Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

basia10051-71

Ciąża i macierzyństwo około 40 :)

Polecane posty

Gość do gościa powyżej
A co do tego linka, to nawet siebie nie porównujcie do jakichś aktorzyn...To jest taki świat, do którego wy nawet czubkami głów nie sięgacie, a co dopiero wstawiać linka, jakbyście były z tego dumne, że ktoś później zaszedł w ciążę. I co z tego??Też macie tyle kasy, taką sławę, jak one, że w porównaniu do was wolały robić karierę i później rodzić dziecko, bo dla nich jest kasa najważniejsza, a nie zdrowie? Jesteście szaraczkami i szaraczkami umrzecie. Tutaj nic nie wniesie żaden link o jakichś babach z USA, Anglii...zresztą nieważne skąd one są, ale istotne, że one mają inne życie niż wy, a wy dla nich jesteście szaraczkami. Nie mam nic przeciwko ciążom, jak ktoś liczy sobie lat 40, ale to maksimum! A takie wklejanie linka, bo ktoś jest dumny, że jest w ciąży w wieku 45 lat u mnie wywołuje wstręt i obrzydzenie. Tak samo, jak czytałam wcześniej, że młoda kobieta 37 lat chce dziecko urodzić dziecko facetowi 50letniemu. Zdaje się, że na poprzednim wątku była taka. Przecież to jest niezdrowe i takie podejście jest po prostu egoistyczne, bo ileż to dziecko będzie miało ojca w swoim życiu? Moja znajoma ma podobną sytuację tzn. ma kilkunastoletnie dziecko i partnera 50letniego. Mieszkają razem, facet jest naprawdę ok, ale o własnym dziecku nawet nie myślą, bo sami mówią, że on nie ma już odpowiedniego wieku na dzieci, więc nie ma nic przeciwko, żeby wychowywać dziecko mojej znajomej. Czapki z głów za takie realne podejście do sprawy! Wam też życzę więcej rozumu. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewka, wg lekarza na połówkowym synek, ale jesteśmy otwarci też na inną opcję ;) Różowy Strachulcu super, że się odezwałaś i że wszystko ok. Pozdrawiam wakacyjnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosciu z 14.07 z 21.38 mam pytanie...ile ty masz lat,bo chyba czasów komuny raczej nie pamiętasz.... jedzenie owszem było na kartki,trzeba było swoje w kolejkach wystać,ale miałeś za co to wszystko kupić,lepsze rzeczy były w peweksach i w tzw.kiedosach,a ponieważ wszyscy mieli obowiązkowo prace i tym samym kase to jak ktoś miał łeb na karku to mimo kartek miał wszystko.Był handel wymienny,ktoś miał dostęp do kawy a kto inny fajek itp...wbrew pozorom ludzie rade sobie dawali,żyli i cieszyli sie tym życiem(mi bynajmniej niczego nie brakowało jako nastolatce)Sama stałam w kolejkach za marmoladom żeby mama mogła pączków w domu nasmażyć....Mieszkania rozdawał pracownikom każdy większy zakład,( ja w takim mieszkaniu mieszkam do dziś,końcówka komuny,mąż złożył podanie o mieszkanie bo rodzine założył i dostaliśmy po 2 msc.m-4...Młodzi po szkole zawodowej przyzakładowej od razu mieli etat...O młodych ludzi i rodziny rozwojowe sie dbało...kolonie,obozy,opieka zakładów nad szkołami,wczasy pod gruszą,zasiłki... Nie było shop-ów,pub-ów i całej tej zagranicy...był proszek c*pisek i siwy papier do podcierania tyłka przetwarzany z makulatury,ale żyło sie lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja39
ktoś czegoś tutaj nie rozumie :) tak starania są miedzy mężem a żoną ok ,ale ja weszłam tutaj po to aby podzielic się swoimi obawami i przekonać że ciąża w wieku 40 lat nie jest grzechem! podejmuje decyzje świadomie więc to chyba wporządku :) widzę że dziewczyny są szczęśliwe i wszystkie maja się dobrze dlatego postanowiląm podjąć decyzje na tak :) nie weszłam się chwalic ani ogłaszac wszem i wobec tylko znależć potwierdzenie że nie wszystko stracone a wręcz przeciwnie :) a jeśli się nie uda to nie będę miala pretensji do nikogo,takze spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do ..5.07.13 [zgłoś do usunięcia] do gościa powyżej Czyli jak kobieta w wieku 45 i powyżej zajdzie w ciążę..to powinna według ciebie ją usunąć.. jej dziecko, zdrowe, nie ma prawa żyć , bo matka jest za stara, bo przekroczyła pewną granicę wiekową , trudną dla ciebie do zaakceptowania..według ciebie taka ciąża budzi tylko wstręt i obrzydzenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyżej było do gościa z 15.07.13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15.07.13 [zgłoś do usunięcia] do gościa powyżej Gościu..szanuje twoje zdanie na temat ciaż po 40 tylko wiesz umrzeć i nie wychować dziecka można w każdym wieku...wiec to żaden argument i go nie używaj ... Moja mama miał 2 latka jak straciła ojca i wychowywana była tylko przez matkę i moja babcia i dziadek nie mieli po 40 lat tylko 22 i 26,u mojego ojca ,jego ojciec go nawet na oczy nie widział i tez dziadkowie nie mieli po 40 czy 50 lat...moje dzieci straciły ojca jak miały 17 lat i 16 lat....co do reszty twojej wypowiedzi to nie odniose sie bo brak słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaju, nie tłumacz się z niczego i nie daj się wciągać w tę chorą dyskusję. Wiem, że to trudne, tym bardziej, że ktoś pije do Ciebie personalnie. Ona wyciąga informacje, zadaje pytania, a potem wykorzystuje w obrzydliwy sposób. Bądź ponad to, bo nie uwolnisz się od tego sępa. Wierz mi, że dzieci, które urodziły mamy piszące na tym i poprzednim topiku, są dla nas ogromnym szczęściem i takie bzdurne wpisy nie są w stanie tego zmienić. A tak na marginesie, nie czytam tych nudnych do zarzygania postów w całości, bo gro argumentów w nich zawartych powtarza się jak zdarta płyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja39
Witam :) jutro dziewczynki znikam na urlop i nie bedzie mnie 8 dni ale po powrocie zaraz wracam do Was :) Zyczę Wam dużo zdrówka i słoneczka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Bardzo dawno tu nie byłam. Nie mogłam się przełamać. Widzę tu sporo znanych mi jeszcze osób i sporo nowych. Na razie pozdrawiam i ciekawa jestem ,czy ktoś jeszcze mnie tu pamięta. Pozdrawiam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przyszle i obecne mlode mamusie! U mnie 26 tc. Zmierzylam sie w pasie i szok 103 cm. Czuje sie dobrze tylko troche ociezala jestem. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Malika, ja na samym finiszu ostatniej ciąży miałam 93 cm. w najszerszym miejscu i w porównaniu z pierwszą ciążą, gdzie brzuch miałam raczej pokaźny, muszę przyznać że mniejszy jest wgodniejszy :-) Ciekawe od czego zależy wielkość brzucha, bo za każdym razem sporo tyłam, około 15-17 kg a brzuch co ciąża to mniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17 lipca
OvuFriend to miejsce dla kobiet starających się zajść w ciążę. Codziennie poznasz tutaj status swojej płodności i dowiesz się kiedy prawdopodobieństwo zajścia w ciążę w Twoim przypadku jest najwyższe. Ponadto czeka tu na Ciebie wiele cennych porad na temat starania się o dziecko. Można tu również prowadzić kalendarz ciąży. Bezpłatna rejestracja zajmie Ci zaledwie 27 sekund. Zarejestruj się tutaj: http://ovufriend.pl/?code=e29f73b02184f17414f 32d2ece6451af170a19b2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wszystkie. Ewa1971111 - jak miło że się odezwałaś. Co u Ciebie? Pozdrawiam wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak..złośliwe pomarańcze odniosły sukces. topik zamiera....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ataeb1974
Witam ! 4 dni temu zrobiłam test i wyszło że jestem w ciąży. Mam 39 lat i dwie córki 14 i 8 lat. Nie wiem co mam pisać, bo w głowie i w sercu burza. To płaczę, to prawie już akceptuję. Poszłam na 3 dni zwolnienia. Siedzę przed komputerem i skaczę po różnych stronach szukając nie wiem czego. Mąż teraz mnie wspiera, ale wcześniej bywało różnie. Nie wiem jak powiedzieć to córkom ... Czy ktoś tu jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak masz powiedziec? normalnie, ze zaliczylas wpadke i nie bylo to planowane skoro siedzisz nad tym teraz i beczysz. masz 39 lat, to nie jest tragicznie. gorzej jakbys miala 45 lat i wnuki a tutaj taki pech by cie spotkal i dzieci w wieku wnukow. raczej zaczynam sie zastanawiac nad tym skoro z mezem nie ukladalo ci sie zbyt dobrze wczesniej to dlaczego nie uwazalas? trzeba bylo 2 zabezpieczenia na raz uzywac a nie plakac nad rozlanym mlekiem. stosujac tabletki + prezerwatywe to bylby juz pech zaciazyc ale to raczej swiadczyloby o tym ze ktos nie potrafi stosowac antykoncepcji. jak mi by sie nie ukladalo z mezem to po co mialabym pchac mu sie do lozka? teraz cie wspiera ale problemow z dnia na dzien nie pozbedziesz sie i rownie dobrze po urodzeniu dziecka mozesz miec znowu konflikty z mezem. wiecej wyobrazni...a dzieci roznie przyjmuja wiadomosc o kolejnym rodzenstwie. u mnie sasiadka jak miala isc rodzic 3 dziecko do szpitala (co wiazalo sie z tym ze dzieci mialy zostac same z ojcem) to corka powiedziala jej po co zachodzila w ciaze jak chce ich teraz zostawic na te pare dni...obecnie sasiadki corka dzieli pokoj z mlodsza o 9 lat siostra i juz narzeka, ze nie ma swojego pokoju i swojej prywatnosci a co dopiero pozniej bedzie. na szczescie mysla o budowie domu bo jak mozna kisic sie w malym mieszkaniu 3-pokojowym w 5 osob. powodzenia. moze ci sie jakos poszczesci z dziecmi i zrozumieja. chociaz powiem ci ze na tym watku to wszystkie zachwalaja rodziny wielodzietne nawet jak warunkow nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa, a ty czatujesz na wpis i dowalasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby z czym dowalam? sluchaj ja tez ma swoje lata i wiem ze seks niesie jakies konsekwencje. jezeli nie chce dziecka to zabezpieczam sie podwojnie, a nawet potrojnie. a juz w ogole, jak mi sie z mezem nie uklada (to juz pomine ze nie sypialabym z nim), ale robilabym wszystko zeby nie zajsc w ciaze. a na koncu to akurat siedze sobie na kafe i przegladam tematy WSZYSTKIE. nie wolno mi? kobieto masz 39 lat! ogarnij sie! jedni beda cieszyc sie z twojej ciazy, a inni niekoniecznie. skad mamy wiedziec jak dzieci zareaguja? na twoim miejscu jakbym byla to martwiloby mnie jedna rzecz najbardziej...czy maz bedzie rowniez pozniej cie wspieral, jak wczesniej mial jakies problemy z tym. czasami czytajac historie niektorych kobiet mam wrazenie jakby w ogole nie szanowaly sie:/ po co uprawiac seks, zachodzic w ciaze z facetem ktory mial zone wczesniejw nosie. nie kumam:/ dobrze ze ja nie mam takich problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ataeb1974 uspokuj będzie dobrze dzieciaki będa się cieszyć przewaznie tak jest ,nie słuchaj tych złośliwych gości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ataeb1974 spokojnie,po szoku przyjdzie radość. Wielka radość z tej małej istotki. Córki może na początku będą zszokowane ale później będzie dobrze.To już są spore panienki,no może ośmiolatka poczuje się trochę zagrożona ale uwierz mi że będą szczęśliwe jak malęństwo przyjdzie na świat i będą kłótnie która ma iść z nim na spacer. A córkom powiedz może przy jakimś pysznym deserze? Pomarańczowe wpisy ignoruj,bo wszelka dyskusja z nimi nie ma sensu. Życzę Ci nudnej ciąży i trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ataeb1974
Dzięki za każdy wpis (nawet ten dołujący; już większej depresji nie można chyba osiągnąć) W pierwszą nieplanowaną ciążę zaszłam przed ślubem (który i tak planowaliśmy wziąć). Mój wtedy jeszcze chłopak, pierwsze co zrobił to mnie przytulił i powiedział, żebym się nie martwiła, że sobie poradzimy i że mnie bardzo kocha. Druga nasza córka była dzieckiem jak najbardziej planowanym i oczekiwanym. Nie chcieliśmy aby pierwsza była jedynakiem i czuła się samotna bez rodzeństwa. Poza tym to ona też nas do tego namawiała. Antykoncepcję stosowałam przez długie lata, ale w październiku odstawiłam ze względów zdrowotnych. Pilnowałam się, ale nie upilnowałam. Teraz mąż mówi mi że mnie kocha i będzie przy mnie. Wczoraj nawet powiedział, że znów będzie prowadzał małego "bączka" do przedszkola. A pomimo tego boje się i tylko dlatego piszę, bo muszę gdzieś to wyrzucić. To potworne, ale ja tego dziecka nie chcę teraz. Wiem, że to się raczej zmieni, ale jak przeżyć ten czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ataeb jesteś po prostu bardzo zaskoczona i musisz sie oswoic z tym ,zobaczysz potem to będzie kochane szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ateabe...nie planowałaś tej ciaży,więc wiadomo ze jesteś w szoku..wszystko ma swoje plusy i minusy...postaraj sie myśleć pozytywnie.Z Córkami delikatna rozmowa,nawet jak strzelą focha to mają do tego prawo,ale z czasem sie przyzwyczają do nowej sytuacji a juz na pewno jak przyjdziesz z dzieckiem do domu. Daj sobie troche czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ataeb1974, jesteśmy tu :) . Po pierwszym szoku, z pewnością zaakceptujesz myśl o kolejnym dziecku, wielokrotnie już czytałam na tym i poprzednim topiku, że tak to właśnie się dzieje. Myślę, że to, co czujesz to normalne odczucia wynikające z zaskoczenia i lęku. Mam nadzieję, że przy wsparciu męża szybko odzyskasz równowagę i inaczej na wszystko spojrzysz. Tego Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ataeb1974
Dziękuję że jesteście. To bardzo pomaga. Chociaż na moment. Tylko nie mogę się ogarnąć. W domu wszystko porozwalane, a ja jak flak jakiś. Podniosę się coś tam zrobię, przejdę z kąta w kąt i dalej ryczę. Wiem, że to też hormony, ale myśli jak to będzie z tym wszystkim rozwalają na maxa. Jeszcze parę dni temu byłam wolna, a teraz czuję się jak w potrzasku i to na własne życzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa/gości- intruza. Jesteś gorsza niż gów.........o .Bo to można wziąć na szufelkę i wyrzucić,mieszkanie wywietrzyć.Ciebie pozbyć się nie można.Proszą cię ,ignorują i lekceważą,a ty ciągle wtrącasz swoje durne komentarze.Jesteś tak porąbana,ze pomóc może tylko transplantacja mózgu.Nie masz zupełnie honoru!!! Pewnie do koleżanek też wchodziłaś przez okno,gdy wyrzucono cię drzwiami,dlatego teraz pozostał ci świat wirtualny,Sączysz ten jad i zatruwasz klimat wzajemnego zrozumienia i wsparcia.Jesteś próżną materialistką,która nic nie wie o wyższych wartościach i uczuciach.Wczorajsze jedzenie mi się wraca,gdy po raz któryś czytam twoje rady i przestrogi .Twoja antykoncepcja nikogo nie obchodzi i takie dyskusje możesz prowadzić w sypialni z chłopem,a tu nie zaśmiecaj.Jesteś monotematyczna i nudna.Możesz mi nie odpisywać,bo po1.takie osoby mam w głębokim poważaniu ,po 2.przypadek spowodował,że tu weszłam,więc prawdopodobnie cię nie spotkam. A Wy ignorujcie tego popaprańca. Do Pani,która ostatnio napisała/nie pamiętam niku/ - Twoja reakcja na wiadomość o nieplanowanej ciąży jest zupełnie normalna. Zaakceptuj to co już jest,bo rozpaczą robisz krzywdę sobie i tej maleńkiej istotce.Ta dziecinka już jest i nie jest gorsza od Twojej pierworodnej córki,która również nie była planowana,a teraz zapewne oddałabyś za nią życie.Przekonasz się,że to dziecko będzie tak kochane jak żadne,bo Twoja miłość jest dojrzała.Za rok powiesz,że nie wyobrażasz sobie życia bez tego bobaska i będziesz miała łzy w oczach na wspomnienie,że go nie chciałaś. To będzie Twoje Małe-Wielkie szczęście. A córki będą szczęśliwe,nawet gdy teraz przeżyją mini szok.A może natychmiast się ucieszą,to jest tak mało ważne. Dbaj o siebie i życzę Ci duuużo szczęścia. Do

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa intruza..a gdyby miała 45 lat..i była w ciąży to co miałaby się powiesić??? usunąć czy urodzić i utopić?Wiesz jesteś kompletnym zerem i gównem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ataeb1974
Dziękuję bardzo za dobre słowa. Jednak to co innego usłyszeć takie słowa z ust innych kobiet. Póki co wiem tylko ja i mąż, a wiadomo że jednak mężczyźni zupełnie inaczej czują a raczej inaczej to okazują. Mój mąż podszedł do tego konkretnie i rzeczowo i już snuje plany. A ja potrzebuję rozmowy o emocjach, których jest we mnie teraz nadmiar i jak na huśtawce. Myślę, co powiedzą inni, a raczej co pomyślą i co ja bym pomyślała w takiej sytuacji o kimś innym. Jak łatwo jest oceniać innych, a trudno spojrzeć na siebie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×