Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pisarz nieudolny

Do Tych co lubią pisać! Też tak macie ?

Polecane posty

Gość pisarz nieudolny
A to się tak da ? Aha..hehe nieźle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bydgoszczanin w pewnym sensie ma rację. Abstrahując od kwestii samokrytyki bo to rozumie się jakby samo przez siebie to napisze ci, że własne teksty powinieneś analizować i czytać wielokrotnie! Każdy tekst możesz modyfikować dowolnie.Ubogacać go lub estetycznie upraszczać.Nikt nie stworzył jeszcze dobrego dzieła "na wydechu"zaraz potem je publikując. Nikt!Wena to wena.Praca z jej wykorzystaniem to drugie. Weźmy sobie na przykład ten fragment tekstu o czterolistnej koniczynie. Można by go nieco zdynamizować. Przykładowo. "Kwiat koniczyny miał cztery wręcz niepokojąco równe niczym ostrze noża,liście choć każdy wie,że od zawsze symbolizował szczęście." To, rzecz jasna,tylko forma.Bez szerszego kontekstu to tylko forma ale z pewnością fragment ten jest teraz bardziej dynamiczny. Ps Bydgoszczanin pisze chyba horrory.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co zastanawia mnie na tym forum teraz to słowo a b s t r a h u j ą c jakie niezależnie od tego że wpisuje prawidłowo wyskakuje mi przez "ch" i to w dodatku z gwiazdką jakiej uwidocznienie automatycznie przywodzi słowo c**j i tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisarz nieudolny
Ja juz sie biore za pisańsko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kongijski celebryta
Na udo upaść nagle i stanowczo boleśnie, nie przyobleka ten fakt, naszej postaci w chwałę. Potem wypluwając z krzykiem strzępy bólu, powstać i pójść zapylonym traktem. Udo bolące zanudza szarpaniną. Słońce praży i rozjaśnia brzydotę świata. Wszystko takie głupie bo wpadło przez moje oczy w moją zamąconą głowę. Głupcem jestem i takim umrę. Na horyzoncie szara maść osacza świat. Udo dogorywa we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bydgoszczanin Sf/horror No właśnie. Zapytałem bo po przeczytaniu tego twojego fragmentu o gościu który siedzi cicho w strachu przed tamtym typem zauważyłem taką żyłkę w tym kierunku. Nie chce by to odbierać za wyraz jakiejś kokieterii ale osoby jakie próbują sił w tym kierunku są zwykle inteligentne. Ja swego czasu czytywałem sporo opowiadań sf polskich twórców i każdego z nich jestem w stanie uznać za człowieka inteligentnego,wrażliwego i nadto mającego do szeroką wiedzę ogólną i słownictwo. Ten twój fragment miał w sobie tę lekkość i ciekawość. Myślę że ciekawy pomysłem byłoby w ogóle założenie oddzielnego tematu w jakim jeśli tylko ktoś chciałby coś przedstawić to mógłby to zrobić.Choćby fragment albo opowiadanie typu short.To by było fajne. A do autora tematu napisze tylko żeby był dobrej myśli. Żeby tak jak tu poradzono na początku operował nieco skromniejszą formą stawiając na pomysł a zdolność do tworzenia w prawdziwie kwiecistym stylu przyjdzie z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kongijski celebryta No jeśli to twój kawałek to bardzo dobry.Ekspresja.Jest dynamika i zgrabnie skonstruowana w tekście relacja przekazu prozaicznego i tego który stanowi czysty patos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bydgoszczaninie Ty na serio uważasz, że tego typu temat na tym forum ma sens i szansę na przetrwanie?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kongijski celebryta
Ja tak mogę bez końca. Chociaż wiem, że on czeka na mnie. Osnuty moim strachem i pusty w środku, chociaż pełen rozpaczy, która wibruje we mnie. Spływa mi w gardło, haustami żalu o smaku sadzy. Spytasz mnie, jak smakuje ta sadza? Nie wiem, to tylko banalne porównanie. Mizerna próba odwrócenia uwagi, od prawdziwego przerażenia, jakie czai się w słoneczny dzień, pośrodku własnego trwania. Bez końca, który jest coraz bliższy i natarczywy. Potem nie będzie już ani mnie, ani was. To tylko napięta chwila, przeciągająca się w zdumieniu, jak stary pies. Tak, jestem ślepy i głuchy jak ta psina. Utykam na nadwrażliwość i zapatrzenie w siebie jest moim domem. Krew nawet nie błyska się w słońcu, gdy skapuje w błoto i pył. Końca nie doczekam, bo ze strachu zdechnę w czarnym śnie o samym sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kongijski celebryta
Lustra już przesłonięte. Ściany tchną wilgocią. Zapach samotnej pogardy. Krew już nie ścieka po twarzy. Zamiast łez dusi mnie piasek. Koniec już dawno temu przyszedł do mnie i przymierzył maskę mojej twarzy. Patrzy na moją niezdarność przewróconego żuka. Jest ze mną od pierwszych chwil. Zauważyłem go już dawno, gdy przemykał obok mnie w sylwetkach wyciętych z cieni snów i codzienności. Udałem, że go nie widzę, chowając przerażenie w ciemność zamyśleń, opadających ku mgławicy świadomości. Już nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Utykam na nadwrażliwość a zapatrzenie w siebie jest moim domem" To mi się bardzo spodobało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kongijski celebryta
;) A dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przydałoby się
trochę polotu. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby napisać coś sensownego, to wcześniej trzeba sporo czytać. Nie tylko lektury szkolne, ale dużo, dużo więcej. Warto kupować książki, które zdobyły uznanie krytyków. Ja jestem pod wrażeniem twórczości Krzysztofa Rutkowskiego - pisarza, tłumacza, profesora UW. Jego nagrodzona pozycja pt. " Dar Anioła ", wydana w 2012 r. to mistrzostwo słowa. cyt. " Przez ponad trzydzieści lat wykładałem w różnych miejscach na planecie Ziemia. Niepewny swego, coraz mocniej czujący, że sens syczy, ale obok. Wiem już, gdzie tkwił błąd. Tkwił w lęku. " - kolejny cytat " Wykładałem - co ? Nie to, co wiem, ale to czego nie wiem. Wykładałem, niepewny, coraz bardziej niepewny. Profesja Profesora. Lenistwo. Letnisko. Lete. Zasadnicze myśli trzeba wyrażać prosto, a najlepiej - prostacko. Bo sens się psssuje. Przelatywać trzeba skrótami / nauczył mnie tego Stendhal i Miron Białoszewski. ". Polecam też stare książki, to bezkresne morze ciekawych słów, zdań, opowiadań i .... ciekawych przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakt trzeba dużo czytać i mieć jakąś tam wiedzę ogólną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ewentualnie umiejętnie korzystać ze źródeł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D O mój ulubiony temat :) Lubimy pisać prawda ? :) Musimy dzielić się poglądami. Wielu chce pisać a nie potrafi. Nie wiedzą jak. Trzeba ich naprowadzić. To nie proste zadanie ale możliwe. Wystarczy że spróbujesz opisać to o czym marzysz i obierzesz to w najprostsze słowa :) Choinka też najładniej wygląda skkromnie. Zbyt przyzdobiona wyda się nam zbyt nowoczesna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podoba sie? Proszę o szczerość. Nowa twórczość.. Zapewne choć raz zastanawiałeś się , czym tak naprawdę jest wieczność? Czym różni się od rzeczywistości i jak się ją liczy . Rozpoznaje. Czy można jej nadać początek , koniec ? I co zmieni się kiedy ją w końcu poznamy ? Ale czy możemy to wiedzieć ?Wyobraźnia jest naszą jedyną poszlaką. Nikt nam o tym nie powie i nie musimy szukać tej wiedzy po książkach. Orientujemy się że pewnie to coś jak bez limitowa przyszłość. Nie podatna na czas wsteczny i zupełny bezkres. Czy pustka ? To chyba zależy jedynie on siły naszych umysłów. Jednakże mam ci do przekazania coś co Cię może zainteresować. Piszę tą wiadomość ponieważ tu jestem. W wieczności. Prawdziwej nie jakiejś wyimaginowanej , opartej na ziemskich potrzebach. Problemy partnerskie czy finansowe , to wszystko da się rozwiązać. Jednak na wyjście z mojej sytuacji nie widzę żadnego ratunku. Wszystko zaczęło się w tym cholernym domu. Mrocznym jak pusty portfel przed wypłatą i sporym jak góry kredytów. Dokładnie to na długo wcześniej zanim do niego trafiłem , ale z tamtego okresu niewiele pamiętałem. Jednakże co zapamiętałem to mgłę , oślepiające długie i huk. Ten metaliczny huk rozbijającego się pojazdu. Utkwił mi w pamięci jak nic dotąd. Jakby miażdżono mnie razem z tą puszką. Wiem że nie doszło by do tego gdyby nie rodzina. To właśnie przez nich się tak wpakowałem. Brat zazdrośnik , ojciec lichwiarz i siostra wariatka. Mówią że rodziny się nie wybiera i mają rację. Nie wiedzą jednak że czasem rodzina wybiera Ciebie , a ja należałem do takich właśnie rodzin. Prawdziwy ojciec okazał się być katem i draniem. Nie życzę nikomu śmierci ale w jego przypadku była mu jak najbardziej wskazana. Matkę mało pamiętałem. To wszystko przez ojca. Kiedy umarła pozostała mi babcia. Ale i w końcu na nią nadszedł czas i właśnie wtedy zjawili się oni. Tak naprawdę interesowali się mną już od chwili narodzin. Wiedzieli o mnie wszystko i kontrolowali każdy mój ruch. Winny był temu nikt inny jak mój pomylony ojciec. To właśnie on mnie z nimi zapoznał. Można powiedzieć sprzedał. Kiedy dorastałem z trudem osiągałem sukcesy , gdyż wiedziałem że nie są one moją zasługą. Działali na mnie destrukcyjnie i musiałem się od nich uwolnić. Swoją szansę otrzymałem wcześniej niż planowałem. Miał mi w niej pomóc mój brat. Wykorzystałem sytuacje kiedy totalnie odwaliła mu palma. Jechał na pewną śmierć . Już wcześniej wszystko ukartowałem gdyż wiedziałem że tak postąpi. Ruszyłem więc za nim w pościg i czekałem na odpowiedni moment. Kiedy mnie zauważył pomylił z kim innym. Dostał szału i wpadł w poślizg. Mogłem to rozpracować. Gdzie miałem głowę ? Wystarczyło raz się pomylić , by błąd ten zrujnował mi życie. Kiedy się ocknąłem bolało mnie w krzyżu a głowa pokutowała. Było cholernie ciemno i zimno. Wiedziałem że muszę poskładać wiele chaotycznych myśli i dojść co sprawiło że leże na podłodze wśród egipskich ciemności. Wstałem i doszukiwałem się czegokolwiek. Ani światła , ani osoby. Jedynym moim towarzyszem był ton uginających się po de mną desek. Chrobotały jak nawiedzone i nazwa ta była najbardziej wskazana. To wszystko było paradoksalne. I jeszcze ta kobieta...- „Rachel.” • „Kim jest ta cholerna Rachel ?!” Czytałem jej buzię pamięcią , ale nie potrafiłem dojść ze sobą do ładu. Myślałem że to wina jakiejś imprezy. Zbyt wiele wypiłem i to wyjaśniało by luki w pamięci. Wciąż jednak nie rozumiałem swojej sytuacji. Czy to znajomi zrobili mi jakiś żart ? A może pół przytomny wracałem do domu i postanowiłem sobie uciąć krótką drzemkę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydało się że gadasz sam do siebie i jeszcze śmiesznie się tłumaczysz.... "Musiałem coś sprawdzić!" - jak w przedszkolu :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki temu tematowi wróciły do mnie wszystkie wspomnienia :D w wieku 9-10 lat ciagle pisałam, chyba czas do tego wrócić i skrobnac jakieś arcydzieło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszta i uczta się. :D Piszta i uczata innych :D Polski język to dobra mowa. Moja mowa jest za to ch ujowa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten wiersz do Ciebie jest Bydgoszczaninie Treść która tworzysz woda rozmyje. Myślisz że jesteś twórcą ogromnym A tak naprawdę to g ówno zdolnym. Moja poezja chociaż wulgarna jest wielce ciekawsza niż twa twórczość marna Ona na Cafe zbierze swe żniwo i pewnie już Cię ogarnia zdziwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że wojnę chcesz zrobić na wiersze , lecz moje zwroty są o niebo szczersze. Piszesz co ślina na język przyniesie , a moje słowo twe słowo rozniesie. Myślisz poeto że możesz się równać swoim językiem co mogę ci urwać ? Do mojej wiedzy na temat twórczości która swą historię niesie z pra pra kości ? Nawet kopiuję Twoje mierne rymy co wierzysz z zaparciem że piszczą dziewczyny One rozpoznają w Tobie złego ducha na słąwę pazerę i łakomczucha. Kończę dyskusję z Tobą dzieciaku który żeś naćpał się zbyt wiele craku. Takich jak Ty codziennie przemielę Jak chwasty w ogródku , motyką wypielę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×