Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
mon cheri

Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!

Polecane posty

Gość gość
No tak, może i forum otwarte, ale tutaj adopcja nikogo nie interesuje, i tak jak mówi Tujka, jak będziemy chciały coś wiedzieć o adopcji to znajdziemy sobie forum gdzie to jest głównym tematem. Megi73

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My rowniez dlogo staralismy sie o dziecko, kiedy zdecydowalam sie tak psychicznie ze mozemy adoptowac, pogodzilam sie z losem , wtedy zaszlam w ciaze,poprostu szok, nawet lekarz byl zaskoczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisałam o adopcji,ale nie dlatego żeby Was namawiać czy przekonywać,po prostu od długiego czasu Was czytam i gorąco wspieram.A próby niektórych z Was przeżywam jak własne:)Najzwyczajnej w świecie chciałam się podzielić moja myślą .I nic więcej .Pozdrawiam.A pisze anonimowo Tujko,bo nic tu nie wniose z moimi doświadczeniami,więc się nie loguje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu, rozumiem. Wiem, że istnieje taka droga. Wiem też, że nie jest ona dla mnie. Teraz dodatkowo też z racji wieku. Niedługo skończę 41 lat więc zanim jeszcze kursy... na małe dziecko szans żadnych. Tujka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ja tez pisałam utaj Wam o adopcji, ale także od razu zostałam potraktowana odpowiednio. Pisałam tu o swoich doświadczeniach. Bo też starałam się o dziecko 7 lat, przeszłam mnóstwo badań, inseminacji i innych zabiegów, na invitro niestety nie było mnie stać, a jak była refundacja to ja już skończyłam 40 lat. Też liczyłam na szczęście , na ciąże na własne dzieciątko, przeszłam bardzo dużo. Może z tą różnicą, że starałam się o drugie dziecko córka byłą już nastolatką, ale mój ból i tak był nie do zniesienia. Jak miałam 42 lata coś tam przebąkiwałam mężowi o adopcji, ale miał zdania takie jak Wy i ja niestety na to przystałam i teraz bardzo żałuję, że się nie postawiłam, bo teraz mam skończone 44 lata i rzeczywiście już za późno na wszystko. I nie wierzcie, ze na dziecko czeka się ponad 2 lata bo starsze mamusie dostają bardzo szybko, a zresztą najlepiej zaadoptować dziecko ponad roczek bo wtedy widoczne są już ewentualne wady dziecka, jeśli komuś zależy na całkowicie zdrowym dziecku. Ja nie chce nikogo namawiać do adopcji tylko chce się podzielić doświadczeniem, że za jakiś czas może być za późno na wszystko. Może warto odpuścić nieraz i przestawić myślenie, ja żałuje, że tego nie zrobiłam, bo dziś już pewnie biegałby po naszym nowym domku mały szkrabik. Mi osobiście najbardziej zależało na tym, żeby mieć dziecko , a mniej skąd. Nieraz sobie marzyłam, że ktoś mi pod drzwi podrzuci, albo znajdę sobie:) No takiego fisia miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz tujka,kilka nas pisze o adopcji a wy uwazacie,ze tylko dla was jest temat.Masz juz swoje latka a zachowujesz sie jak zaborcza jedynaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minx 333
A ja uważam,ze Tujka jest bardzo uczciwa wobec siebie i innych,wlacznie z dziecmi adopcyjnymi.W prostych,jasnych i bardzo taktownych wypowiedziach mowi glosno i wyraźnie czego chce a czego nie bierze pod uwagę.To Jej zycie i skoro nie pisze się na adopcje spoleczna to swiadczy tylko i wyłącznie o dojrzalosci i odpowiedzialności,ktorej na siebie nie wezmie. Bardzo podziwiam wszystkie mamy adopcyjne ale postawa Tujki wyjatkowo mi imponuje. Już ktorys raz ktoś porusza temat adopcji.Fajnie można się podzielić swoimi doświadczeniami ale krytykować kogos za to,ze się na adopcje nie pisze nie jest fair. Pozdrawiam i zycze powodzenia wszystkim obecnym i przyszłym Mamom.Tym które urodzily,urodza,adoptowaly czy dopiero adoptują.Wszystkim bez wyjątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam, że to nie miejsce do wyrabiania sobie poglądów na temat adopcji (i dlatego nie chcę wiecej o tym pisać) bo pewnie są "lepsze fora" poświęcone adopcji właśnie Ale w żadnym zdaniu nie zabraniałam innym pisać i wyrażać swego zdania. Tujka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze raz:to jest otwarty temat.Starac sie o dziecko,gdy juz sie niemal nie moze to tez o adopcji.Jestescie zaborcze i chcecuie sobie zawlaszczyc watek!!tyle w temacie.Nikt nikogo do adopcji nie namawia,i pisac gdzie/kiedy/z kim/do kogo to juz mi nie zabronicie dojrzale panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tujko Podczytuję ten temat od dawna jak również drugi na którym pisałaś. Chciałam Ci tylko napisać, że bardzo Ci kibicuję i szanuję. Twoje wpisy są zawsze wyważone i nigdy nikogo nie obrażają. Na drugim forum była kiedyś Katiuszka i bardzo mi ją przypominasz. Życzę Ci powodzenia z całego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Fajnie, ze czasem ktos zawita I podzieli sie swoimi doswiadczeniami I szczegolnie jesli robi to w dobrej wierze jak adopcyjna mama. Ale faktem jest, ze nie jest to watek nt. adopcji I gdybysmy chcialy o tym dyskutowac, to spotkalybysmy sie na innym forum. A odnosnie innych wypowiedzi natarczywych gosci w kiepskim stylu, to nikt nie jest zainteresowany wasza opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Pati mialas juz transfer czy przesunelas na nastepny cykl? - daj znac czy juz kciuki zaciskac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z Katiuszka mam kontakt do tej pory. Wydaje mi sie ze wszystkie udzielające sie tu maja za soba ciężka walke...jedne wieloletnia inne krótsza. Nie każda para jest w stanie adoptować czy przejść ciezka czesto walke adopcyjna...co doskonale rozumie. Takze nie powinno sie ani nikogo krytykować ani narzucać swoich racji. Ja wrocilam właśnie z Karpacza...nabralam troche sil bo musze do konca roku zrobic kolejne podejscie. Pozdrawiam wszystkich szczegolnie nasza stara ekipę. Mala B.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Hej Mala :) My planujemy na listopad. Pewnie mialas fajny wyjazd. Nigdy nie bylam w Karpaczu... Ale mam sentyment do naszych gor I mam nadzieje, ze kiedys uda nam sie spedzic troche czasu na poludniu (do tej pory kazdy nasz wyjazd do Polski jest zwiazany z wiadomo czym wiec jak juz sie uda, bedziemy miec wakacje z dala od kliniki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień dobry, przeczytałam prawie 1/3 forum i bardzo mądrze tu piszecie. Ja jeszcze nic nie pisałam bo w sumie przy waszej wiedzy to jestem jak pchełka taka mała. Ale chciałam was o coś spytać. Ja od 10 lat próbuje zajść w ciąże i nic. Dzięki WASZEMU FORUM poszłam do kliniki niepłdnośći. Ale poajwił się problem dostałam clo ale powstały torbiele. dostałam gonal ale pęcherzyk jeden tylko urósł. dostałam menopur na 2,4,6,8,10 dzień 75u i 11 dnia jest tylko jeden pęcherzyk większy 12mm a reszta malutka. Lekarz powiedział, że to źle że tak powoli rosną. dostałam dwa zastrzyki na czwartek i piątek i w sobote mam jechać na kontrole ale powiedział, że znowu nic nie będzie. I zostaje inseminacja. Czy może któreś z Was słyszała, że po Manopurze nic nie rosło. Przepraszam, że was wypytuje ale tak mądrze tu czasem piszecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Witaj Gosciu :) Napisz cos wiecej np. jakie masz poziomy AMH i FSH to chyba takie podstawowe, ktore sie robi aby zmierzyc rezerwe jajnikowa U mnie niestety ta rezerwa sie wyczerpuje i w zeszlym roku przy bardzo agresywnej stymulacji tez skonczylo sie na jednym dominujacym pecherzyku i inseminacji (moje jajniki stymulowane czy nie produkuja tylko jedno jajko na miesiac) . Ale u Ciebie powod jest na pewno inny i pewnie to kwestia odpowiednio dobranego protokolu aby zadzialalo. Czy dobrze zrozumialam, ze to jest juz trzeci cykl... oby czwarty byl owocny! A tak z ciekawosci to w ktorej klinice Jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zuza917- dziękuję za odpowiedz. Miło,że można z kimś porozmawiać w trdnych chwilach. Tak to mój 3 cykl. W sobote niestety okazało się, że pomimo dodatkowych dawek Menopuru pęcherzyk nie urósł. Ginekolog powiedział, że ten cykl jest już stracony. Dostałam dupahaston od 16 dnia cyklu i 25 mam przyjść do kontroli pewno usg czy nie zrobiły się torbiele. W następnym cyklu mam dostać jakiś lek który jest ostatnią deską ratunku na rosnące pęcherzyki. Z nerwów zapomniałam nazwy ale wiem, że ten lek podaje się też przy raku piersi jest na literkę L. Niestety obawiam się, że nic z tego nie będzie bo skoro takie reakcje po Clo gonalu i menopurze to wielkich nadziei nie ma. Wprawdzie po clo rosną pęcherzyki ale nie pekają i robią się torbiele.Powiedział, że zostaje invitro. Lecze się w GYN centrum w Katowicach. fsh 6,7 amh 3,29 mam 37 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu u mnie było tak samo jak u ciebie ,przy clo miałam torbiele , ale to jest częsty skutek tego leku.Na małe dawki gonalu i monepuru nie szłam .Dopiero przy dawce 150 coś rosło ,a mam dobre amh .Do inseminacji miałam dawki 150 i były dwa pęcherzyki do in vitro miałam 250 i dobrze zareagowałam .Miałam dużo ładnych pęcherzyków .Nam się udało drugie in vitro ,ale zawsze miała większe dawki leków mamy roczną córkę i wracam po rodzeństwo .Pozdrawiam wszystkie dziewczyny z forum szkoda ,że jest tak mało wpisów na forum .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ten leak na L to moze lupron? Ja go mialam bo przy samym menopurze i gonalu mialam malo pecherzykow, ale jak dodano mi lupron to bylo ich juz wiecej. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Gosciu ja bym na Twoim miejscu nie zwlekala z decyzja odn. in vitro bo to da Ci najwieksze szanse zostania mama. Sama zwlekalam dlugo za dlugo z ta decyzja I stracilam duuuzo czasu i pieniedzy na inseminacje ... a teraz zaluje, ze wczesniej sie nie zdecydowalismy. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na in vitro mnie nie stać niestety. Szanse też nie są duże przy in vitro. Ja mam zaleczonego guza szczęki też nie wiem czy to nie będzie miało negatywny wpływ bo fuul hormonów się zażywa. Podobno to strasznie długi proces . Ja spróbuje ten lek na L jeszcze i jak nie wyjdzie to chyba zrezygnuje z posiadania dziecka. In vitro to dla mnie za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Zdecydowanie jesli chodzi o guzek to wszystko musi sie odbywac w porozumieniu z Twoim lekarzem. A odnosnie kosztow to jest przeciez program rzadowy do ktorego mysle, ze sie kwalifikujesz (nie ukonczylas 40 lat , starasz sie ponad rok, masz wysokie amh - nie znam wiecej szczegolow kwalifikacji ale warto abys sie zorientowala www.invitro.gov.pl) Co do dlugosci calego procesu, to wcale nie musi tak byc . U mnie np stymulacja hormonami trwala raz okolo 12 dni I raz 10 dni- nie pamietam dokladnie bo dawno to bylo. Potem pobierane sa komorki i zapladniane. Nastepnie otrzymane zarodki przenoszone sa do macicy w 3 lub 5 dniu... i Jestes w ciazy ;) jasne, ze na te ciaze to nie ma gwarancji. Mysle tez, ze emocje tutaj sprawiaja, ze caly proces wydaje sie trudny a tak na prawde najtrudniejsze rzeczy odbywaja sie w laboratorium do ktorego I tak nie mamy dostepu. Wazne sa badania, rowniez partnera ... Na spokojnie porozmawiaj z lekarzem I obgadaj wszystkie opcje i wtedy podejmij decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z boku
Ooo, forum troszkę odżyło :) Zuza, jak miło Cię "widzieć" :) Co u Ciebie? Mam nadzieję, że starania będą owocne - tego Ci życzę!!! Pozdrawiam serdecznie wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Witaj Gosciu z boku :) Mielismy plan na listopad ale moj cykl cos wariuje wiec nie wiem co z tego bedzie... A co u Ciebie? Ciekawa jestem co u Pati... moze ma juz jakies pozytywne wiadomosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zuza917, dzięki za odpowiedz. Gościu w środę będę wiedzieć jak nazywa się ten lek być może to ten o którym piszesz -dzięki :) Ja w środę mam wizytę lekarską w Gyn centrum. Ale mam problem byłam dziś u lekarza rodzinnego bo co nie co mnie niepokoiło. Prawdopodobnie nabawiłam się grzybicy gardła i paznokcia. Lekarka długo rozmawiała z mną i mówiła, że może to być powód nagłych zmian hormonalnych po tych lekach. Na przyszły tydzień mam wizytę u dermatologa i laryngologa. Chyba, że dermatolog mi też wypisze kuracje na gardło. Jest mi strasznie przykro bo 28 pażdziernika mam dostać okres i pewno koło połowy listopada miałabym się starać o dziecko na tym nowy leku a tu teraz nie wiem czy przy lekach na grzybice można brać leki. Chyba, że do momentu dostania okresu będę brała leki a później nie żeby organizm się oczyścił. Tylko czy on się oczyści do tego czasu. A z drugiej strony to czytałam w necie, że nawet w ciazy można dostać grzybice w związku z zmianami hormonalnymi. Ach sama nie wiem co teraz robić. Dziewczyny a nie miałyscie podobnej sytuacji ? będę wdzięczna za jakieś informacje. Pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati10
Cześć dziewczyny. Długo się nie odzywałam, ale to przez zmiany w moim życiu i po prostu brak czasu, ale widzę, że niewiele straciłam, forum bardzo ucichło. Szkoda :-( Poprzedni cykl odpuściliśmy, bo kończyłam studia podyplomowe i miałam do napisania pracę podyplomową, potem obrona, w międzyczasie znalazłam nową pracę, więc stwierdziłam, że stres raczej nie pomoże po transferze, ale w tym cyklu zabieramy nasze ostatnie śnieżynki. Transfer mam zaplanowany na piątek, a w czwartek kroplówka z intralipidu; to chyba nowość w naszej klinice, bo wcześniej doktorek tego nie proponował, podobno skuteczna... Trochę na ten temat poczytałam, oby pomogło... i oby nasze ostatnie śnieżynki były zdrowe i zechciały z nami zostać już na zawsze. Ściskam Was dziewczynki i miłego wieczorku Wam życzę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Pati. Fajnie "Cię widzieć":-) Powodzenia w piątek. Ten intralipid od początku roku stosują w Provicie przy problemach immunologicznych (wysoki poziom NK). Z reguły kilka wlewow co miesiąc i po udanym transferze dalej co miesiąc. Mają pozytywne efekty. Nasz dr to chyba raczej tak na wszelki wypadek w "trudnych sytuacjach". Pozdrawiam, tujka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Pati w koncu sie odezwalas! Gratulacje odnosnie kariery podyplomowej - To jak Ciebie teraz trzeba tytuowac ? ;) Mocno trzymam kciuki za piatek. Ktory to bedzie dzien cyklu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×