Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bojaca dusza

Wyobrazenia o ciazy

Polecane posty

Gość Bojaca dusza

Mam 31 lat. Planujemy z mezem dziecko wkrotce. Jak sie czulyscie na mysl o tym, ze bedziecie w ciazy? Ja jestem pelna obaw. W 90% przypadkow strach mnie oblatuje na mysl, ze bedzie Cos we mnie roslo, a o porodzie juz nie wspomne. Boje sie lekarzy. Jestem dosc nerwowa osoba. Kiedys moja mama, gdy dowiedziala sie, ze mam miesiaczke, tak mi nagadala o byciu w ciazy (tzn o tym, ze nie wolno mi tego robic w tym wieku), ze chyba to mi tak zaburza radosc z faktu, ze z mezusiem mielibysmy malutka istotke. Uslyszalam kiedys, ze to tak moze na mnie wplynelo, ze mysle bardzo nerwowo na temat ciazy :( Jakie byly wasze przemyslenia jak zastanawialyscie sie czy to juz czas czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaszłam w pierwszą ciążę mając 30 lat, wiadomo-praca i nieograniczona wolność, miałam dużo obaw... o to jak zmieni się moje życie, o to jak będę się czuła, jak to będzie kiedy będę miała duży brzuch, jak poczuję ruchy dziecka ,potem poród i opieka nad maleństwem itd... okazało się ,że moje obawy były niepotrzebne. czułam się super, na początku trochę mdłości i pod koniec trochę dolegliwości,żadnej zgagi, nieprzespanych nocy, pracowałam do 6 m-ca, przytyłam tylko 8 kg, cieszyłam się każdym dniem ciąży i tak miło czekało mi się na rozwiązanie a od kiedy syn pojawił się na świecie moje życie stało się pełniejsze, nie oddałabym ani chwili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 29 lat i zaliczyłam wpadke. Nie planowaliśmy dzieci jeszcze przez kilka lat, czasem się zastanawiałam czy macierzyństwo jest dla mnie mimo, że kocham dzieci. ale nie wyobrażałam sobie siebie w roli matki - nie dla mnie nerwy, nie wysypianie się, latanie po lekarzach itp itd. Przez pierwszych kilka tyg byłam dosyć załamana, miałam okropne mdłości, wymioty do ok 23 t.c. a i teraz prawie co rano wymiotuję i przez pierwsze 2 miesiace byłam non stop przeziebiona dosyc mocno, opryszczki mi wychodizły rpzynajmniej raz na 3 tyg. Teraz jestem w 29 t.c. na początku jakiejś takiej więzi z dzieckiem nie czułam, a teraz gdy się rusza coraz bardziej to jednak ten instynkt przyszedł. Kochamy ja nad życie.Boje sie oczywiście porodu i to bardzo i ogolnie sie boj jak to będzie ale jakoś będzie, przecież damy sobie radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bojaca dusza
Wiem, ze kazdy ma takie obawy, jak to bedzie i w ogole. Ale ja mam takie leki, denerwuje sie jak to bedzie jak dziecko bedzie w moim brzuchu, bedzie korzystalo ze mnie, bedzie zalezne ode mnie a ja od niego. To jest dla mnie przerazajace. Mysle o tym jak to bedzie w pracy, co jesli bede wymiotowac, zle sie czuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko akurat czuć dziecko w sobie to wspaniałe uczucie, najpierw cieszysz się gdy widzisz bijące serce na USG, potem jak maluszek fika koziołki, a potem przychodzą pierwsze ruchy - naprawdę coś wspaniałego.. A samopoczucie... Hmm ja akurat czuję się fatalnie, III trymestr a wciąż wymiotuję, ledwo chodzę, ledwo żyję, naprawdę ciężko, z kolei moja bratowa czuła się w ciąży świetnie, więc to trudno przewidzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×