Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mon cheri

Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!

Polecane posty

Witam dziewczyny. Jesteśmy po wizycie. Zarodek, który miał 2mm teraz ma 3,9 i widzieliśmy i słyszeliśmy serduszko :-), a w drugim pęcherzyku, w którym nie było zarodka teraz już jest; doktor powiedział tylko, że prawie taki duży jak ten pierwszy, ale na razie nie ma serduszka. Wizyta za 10-14dni. Jak pomyślę o tym bijący serduszku to "gęba" sama mi się śmieje, a z drugiej strony dalej nie umiem w to uwierzyć... :-) A samopoczucie fizyczne mam nienajlepsze, bo dzisiaj mija tydzień jak zaczęły mi się całodzienne nudności..., dzisiaj obudziły mnie w nocy... Naprawdę nic przyjemnego, ale wiadomo najważniejsze, żeby z zarodkami wszystko było w porządku. Pozdrawiam Was :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati!!!! Wspaniałe wiadomości, czyli bliźniaki? Trzymam kciuki za dalszy rozwój :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Pati10, cudowne wieści:-) Bardzo się cieszę. Ale się nasz Dr musiał uśmiechać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pati gratulacje!!! Mam już córkę ale zawsze chciałam mieć bliźniaki, super! Wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 75Aga
Witam Pati wspaniala wiadomosc, spokojnych 9 miesiecy! A mdlosci troszke pomecza i przestana ,bedzie dobrze. A ja dziewczynki ide 27.10 do doktora zobaczymy co dalej , nie wiem czy moge podchodzic od razu do crio czy musze cos odczekac. Zastanawia mnie wynik bety, zarodek rozmrozil sie prawidlowo ,dzielil sie tak jak powinien a beta w 14 dniu byla zero . Nie chce bez sensu doszukiwac sie drugiego dna tylko poczytalam ze moze byc wiele przyczyn od wady zarodka po zle wyliczony dzien criotransferu itp. Podczytuje Was dziewczynki ale nie mam o czym pisac . Tujeczko naprawde nie macie planu B. Bo czesto mysle o Tobie. Pozdrawiam Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Aga nie namy:( Myślałam o próbie ivf na cyklu naturalnym ale jeśli nie udało się na 104 komórkach to jakie są szanse na jednej czy dwóch? Doktor mój nie jest do tego przekonany, choć gdybym się uparła wydać pieniądze na takie ivf to pewnie się zgodzi. Co do Twojego kolejnego transferu to chyba możesz w każdej chwili się decydować, a czemu się nie udało? myślę że jak w naturze nie wszystkie zarodki są zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tujka ja tez mam takie podejscie i sklaniam sie do twierdzenia ze widocznie z zarodkiem bylo cos nie tak i ze natura wie co robi. Ale wiesz jak to jest zaczyna sie wymyslac i szukac drugiego dna, tym bardziej ze poprzeni transfer byl udany w sensie ciazy do 23 tygodnia pomimo wady genetycznej a tu poprostu zero. Nie wiem byc moze nastawilam sie ze nie ma innej opcji , nie przyjelam takiej alternatywy . Zobaczymy czas pokaze. Wiem ze trudno miec plan B kiedy sie tyle przeszlo i rozumiem o czym mowisz, i zdaje sobie sprawe ze jestescie juz poprostu zmeczeni. Ale kurcze mam wrazenie ze jest jeszcze szansa ,dokad Ty bedziesz miala nadzieje to moze warto sprobowac. Tujka ,nie znamy sie ale juz wiele dziewczyn o tym pisalo ze wyczuwa sie od Ciebie jakies pozytywne emocje i dlatego mysle o Tobie czesto i powiem Ci ze fajnie ze jestes na tym forum i nie znikaj z niego. A moze ten plan B jest wart przemyslenia. Pozdrawiam Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
75Aga, ja mysle, ze możesz od razu podchodzić tak jak Pati to zrobiła. Poszła cios za ciosem, ale to ty musisz byc przygotowana przede wszystkim psychicznie. Co do tej nie udanej próby to człowiek zawsze sobie zadaje pytanie dlaczego sie nie udało, przecież była taka piękna blastocysta. U mnie tez były dwie piękne po pgd i co tez nic. Ten problem, ze oni badają tylko te najczęstsze defekty , gdzie właśnie zarodek z nimi moze sie zagnieździc, a te inne defekty to podobno w ogóle by sie nie zagniezdzily. Ja mysle,ze lepiej tak niż przeżywać potem to co ty , ja czy tez Tujka przeżyła. Kiedyś musi przyjść przecież ten zdrowy, nie moze byc ze my już teraz tylko chore komorki produkujemy:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego dziewczyny piersi w przod i do boju…Haha sama sie z siebie usmialam jak to przeczytalam. W poniedzialek czyli 27.10 bede miala 12dc wiec zobaczymy co doktorek wymysli. Wiecie co zastanawiam sie jeszcze nad jedna sprawa i nie wiem czy jest to wykonalne, czy po rozmrozeniu trzy dniowego zarodka moga go trzymac do piatej doby zeby zobaczyc czy osiagnie stadium blastki moze to tez da jakis obraz szans. Poprostu zmasakruje mojego lekarza tysiacem pytan ale na koniec przychodzi refleksja …co by bylo gdyby…i nie ma na to odpowiedzi. Mam zamrozone dwie blastocysty ale na jednej slomce wiec musza byc podane razem, a pojedynczo mam trzydniowe 8AA i 6 AB. Wiec teoretycznie mam jeszcze dwa podejscia .Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Czesc Dziewczyny Ta @ mnie wykonczyla; dopiero dzis troche mi odpuscila (6-ty dzien!) Moze to przez te hormony. Przytylam albo spuchlam tez nieslychanie ... Trzeba sie za siebie wziac - Pati jakies rady od czego zaczac i co by zbyt wiele czasu nie zajmowalo hihi? x Aga jak byly trzy dniowe zamrozone, to bym takie przyjela bo w brzusiu maja wieksze szanse dojsc do stadium blastocysty ... i dalej az osiagna stadium wrzeszczacego dzidziusia ;) czego Ci zycze Masz troche tych szans na sukces Kochana - trzymam kciuki za Ciebie x Megi jak sie czujesz? - juz doszlas do siebie? Jak wypad do Holandii? x Pati jeszcze raz gratulacje i dzieki za te cudowne wiesci :) :) x No to teraz Olivia i tuz tuz za nia Migotka! - trzymam kciuki za dobre wiesci. x Mala siodmy sie zbliza wieelkimi krokami hihihi 7 to moj ulubiony numer - oby przyniosl Ci szczescie! x Tujko kto wie jak wszystko sie potoczy i moze przyszlosc skrywa niespodzianke dla Ciebie x Pozdrawiam Wszystkie Dziewczyny i zycze Dobrej Nocy - Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megi73
Zuza, u mnie już wszystko ok. Szwy były w tamten piątek wyciągnięte. Troche mnie pobolewa ten lewy jajnik, teraz zaczynam naprawde odczuwać ta endometrioze. Kiedyś myślałam, ze te moje pobolewania i długie i bolesne miesiączki to normalne. Nie wiem co będzie dalej, czy kiedykolwiek będę mamą :-( X Tujka nie wiem co robic, do której kliniki w Katowicach albo Krakowie mam iść. Wczoraj znalazłam artykuł o najlepszych klinikach i ta wasza nie była na liście :-( Najlepsze wyniki ma Novum w Warszawie i Białystok. Nie wiem co o tym myślec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tujka
Megi, nasza nie była bo nie uczestniczyła w tym rankingu. Wg mnie jest ok. Ciąże też mają. Najwięcej ludzi poleca chyba jednak Białystok i Bociana lub Artemide.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia123
hej Dzieewczyny. @ przyszła wczoraj. Wizyta w klinice jutro. Trochę stres już jest. Inny lekarz. Ciekawe jaki będzie miał pomysł na stymulację. Psychicznie trochę kiepsko jak to przy @. Jakaś taka złość mnie ogarnia na wszystkich. Tak sobie pomyślałam że jak nikt nie wiedział o nszych problemach to wszyscy byli chętni do złośliwych kometarzy np co nic nie produkujecie? Albo jak nie piłam alkoholu to już pytania czy wciąży nie jestem. Teraz jak już większość wie bo rozniosło się pocztą pantoflową (wystarczyło powiedziec mamusiom) to już nie ma tematu. Zero współczucia. I chodzi mi tu o najbliższych, siostry, rodzicow. Ach szkoda gadać. Może dzisiaj zrelaksuję się z koleżankami przy winku, ale jak dzieciate zrozumieją bezdzietną???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez słyszałam o Białymstoku, tam sa chyba aż 3 kliniki, tylko dla mnie troche daleko, ale podobno KD jest dosyć tanie, bo kosztuje około 4500 złoty. Ach już sama nie wiem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Megi myslisz o KD?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati10
Olivio to teraz trzymam kciuki za Ciebie. Zuza jak chcesz szybko, to trening "tabata", podobno daje efekty; trwa tylko 4 minuty, ale w seriach musisz dać z siebie wszystko, jak najwięcej powtorzeń, ile dajesz rady, a to daje nieźle popalić. Ja go nigdy nie robiłam, bo miałam swojego Tony'ego ;-) A ja miałam mega doła dzisiaj, bo nie czuję się najlepiej, męczą mnie całodzienne mdłości, rano jest masakra, tak jakbym schodziła ze statku z chorobą morską. Dzisiaj w ciągu dnia trochę zelżały, bo zmuszam się do "bezpłciowego" jedzenia co 2 godz.: ziemniaki bez niczego, makaron, biały ser, z picia to praktycznie nic nie przechodzi mi przez gardło, nawet woda... :-( A do tego mąż wyjechał w poniedziałek za granicę, wraca w przyszły wtorek i po prostu dobija mnie tęsknota, a do tego ta wstrętna pogoda. Najlepiej usiadłabym gdzieś w kącie i płakała... Najgorsze są noce, mam problem z zaśnięciem i wybudzam się po kilka razy, do tego śnią mi się jakieś pierdoły, to chyba wszystko przez te hormony... Przepraszam, że tak smucę, ale potrzebowałam żeby się "wygadać"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Pati ma " humorki" ! Kochana to czesc tego stanu odmiennego ;) Sprobuj sie wyciszyc ... Jak nie mozesz zasnac to skoncentruj sie na oddechu (jak wchodzi przez nos, gdzies tam w srodku wedruje i wychodzi znow przez nos) ... etc- mi to pomaga. To pewnie glupio zabrzmi ale chcialabym w koncu poczuc te oslawione ciazowe mdlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Megi Twoje wyniki nie byly zle wiec pewnie jest sens abys swoim komorkom jescze dala szanse jesli tak czujesz i jesli czujesz sie na silach. Musisz zaufac sobie i wlasnie w siebie sie wsluchac. Ja jestem zadowolona, ze moge sobie powiedziec, ze zrobilam wszystko co moglam. Przechodzila mi jeszcze mysl przez glowe aby probowac na cyklu naturalnym z jedna komorka .... ale wiadomo, ze to by bylo tylko szarpanie sie niepotrzebne. Lekarka powiedziala stanowczo, ze nie poleca. Tez dzieki Coconut mam taka pewnosc, ze dobrze robie. Dziekuje Coco, ze sie podzielilas historia kolezanki - pomoglo mi to mysli poukladac i pojac praktyczne decyzje bo nie chce tracic czasu na oszukiwanie sie. Teraz nie mam zadnych watpliwosci :) zaczynamy dzialac .... tylko musze sie w koncu wyspac.... Coco daj znac co u Ciebie Dobranoc Dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak Zuza te sily, wlasnie tej energi u mnie brak. Cały czas próbuje łapać sie jakiejś nadziei, ale sama nie wiem czy to ma sens jeszcze walczyć. Do KD musze dojrzeć. Musi kiedyś przyjść czas, żeby tez zadbać o siebie, męża i przyszłość, bo narazie moje całe życie to jeden wielki znak zapytania. Moja mama ostatnio po tej laparoskopie powiedziała, dziecko daj już spokój i musisz sie z tym pogodzić, ze nie będziesz miała dzieci :-( . Jak podchodzą wasi rodzice do tej sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza ja też zawsze tak mówiłam, że chcę poczuć ciążowe mdłości, a teraz bardzo żałuję tych słów... Wszystkie objawy, ale nie te... Uwierz. Moja mama nie żyje, ale teściowa zawsze powtarzała żebyśmy walczyli ile się da, żebyśmy próbowali, tylko że czasami wkurzało mnie już to jej gadanie, bo ona nie potrafiła zrozumieć, że po dwóch poronieniach człowiek naprawdę miał już czasami dość starań. Kobieta, która miała bez problemu piątkę dzieci nigdy nie zrozumie co znaczy psychiczne obciążenie całych starań: stymulacje, punkcje, transfery, oczekiwania, nadzieje, rozczarowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tujka
Olivio, powodzenia na wizycie startowej! Daj znać jak bylo. Megi, powalcz trochę naturalnie bo jakas szansa jest po operacji, a jak się nie uda to próbujcie jeszcze ivf. Jest trudno ale popatrz na moją stopkę, dałam radę przejść przez to sześć razy... choć za każdym razem było ciężko się podnieść i znów próbować. X Zuza, pewnie zanim wszystko zorganizujesz z przyjazdem do Pl po KD minie trochę czasu, więc i ten pomysł z ivf na cyklu naturalnym można po drodze zrealizować. No chyba, że KD w US. X Pati10 ja wiem co to te okropne mdłości, przeżyłam je w swojej krótkiej ciąży, też nie mogłam nawet pić, a wtedy okropne były upały. Jak pojechałam do szpitala poronić byłam strasznie odwodniona i ledwo trzymałam się na nogach. Ale... chętnie to znów przeżyje:-( X Aga, jakie decyzje? Kiedy zabierasz kolejnego maluszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Tujeczko Kochana Jestes niesamowita - przszlas przez pieklo i przetrwalas! Niestety koszt KD w US jest makabryczny ... Poza tym wolimy polskie jajka hihi A tak powaznie, to jestesmy w 100% przekonani o slusznosci naszej decyzji ... Nie mam zadnych watpliwosci - na prawde. Ale rozumiem tez Twoje podejscie. Takie decyzje sie podejmuje w sercu i musza byc szczere. Glowa moze sobie kalkulowac i analizowac ale ostateczna decyzje trzeba w sercu podjac. Oczywiscie wciaz dzialamy naturalnie ;) moze przy okazji przyjemnosci trafi sie cud... X Megi u mnie nikt z najblizszej rodziny juz nie pyta .... Wszyscy mysla, ze to byla nasza decyzja . Znajomi czasem zagaduja wiec jakos sie wykrecamy. Ale mialam w pracy dwa przypadki nachalnosci w temacie. Niezaleznie w odstepie dwuch miesiecy dwuch facetow dopytywalo sie dlaczego nie mam dzieci i ze nie powinnam tego odwlekac- byli bardzo namolni a potem pytanie ile mam lat?! Zatkalo mnie (bo tutaj to nielegalne) obrocilam w zart i zapytalam na ile wygladam a on 27 max- niezly komplement ale to nie prawda - facet jest chyba slepy ale sympatycznie mnie to zaskoczylo bo wiem, ze gdyby znal moj wiek to nie odwazylby sie na taka smialosc. A i jeszcze sekretarka zyczyla mi kiedys przed wakacjami aby wrocic z brzuszkiem ale to bylo dawno dawno z 10 lat temu... oczywiscie sprostowalam, ze absolutnie sobie tego nie zycze. Pamietam to do dzis i zaluje, ze jej nie posluchalam - myslalam, ze mamy czas. ... X Pati trzymaj sie ; niedlugo sie pewnie poczujesz lepiej kuzynka moja jakies specjalne krakersy wcinala. Slyszalam , ze akupunktura pomaga ( moje ubezpieczenie pokrywa akupunkture tylko w dwuch przypadkach i jednym z nich sa wlasnie mdlosci w ciazy) Jestes wysportowana moze sprobuj specjalna delikatna yoge dla kobiet w ciazy .... Nie jestem nawiedzona ale mi yoga na prawde pomaga na wiele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×