Długie cykle, coraz skąpsze krwawienia a tabletki anty i niedoczynność tarczycy

Mam dość pilną sprawę, od zeszłego roku mam długie cykle (ok. 40dni +/-) okres mi się stopniowo skraca, czuję bóle miesiączkowe od wczoraj, raz zaplamiłam krwią, i tyle, dzisiaj to samo. Kilka dni temu odebrałam wyniki badań prolaktyna ok, ths 5,5 wksazuje na niedoczynność tarczycy. Dostałam tabletki anty na regulacje okresu ale jak ja go własciwie jeszcze nie dostałam nie wiem czy je brać czy tylko namieszam w organiźmie biiorąc pod uwagę, że zapewnie będę leczona hormonami na tarczycę (najpierw endokrynolog ale terminy kosmiczne) Kiedyś brałam tabletki, kilka różnych i często źle sie czułam, miałam jeszcze większe problemy z cerą (po jednych do dzisiaj mam blizny i przebarwienia na twarzy a odstawiłam je 4 lata temu!) Nie wiem czy pakować sie w tabletki żeby jakoś normalnie dostawać @ czy przecierpieć bez nich i czekać na leczenie niedoczynności tarczycy? Może jest tu ktoś kto miał podobnie?

up

No skoro lekarz ci te tabletki przepisał?... tylko, że też pojawia się wątpliwość, bo przed takim przepisaniem powinien lekarz zlecić badania hormonalne... a jak ty mówisz, że masz coś z tarczycą, to już w ogóle... idź do innego lekarza... poproś o badania i wtedy zacznij mieszać sobie w hormonach - jeśli to będzie konieczne.

hormonow bez badan, szczegolnie jezeli masz problemy z tarczyca. Jezeli lekarz nie zrobil Ci badan a przepisal hormony, to nie lekarz a konowal, ktory moglby Ci powaznie zaszkodzic. Bardzo dobrze, ze nie wzielas lekow. Zmien lekarza na takiego, ktory zleci wszystkie badania, takze na tarczyce i ktory W TRAKCIE zazywania hormonow bedzie monitorowal ich poziom. Tamtego lekarza moglabys wlasciwie pozwac do sadu, gdybys wziela lek i cos by to spieprzylo, ale chyba szkoda Twojego zdrowia na takie eksperymenty. Juz do niego nie wracaj. Przez takich idiotow kilka moich znajomych walczy z nowotworem tarczycy, bo braly tabletki anty a lekarz ani razu nie wykonal podstawowych badan hormonalnych.