mimik8 0 Napisano Listopad 5, 2014 Sisi, kurcze, My chyba jestesmy jakimis "siostrami duchowymi" :) tyle podobienstw :) ciesze sie, ze okres przyszedl, zaczynasz nowy cykl. To moj drugi cykl z ziolami, pierwszy byl rewelacyjny, ksiazkowy, byla owulacja i wysoki progesteron w 2giej fazie. Nie wiem dlaczego akurat teraz tak sie stalo- nic nie zmienialam w lekach, czy suplementach. Zwlaszcza, ze przedostatni cykl tez byl bezowulacyjny.... ech..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nataszka85 Napisano Listopad 5, 2014 Dziękuję za miłe przyjęcie:) Podenerwowana gratulacje!! Przy takim przyroście to na pewno jest wszystko ok, możesz odetchnąć, jeszcze tylko usg, aby potwierdzić fasolka we właściwym miejscu!:) Mimik, nie patrz na śluz, ja od laparo też praktycznie w ogóle nie miałam płodnego śluzu a owulacje były bo potwierdzały to wykresy z pomiaru temperatur. W szczęśliwym cyklu używaliśmy żelu conceive plus, nie wiem czy to jego zasługa. Bolaceserce podczytywałam Was wcześniej więc wiem o Twojej ciąży, widziałam, że też przeszłaś wiele nerwów zanim się wyjaśniło czy ciąża jest prawidłowa. Cieszę się bardzo również Twoim szczęściem:) Sisi_82, może w tym cyklu miałaś później owulację dlatego się tak przedłużył? Ja myślę, że zaszłam między innymi dzięki mierzeniu temp, która pokazałam mi, ze owulacja była później niż się spodziewałam. A kilkumiesięczna obserwacja temperatur pokazała mi, że cykle przy owu z jajnika bez jajowodu miałam krótsze (26-28 dni), a te z dobrej strony miałam wydłużone i owu była dopiero ok 20-22 dc a cykl ponad 32-35 dni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sisi_82 0 Napisano Listopad 5, 2014 Mimik, Faktycznie to trochę dziwne że owu nie zauważyłaś do dziś, ale podejrzewam że zioła mogą wpłynąć na to jak odczuwasz owu lub trochę ją przesunąć. Czekaj cierpliwie i nie zaniedbuj starań bo "nie znasz dnia ani godziny" kiedy owu nastąpi ;) Tak sobie myślę że skoro owu nie możesz się doczekać to może i @ się nie doczekasz i będzie miła niespodzianka :) Mimik- faktycznie mamy wiele wspólnego i co ciekawe ciągle nowe podobieństwa się pojawiają :) ciekawa sprawa! Kru, Witaj! Super że się odezwałaś! Miło, że o nas pamiętasz. Cieszę się że wszystko u Was ok. Dobrze że masz już ten komfort spokojnego oczekiwania na maluszka :) Mam nadzieję że niebawem wszystkie dołączymy do ciężarnych po cp :) Gorąco pozdrawiam! Nataszka85, Właśnie z tego co mi gin powiedział to owu mi się opóźniła o 10-14 dni, najprawdopodobniej to wina stresu i przeziębienia. Ale dziś już jestem spokojna, mimo że fatalnie się czuję, jak zwykle przy @. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejka32 Napisano Listopad 6, 2014 Kru mam do Ciebie pytanie jak organizacyjnie radzisz zobie z synkiem? Tzn podnosisz go? A na początku jak były mdłości, senność itp jak sobie radziłaś bo dziecko w wieku 1,5 roku to wulkan energii :) wiem coś o tym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimik8 0 Napisano Listopad 6, 2014 Poddenerwowana, jak wizyta u lekarza...? :) trzymalam caly dzien kciuki ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kru2014 Napisano Listopad 6, 2014 nadziejka,na poczatku bardzo pomagały mi mamy i maz-o ile nie był w pracy.na pewno tez mnie go podnosiłam.dopiero niedawno gin mi powiedział,ze ciaza to nie choroba i ze moge podnosic.wiadomo,ze nie nosze go godzinami.staram sie unikac,ale sa sytuacje,ze chwilke go ponosze i np.karuzele zrobie:)staram sie tez chodzic na spacery a synus nie w wozku tylko obok drepta:)wtedy troszke sie zmeczy i "wulkan" chwilowo wygasa:) z jednej str chce mu poswiecic jak najwiecej czasu,bo wiadomo,ze jak malenstwo dołaczy do nas,to chwilowo nie bede mogla z nim duzo byc a z drugiej str nie wiem czy dobrze robie,bo maluch juz sie pewnie przyzwyczail,ze mam mnie dla siebie. i badz tu madra:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Podenerwowana Napisano Listopad 6, 2014 Kochane, byłam dziś wieczorem na wizycie u mojej Pani doktor i ...widziałam na usg naszą fasolkę :) Popłakałam się ze szczęścia i nie mogłam w to uwierzyć. Narazie nie widać serduszka, ale jest piękny pęcherzyk z ciałkiem żółtym. Dostałam skierowanie na różne badania i kolejna wizyta za 2 tyg. Wtedy powinno już być widać serduszko :) :) :) Bardzo bardzo Wam dziękuję za wsparcie :* Jesteście cudowne i życzę Wam wszystkim, szybkiego "zaciążenia" :) :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Podenerwowana Napisano Listopad 6, 2014 Chciałam napisać, iż jest piękny pęcherzyk żółtkowy, ale z tego wszystkiego napisałam ciałko żółte ;) Ehhh...gdzie ja mam głowę? ;) Miłego wieczoru :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimik8 0 Napisano Listopad 6, 2014 Poddenerwowana, wielkie gratulacje :) ! Pisz do Nas jak sie czujesz, jak przebiega ciaza :) wszystkiego dobrego, b. sie ciesze, oby wiecej takich wiadomosci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejka32 Napisano Listopad 7, 2014 Podenerwowana super !!!!! Kru a mamy z wami mieszkają? Ja mam swoją kawałek a teściowa jeszcze dalej. Moja to taka kluska 13 kg waży a na krzesełko do karmienia trzeba podnieść, do wózka też. Przy przewijaniu też czasami się naszarpie :) a mąż pracuje od rana do wieczora. W cp jak zaczęłam plamić a jeszcze nie wiedziałam że to cp to sobie wyrzucałam że to przez podnoszenie młodej. Wiem że ciąża to nie choroba i ponoć jak organizm przyzwyczajony do podnoszenia takich kg to nic sie nie powinno dziać ale człowiek sie zastanawia jak to bedzie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sisi_82 0 Napisano Listopad 7, 2014 Poddenerwowana, Gratuluję! Domyślam się jakie emocje towarzyszyły Ci na tej wizycie :) Pisz jak tam u Ciebie! Mimik, A co nowego u Ciebie? Owu dała o sobie znać? Który to Twój dc? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość e_stach Napisano Listopad 7, 2014 Witam wszystkie dziewczyny dzis przeczytalam cale forum i stwierdzilam ze opisze moja historie, wczoraj wyszlam ze szpitala po 2 ciąży pozamacicznej i usunieciu kawalka lewego jajowodu, w lipcu 2013 tez mialam laparoskopie i usuniecie czesci jajowodu niestety lekarz wtedy powiedział ze wyłuskano ciaze i ocalono jajowod dopiero teraz okazało sie ze mnie wtedy oklamal i nie mam części prawego jajowodu. Jeszcze w szpitalu dostalam opis z operacji i od razu zaznaczono iz tylko in vitro i na pewno zakwalifikuje sie do rzadowego programu i tylko to mnie pociesza ze jeszcze mam cien nadzieji, dzis dzwonilam do kliniki Parens w Krakowie i jestem umowiona na 21.11.2014. W czwartek ide do swojego ginekologa zeby sciagnac szwy, maz na badanie nasienia i musze popytac mojego gina o badania przed wizyta kwalifikacyjna bo nigdy nie mialam robionego fsh i tz. rezerw jajnikowych i nie wiem czy juz moge to robic? Bo cis mi sie wydaje ze mam teraz rozchwiane hormony i nawet nie wiem w jakim jestem dniu cyklu. Ps. Mam 30 lat i jestem z podkarpacia i zaczynam odliczanie czy do rozmowy czy mnie zakwalifikuja do in vitro Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość e_stach Napisano Listopad 7, 2014 ewel0112 twoja historia i zaangazowanie podniosly mnie troche na duchu ze tak latwo sie nie poddajesz;-)tez myslam o Parensie w Rzeszowie Poniewaz tez nam 80 km do Rzeszowa ale moj gin od razu odradzil mi i powiedzial ze w Krakowie maja lepsze wyniki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość e_stach Napisano Listopad 7, 2014 Moje ciaze pozamacicze byly bezobjawowe i prawidłowym przyrostem bety. W tej ostatniej byłam 7 razy na bHCGw ciagu 2 tygodni i na usg 6 razy w ciągu 3 tygodni i nic nie bylo widac az do 7t5d kiedy juz sama zauwazyam na usg bijace serduszko ale nisstety w jajowodzie i juz blisko macicy:-( w poprzedniej ciazy nie widzialam serduszka przez co mialam mniejszy dolek psychiczny. Natychmiast musialam jechac do szpitala nawet nie pozwolono mi jechac po pizame i niestety laparoskopia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość e_stach Napisano Listopad 7, 2014 Dziewczyny czy wiecie jak dlugo czeka sie na wynik AMH ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sisi_82 0 Napisano Listopad 7, 2014 E_stach, Witam w naszym gronie. Okoliczności które nas tu sprowadzają są zdecydowanie smutne, mimo to witam Cię serdecznie. Trzymaj się i nie podawaj! Jesteś tuż po cp wiec domyślam się jaką masz pogoń myśli i emocji- wszystkie tego doswiadczyłyśmy. Za pierwszym razem, jak to często bywa trafiłaś na niewłaściwego lekarza. Pewnie przez to że ten uszkodzony już jajowód Ci zostawili pojawiła się 2 cp :( Niestety każda z nas chyba doświadczyła niekompetencji i niedbalstwa ginekologów. Dobrze że już dziś planujesz kolejne próby walki o ciążę! Myślę że na badania hormonów jest za wcześnie bo wyniki wyjdą zakłamane po cp. Poczekaj trochę. Ja nie wiem kiedy należy robić badania hormonów do invitro ale ogólnie to chyba ok 3 dc. Myśle że w tej kwestii Ewel Ci coś podpowie. Starasz się po ierwsze dziecko, czy już jesteś mamą? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość e_stach Napisano Listopad 7, 2014 Niestety staram się dopiero o pierwsze dzieciątko. Mam straszny zal do tego pierwszego lekarza co mi robil laparoskopie ze mnie tak oklamal takto moj obecny gin by przyja inna taktykę. Właśnie zapisuje listę pytan do mojego ginekologa w sprawie tych badań. Ale do kliniki wolalam sie juz umówić ze wzgledu na to ze z opublikiwanych przez Ministerstwi opracowań wynika ze juz prawie 11 tysięcy zakwalifikiwanych par a program przewiduje ok 15 tys. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość beata1590 Napisano Listopad 7, 2014 Witam. Właśnie przechodzę przez to co większość z Was ma już za sobą - jestem 1,5 tygodnia po usunięciu ciąży pozamacicznej :( - to była moja pierwsza ciąża , oczekiwana w zasadzie od 4 lat. Tak naprawdę to była niespodzianka, ponieważ po 3 latach chodzenia po lekarzach po prostu sobie już odpuściłam - a tu STAŁO SIĘ, CUD. Mówię że skończyło się szybciej niż się zaczęło:(. 24. 10 miałam mieć rezonans kręgosłupa, więc 23.10 " z ostrożności " zrobiłam test. 2 krechy. Doznałam szoku, serducho waliło jak głupie, nogi mi się uginały. Niedowierzanie i ogromny strach zamiast szczęścia. Tak STRACH wielki jak diabli, bo przecież bolał mnie brzuch i miałam plamienie od 2 tygodni. Plamienia nie wzbudziły we mnie żadnego niepokoju, często tak miewałam, testy zawsze wychodziły negatywnie, czujność została uśpiona. Myślałam że wszystko po prostu przez tarczycę. Za pół godziny już byłam w przychodni na pobraniu kwi. W pracy siedziałam jak na szpilkach . Dzwonię, beta powyżej 2000. Od razu odwołałam rezonans i zadzwoniłam do gina i umówiłam się na 24.10 na wizytę. CZAR prysł, skierowanie do szpitala.........w szpitalu dostałam tak silnego krwotoku że ledwie się na nogach trzymałam, dodam że czekałam 4 godziny na przyjęcie. Na drugi dzień badanie beta hcg - ponad 3000" musimy panią obserwować"....za 2 dni beta spadła na 2800, poniedziałek usunięcie ciąży. W niedzielę przeszłam piekło.... Pani pielęgniarka stwierdziła że mam sikać do słoika " i jakby coś wypadło " to będę mogła "to" pochować. Świat mi się zawalił. Nawet nie zdążyłam poczuć się matką...a już widziałam siebie nad grobem. Nawet nie wiem dokładnie który to był tydzień - 7 może 8 z moich wyliczeń. Nie daje mi spokoju jeszcze jedna kwestia, mianowicie jak byłam przyjmowana na oddział miała robione usg i słyszałam jak pani doktor mówiła że ona tu nic nie widzi w jajowodzie , ale macica jest tak rozpulchniona i krwawienie takie że jej to wygląda na trwające właśnie poronienie. Czy ja mogłam być i w takiej i w pozamacicznej ciąży jednocześnie? Może to głupie, ale nie daje mi to spokoju. Boję się tego co będzie, nie wiem czy zostanę kiedykolwiek mamą... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimik8 0 Napisano Listopad 7, 2014 beata, estach, witamy, niestety w tych przykrych okolicznosciach.... Estach, jestem b. zaskoczona, ze nie mialas zadnych objawow c.p., ja mialam od poczatku plamienia i beta zle rosla. Do szpitala trafilam z beta 9000 i mialam robiona laparoskopie, nie slyszalam naszczescie serduszka, ale lek pow, ze lada chwila i byloby slychac :( beata, wiem co czujesz, ja tez sie dlugo staralam o pierwsza ciaze i byla c.p. Teraz juz 6 mies leci i nic.... :( w dodatku wyglada na to, ze czesciej nie mam owu niz mam :( Sisi, piersi od 2 dni bola jak przed okresem, owu raczej nie mialam, tak na 85 proc bym stawiala. Zastanawiam sie nad zrobieniem progesteronu w celu potwierdzenia moich przypuszczen. Slabo, bo przedostatni cykl tez byl bezowulacyjny :( chyba w nastepnym pojde do endok.-gin. Jesli do marca naturalnie nie zajde w ciaze to bede miala stymulacje clostilbegytem- a on podobno zwieksza ryzyko cp :( ehhhh..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość e_stach Napisano Listopad 7, 2014 Beata1590 w mojej pierwszej cp lekarz tez myslal ze jestem w trakcie poronienia bo na usg nic nie bylo widac dopiero 1 z 5 lekarzy zobaczyl ukryta w jajowodzie cp i od razu zrobiono mi laparoskopie. Bądź dobrej mysli bo z twojego opisu wynika ze ty sama wydalilas ta ciaze, jedyne co moge ci doradzić to zebys zrobila sobie HSG, ja mialam miec teraz robione ale zaszlam w ciaze i niestety pozamaciczna i okazalo sie ze i tym razem nie udalo mi sie ocalic jajowodu. Jakby mi id razu zrobiono HSG to moze bylaby szansa zeby ciaza przeszła do macicy bo to badanie "przedmuchuje" jajowody i moj lekarz mowil ze jest szansa zeby w ciagu 6miesiecy od badania zajsc w prawidlowa ciaze. Powtorze slowa ewel0112 zawsze jest plan B:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce Napisano Listopad 7, 2014 E strach witam serdecznie. Wielki szacun za walkę i trzymaj kciuki za pomyslne invitro. Ewel jest w tej kwestii naszym ekspertem wiec od niej dowiesz się wszystkich niezbędnych informacji. Powodzenia ps podoba mi sie , że tak szybko działasz ::)) Beata również witam seredzcznie i bardzo wspolczuje widać, że strasznie cierpisz :( Kwestia rozpulchniojen macicy to muszę Ci powiedziec, że to normalny objaw nawet przy cp. Mimo, że ciąża nie dochodzi do macicy on się na to przygotowuje też tak miałam. Oczewiscie możliwe jest wszystko nawet fakt podwojnej ciąży. Miałas bardzo wysoką bete wiec powinna ona być widoczna gdziekolwiek się umiejscowiła, jednk w przypadku obumarcia ciąży nawet CP można jej nie zlokalizować. Ja przeszłam 2 CP oby dwie roniłam sama, na dobra sprawe byli lekarze którzy twierdzili, że mogal być w macicy ale mój lekarz to wykluczył. Dzięki niemu dziś jestem w ciąży wiec mu ufam bezgranicznie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość e_stach Napisano Listopad 7, 2014 mimik8 ja mialam bete prawie 16000 i o dziwo przyrastala prawidłowo. Ja chodz progesteron mialam dobry lekarz tez mi zapisal kuracje clo 1 tab.od 2 do 5 dnia cylku i tak mialam stymulowane przez 3m-ce a w czwartym zaszlam w cp. Trudno mi powiedziec czy to mialo wplyw bo mam kilka kolezanek ktore zazywaly duzo mocniejsze dawki i jednym sie udalo a innym nie. Musisz sprobowac bo pozniej bedziesz zalowala ze moglas spróbować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimik8 0 Napisano Listopad 7, 2014 estach, mi lekarka dala 9 mies na naturalne starania, do marca mam czas. Potem zaczynam stymulacje clo. W zwiazku z zaburzeniami hormonalnymi b. czesto nie mam owulacji- z tego wynikaja moje problemy z zajsciem w ciaze. Nie zamierzam sie poddawac i od marca zaczynam stymulacje. Szkoda mi czasu, zeby dluzej czekac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość beata1590 Napisano Listopad 7, 2014 Może nie opisałam dokładnie, mianowicie silne krwawienie , ogromne skrzepy i jakby tkanka wyleciały ze mnie na izbie , jeszcze przed przyjęciem. Później krwawiłam też intensywnie, ale zdecydowanie lżej, choć przez sobotę i niedzielę skrzepy też były spore. Poniedziałek laparo, w wypisie napisane źe usunięto zmianę odp Gue 2 cm długości i 1,5 cm szer. Sama nie wiem co myśleć, tak naprawdę to wyszłam ze szpitala i nic nie wiem... Przyszła doktor walnęła dokumenty na parapecie, tu podpisać i do widzenia . Słyszałam tylko jak mówiła że trzeba miejsce szybko zwolnić. Jak nie tracić wiary w ludzi...lekarzy. długości 1,5 cm szerokości. Sama nie wiem co myśleć, wyszłam ze szpitala nic tak naprawdę nie wiedząc, przyszła doktor Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość beata1590 Napisano Listopad 7, 2014 Oj coś mi się namieszało, wychodzi pisanie z telefonu , powinno dać się zrozumieć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimik8 0 Napisano Listopad 7, 2014 beata, mi lek. pow, ze mimo, iz ciaza byla w jajowodzie to hormon ciazowy beta hcg dzialal na macice tak, ze wygladala na ciazowa- grube edometrium, zamknieta szyjka. 3 dni po usunieciu c.p. dostalam krwawienia- lek. nazwal to poronieniem, krwawilam tydz, pierwszy dzien to byl wielki bol i (przepraszam za okreslenie) wypadaly ze mnie kawaly tkanki- duze bynajmniej nie takie, jak podczas okresu. I krwawienie bylo obfite- pewnie po zastrzykach przeciwzakrzepowych po operacji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimik8 0 Napisano Listopad 7, 2014 ..... moj pecherzyk ciazowy tuz przed operacja mial 24x16 mm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sisi_82 0 Napisano Listopad 7, 2014 Beata1590, Witam Cię w naszym gronie. U Ciebie cp to świeża spawa więc domyślam się że jest Ci teraz ciężko... Doskonale wiem co czujesz, każda z nas to wie :( Dobrze, że do nas dołączyłaś- mam nadzieję, że będziemy dla Ciebie wsparciem. Sporo dziewczyn, które tu pisały/ piszą już są w zdrowych ciążach więc i dla nas jest szansa. Jeżeli chodzi o Twoje wątpliwości dot. słów lekarza o poronieniu to moim zdaniem jest dokładnie jak Mimik napisała- przy cp hormony robią swoje i endo rośnie jak przy normalnej ciąży- myślę, że właśnie to miał na myśli Twój lekarz. I pamiętaj po cp szansa na zdrową ciążę jest o wiele większa niż prawdopodobieństwo kolejnej cp. Głowa do góry! Mimik, Właśnie pomyślałam, że może watro żebyś progesteron zbadała- to powinno wiele wyjaśnić. Może jednak owu była, tylko przeszła tak bezobjawowo- po tych ziółkach wszystko jest możliwe. Skoro szykujesz się do endok.-gin. to jeden wynik badania więcej też się przyda. Jeżeli jesteś w dc, który powinien oznaczać że owu już była to bez wahania rób progesteron :) A skoro dajesz sobie czas do marca to może w tym czasie warto żebyś spróbowała inofolik lub inofem- one podobno są dobre na owulacje, zalecane dla kobiet z pco... Myślę, że warto spróbować zanim na clo się zdecydujesz, bo ja też czytałam że on zwiększa ryzyko cp. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mimik8 0 Napisano Listopad 7, 2014 Sisi, mam inofem w domu, zaczne go chyba pic regularnie, nie jak do tej pory. Biore leki na hormony, pije ziola i lykam wiesiolek i kw. foliowy. Chyba niedlugo zaczne swiecic na zielono od tej chemii :) Zastanawiam sie na castagnusem :P Zaufany dr pow mi, ze clo zwieksza ryzyko c.p. dlatego dal mi 9 mies na naturalne starania. Sadze, ze potrafie naturalnie zajsc w ciaze, tylko to strasznie dlugo trwa :( no i nie wiadomo jak ten jajowod funkcjonuje po operacji... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewel0112 0 Napisano Listopad 8, 2014 sisi ja w swoją pierwszą cp zaszłam w pierwszym cyklu z clo a jak spytałam gin czy clo mogło się do tego przyczynić bo to nawet pisze w skutkach ubocznych tego leku to powiedział że NIE ale nie wiem czy w ten sposób się nie bronił ale z tego co czytam różne fora to dziewczynom po cp clo pomaga więc pewnie to sprawa indywidualna (jak w sumie wszystko) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach