Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość antoska

Chłopak na ulicy zaprasza na kawę - bez głupich wpisów proszę

Polecane posty

Gość antoska

szłam chodnikiem, jakiś chłopak jechał samochodem, zwolnił widziałam że się na mnie patrzył, zatrzymał się i siedząc w samochodzie zapytał czy umówiłabym się z nim na kawę. Ja szybciej niż zdążyłam pomyśleć - powiedziałam nie, dzięki, odwróciłam się i poszłam. Na co on prosił żebym jeszcze chwilę poczekała, powiedział że mu się podobam i pytał ile mam lat. Teraz w sumie żałuję że się zgodziłam, mam 28 lat i chciałabym poznać kogoś, jest mi źle samej, a jak się pojawia jakaś okazja to ja kurde nie, dzięki.. a chłopak miał sympatyczną twarz, taką optymistyczną.. Co myślicie o takich "zaczepkach" na ulicy przez nieznajomych mężczyzn? Że tak robią raczej tylko kobieciarze..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokoko
Mogło być ok.Ale mógł tez szukać rozrywki.Było się umówić później na kawę gdzieś w miejscu publicznym,to byś zobaczyła.No i oczywiście nie wsiadac do samochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleks_155
mogłas zrobic cos szalonego i sie z nim umówic :P albo podac nr telefonu i na początek popisac smsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"05.06.13 [zgłoś do usunięcia] aleks_155 mogłas zrobic cos szalonego i sie z nim umówic albo podac nr telefonu i na początek popisac smsy" Taaa. A potem się czyta, że znaleziono oskalpowany korpus w lesie, alpo gdzieś na bazarze sprzedawano kiełbasę z ludzkim mięsem... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antoska
no właśnie, ciężko powiedzieć.. z jednej str jest to jakaś opcja kiedy na co dzień poznaje się mało ludzi, z drugiej str. jest to niebezpieczne - może szukał seksu, rozrywki, może jest jakimś zboczeńczem.. ale tak samo mógł być fajnym normalnym człowiekiem który po prostu też nie może na co dzień spotkać kogoś z kim chciałby się spotykać.. ale myśle że mogłam być odrobinę bardziej otwarta, porozmawiać chwilę, wymienić się nr tel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś tak zdesperowana, że żałujesz znajomości z potencjalnym gwałcicielem? podjeżdżanie do kobiet na ulicy to zachowanie klienta, nie porządnego mężczyzny, znajdź jakąś pasję, a przestaniesz się uganiać za byle kim (bo na tyle wychodzi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlego diabli nie
ale co wy pieprzycie??? zaraz desperatka! zaraz g****iciel! spodobalas mu sie to sie zatrzymal. zaskoczyl cie, wiec zareagowalas instynktownie - zgodnie z wlasnymi zasadami. bylas po prostu ostrozna i tyle. teraz na serio nie masz czego zalowac, bo to rzeczywiscie zalosne. rozwodzisz sie nad tym jakby cos moglo z tego byc. daj spokoj. nastepnym razem jak ci sie facet spodoba po prostu wymiencie sie numerami. co ci sie moze stac jak sie umowicie w miejscu publicznym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie to był jakis ciapaty a ty jesteś paskudna jak noc ...to cie zaczepiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antoska
zlego diabli nie - dzięki za opinię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/Co myślicie o takich "zaczepkach" na ulicy przez nieznajomych mężczyzn? Że tak robią raczej tylko kobieciarze..?/ ­ Więc co? Wcale się do was nie odzywać, głowę spuścić, w oczy nie patrzeć i niech wam rodzice przyszłego męża wybiorą? Boże, jakie te polskie baby są głupie i żałosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojajestem
Mnie chłopak zaczepil na uczelni, też go nie znalam. Chcial sie umowic, ja ze nie, on ze numer moze chociaz, dalalm numer w koncu jakos tak bez sensu. zalowalam. potem pisal czasem. raz nie chcialam sie umowic... nasepnym razm mowie ok. Jestesmy para i jest git!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antoska
John Harrison - po części masz rację, tak samo mógł to być typowy kobieciarz jak fajny facet. Zareagowałam impulsywnie, mogłam chwilę porozmawiać i się tel. wymienić.. gdzieś się trzeba przecież poznawać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×