Ale w tej Polsce jest bieda :( Mieszkam w UK i aż wierzyć się nie chce.

jasne,ze nie kazdy bieduje:) mi sie zyje bardzo dobrze, własnie za tydzień lecimy na wczasy do Meksyku:)

Mieszkalam w NL prawie 12 lat, od roku mieszkam w PL (mimo, ze mam obywatelstwo NL) mam nadzieje, ze nigdy nie bede zmuszona wrocic do NL. Tutaj, mimo tych wszystkich najazdow na szacunek ludzi do siebie itd. sa jeszcze wartosci i tradycja, ktorych zachodnim krajom brakuje. Oczywisce, z wartosci i tradycji chleba nie bedzie, wiec kazdego dnia dziekuje Bogu, ze moje zycie ulozylo sie tak, ze i tutaj mamy swietna prace i zarobki, ale obok tego mam swoja rodzine, znajomych i dopiero tutaj czuje, ze zyje. p.s. Dla ludzi obrotnych i kreatywnych jest w PL duze pole do popisu, wiec nie piszcie, ze jest taka tragedia. Np. latwo otworzyc firme, sa bardzo niskie podatki, wiele mozna odliczy i jak ma sie pomysl mozna zarobic wiecej niz w zachodnich krajach (to tak na przyklad).

Mieszkalam w NL prawie 12 lat, od roku mieszkam w PL (mimo, ze mam obywatelstwo NL) mam nadzieje, ze nigdy nie bede zmuszona wrocic do NL. Tutaj, mimo tych wszystkich najazdow na szacunek ludzi do siebie itd. sa jeszcze wartosci i tradycja, ktorych zachodnim krajom brakuje. Oczywisce, z wartosci i tradycji chleba nie bedzie, wiec kazdego dnia dziekuje Bogu, ze moje zycie ulozylo sie tak, ze i tutaj mamy swietna prace i zarobki, ale obok tego mam swoja rodzine, znajomych i dopiero tutaj czuje, ze zyje. p.s. Dla ludzi obrotnych i kreatywnych jest w PL duze pole do popisu, wiec nie piszcie, ze jest taka tragedia. Np. latwo otworzyc firme, sa bardzo niskie podatki, wiele mozna odliczy i jak ma sie pomysl mozna zarobic wiecej niz w zachodnich krajach (to tak na przyklad).

się że w Polsce jest dobrze. Dobrze moze byc tym z kasą. Żeby coś założyć , otworzyć firmę to trzeba mieć kasę! A jak się nie ma kasy na głupie mieszkanie czy wynajem to skąd mieć na firmę! Ciekawi mnie czy wy też otworzyłyście,czy to tylko firmy waszych mężów :P :D

obrotni i kreatywni (cokolwiek to znaczy, bo kreatywna księgowośc nie kojarzy mi się za dobrze) to chyba wszędzie sobie poradzą, tylko, czy resztę trzeba z tej okazji doić?

A czy ktos tu pisze o kreatywnej ksiegowosci?? Ty jak zwykle nadinterpretujesz :o Faktem jest, ze w Polsce sa swietne warunki do tego, aby otworzyc wlasna dzialanosc.

Mój facet miesiąc temu wyjechał do ojca do UK do Manchesteru na kilka miesięcy, żeby dorobić. Z jego opowieści to mieszka z ojcem, jego kobietą, ich małym synkiem i jeszcze jedną parą (chłopak i dziewczyna) w której dziewczyna jest przy końcówce ciąży. I tak sobie mieszkają w domku jednym, mowi ze tam to normalka dla polaków. Zanim wyjechał to jego ojciec mówił jak to nie z***biscie tam, a mój facet mowi ze wcale szału nie ma (a porównanie ma, bo w polsce mieszkamy 2 lata - wcześniej 7 lat w Hiszpanii). W Polsce mieszkamy sami (on, ja i nasza roczna córka) w trzypokojowym, naprawdę ładnym mieszkaniu. Sam czynsz to 800zł plus liczniki, nie mówiąc o jedzeniu, wydatkach na dziecko i ewentualnych nieprzewidzianych kosztach. I jakos dajemy radę bez spiny (jeszcze zanim wyjechał).

mieszkalam jakis czas za granicą. zanim wyjechałam uważałam, ze tam jest raj, a tak na prawde to nie jest tak kolorowo. to inny swiat , nie ma sie znajomych, rodziny i to poczucie ,ze jest sie w innym kraju, gdzie nie oszukujmy sie - w kazdym kraju patrzą na imigrantów spod byka... i tez kasa z nieba nie leci, chociaz powiem tak - jak juz sie zarobi nie trzeba sie martwić jak dożyć do 10tego... no i jednak trochę łatwiej o pracę wiec jest ten komfort psychiczny , ale jednak wahalabym sie z wyjazdem teraz.... chociaz tutaj znów bieda i za jakiś cza nie bedzie za co chleba kupic .. ehh

no ludzie, ale to chyba normalne że się emigruje z miejsca gdzie jest gorzej (Polska) do miejsca gdzie jest lepiej (Europa Zachodnia). No i z czym tu dyskutować. Każdy kombinuje jak by tu najlepiej się w życiu ustawić, bo życie jest tylko jedno i ok. Dziwi mnie tylko występujące u niektórych poczucie wyższości, "że ojej ale w tej Polsce bieda, w UK to ohohoho", ze strony osób, które do uk przyjechały na gotowe i korzystają z bogactwa kraju na które zapracował kto inny. No kurcze przyczepiło się gówno do okrętu i mówi że płyniemy.

Zaznaczam że nie czytałam całego tematu. Od prawie 9 lat mieszkam w Irlandii. Ale każdego roku prawie 2 miesiące spędzam w Polsce. Mnie osobiście nie drażni w Polsce to że jest biedniej. Bo to że w Polsce jest tak jak jest wynika z wielu rzeczy. Tak samo UK jest bardzo bogatym krajem bo przez wieki grało strategiczną rolę na mapie Europy i świata - walcząc, podbijając, rabując :-) Każde państwo niesie jakiś bagaż historyczny, ekonomiczny, geograficzny i to w ogromnym stopniu determinuje teraźniejszość. Co innego mnie jednak martwi... Ostatnio czytałam w Polityce że Europejski Urząd Statystyczny zlecił wykonanie badania na temat różnic między różnymi krajami europejskimi. I okazuje się że Polacy wypadli na ostatnim miejscu w większości analizowanych kategorii: przeczytanych książek, gazet, magazynów, ciekawości świata i innych kultur, samo-dokształcaniu się, zaangażowaniu w życie społeczne, organizacje charytatywne, akcje społeczne strajki, itd itd... Wyszliśmy w tych statystykach jako naród bierny i obojętny... tak jakby tak naprawdę nam było dobrze z tym co mamy i jakbyśmy nie oczekiwali postępu, rozrywki, wyższych zarobków. O dziwo - jednocześnie - wyszliśmy na ludzi wyjątkowo zadowolonych ze swojego rządu, policji, lekarzy. polityków :-) W przeciwieństwie do krajów zachodu - gdzie jest lepiej - ale ludzie bardziej aktywnie uczestniczą w kształtowaniu swojej rzeczywistości i głośno mówią co im się nie podoba. Dopóki nie zaczniemy zabierać głosu w ważnych sprawach, interesować się ekonomią i gospodarką, protestować przeciwko chamskiej i prostackiej polityce. Dopóki nie uwierzymy w siłę jednostki i siłę Polaków - to tak naprawdę nic się nie zmieni. Będziemy nadal za 10 lat słuchać bzdurnych debat o tym czy in vitro jest morderstwem czy nie i ekscytować się rozbitym samolotem w czasie kiedy reszta świata będzie zostawiać nas w tyle.

No właśnie. My tak naprawdę odstajemy mentalnie od reszty Eropy i w tym jest problem. Tak jak było w filmie Szczęśliwego Nowego Yorku. Mamy "gębę' po której wszystko poznać.

to co pisze paulinka to moj maz Niemiec,zauwazyl juz dawno temu. Spedzamy czesto wakacje w Polsce i on sie non stop dziwi,ze taka bieda,ze rzad rznie ludzi jak prostytutki a Polacy nic! Najwazniejsze to sie modlic i plakac nad rozbitym samolotem. Tak jak pisalam na jednym topiku:Polacy dostaja po twarzach,rzad,lekarze,policja pluje na nich a oni sie ciesza. I strasznie boja sie wychylic,skarge zlozyc. To chyba ma cos wspolnego z tym komunistycznym wychowaniem w strachu.

tak,tak.Polska odstaje mentalnie od reszty europy. Im dalej na wschod tym gorzej. A jak Polacy nienawidza i angoli i ruskich i niemcow. Ale to zwykla zazdrosc i zawisc. A najbardziej zazdroszcza tym Polakom,ktorym udalo sie wyjechac i zyc normalnie i takim,ktorzy w innych krajach sa traktowani jak ludzie a nie w polsce jak bydlo. W niemczech lepiej traktuje sie swinie i kury,psy i koty,chomiki i rybki niz wasz kochany kraj was,w waszej przecudownej polsce.

"mi sie zyje bardzo dobrze, własnie za tydzień lecimy na wczasy do Meksyku" :O O rany! Teraz sie nie lata do Meksyku dziewczyno :D Do Meksyku lata sie w czasie miesiecy zimowych w Europie. Tam teraz jest pora deszczowa ale fakt, ze wyjazdy sa w tej chwili za bezcen :D Hahahahahaha!!!!!

W Pl jest tragedia :(

Buty, odziez itp. znanych projektantow to zadne bogactwo.Wakacje 2x do roku tez nie.To jest STANDART.Posiadanie mieszkania czy nawet wynajmowanie (czesto drozsze niz splata kredytu)plus samochod lub dwa to norma!!!!!Na zachodzie i nie pisze tutaj tylko o Europie para pracujaca na to ma.Jedziemy w tym roku z mezem na wakacje do Europy(min. PL) i bilety lotnicze kosztuja nas wiecej niz caly pobyt 3 tygodniowy np.w Meksyku a gdzie reszta???? Polska jest droga i jest duzy podzial pomiedzy klasa biedna a bogata.Nie ma klasy sredniej!!!Klasa srednia na zachodzie ma to co wy wymienilyscie jako bogacto w Polsce.

do drugiej tej od Meksyku:) co ty piszesz kobieto:D wlasnie wrocilismy w Mesyku i nie ma tam zadej pogody deszczowej, poprzednim razem bylismy w lipcu i tez ani dnia nie padalo temperatura 32 stopnie w Acapulco, woda prawie to samo:D wiec nie udawaj madrej skoro nigdy tam nie bylaś:D

ojj jest w polsce bieda,jest. Glupi przyklad:w ogloszeniach int.duzo ludzi oddaje rzecz za darmo np.lodowke,ciuchy,kanapy,stoly,i to wszystko w dobrym stanie. Na wystawkach leza rzeczy w dobrym stanie np.widzialam juz wozki,krzeselka do karmienia,zabawki,ciuszki ladnie zapakowane. To sa rzeczy za ktorewy w Pl byscie sie pozabijali i bardzo watpie ze byscie komus za darmo lodowke oddali albo telewizor. Tu ludzi stac to sie nie cackaja ze sprzedazami.

a i jeszcze jedno jak dla Ciebie prawie 7tys/1os to bez cen:D to nie mamy o czym rozmawiać turystko:P

*bezcen:)

juz nie piszcie ze taka bieda, ja jej jakos nie widzę, samej mi sie dobrze powodzi, a znajomym jeszcze lepiej, 3 pary znajomych wlasnie sa na drogich wczasach, my i 2 inne pary w lipcu lecimy, wiekszosc ma po 2 auta(my tez), swoje domy lub duze mieszkania(wiekszosc nawet bez kredytu) i gdzie ta bida:D

juz nie piszcie ze taka bieda, ja jej jakos nie widzę, samej mi sie dobrze powodzi, a znajomym jeszcze lepiej, 3 pary znajomych wlasnie sa na drogich wczasach, my i 2 inne pary w lipcu lecimy, wiekszosc ma po 2 auta(my tez), swoje domy lub duze mieszkania(wiekszosc nawet bez kredytu) i gdzie ta bida:D

to właśnie dlatego co napisała Paulinka - nie widzisz dużo dalej poza czubek własnego nosa, nie czytasz, nie interesujesz się a do tej wyżej - nie nadinterpretuję i nie jak zwykle bajkopisarko, po prostu słowo 'kreatywny' ma rózne znaczenia i nie zawsze to, co z tej kreatywności wynika jest pozytywne - to była dygresja po prostu:)

ale chyba kazdy tu pisze swoje spostrzezenia, prawda? co mnie obchodzi,że pani x nie ma pracy?, ze kowalsiej nie stac na wczasy co mnie to obchodzi ludzie kreatywni zrobią pieniądz z niczego taka prawda, my zaczynalismy od 5tys na koncie:D

nie o to chodzi, czy cię obchodzi, czy nie - nie musi oczywiście, ale nie pisz, że czegoś nie ma, bo nie jesteś w stanie tego zauważyć, Rowu Mariańskiego też nie ma, bo go nie widziałaś?

No ja tam widzę biedę . Ja i .wielu moich znajomych pracują uczciwie maja 1 lub 2 dzieci a mimo to nie stać ich na wakacje :( My nie raz przed wypłata jedziemy z 3 dni na ziemniakach smażonych bo w lodówce pusto.

go myślenia... jak ktos sie dobrze wykształacil, zna jezyki obce zawsze znjadzie prace jak ktos nawet nie ma wykształcenia, ale jest przedsiebiorczy to zaklada firme(i wcale nie trzeba miec duzych pieniedzy na to) i tez potem zyje jak pan ja zaczelam biznes majac 30tys zaplecza dzis polowe tego wyciagam m-cznie znajomi tez zaczynali od niczego i niektorzy z rodziny, brali kredyty pod zastaw i kazdemu sie powiodlo, kredyty dawno posplacane tylko nieudaczniki nigdy nic nie beda mieli!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

autorko,a w jakich warunkach ty mieszkalas w kraju ze zdecydowalas sie na wyjazd?chyba nie w pałacu?hm,biedna bylas jak mysz koscielna a teraz zapomnialas o tym?czujesz sie kims,bo wyjchalas do UK? wiesz,ja nie musze jechac za granice na zmywak/tasme czy do innych jakze atrakcyjnych fuch zeby zylo mi sie "dobrze"w kraju mam dobra prace,SWOJE mieszkanie(a nawet 2)a do Londynu to latam na weekendowe zakupy :))) a ty mieszkasz gdzies na peryferiach z kolorowymi i twierdzisz,ze ci dobrze.pilnuj sie zeby muły w imie allaha nie zrobili z toba porzadku:-)

autorko w PL ludzie zyja na kupie?a ci wyjezdzajacy to w apartamentowcahc moze?zalosna jestes.w czasach prosperity ludzie mieszkali w mieszkaniu/domu na kaupie po nie wiadomo ile ludzi/rodzin.a teraz w dobie kryzysu zyje im sie tak dobrze,ze maja całe mieszkania/domy na rodziny?hahahha.dawno nikt tak mnie nie rozbawił.

Polska to najgorsze dno. I juz nawet nie o biede chodzi ale o mentalnosc :O Chociaz oczywiscie stopa zyciowa na tzw: zachodzie jest o wiele wyzsza. Widze, ze polska propaganda :D wcisnela do ciasnych rozumkow, ze Polacy za granica pracuja jedynie na zmywakach i tasmach :D Niech wam bedzie. Jak wam latwiej znosic wasz los, kiedy tak sobie przedstawiacie zycie w Europie to sobie tak myslcie :D Mojego zycia wasze biedne i ciasne myslenie nie zmieni. Mnie z PL wygnala mentalnosc i nie wroce tam nigdy bo nigdy sie ten ciemnogrod i glupkowate myslenie (plus zazdrosc, zawisc, jad wylewajacy sie uszami :D) nie zmieni. Bylam w PL pare miesiecy temu :D Polacy jak bydlo sa traktowani nawet przez pierwsza lepsza ekspedientke, ktora robi z nimi co chce :D O polskim rzadzie juz nie mowie :D Moje dzieci boja sie jezdzic do Polski, brak kultury, chamstwo, potracanie w kolejkach po prostu ich przeraza. Nie lubia tego i wola kiedy rodzina (moja) odwiedza nas u nas. Ciesze sie, ze wyjechalam z PL. Brrrrr! :D