Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zlycichybob

Rzucanie palenia - grupa wsparcia

Polecane posty

Gość gośćdona77
Ja jestem i może pomyślicie sobie że jestem niezdecydowana ale kolejne podejście w poniedziałek od rana takze w niedzielę ostatni wieczorem. Te 25 dni BP jak sobie przypomnę było tak fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Monia
To świetnie życzę Ci dużo siły donna77

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdona77
Monia nie wiem jak to będzie. W tym dniu rzuca też nasz kolega który nie palił od października zeszłego roku i teraz przez miesiąc palił. No i może mój mąż. Takie może będzie nas 3. Może będzie lżej zobaczymy. Dam znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ula
Dziewczyny powiem Wam tak. Nie ma znaczenia, czy się uda za pierwszym, drugim, trzecim, czy dziesiątym podejściem. Grunt, żeby się udało. Niepowodzenie to nie jest wstyd. Wstydem jest jedynie nie próbować. Tak więc trzymam kciuki i za Was i za siebie samą :-) Przyznaję, że po takim czasie BP jest już znacznie łatwiej. Skłamałabym mówiąc, że czasem i u mnie nie włącza się mechanizm... oj zapaliłoby się, szczególnie po dobrym... no po tych wyjątkowych chwilach :-) Jest mi może trudniej o tyle, że mój partner pali, fakt faktem e-papierosa ale jednak nie ułatwia mi to życia. Cytując jednak klasyka... "trzeba być twardym, a nie miętkim", w takich momentach więc zauważyłam, że trzeba zwyczajnie go przeczekać. Moje statystyki z apki (14 dni BP) Zdrowie (pomijam wcześniejsze czynniki, które wykazane były na 100%): - wydolność płuc osiągnięta w 100% - poprawa krążenia o 66% - skóra zdrowsza o 50% - mniej kaszlu o 40% - mniej spłycony oddech o 33% - przywrócenie prawidłowego działania rzęsek o 28% - o połowę mniejsze ryzyko choroby wieńcowej - osiągnięte w 3% reszta czynników liczona w latach, więc jeszcze trochę potrwa osiągnięcie stanu jak u osoby nigdy nie palącej Finanse: zaoszczędzone 159,69 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Monia
Cześć dziewczyny ula gratuluję trwałości w postanowieniu.... Donna77 jak tam u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdona77
Hej dziewczyny. Melduję dzisiaj 2 dzień BP. Miało być od dzisiaj a wyszło od wczoraj. Także ostatniego spaliłam w sobotę. Na razie jest ok. Mąż i kolega nie palą od dzisiaj. Z mężem jest mi łatwiej o wiele. Będę meldować postępy. Milej nocy. Ula gratuluję wytrwałości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ula
Donna gratuluję decyzji i trzymam kciuki. Może razem będzie nam łatwiej. Wierzę w Ciebie! Sama wiesz, że najtrudniejsze są pierwsze dwie doby. Jak już pozbędziesz się nikotyny z organizmu, to już zostaje jedynie (lub aż) walka z nawykami i pokusami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdona77
Ula w lutym/marcu brałam tabex brrrr skutki uboczne. No i zaczęłam z powrotem. Teraz desmoxan i o niebo lepiej moge spac w nocy i w ogóle nie mam ochoty na papierosa. Mąż i kolega też nie palili juz wczoraj caly dzień i pilnują sie wzajemnie w pracy. Oby tak dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Monia
Cześć dziewczyny jak tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdona77
Ja melduję się. Dzisiaj 4 dzień BP. W sumie już od wczoraj bez desmoxanu. Żołądek zaczął pobolewac, ale to pewnie dlatego że od ostatniego tabexu(2listki) nie minęły 3 miesiące. Także bez tabletek. Jedno dobre w tym wszystkim to ta pogoda komu by się chciało wychodzić na dwór zapalić. Monia a ty kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Monia
Cześć dziewczyny jak wam idzie? Donna77 nie wiem kiedy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ula
Święta święta i po świętach... Powrót do zawodowej rzeczywistości. Melduję 22 dzień BP! Zaczynam zauważać mniej luzu w ubraniach. Nie podżeram, a niestety waga zaczyna rosnąć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Monia
Ula gratki wytrwałości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Monia
Dona77 odezwij się! Jak wam idzie tobie mężowi i koledze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Monia
Donna77 wyczuwam że coś jest nie tak bo nic nie piszesz.... Albo się mylę. Chodź by coś nie tak, to wyznaczymy sobie nową dade gdzieś w maju i zaczniemy obie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Monia
Dziewczyny jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ula
Ja jestem i nadal trzymam się postanowienia! Dziś 28 dzień BP :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Monia
Cześć ula wspaniałe,,, a jak twoje samopoczucie,,,, jak się ogólnie czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ula
Dzięki, że pytasz. Właściwie nawet nie wiem, co odpowiedzieć. Nie umiem jednoznacznie powiedzieć, że czuję się świetnie, czy też że czuję się fatalnie. Jeśli chodzi o palenie to o dziwo ale właściwie jakoś już tak przyzwyczaiłam się do nowego trybu funkcjonowania, że coraz rzadziej zdarza mi się pomyśleć o papierosie. Na tym polu więc ku mojemu zaskoczeniu jest akurat dla mnie najprościej. Z perspektywy czasu uważam, że najtrudniej było przetrwać pierwsze dwa tygodnie... później już chyba zmieniły mi się nawyki / przyzwyczajenia. Już nie łapałam się na tym, że rano po przebudzeniu z rozpędu wybierałam się na balkon, a jak już tam byłam to się zastanawiałam ale po co ja tu przyszłam, przecież już nie palę :-D W innych kwestiach natomiast jest trochę gorzej. Zdecydowanie mój brzuch jeszcze się nie przystosował do nowych warunków. Nie wiem, czy jest to efekt odstawienia czy po przyjmowaniu Tabexu (pamiętam, że przy Desmoxanie miałam podobnie) ale brzuch mam cały czas spuchnięty i wygląda to tak jakbym miała małą piłkę pod bluzką. Powolutku się pomniejsza ale jest to jednak denerwujące i utrudnia trochę dobór garderoby, bo praktycznie wszystko na mnie wygląda, jakbym wciskała to na siłę ;-) Przez moment myślałam, że może zaczynam tyć ale to jednak tylko kwestia napuchniętego brzucha. Cóż. Trzeba zacisnąć zęby i to jakoś przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Monia
To świetnie... Ja po trzech tygodniach zaczęłam odczuwać pustkę i brak sensu życia jakoś w złym kierunku mi to poszło... A wcześniej walczylam z brakiem wyprozniania się, bezsenność i koszmary przy desmoksanie. Więc go odstawilam... Już miałam dość tej udręki i zapaliłam i poszło. Spróbuję w maju wtedy mam więcej zajęć.. Bardzo się cieszę że ci tak dobrze idzie, będę czerpać inspiracje z ciebie, ale zmienię tabletki na tabex....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Monia
Ula pisz coś,,?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdona
Hej:) Melduję się po dłuższej przerwie! Dzisiaj 20 dzień BP tadam!!!!! Chłopaki też sienie poddali 19 dni!!!!! Nie jest najgorzej ale idealnie też nie Cala trójka bez tabletek. Ja 3-4 dni brałam i musiałam odstawić. Ula ja też mam coś z nadętym brzuchem. Rano się wyprozniam co dziennie i o dziwo o stałej godzinie. Ale ciuszki dzisiaj kupowałam rozmiar większe. Po majówce dietka:) Także odmeldowuję się BP i milej nocy życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Monia
Cześć dziewczyny cotam u was słychać, jak wam idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdona
Ja melduję się 47 dni BP! No gdyby liczyć od 26 lutego to byloby już więcej. Ale 24 marca czyli prawie po miesiącu się zbłądziło na 15 dni brrrrr Więc liczenie bylo od nowa i dzisiaj 47 dni. Monia a ty jak tam starania? Ula mam nadzieję że nie pękłaś????? Nic nie piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Monia
Ja bez zmian, nadal palę niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSaszka
Jak wam idzie dziewczyny? Ja chyba nie jestem gotowa na rzucanie. Jak mam fajki to myślę o tym że rzucam i kończę z tym syfem, a przychodzą pierwsze godziny bez i stwierdzam że w sumie lubię palić... Jak sobie z tym poradzić?! Pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAgnieszka
Cześć. Chciałabym rzucić palenie. Już raz udało mi się na 3 lata, wtedy wierzę, że pomogło grono wsparcia na tej stronie. Był to wtedy wątek "pomocy, rzuciłam palenie!!!". Palę paczkę dziennie, cienkich miętowych. Ostatnio wytrwałam 4 dni, ale skończyło się na tym, że w pracy wzięłam od koleżanki i wypaliłam, po czym od nowa się zaczęło. :( Szczerze, to nudzi mnie już ten papieroch. Ciągle ten papieroch, papieroch....uh No właśnie a jak znowu rzucam, to dostaję stanów depresyjnych, nic mi nie daje przyjemności i czuję że pozbawiam siebie jedynej przyjemności. Miłego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agnieszko jak Ci idzie? Rzucilas? Ja tez juz raz rzucilam na 2 miesiace i wtocilam. Minęły ponad 2 lata palenia paczki dziennie. Sama nie wiem jak sobie dac rade. Dziennie rzucam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam tu niedawno, niestety nie wytrwalam :-( mam 38 lat, zaczęłam palić po maturze i tak z przerwą na 2 ciąże i karmienia i z kilkoma przerwami kiedy rzucalam palę. Ostatnio rzucilam w kwietniu, wytrzymalam do czerwca, tragicznie się czułam, bezsennosc, poty, bole glowy...wytrzymalam a kiedy już bylo ok to straciłam pracę u zapaliłam. Teraz znowu palę, też cienkie mentole i mam dość. Szkodzą mi, mam kaszel, sucho w buzi, ale palę bo to mnie uspokaja, daje chwilę przyjemności. Przymierzam się do rzucenia znowu. Trzymam kciuki za wszystkie niepalace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAgnieszka
Cześć. Nie palę od 22.07. już prawie 2 tygodnie. Przez pierwsze 3 noce od odstawienia papierosów, prawie nie spałam i miałam wzdęcia, uczucie piłki w brzuchu (piłam wodę z cytryną i przeszło). Było naprawdę ok, byłam zdeterminowana, pozytywnie nastawiona, czułam się wolna i że zdrowieję, a wczoraj wieczorem mnie ciągnęło do palenia. Dziś po powrocie z pracy też. Wyczułam, że moja siostra paliła i poczułam takie ssanie jak zwykle na początku rzucania sie czuje - i wkręcałam sobie, że to taka przyjemność. Ale nie zapalę. Szkoda by było. Chyba bym się załamała jakbym przekresliła ten ostatni czas oczyszczania. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×