Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czystość a ślub

Polecane posty

Gość gość
uprzedmiatawianie ma wlasnie miejsce wtedy kiedy mezczyzna nie rozumie ze kobieta chce zachowac czystosc dla slubu, traktujrekobiete jako srodek do celu, do zaspokojenia swojego porzadania, a nie cel sam w sobie, nie liczy sie z jej decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze czuje taka potrzebe by zachowac dziewictwo do slubu, to sa indywidualne decyzje i nikomu nic to tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam :)
"le dlaczego kobieta ma chcieć czekać z seksem do ślubu? nie czuje pociągu, nie podnieca jej narzeczony, boi się księdza/mamy, czy o co chodzi?" Bo może dla niej to jest ważne żeby żyć w zgodzie z nauka Koscioła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie temat fajny i ciekawy oraz bardzo zabawny jak ludzie potrafią sobie życie skomplikować. Czytając niektórych/e obawiałbym się o swoje życie :D:D:D Dlaczego? Dlatego że steku bzdur tutaj przytoczonych jest cała masa. 1. Kto to niby stwierdził/przebadał że para pragnąca żyć ze sobą bez ślubu nie przetrwa trudnych prób a małżeństwo przetrwa na pewno? Otóż nikt a nawet wbrew odwrotnie. Nie jest większym wyzwaniem żyć z papierkiem który "ponoć" zobowiązuje niż bez niego. Zaufanie "bez papierka" jest z definicji większe i uczucie również większe. Skoro tacy wszyscy są święci, to skąd wśród tych katolickich, przepełnionych naukami kościoła rozwodów? 2. Osoba czekająca z seksem do ślubu jest tak samo trzaśnięta jak osoba kochająca się przed ślubem każdego dnia. Dlaczego? Bo tak. Każdy ma swojego bzika każdy swoje hobby ma. Ja nie czekałem do ślubu, razem z żoną mieliśmy stałych partnerów i dzisiaj nasz sex jest z***bisty. Nie uważamy abyśmy coś tracili itp itd. Czytając takie głupoty że seks przedmałżeński obniża pożycie "po" jest nawet nie żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3. Teraz kilka cytatów które mnie powaliły w swojej głupocie - niektórych nawet nie skomentuję. "Bo może dla niej to jest ważne żeby żyć w zgodzie z nauka Koscioła" - A ja zawsze uważałem że dla mnie najważniejszy powinien być partner a nie kościół - jakikolwiek. Skoro ktoś wyżej stawia instytucję jakąkolwiek ponad swojego wybranka, to niech wstępuje do zakonu a nie niszczy komuś życie. "uprzedmiatawianie ma miejsce wlasnie wtedy kiedy mezcyzna nie rozumie ze kobieta chce zachowac czystosc do slubu bo dla niego najwazniejsze jest zaspokojenie potrzeb a nie jego kobieta" - CZERWONE PODKREŚLENIE ORYGINALNE :d Uprzedmiotawianie ma miejsce zawsze wtedy gdy ktoś do czegoś dokłada niepotrzebną ideologię. A co np. On/Ona wymyśli po ślubie? Bo znam takie kobiety które stwierdziły że nie dadzą mężowi do póki nie wybierze się z nią na wspólną pielgrzymkę do Częstochowy. Jeżeli ktoś do pożycia miesza religię, ideologię, to czas się zastanowić. A On sobie może pomyśleć że dla niej ważniejsze są nakazy kościelne a nie ON. kij ma dwa końce. "fakt nie przewidzi się zachowania swojego męża, ale niech każdy odpowiada z siebie. Kobieta, która jest pewna, że nie opuści mężczyzny nie ma sobie nic do zarzucenia, a jeżeli mężczyzna odedzie, widocznie nie był wart swojej kobiety." - Albo ma dość fanaberii i różańców zamiast sexu. "Jestes pewna? A pomyslalas choc raz o nim? O tym, co on przezywa?" - oczywiście że nie ma pewności, bo skąd. Może i mówi że ją rozumie ale co tak naprawdę sobie myśli? Tego nie wie nikt. "ja zamierzam zachować czystość do ślubu z przyczyn religijnych i zasad moralnych, każdy kieruje się swoim punktem widzenia na pewne sprawy, jedynym moim problemem jest znalezienie faceta, który mnie zrozumie i zaakceptuje moje zdanie" - Może dlatego że jednak powinnaś być najważniejsza dla tego kogo szukasz a nie dla księdza? Fakt w życiu należy mieć zasady, ale zdrowe zasady oparte o jakieś naprawdę istotne kwestie. Niestety, wcale to nie oznacza przyszłego szczęścia o czym pisano poniżej. "A i jeszcze dodam, ze to, ze ktos nie bierze slubu nie znaczy, ze nie obiecuje drugiemu czlowiekowi, ze bedzie z nim zawsze a potem takie zwiazki sie rozpadaja i gdzie te obietnice ze bedziecie razem zawsze?" - NIE takie obietnice składają tylko dorośli i pewni ludzie. Skąd więc taka liczba rozwodów w Polsce? Z Nieba? Nie papier i nie ołtarz jest gwarancją szczęśliwego pożycia, ale partner który jest w centrum. Jak na razie z tego co widzę, to najważniejsza dla zwolenników pseudoczystości jest cała masa nie wiadomo czego, ale nie partner. To daje dowód na to że nigdy nie będzie on w centrum, nie będzie najważniejszy. To już jest pierwszy krok do rozwodu. "Ja z moim mężem przespałam się na pierwszej randce, po prostu tak na siebie działaliśmy , po dwóch miesiącach randkowania zamieszkaliśmy razem, w kolejnych dwóch miesiącach mi się oświadczył i teraz jesteśmy już rok po ślubie. Jak ktoś jest Ci pisany to z nim będziesz , proste." - Podobnie jak my i dzisiaj i po latach nie widzimy aby był to błąd. Wręcz odwrotnie - cały czas się zaskakujemy, mamy dwoje wspaniałych dzieci i wiele radości w życiu, oraz namiętności w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak, seks to podstawa udanego związku. I zwykle problemy w małżenstwie maja swój początek w łóżku." - i to jest sedno !!! Przez łóżko nie tylko można się "godzić" ale i "prowadzić ważne rozmowy"/ Ktoś kto uważa że tak nie jest, że seks jest dodatkiem, ten szybko zweryfikuje swoje wnioski, albo będzie kolejnym zdziwionym rozwodnikiem. "lilialuiza uwierz mi, że może być tak, że Twój mąż będzie mieć tak małego że nic nie poczujesz. Takie sytuacje zdarzają się naprawdę, nie jest to wymyślona historyjka rozpustnych panien" Albo odkryje w sobie że żona go nie kręci, nie podnieca, bo ma inną "broszkę" inny zapach itp itd. Wtedy oczywiście będzie to wina tylko tego kto nie włożył. A ślub jednak był i co? I pstro. "Po drugie - znasz w ogóle statystyki, ilu procent par dotyczą anatomiczne problemy seksualne? " Wg. Lwa Starowicza - coraz więcej i liczy się w dziesiątkach tysięcy par przybywających rocznie. Zachęcam do lektury a nie zabawy w ciuciubabkę nie istniejących faktów. "kazdy penis pasuje do kazdej pochwy' O ja głupia, no tak, przecieź seks to tylko wkładanie penisa do pochwy, nie ma w tym nic przyjemnego, należy to robić przy zgaszonym świetle, w pozycji misjonarskiej" To jest definicja miłości cielesnej katolickiej. "a co seks to podstawa udanego zwiazku?" Może ciebie zszokuję, ale TAK. Czasami bywa tak, że para może dać sobie tylko seks, bo różnie bywa w życiu. "jakos 50 lat temu ludzie tez mieli pozadanie, tez nie wiedzieli czego spodziewac sie po slubie, a jakos nie mieszkali razem, nie musieli sie sprawdzac, zachowywali czystosc i co?" - Nie stosowali. Popytaj sobie jak masz kogo. "zarowno Biblia jak i ksieza ktorych tak krytykujesz wyraznie mowia ze seks jest piekny i potrzebny w zwiazku , jednak w PŚ wyraznie seks zastrzezony jest dla malzenstw" WISIENKA NA TORCIE - CZYTAŁEM NIEJEFNOKROTNIE PISMO ŚWIĘTE I NIE MA TAM MOWY O REZERWACJI SEKSU DLA MAŁŻEŃSTWA. JEST MOWA O WIERNOŚCI, ALE NIE O PRZEZNACZENIU SEKSU DLA MAŁŻEŃSTWA. A ST TO JUŻ O TYM MÓWI BARDZO WYRAŹNIE. Także jak widać, lepiej jednak tracić czas na seks, niż na zastanawianie się czy ważniejszy jest ksiądz czy seks ze swoim partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa1234
pobierampliki - zostań moim kumplem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pobierampliki - jesteś moim mistrzem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pobierpliki Niestety muszę Cię zmartwić o PS mówi w wielu fragmentach o SEKSIE PRZEDMAŁŻEŃSKIM :) Jeśli faktycznie jesteś takim znawcą Biblii, za jakiego się podałeś to szczere współczucie Nie chce mi się cytować całych fragmentów, ale przesyłam bardzo adekwatny do Twoich "mądrości" tekst. Zresztą w necie nie brakuje wielu mądrych wypowiedzi nie tylko księży o wartości czystości, więc wybacz, ale stopnia "Guru w tym temacie raczej nie osiągnąłeś :P pozdrawiam http://www.gotquestions.org/Polski/seks-przedmalzenski.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat ksieza powinni byc najmniejszym autorytetem w sprawie seksu, bo wiedza o nim tyle co im ktos opowie. Przynajmniej w teorii bo w praktyce wiadomo jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia babcia
pobierampliki- i po co tyle pisanina jak nic mądrego nie wynika z tego bełkotu ? doucz sie a później wypowiadaj na dany temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juleczka Ty lepiej idź klaskać do Rubika, jak nie masz nic do napisania konstruktywnego to lepiej nie pisz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konstruktywnie to ja żyję- jak w temacie :) Nie muszę się rozpisywać.... wystarczy, że oboje z Lubym dajemy świadectwo, że tak można żyć :) pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wystarczy, że oboje z Lubym dajemy świadectwo, że tak można żyć " - ale świadectwo CZEGO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczka99
do Ka$ka- że można żyć bez seksu do ślubu. Czy jeszcze wyraźniej mam to ująć? pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy razem 10 lat w związku. Ślub w tym roku. Myślisz że normalny, zdrowy człowiek czekałby 10 lat na seks ? Rok czy dwa można zaczekać ale nie 5 czy 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"do Ka$ka- że można żyć bez seksu do ślubu. Czy jeszcze wyraźniej mam to ująć?" xxx Jak ma się libido ujemnoe, to można tak żyć :) A na przyszłość radzę UWAŻNIEJ czytać, unikniesz błędów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż miał takich znajomych co byli ze sobą 7 lat, współżyli oczywiście, ale nie mieszkali razem. Zdecydowali się zamieszkać ze sobą na rok przed ślubem i niestety czar prysł, ani ślubu, ani związku z tego nie było. Nie da się kogoś poznać spotykając się z nim 3 razy w tygodniu, to za mało żeby poznać jego nawyki. Seks, seksem, ale żebyście na inne rzeczy nie narzekały, bo przecież mieszkanie przed ślubem też zakazane :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a my zaczekamy z tym do slubu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×