Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

CZY JA WYOLBRZYMIAM CZY TO CHCIWOŚĆ I NIE LICZENIE SIE ZE MNĄ?

Polecane posty

Gość gość

witam! nie wiem w sumie od czego zacząć może od tego że potrzebuję rady...mam 28 lat i mam 6 letnią córeczke z poprzedniego związku....obecnie jestem w 2 związku od prawie 3 lat moja corka mowi do obecnego partnera tato jest jej oczkem w głowie i jak mogło by sie zdawać ona jego też...2 miesiace temu zdałam prawo jazdy facet miał samochód juz przed naszym zwiazkiem no i ma dalej go jak nie miałam jeszcze prawa jazdy twierdził ze to nasze wspolne auto gdy zdałam to prawko wróciło do tego że to jego samochód;/ chciałam dodac ze mam prace i swoje dochody . miałam odłozone pieniadze na auto małe nie drogie dokładnie 2,5 tys jak chciałam kupic samochod gdy zdałam prawko stwierdził ze mamy inne wydatki bo bedziemy kredytować sie na mieszkanie 3 dni temu zawadziłam o bramę i wgniotłm błotnik w tym niby"naszym"samochodzie z pozoru niby nic na początku dałam pieniadze na naprawę ale teraz mam juz to wypominane krzysiek zarabia ok 2,5 tys ja ok 2 moim zdaniem to bardzo dużo samych opłat mamy ponad 2 tysiace on ze swojej wypłaty oddaje mi 2 tysiace za ktore ja mam zyć z tym ze jego pensja idzie na opłaty on na siebie bierze tzw kieszonkowe 500 zł moje 2 tysiace ida na jedzenie przedszkole i jego 179 zł abonament tel dla siebie nie zostaje mi nic on uważa ze jest wszystko ok jakis czas temu zrobił matce remont non stop po cichu ja sponsoruje na dodatek jego rodzina mnie nie znosi...jest na tyle chytry ze miał mi kupić na rocznicę pierścionek zareczynowy ale stwierdzil ze sa inne wydatki teraz...podumowujac twierdzi ze mnie kocha ale żałuje mi wszystkiego tej wypłaty która oddaje samochodu który ma bo na niego pracował i rodzice dołożyli mu, na ciuchy dosłownie wszystko ja nie mam tel na abonament nie mam markowych ubran jak on dziecku kupuje w ciucholandzie itd mam sie zmusić do lubienie jego mamu i do wizdyt jej u nas i na odwrót bo on chce normalną rodzine jestem troche nerwowa poniewaz duzo przeszłam w życiu i czasam potrafie sie czepiać lub krzyczec na niego on jest za to oazą spokoju i mam taki dylemat czy być mu podległa czy po prostu poddać sie zabrać dziecko i układać życie sama ja nic nie mam od życia z nim same wypominki braki i zmartwienia..co robic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo dodam jeszcze że moja wada nery mu strasznie przeszkadza a ja do wszystkich jego mam sie dostosowac ze mowi mi w prost ze jest dla mnie chytry i mi żałuje ze mam uwielbiać jego rodzine pomimo że oni mnie nie szanują itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frey0000000
powiem ci jedno jak sobie dasz sobą rządzić to już nigdy życia mieć nie będziesz! naucz go szacunku do siebie ma się liczyć z Twoim zdaniem a nie ustawiać Ciebie jak on to widzi. Nigdy nie daj sobie wejść na głowę !!! Bo będziesz stracona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze nie bachor tylko dziecko jeżeli nie masz pojecia o życiu nie zawieraj głosu w temacie bo rady na poziomie podstawówki nie są nikomu potrzebne. pan sam zabiegał o dziecko i o to żeby dziecko były jak jego biologioczna córka ja byłam wrecz przeciwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze nie bachor tylko dziecko jeżeli nie masz pojecia o życiu nie zawieraj głosu w temacie bo rady na poziomie podstawówki nie są nikomu potrzebne. pan sam zabiegał o dziecko i o to żeby dziecko były jak jego biologioczna córka ja byłam wrecz przeciwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze nie bachor tylko dziecko jeżeli nie masz pojecia o życiu nie zawieraj głosu w temacie bo rady na poziomie podstawówki nie są nikomu potrzebne. pan sam zabiegał o dziecko i o to żeby dziecko były jak jego biologioczna córka ja byłam wrecz przeciwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze nie bachor tylko dziecko jeżeli nie masz pojecia o życiu nie zawieraj głosu w temacie bo rady na poziomie podstawówki nie są nikomu potrzebne. pan sam zabiegał o dziecko i o to żeby dziecko były jak jego biologioczna córka ja byłam wrecz przeciwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby ci facet oddawał z wypłaty 500 zł a sobie zabierał 2000 to rozumiem że mogłabys go nazywac sknerą , po drugie dlaczego dziwi cię to że jest związany ze swoją rodziną i zależy mu na tym żebyście wszyscy mieli poprawne relacje ? Według ciebie powinien przepisac auto na ciebie , oddawac cała kasę co do grosza , nie kontaktowac się z matką i chodzic potulnie za tobą jak baranek to wtedy byloby ok ? Powinnaś się cieszyc że kocha ciebie i twoje dziecko , że cię wspiera , że jest spokojnym rodzinnym człowiekem ale widac że tobie do szczęścia potrzeba pantoflarza z grubym portfelem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze nie bachor tylko dziecko jeżeli nie masz pojecia o życiu nie zawieraj głosu w temacie bo rady na poziomie podstawówki nie są nikomu potrzebne. pan sam zabiegał o dziecko i o to żeby dziecko były jak jego biologioczna córka ja byłam wrecz przeciwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wogole nie o to chodzi żeby musial coś na mnie przepisywać czy żeby mial byćbarankiem chodzi o to ze skoro ja pracuje tak samo jak on to też z tej pracy chciał bym coś mieć typu samochod na ktory sobie wcześmiej nazbierałam a on stwierdził ze są ważniejsze wydatki ktory miedzy innymi za ta kase kupiłam mu kurtkę na rocznice,z jego rodziną ja mu nie zabraniam kontaktów ale jeżeli oni mnie nie szanuje to ja nie musze tam jezdzic takie moje zdanie....bardzo cieżko jest opisać kawatek życia w 15 zdaniach,na dodatek my dogadywalismy sie kiedys wietnie teraz od jakiegoś czasu tak zaczęło sie psuć zaczął wszystko wyliczać i wypominać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarabiacie razem 4500 , napisz dokłądnie ile macie miesięcznie "stałych" wydatków , czy cała ta kasa idzie na opłaty czy coś zostaje , jesli zostaje to ile i na co to przeznaczacie ? Dlaczego rodzina twojego faceta cię nie szanuje ? Opisz sprawę dokładniej bo ciężko coś doradzac jak się nic nie wiem o danej sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie widzę przy takich zarobkach na 3 osoby powodu żeby bić pianę. Nie jest moim zdaniem chytry, tylko rozsądny. Jeśli daje Tobie 2000 i zostawia sobie 500 zł tym bardziej. Ty zajmujesz się zakupami i innymi wydatkami więc poszukaj oszczędności tam gdzie możesz, i składaj kasę z tego co zaoszczędzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarabiamy 4 i pol tysiaca ale may wydatki takie jak: mieszkanie wynajmowane 1500zł raty 400zł przedszkole 580 zł internet 100zł jego abonament 179zł dojazdy do pracy jego paliwo i moj bilet to ok 450 zł on sobie 500 zł to jest ok 3,800 zł z tego mi zostaje jakieś 800 zł na zycie na zakupy na obiady itd.... jego rodzina mnie aukceptuje ponieważ on był długo sam jest miedzy nami 16 lat róznicy nie ma ojca bo mu zmarł jego matka mieszka sama 80 km od nas a jego brat 900 km i dopoki mnie nie było on był na każde zawołanie matki podaje realny przyklad jak na poczatku sie zwiazaliśmy ona dzwoniła i mowiła ze nie ma galaretki i papieru toaletowego on robiła zakupy za 10 zżł i jechał jej zawieżć te 80 km robiła to z zazdrości i zeby tylko przyjechał pozniej on im dłużej byliśmy tym coraz żadziej tam jezdził tzn jezdziliśmy ale za każdym razem odbijało sie to na mnie ona nawet moja córke nastawia jak mnie nie ma ze tata jest lepszy niz mama co nie jest biologiczna babcia a on ojcem. podsumowujac jak sie ma 800 zł zeby wykarmić cała rodzinę przez miesiac to nie poszaleje sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czego Ty wymagasz, żeby Ci jeszcze pierścionki kupował? Przy takich zarobkach i takich wydatkach nie ma po prostu kasy na dodatkowe luksusy. I tak jesteście w bardzo dobrej sytuacji bo na życie i opłaty starcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro ty płacisz jego abonament i ty płacisz za paliwo , na co idzie to jego 500 zł ? Nie żeby to byla jakaś zawrotna suma ale nie wiem na fajki , na piwo z kumplami ? Co do jego mamy - ma ja jedną i tyle , tego nie zmienisz możesz mu powiedziec co najwyżej że zle się u niej czujesz bo ona nie ma do ciebie szacunku , niech jezdzi sam albo z twoim dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli go kochasz i o cie szczerze tez kocha musicie porozmawiac i nie daj sie kobieto! niech on toba nie rzadzi jesli ma byc z toba to na twoich zasadach, jesli nie niech sie pakuje i wrwca do mamusi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co tu ma do rzeczy kochanie; budżet nie jest z gumy no chyba że z tej miłości zacznie kraść; w sumie to ja i tak bym znalazła tam oszczędności, ale każdy żyje jak chce i ma abonamenty jakie chce. My czasami zbieramy paragony żeby zobaczyć co w sumie jest zbędne, a co można zastąpić czymś tańszym; no i trzyma się wtedy lepszą dyscyplinę w domowym budżecie; może zaproponuj to mężowi. Ciekawe jakie paragony przedstawi ze swoich 500 zaskórniaków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prof. Mjodek
A Ty jesteś chytra na znaki interpunkcyjne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje wszystkim za odpowiedzi tym wyrozumialym i tym mniej:) i tak muszę sie sama z tym uporac.... dla osoby która pytała i sie dziwiła za co ma mi kupić pierścionek to np za te pieniadze które ma dla siebie i po cichu wywozi do matki... papa mam nadzieje że mój problem się komuś przyda w przyszłości pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×