Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moje zdanie na temat rocznego macierzyńskiego

Polecane posty

Gość gość

czytajcie uważnie bo wczorajszy temat kolezanki byl nieprzeczytany ze zrozumieniem. sorry za brak polskich znakow ale dziecko mam na rekach jak dla mnie powrot do pracy gdy mam niemowle jest niemozliwy, niemowlaka w domu nie zostawie, dziecko tak-niemowle nie przynajmniej pol roku dluzej bedziemy dostawac pieniadze. co do utrzymywania meza przeczytalam na tamtym temacie "kobiety kiedys pracowaly" owszem a jeszcze wczesniej ich zadaniem bylo utrzymanie ciepla rodzinnego, wychowywanie dzieci, prace domowe a to maz zarabial. nie chcecie sedziec z NIEMOWLAKIEM, bo to nie dziecko tylko NIEMOWLE wasz interes, nikt wam nie karze wiec po co te bunty? nie chcesz-nie siedz, wroc do pracy. ktos wam karze siedziec w domu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem zdania takiego jak autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje. Nie wiem po co jakies dyskusje na ten temat za czy przeciw. Jezlei ktos chce pracowac to nie musi siedzieć na rocznym macierzyńskim. Ja akurat się ciesze, że będę mogła byc z dzieckiem w domu przez rok bo mam taką prace, że pracuję albo od 6:00 do 14 albo od 14:00 do 22:00 i pracuje właściwie w każdy weekend po cąłym dniu! gdzie w tym czas dla dziecka? Więc ja za ten roczny jestem wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje zdanie jesttakie , ze juz nikt teraz nie bedzie chcial zatrudniac kobiet wlasnie ze wzgledu na ten dluuugi macierzynski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kandal
Najpierw L4, potem roczny macierzyński. Kurna, a potem się dziwicie i oburzacie, że nikt kobiet nie chce zatrudniać. Oczywiście, że nie chcą. Wszak każdy chce mieć dyspozycyjnego i odpowiedzialnego pracownika, a nie takiego którego wiecznie nie ma, bo to ciąża, bo to dzidziuś bo to jeszcze coś. Dojdzie do tego, że kobietom wogóle nie będzie się opłacało studiować, gdyż każdy będzie zatrudniał albo mężczyzn, albo kobiety po 40-stce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiet po 40stce zatrudniać nie będą. wiecie co moja mama usłyszała kilka lat temu (miała jakoś 37 lat) "pani się nadaje na rente albo emeryture jest pani za stara do lidla albo aldi na kase (już nie pamiętam w którym sklepie była) wróciła tak załamana że szkoda gadać!!! kobiety będą zatrudniać dalej, o to nie ma co się bać-zazwyczaj kobiety zarabiają mniej wykonując taką samą pracę jak mężczyźni. L4 w ciąży, a co miałam ryzykować utratę ciąży żeby tylko pracować? Najwięcej kobiet wykonuje ciężką pracę za marne grosze i jakoś dla mnie zdrowie mojego syna, którego jeszcze nosiłam w brzuchu było najważniejsze, ale pytam się-czy ktoś Wam karze iść na L4 lub na rok macierzyńskiego? Nie więc po co bunty? Ja nie miałam powrotu do pracy, umowa do dnia porodu, ale i tak bym nie wróciła-dlaczego? Nie oddam obcej osobie dziecka dopóki nie będzie umiał mówić (za dużo się słyszy jaką krzywdę robią małym dzieciom w żłobkach), moi rodzice i teście pracują, a moich dziadków sorry ale nie będę do tego zatrudniać mają swoją pasję (pomimo że są po 60stce) i poświęcają jej całe dnie, owszem mogliby się zająć moim synem te kilka godzin ale ja nie chce, Z mężem gdy decydowaliśmy się na dziecko ustaliliśmy wspólnie, ba nawet propozycja wyszła od niego, chociaż dla mnie była oczywista "ja zarabiam, Ty siedzisz z dzieckiem, oddamy go do przedszkola jak skończy 3 lata, wcześniej na pewno nie" może to ja wybrałam anioła za męża. To nie jest tak, że dziecko przysłania nam cały świat-kochamy się ale i kochamy dziecko. Mamy czas dla siebie, wieczory (od ok. 19) są nasze. Poświęcamy sobie czas, więc niech nikt mi nie mówi "mąż cię zostawi" albo "znajdzie sobie inną" bo, jedną wypowiedź zacytuje "nie będzie chciał kobiety, która jest kurą domową i o siebie nie dba" uważam się za zadbaną kobietę (raz w miesiącu chodzę robić sobie paznokcie i do fryzjera-włosy farbuje raz w miesiącu ale sama-jestem z wykształcenia fryzjerką-ale ścinam je po za domem) poświęcam czas sobie, najczęściej są to zakupy-jadę sama się odstresować i obowiązkowo godzinna kąpiel z gazetką. Ale dziecko nie jest dla mnie a dla nas ważne i chcemy go uchronić przed krzywdą jaka może go spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kandal - a cyz kobieta całe życie jest w ciąży, że piszesz "wiecznie"? weź się zastanów co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A stad bunty ze kraj na tym ucierpi,a kasa idzie z naszej wspolnej kieszeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka że kobiety już szaleją na co dowodem jest chociażby kolejna dyskusja na kafe w tym temacie w tv trąbią o tych macierzyńskich o korzyściach dla matek, rodzin ale jakos nikt nie mówi że na rocznyczy jakikolwiek macierzyński pójdą kobiety , które JUŻ PRACUJĄ bo zauważyłam że najbardziej jarają się tym kobiety które nie mają stałej pracy i macierzyński będzie dla nich ucieczką przed bezrobociem tylko za zasiłki zapłaci potem społeczeństwo pracujące, na którego emeryturę i tak już nikt nie da rady zarobić już teraz ciężko jest znaleźć pracę zwłaszcza kobietom, a po macierzyńskim będzie jeszcze gorzej, z tego nikt sobie nie zdaje sprawy, że pracodawcy już nie chcą zatrudniać kobiet na umowę w strachu, ze zaczną się rozmnażać i uciekać najpierw na L4 a potem na kolejne zasiłki w ten oto sposób państwo ud*pi kobiety na stałe w domu niech rodzą ten ciemnogród na potęgę a faceci w obliczu braku pracy i nadmiaru obowiązków zaczną uciekać masowo za granicę naród nam ogłupieje, ściemnieje i łatwiej będzie tłumokami rządzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justek trafilas w 10,niestety wiekszosc kobiet sie cieszy bo mysli o danej chwili,ze supet posiedzi sobie z dzieckiem,ale na dluzsza mete wiekszosc kobiet wyjdzie na tym jak zablocki na mydle,niestety nie bedzie pracy dla kobiet w wieku rozrodczhm,powinnam sie cieszyc bo jestem po tym okresie i rynek pracy sie dla mnie bardziej otworzy,ale nie jestem tak ograniczona aby myslec o sobie w danej chwili,oj ucierpimy na tym wszyscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czy pracujesz czy nie za L4 lub zasiłek (po 30 dniach L4) płaci ZUS, dostajesz kase z konta firmowego-a ta niepracujaca z ZUSu. Jak dla mnie tak powinno być kto chce niech korzysta a kto nie chce-niech wraca do pracy i tyle a ja mam wrazenie ze najbardziej na NIE są te, których mąż nie jest w stanie utrzymać, albo są w strachu "co będzie po rozwodzie" i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam teraz 30 lat i zaszłam w pierwsza ciążę. Pracuję od 18 r.z. i tylko raz byłam na chorobowym przez 2 dni! a teraz mi ktoś będzie wypominał, że na roczny macierzyński pójdę i że przez takie jak ja pracodawcy nie chca kobiet zatrudniać? no do cholery bez przesady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim trzeba się wsłuchać dobrze i poczytać co ta ustawa, która nomen omen jeszcze nie została wcale klepnięta da kobietom poza chwilowym zabezpieczeniem przed bezrobociem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
justek a wg ciebie co da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pani która się zdenerwowała bo pracuje od 18 rż i chwała ci za to że ciężko pracujesz i uczciwie płacisz składki i podatki, zdrowia ci życzę i żebyś miała gdzie wrócić po macierzyńskim, ale poczekaj aż ustawa wejdzie w życie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie chwilowe zabezpieczenie przed bezrobociem, taki jest temat dyskusji co nie? ,,moje zdanie..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam praktyki od 16 rż piątek świątek i niedziela, każda sobota pracująca, często zamiast do szkoły-praktyki, pracodawca na mnie zarabiał (wg prawa powinnam mieć 48h odpoczynku przy niedzieli czyli albo sobota albo poniedziałek-poniedziałek szkoła sobota praktyki) całe wakacje ciężko pracowałam, na zwolnieniu byłam dlatego że byłam w szpitalu, a do szpitala trafiłam z praktyk. Nie miałam przerwy, potrafiłam potem 5 setek w miesiącu zrobić, w pracy ani dnia L4, mój mąż jak był chory to brał urlop i my mamy tego nie wykorzystać? i tak będę ciężko z*********ć do 80tki, bo nim ja będę mogła przejść na emeryture to wiek emerytalny wydłużą do śmierci! Wezmę pewnie jedną emeryturę albo i nie i do piachu a mam żałować sobie roku z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
justek - to ja ta zdenerwowana. Ja ogolnie nie lubię ściemniaczy i leni smierdzących. w pracy miałam koleżanke, która praktycnzie co miesiąc szła na zwolnienie na jakieś 2-3 dni bo do jajniki bolały, do d**a, to cyc. Dla mnie to był leń po prostu i ściemniacz. Niby chora a widziałam ja raz na chorobowym na imprezie. Dla mnie takie osoby nie powinny miec powrotu do pracy a nie takie jak ja które prace po prostu szanują. Ja akurat leniem nie jestem chociaż czasem poleniuchowac lubię, ale nie wyobrażam sobie siedzieć w domu i zajmować się tylko domem i dzieckiem. Chyba bym do głowy dostała. Potrzebuję nowych wyzwań, kontaktu z ludzmi, ale jeżlei ustawa wejdzie w życie to będe szczęśliwa bo nie chciałabym zostawiać dziecka małego z opiekunką a tym bardziej oddawac do żłobka. Do pracy wiem, że mam drogę powrotną bo mam wyjątkowo fajne szefostwo, ktore się cieszy, że jestem w ciąży i cąły czas mówią, że stanowisko będzie na mnie czekało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hęęęęęęęęęę
jagoda369- a czy Ty kiedykolwiek pracowałaś?, bo czytałam, ze Ci się nie opłaca... Ja swoje lata pracy mam...i jak ustawa wejdzie w życie to skorzystam z rocznego urlopu...a jeśli ktoś nie chce nie musi, tu NIE MA PRZYMUSU...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hęęęęęęęęęę
Z gościem powyżej zgadzam się w 100%....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam 4 lata przerwy
W listopadzie poszłam na l4-ciąża zagrożona, od 6tc leżałam na patologii ciąży ale mogłam się trochę podnosić i chodzic po oddziale,a od 20tc leżałam plackiem, non stop pod pompą. Ile bym dała żeby móc sobie wtedy spokojnie pracować... Po macierzyńskim 20+2 tygodnie poszłam na wychowawczy. 1 września wróciłam do pracy. I nie rozumiem argumentu,że ktoś nie zostawi niemowlaka a roczne dziecko już tak :O A kto Ci autoreczko każe zostawiać? Jeżeli człowiek decyduje się na dziecko to powinien się liczyc z pewnymi kosztami. Jeżeli Ciebie nie stać na to aby te 5 miesięcy żyć z jednej pensji, to wybacz,ale jesteś nieodpowiedzialna,że zdecydowałaś się na dziecko! Ja jak chciałam być do 3rż to byłam i jakoś pracodawca przyjął mnie z otwartymi ramionami, ba podwyżkę na dzień dobry dostałam. Ale na to sobie wcześniej kilka lat pracowałam. Uważam,że zamiast tego rocznego macierzyńskiego powinni otworzyć więcej żłobków, przedszkoli i stworzyć miejsca pracy dla matek np dopłacając pracodawcy do składek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponieważ jestem mistrzynia każdego tematu na kafe, to się wypowiem: to, że kobitka siedzi w domu nie jest problemem. Może o siebie dbać jak sądzę, może pół roku po porodzie będzie z tym ciężko, ale potem pewnie jakoś da radę i w ogóle. jak ma na porządną opiekunke na 3 godzinki dziennie, to luksus. małżeństwo wg mnie nie upada przez to, że ktoś nie pracuje, tylko przez to jakie ludzie mają do siebie podejście. sam fakt siedzenia w domu nie czyni z kobiety 'kury domowej', raczej jj zachownie i stosunek do siedzenia w domu. sorry, no , ale muszę mój argument wtrącić- skoro aż tak baaaaardzo dziecko musi wam zmieniać w głowie i w priorytetach i w podejściu do życia i skoro dziecko jest tak bezwzględnie naaaaajważniejsze, to biorąc pod uwage jak jest absorbujące, nie przez pół roku, lecz przez kilka pierwszych lat, to łatwo się zatracić, niestety. macierzyństwo z jednej strony nazywane jest dopełnieniem kobiecości, a z drugiej strony może ono być zabójcze dla kobiety jako jednostki. dla mnie kobieta nieatrakcyjna to taka, która właśnie nie umie być konsekwentna wobec dziecka, taka, która sygnalizuje, że ze wszystkiego zrezygnuje dla dziecka, taka, która daje do zrozumienia, że jej potrzeby od najbardzije prozaicznych (godzina dla siebie na książkę, maile i paznokcie) po bardziej złożone (potrzeba uznania w grupie) nie są istotne i MOŻNA je bagatelizowac i ignorować. was Ci mężowie nie zostawiąja, bo nie pracujecie, tylko jeśli już, bo tracicie swoją tożsamość, indywidualność, przestajecie być atrakcyjne, przez co nie rozumie się tylko opadania cycków, ale coś więcej... a nie ma bardziej sprzyjającego czynnika zatraceniu się jak dziecko!!!! dlatego, jakkolwiek kontrowersyjnie to brzmi, kobieta, dla której dziecko jest najwazniejsze, bezwzględnie, jest po prostu ciapą;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do powyżej 4lata przerwy masz rację ale w Polsce to nie przejdzie lepiej i łatwiej jest pogonić kobiety na macierzyńskie i przymusowy rozród społeczeństwa niż zapewnić im miejsca pracy i dopłaty do żłobków i przedszkoli że nie wspomnę o miejscach w tych instytucjach na innej dyskusji dotyczącej tego nieszczęsnego rocznego macierzyńskiego pisałam już że nie tylko kobieta ma prawo skorzystać z urlopu, faceci też mogą iść na ten urlop, ale o tym już nikt nie powie w mediach, bo by się jeszcze okazało że kobiety nie są tylko od rodzenia dzieci ale tez od pracy często i fizycznej i robienia kariery coraz częściej czuję się sterowana w naszym kraju i ogłupiana prze nasze państwo Orwell się kłania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematu o rocznym
ja miałam 4 lata przerwy nie wiem czy to do mnie było, ale może odpowiem: wiemy, że będę na utrzymaniu męża 3 lata, ale ten rok macierzyńskiego-6 mcy więcej kasy, na którą zapracowałam. Za granicą są duże socjale a w PL? jeśli mąż zarabia mniej jak 1600 zł to ma się szanse na wow aż 70 zł rodzinnego na miesiąc-woooow aż 1 paczka i 8 zł reszty za pampersy wooooow :D będziemy na utrzymaniu męża pozostałe 2 lata o ile ustawa wejdzie, inaczej 2,5 i się z tego cieszę, tak cieszę! mam czas dla siebie dla męża i dla dziecka. Nie zostawię go z nikim obcym nie dlatego że "to mój syneczek nie oddam nikomu" tylko właśnie dlatego, że za dużo się słyszy, nie mam pewności że trafi pod opiekę, gdzie dziecku dzieje się krzywda, ale nikt mi nie da gwarancji że będzie wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fhjdbfdbf chodźcie sobie na te macierzyńskie, a nawet wcale nie pracujcie, mam to gdzieś, tylko nie bądźcie ciepłymi kluchami. i przestańcie degradować małżeństwo na korzyś rodzicielstwa, robicie to w każdej wypowiedzi. nie mozna napisać, ze małżeństwo da wam wiele czego rodzicielstwo wam nie da, bo od razu buntujecie się, że na odwrót też tak jest. a jakby napisać z drugiej strony, rodzicielstwo da wam coś, czego małżeństwo wam nie da, to tutaj spokojnie dalej karmicie dzieci i żadna się nie odezwie, hahaha. po prostu nie jesteście konsekwentne i próbujecie wszystko co dobre przypisać rodzicielstwu, a o męczące- małżeństwu. na każdym kroku jak jesteście zmęczone, piszecie, że małżeństwo to była zła decyzja, a prawda taka, że zmęczone jesteście płaczem, wstawaniem, ciągłym praniem i bóg wie czym jeszcze. i zawsze wolicie degradować rolę związku w rodzinie. bo to robi z wami 21 wiek i kolorowe gazetki, które nakazują wam być z dzieckiem dzień i noc i guzik wie co robić wokół dziecka i ile mu dawać z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co wy ............
heloiza999 Jesteś dziewicą NIGDY nie miałaś faceta ,nie masz dzieci wiec po co wypowiadasz się na temat małżeństwa ,macierzyństwa ? PO CO ?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam 4 lata przerwy
Autorko a skąd wniosek że ja nie mieszkam w Polsce? Bo nie rozumiem tego wtrącenia, że za granicą jest lepiej. To jak lepiej-to wyjedź. Na roczny macierzyński będą pracować wszyscy pracujący. Od nowego roku rząd chce podnieść składkę chorobową na 13%. Obecnie jest 9%. A wraz ze wzrostem składki chcą obciąć podstawowy koszyk świadczeń. Dodatkowo będą lobbować do prywatnych ubezpieczeń. Na dzień dzisiejszy z mojej i męża pensji łącznie co miesiąc idzie 900zł na chorobowe. Za takie pieniądze mając prywatne ubezpieczenie miałabym wszystkich specjalistów od ręki,a chciałam skorzystać z wizyty u ginekologa-endokrynologa, to kazali mi czekać na zapis do SIERPNIA! A DO DIABETOLOGA DO GRUDNIA! Poszłam jak zwykle prywatnie. Także coś kosztem czegoś-roczny macierzyński a w zamian operacje ratujące życie będą odpłatne :O Super perspektywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heloiza999 jebnij się w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w którą przeginam? będziesz mnie przekonywać, ze nie mam racji teraz? ma być równowaga, mąż nie ma być wazniejszy, ale nie m abyć mniej ważny, tak uważam. w którą stronę niby przeginam? coraz częściej uważam, że macierzyństwo jest antykobiece, bo dla mnie nie ma dobrej matki bez dobrej żony. odwrotnie też nie, ale o tym mówi się więcej, a pierwszy aspekt się pomija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×