, mylisz się" - wszyscy się mylą tylko nie dkw :) Niektórym już nic nie pomoże, trudno.

Genetyka to bardzo skomplikowana i nieujarzmiona dziedzina rządząca się swoimi prawami można by powiedzieć. Jeśli Dampfkraftwagen twierdzi że ma rysy twarzy takie a takie to może tak być niezaprzeczalnie, gdyż sam jestem świadkiem wystąpienia w mojej rodzinie przekazanych cech od któregoś pokolenia wstecz. Moja kuzynka urodziła się prawdziwą skandynawską blondynką mimo że rodzice z jej obu stron byli szatynami, a jej dziadkowie również. Ktoś dalszy musiał więc mieć jasne włosy. Jeśli chodzi o moje rysy twarzy ciężko powiedzieć jestem mieszanką również wielu ras, mój ojciec miał dziadka z Gruzji który mieszkał w Ukrainie, a mój dziadek od strony ojca mieszkał już w Polsce i tak jak mój ojciec odziedziczył po nim cechy - czarne i gęste włosy, piwne oczy cera niby taka jasna Polska lecz po opaleniu ciemny południowy brąz. Babcia od strony ojca była Polką brunetką. Z kolei moja mama to typowa ciemna szatynka oczy niebieskie, cera jasna. Teoretycznie z wyglądu wdałem się w mamę, mam niebieskie oczy, ciemny szatyn, wygląd twarzy również podobny do mamy jednak kiedy dorosłem subtelne jak dotąd rysy mojej twarzy zbliżyły się do ojca, odziedziczyłem po nim koordynację ruchów, budowę dłoni jak i kciuków, trochę głos, rysy mojej twarzy są łagodne (po mamie) lecz i bardziej wyraziste (po ojcu). Moi pra, pra, pra dziadkowie musieli zamieszkiwać kraje Iranu, Kazachstanu, Iraku, Pakistanu Syrii czy Azerbejdżanu. Tyle wiem że od strony ojca. Od strony mamy to raczej słowianie od wielu pokoleń.

co to za rasa Ariowie? :P dla mnie facet ktory nie jest pewny siebie nie jest dla mnie podporą, tylko kluchą, a kluchy nie mają inteligencji tak jak ariowie

Mooland, nie masz teraz wglądu w moje EKG, żeby stwierdzić, czy się wściekam, czy nie. Ufok. Moorland należy do jednostek, które lubią się dowartościowywać kosztem innych, odgrywając pseudo autorytet. Takie jednostki się przystopowuje na wstępie.

syn fubu - jeżeli ktoś ma brązowe włosy to ma zestaw genów odpowiedzialnych za ten kolor. Poza tym geny odpowiedzialne za jasny kolor włosów są recesywne, więc osoba z ciemnymi włosami może przekazać recesywny gen na jasne itd - w dużym uproszczeniu. Ja odziedziczyłam niebieskie i jasną skórę po ojcu...który ma też prawie czarne włosy. Więc facet który twierdzi, że zna się na "rasach", a jednocześnie siebie określa Persem bo mu się zdarzyło złapać wygląd który odpowiada danej charakterystyce raczej nie może być odbierany na poważnie.

DKW - póki co jako jedyny wszystkich obrażasz i twierdzisz, że należysz do jakieś super-rasy. To co robisz to przerzucanie swojego zachowania na drugą osobę - przypisujesz mi swoje cechy. Spadaj, zachowaj je dla siebie, ja ich nie chcę :)

Żadne słowa nie wyrażą tych myśli czy wieksze jest pozadanie kiedy facet jest bogaty? libido jest wieksze u kobiety bo ja nie z polski:)

FUBU. Jasne włosy to cecha recesywna. Cechy recesywne mają to do siebie, że mogą przez pokolenia być nieujawnione. Podobnie jak dwoje niskich rodzziców może mieć wysokie dziecko. Dwoje niskich nigdy nie będzie miało wysokiego... (gen wysokiego wzrostu też jest recesywny)

Dampfkraftwagen ale gdzie Moorland dowartosciowywala sie odgrywajac pseudo autorytet? Wg mnie prowadziliscie dyskusje na temat ras. Predzej bym powiedzial ze to ty odgrywasz pseudo autorytet a gdy nie udalo ci sie przekonac jej do swojej racji zareagowales agresja.

"przypisujesz mi swoje cechy. Spadaj, zachowaj je dla siebie, ja ich nie chcę " Ćpałaś coś, czy jak?

nikt tu nie odp na pytania:)

prawda ze mam ładny usmiech:)

Ufok. Zwróciłem uwagę na jej działalność tu już dawno temu. Wypatruje tych, którzy zakładają tematy, mając poważne problemy. A potem wyjeżdża ze swoimi "dobrymi radami", degradując autora. Robi to notorycznie...

DKW - jesteś jedyną osobą która to "zauważyła". Ty po prostu nie lubisz moich rad, z tego prostego powodu, że nigdy nie byłbyś w stanie ich wykorzystać nawet jakbyś chciał. Nigdy nie przestaniesz być mitomanem, nigdy nie powalczysz ze swoją patologiczną nieśmiałością. Ty się użalasz, nie prosisz o rady, a na to rady nie ma ;)

I oczywiście zawsze jesteś gotowy spróbować mnie obrazić czy wyśmiać, wcześniej dając taki popis swoich kompleksów, że każdy kto to czyta doskonale wie o co ci tak naprawdę chodzi. Ty też to wiesz i dlatego się tak irytujesz.

Dampfkraftwagen, bronienie się poprzez agresje nie jest zaliczane do postępowania w sposób inteligentny ;)

nie wiem czy masz szlachetną czy lepszą rasę. ale jeśli jesteś nieśmiały to nie masz wgl szans u kobiet, nawet mając taką super rasę ;)

W temacie- jak Ci dziewczyna nie pasuje to sobie odpusc bo szkoda czasu. Ale moze pomysl dlaczego Ci nie pasuje? jaki jest ten Twoj typ i jak bardzo ona od tego typu odbiega. Moze da sie z tym cos jednak zrobic.

ego wieksze niz niesmialosc..najlepiej sie poklocic..pospierac, pookazywac wyzszosc. sprobuj tej postawy Dampfkraftwagen na randce z dziewczyna.

Murland prawda jest taka, że twoje rady nikogo nie interesują. Natomiast to, że ktoś dowartościowuje się czyimś kosztem mierzi. Kuje po oczach. To, że ty nie masz Boga w sercu, nie uprawnia cię do tego, żeby innych zawracać z właściwej ścieżki. "ŻYJ PO SWOJEMU, ALE I DAJ ŻYĆ INNYM"!!!

Kolego ale Ty ciagle nie rozumiesz, to nie jest zlosliwosc ani zadna degradacja, jezeli szukasz dobrej rady na swoj problem to zacznij spotykac sie z kobietami, gdy mijasz jakas na ulicy trzymaj bezczelnie komorke w reku i spytaj sie o godzine. Gdy idziesz ulica usmiechnij sie, badz zyczliwy i najwazniejsze, zacznij sluchac ludzi, nawet gdy mowia cos co odbierasz jako atak na Ciebie, zastanow sie co spowodowalo takie zachowanie z ich strony, zacznij rozumiec! powodzenia

długa droga przedemna jeszcze wężyk niepotrzebny uwazacie ze nie potrafie poprawnie piasać? poprzez takie pisanie wyrazam swoj nastrój

jomanannaa mylisz się. Agresja ma swoje miejsce w przyrodzie. Poczytaj o tym jak Bóg kazał Izraelitom wytępić Kananejczyków, Gdy wchodzili do Palestyny. Odwaga i pomsta, praktycznie zawsze wiąże się z agresją...