Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mon cheri

Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!

Polecane posty

One, to co oni sobie w tej klinice myślą. Najpierw tak a potem inaczej, coś tam nie tak z organizacja. No nic, nie poradzisz, baw sie dobrze na koncercie. Ja będę tez w tych stronach w następnym tygodniu od 29.08.:-) X Olivio tak wiem ze chciałam sie już poddać, ale jakoś nie moge. Narazie będziemy dalej na naturalnych cyklach próbować , a potem moze jeszcze jakieś icsi w Polsce. Zobaczymy, w coś trzeba wierzyć:-) X Migotka co tam u ciebie było już weselisko? X Mała? Coco?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tujka, no to juz wyjasnia z tymi pozostalosciami. U meza tez plemniki nie za dobrze, ale lekarka i androlog mówią, ze tez mozna z takimi parametrami naturalnie zajść. X A jak twoje starania, coś jeszcze działasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi ja teraz jestem na cyklu stymulowanym żeby zrobić endoscretching. Potem jeśli wszystko będzie ok to chyba stymulacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tujka czyli jeszcze walczysz! :-) No to walczymy razem dalej :-) Zuza, mała, One, olivia, pati Jesli kogoś pominelam to oczywiście tez :-) X Miłego dnia wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocochanell
Witajcie. Tujka, one -swietnie was rozumiem...moja siostra w zeszlym roku tydzien po mojej trzeciej obumarlej ciazy powiedziala Mi ze jest w ciazy..wtedy myslalam juz ze to juz za duzo dla mojej psychiki!! Ale z drugiej Strony kocham tego malego szkraba kt pojawil sie w naszej rodzinie:)) Dziewczyny strasznie sie ciesze ze dalej walczycie!! Megi ja w zeszlym roku mialam ifv w lipcu i z 2 ladnymi zarodkami.bez rezultatu.a w sierpniu zaszlam naturalnie w ciaze:)) jak Mi sie spoznial okres to przypisywalam to stymulacji.... Takze probuj kochana - Do Stracenia nie masz nic. Trzymam za was kciuki Ja koncze 14 tc- i generalnie czuje sie coraz lepiej. Duphaston juz odstawilam..zostal tylko utrogest 3 × . Jedynie Dzis zlapalo mnie zapalenie pecherza:( czekam na leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwaśna mandarynka
Cocochanel ja miałam zapalnie pęcherza + kolkę nerkową w pierwszej ciąży.Polecam Ci picie herbaty żurawinowej naprawdę pomaga.Możesz też pić wodę Jana ale w smaku nie jest zbyt dobra. Dziewczyny też będziecie mieć swoje szczęścia...nie może być inaczej pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia123
One coś dziwnego z tą dawczynią. Najperw pasuje a później nie. Nie rozumiem. x Coco zapalenie pęcherza nic miłego. Dbaj o siebie. Trzymaj się cieplutko. x kwasna mandarynka czy Twoje dwa szczescia to naturalny cud czy IVF?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Ależ mnie Dziewczyny męczy ta bezczynność. Jestem uzależniona od "robienia dziecka". Mimo wszelkich uniedogodnien, dolegliwości i czasem bólu podczas tych całych działań nie potrafię bez tego, "bez nadziei e toku" żyć. Zresztą z moją historią to ja chyba już nawet nie pamiętam co to znaczy tak po prostu żyć. Mam dziś dzień wolny, posprzątalam, zrobiłam naleśniki, pokręcilam się po ogrodzie i cały czas myśl, że nie działam, że marnuje czas... Może nie jestem w tym osamotniona? Kwaśna Mandarynko podbijam pytanie o to czu te Twoje szczęścia to z ivf?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ mnie Dziewczyny męczy ta bezczynność. Jestem uzależniona od "robienia dziecka". Mimo wszelkich uniedogodnien, dolegliwości i czasem bólu podczas tych całych działań nie potrafię bez tego, "bez nadziei e toku" żyć. Zresztą z moją historią to ja chyba już nawet nie pamiętam co to znaczy tak po prostu żyć. Mam dziś dzień wolny, posprzątalam, zrobiłam naleśniki, pokręcilam się po ogrodzie i cały czas myśl, że nie działam, że marnuje czas... Może nie jestem w tym osamotniona? Kwaśna Mandarynko podbijam pytanie o to czu te Twoje szczęścia to z ivf?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwaśna mandarynka
Moje dzieci są naturalnie poczęte po prostu przez problemy hormonalne dłużej czekałam na ciąże.Pierwsza ciąża pojawiła się po wielu miesiącach i wizytach w klinice niepłodności.Co dziwne tam mi powiedzieli że wszystko jest ok a ja ostatnio znalazłam jakieś stare badania horm z tamtego okresu i na pierwszy rzut oka już wtedy nie było ok bo prolaktyna była podwyższona a stosunek fsh/lh zaburzony.Druga ciąża pojawiła się gdy już wiedziałam że mam problemy i brałam leki niestety ciąża przestała się rozwijać.W trzecią ciążę zaszłam rok po poronieniu brałam bromergon i duphaston i w tym roku urodziłam drugą córeczkę. Tuja powiem Ci ja też byłam uzależniona od starań.Ciągle w głowie miałam konkretny dzień cyklu,robienie badań itp.co dziwne po urodzeniu młodej aż dziwnie mi było że już nie muszę robić badań,chodzić do lekarza a wręcz odwrotnie muszę zacząć się zabezpieczać.Przewrotność losu jest taka że mimo kp 6 tyg po porodzie miałam owulację a po miesiącu następną. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia123
Tujka na pewno nie jesteś osamotniona w uzależnieniu od "robienia dzieci". Z resztą po tylu latach trudno się dziwić. My walczymy od 2 lat, a ostatni rok był tak intensywny w starania, ciągłe wizyty w klinice, trzy stymulacje itd, że teraz jak nic nie robimy to jakoś tak dziwnie. Jeszcze miesiąc czekania i mam nadzieję że znowu coś się ruszy :) x Kwaśna mandarynko gratuluję dwóch naturalnych cudów szczęściaro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczynki. Pomóżcie mi, bo nie wiem co robić... Pisałam ostatnio, że po 11 latach straciłam pracę, ale 4 tyg. temu szczęśliwie trafiła mi się dorywcza praca, do której chodzę 2 razy w tygodniu. W przyszłym tyg. jedna dziewczyna będzie brać jod radioaktywny na nadczynność tarczycy i mówiła, że jest on szkodliwy dla dzieci i kobiet w ciąży. Czy któraś z Was orientuje się w temacie? Tujka pomożesz? ;-) W ogóle nie wiem co mam robić, bo jest to typowo fizyczna praca, jutro transfer, nic nie mówiłam szefowej, chciałabym w przyszłym tygodniu iść normalnie pracować, bo bardzo mi się tam podoba, szefowa jest super, no i najważniejsze, że można fajnie zarobić. Nie wiem co robić... Co Wy byście zrobiły? A tak w ogóle to tak bardzo się cieszę, że jutro transfer :-) Mam nadzieję, że śluzówka podtuczyła się odpowiednio ;-) Transfer zaplanowany na 10.30 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia123
Pati moja siostra też brała taki jod i również kazali jej unikać kobiet ciężarnych i małych dzieci. Wiadomo to co radioaktywne zawsze szkodzi, dlatego w ciąży powinno się unikać też prześwietleń rentgenowskich. Ja na Twoim miejscu bym nie ryzykowała. Trzymam kciuki za jutrzejszy transfer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olivia a nie wiesz jak długo musiała unikać kobiet w ciąży i dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Pati10, może powiedz tej dziewczynie, że starasz sie o dziecko bez szczegółow i że w zwiażku z tym w każdej chwili możesz być w ciąży i poproś ją by spytała swojego lekarza jak długo jest niebezpieczna dla kobiet w ciaży. Przecież zrozumie. Do tego czasu może możesz pracować w innych dniach lub godzinach niż ona. Nie ryzykuj. A sama praca, jesli nie jest ciężka nie jest przeciwskazaniem. Trzymam kciuki za jutro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tujka ona powiedziała, że niby 2 tygodnie. Zapytam też o to jutro naszego doktorka. Nie mogę pracować w innych dniach czy godzinach, bo ona jest na stałe, a ja dorywczo, jak mają dużo zamówień to im pomagam. Niby nie jest ciężko, ale stoi się cały czas, pod koniec dnia "czuję" kręgosłup. To jest praca w ciastkarni i biorę kilka opakowań ciastek, to jest gdzieś 8kg to mi to nie jest ciężkie (z resztą mogłabym brać mniej), tylko ruchy przy ściąganiu blach z wózka są takie, że trzeba wyciągać ręce w górę żeby ściągnąć 2kg blachę, a wiem, że zakazane są właśnie takie ruchy po transferze; podobne jak mycie okien czy wieszanie prania. I praktycznie cały czas wykonuję takie ruchy sięgania w górę i skłonów w dół po branie i odkładanie dolnych blach. Dziękuję za kciuki, mam nadzieję, że nie okaże się, że śluzówka jest za mała... tfu, tfu. Fajnie, że Ty też działasz. "Widzę", że znowu robisz endo scratching. Masz już termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, to średnio z tą pracą chyba, choć Modliszka kiedyś pisała, że po transferze poszła od razu tego samego dnia do pracy w sklepie, dźwigała skrzynki i w ciąży była... Daj znać co Dr w tej kwestii powie. Ja też zwykle pracuję cały czas po transferach tylko nie ciężko fizycznie, choć czasem pare godzin na stojąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia123
Pati też uważam że taka praca po transferze to słabo. Takie dźwiganie zdecydowanie nie wskazane. Ja bym nie ryzykowała. Chociaż jak ma się udać to się uda bez jakis szczegolnych ostrożności czego życzę Tobie z całego serca :) Nie wiem jak długo moja siostra musiała unikać ciężarnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi73
Pati, powodzenia jutro, trzymam kciuki za ciebie. Ja jestem tego samego zdania co Tujka i olivia. Nie ryzykuj bo potem będziesz robic sobie tylko wyrzuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Pati juz Jestes po... Jak bylo ? Trzymam kciuki mocno :) I powtarzam za Dziewczynami- nie ryzykuj. Masz w sobie malenstwo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochane i dziękuję za troskę :-) Od godziny jesteśmy z mężem w domku, leżymy w łóżeczku, nasze 3 leosie chrapią słodko obok nas ;-) Dzisiaj dzień luzu :-) Atmosfera na transferze jak zwykle bardzo fajna, dzisiaj chyba tak naprawdę pierwszy raz się nie stresowałam. Tujko kojarzysz tę rudą położną? To był mój trzeci transfer w Gyncentrum i trzeci raz ona była :-) A ja ją tak bardzo lubię :-) Doktorek widać było, że zmęczony, a może bardziej "skupiony", na sali wszystkie łóżka zajęte, wszystkie dziewczyny po punkcjach, tylko ja miałam transfer. Pytałam doktorka o ten jod, powiedział żeby nie mieć kontaktu przez tydzień czasu. A co do pracy to on nie widzi żadnych przeciwskazań, ale ja odpuszczę sobie na pewno przyszły tydzień, a potem zobaczymy co przyniesie los... Wiedziałyście, że podane zarodki mogą sobie wędrować po macicy i jajowodach? Położna mi to powiedziała. A zawsze zastanawiałam się jak możliwa jest ciąża pozamaciczna po in vitro. Zrobiłam sobie jeszcze badanie krwi na wit.d3, bo lekarz z Łodzi zlecił to badanie koleżance, która niedawno była tam na badaniach genet. Miłego dnia dziewczyny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Super Pati10, że już masz maluszki ze sobą. Dr czasem bywa taki wyciszony, może przemęczony ale zawsze mega profesjonalny. Ruda położną oczywiście kojarzę, ale ja na nią przy zabiegach nie trafiłam. Duzo punkcji dzisiaj to trochę dziwne bo oni zwykle we wtorki, czwartki i soboty je robią jak są lekarze z Ostravy. Ale teraz może więcej mają pacjentek. To odpoczywaj kochana, dziwne że Dr nic nie mówi o wysiłku, ale On generalnie jest zdania, że jak ma być ciąża to będzie. Ja w przyszłym tygodniu jadę na endoscratching i jak będzie wszystko ok w usg to od przyszłego cyklu stymulacja. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super Pati10, że już masz maluszki ze sobą. Dr czasem bywa taki wyciszony, może przemęczony ale zawsze mega profesjonalny. Ruda położną oczywiście kojarzę, ale ja na nią przy zabiegach nie trafiłam. Duzo punkcji dzisiaj to trochę dziwne bo oni zwykle we wtorki, czwartki i soboty je robią jak są lekarze z Ostravy. Ale teraz może więcej mają pacjentek. To odpoczywaj kochana, dziwne że Dr nic nie mówi o wysiłku, ale On generalnie jest zdania, że jak ma być ciąża to będzie. Ja w przyszłym tygodniu jadę na endoscratching i jak będzie wszystko ok w usg to od przyszłego cyklu stymulacja. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tujka zgadzam się z Tobą, że doktorek jest zawsze mega profesjonalny. Jak byliśmy na ostatniej wizycie to doktorek mówił nam, że mają o wiele więcej par po wprowadzeniu przez rząd dofinansowania do leków do stymulacji, że ceny leków dla wielu par były barierą nie do przejścia. Trzymam kciuki za Ciebie Tujka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati, to super ze wszystko poszło dobrze, to teraz tylko uważaj na siebie, a co do zarodków to prawda, ze one sobie wędrują żeby znaleźć dobre miejsce do zagniezdzenia i moze sie tez zdarzyć ciąża pozamaciczna, ale przy blastocystach to podobno rzadziej bo szybko dochodzi do zagniezdzenia wiec nie maja czasu na wędrówki :-) X Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OOOo mandarynka sie odezwala.... Witam witam. Pati trzymam kciuki... mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati super że wczoraj wszystko dobrze poszło. Teraz trzymamy kciuki za pozytywną betę :) x u mnie spadek formy psychicznej i fizycznej. Urop mi się konczy i jakies chorubsko mnie dopadło. Brakuje jeszcze @ do kompletu. x pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oliwka mnie też od chyba już 4 czy 5 dni pobolewa brzuch mam 25 ego dostać @. Nie daj się złym myślą...mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mon cheri
Hej dziewczyny Pati powodzenia , pamietaj o cieplych skarpetach na stopy i ogranicz nieco ilosc nabialu ;) X Megi73 jesli nic sie nie zmienilo powinnas nie miec zadnych problemow z podejsciem do ivf na cyklu naturalnym w Unikid Düsseldorf , ale nie jestem Ci w stanie podac kosztow - sadze , ze okolo 600-700 euro... Mieszkasz w okolicach ? Dosyc dobra jest klinika w Essen prof. Kaczorke... X Oj zycze wam wszystkim spelnienia pragnien ... Niestety starania uzalezniaja i najczesciej czlowiek nie jest w stanie powiedziec koniec ... Obyscie nie musialy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo mon cheri, tak jestem z okolic Düsseldorf, do essen tez niedaleko. To uważasz, ze lepiej do essen dr. Kaczorke niż do unikid dr. krussel? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×