BOJE SIĘ, ŻE ROZCZARUJĘ LUDZI..

Nie umiem gadać z ludzmi:/ .. Oni chyba myślą, że ja jestem fajna czy mądra czy coś.. A ja co? Masakra.. Dlatego wolę żeby nie gadali do mnie, nie umiem podtrzymywać tematu.. Usmiecham się, gadam .. no i co z tego? Czuję się jak idiotka jak muszę o sobie mówić.. Bo co mam powiedzieć? Mam powiedzieć,że jestem głupia, brzydka, nikogo nie mam i spieprzyłam wszystko w swoim życiu? Nie wiem. Nie znam się na relacjach międzyludzkich.. :( A nawet jak już gadam to ja się za szybko przyzwyczajam.. Oj powalona jestem. Co mam zrobić :(

jakbym o sobie czytala

ile ja bym dała, żeby być normalna:/ Jak inni.. A ja jestem pieprznięta.. Właściwie to jestem nikim w sumie.. Ale dopóki nikogo nie mam, nikt już mnie bardzo nie zna to łudzę sie gdzieś tam głęboko w sobie, że nie.. Ale jakby mnie ktoś poznał i dowiedział się jaka jestem i odrzuciłby mnie (na pewno.. ) to wtedy potwierdziłoby się to wszystko co o sobie myślę..

MAsz o sobie złe zdanie , to dobrze .. Jesli ktos mysli o sobie wyłacznie dobrze , to nie próbuje w sobie nic zmienić , popada w rutyne .. Ty starasz sie byc lepsza niz jesteś - doceń tą ceche w sobie