Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zagubiona90

miłość a przyjaźń

Polecane posty

Gość Zagubiona90

Witam. Do końca nie wiem dlaczego postanowiłam założyć ten temat. Może szukam rady, a może po prostu chcę się wygadać. W każdym bądź razie liczę na pomoc. Sprawa jest dość skomplikowana. Kocham chłopaka, który ma żonę. Wiem, że to jest godne potępienia, dlatego próbuje z tym walczyć. Ale jak na razie bezskutecznie. Znamy się ze sobą kilka lat i jesteśmy (a może byliśmy) przyjaciółmi. Po prostu w pewnym momencie wszystkim zaczęło się wydawać, że jesteśmy parą. Ja oczywiście wszystkiemu zaprzeczałam. I wtedy zaczęło się coś między nami psuć. Nim się obejrzałam on się ożenił. Z żoną znali się raptem kilka miesięcy. Wtedy po tym ślubie uświadomiłam sobie co ja tak naprawdę do niego czuje. Próbowałam o nim zapomnieć, ale nie potrafię. Najgorsze jest to, że cały czas próbuje utrzymać ze mną kontakt. I to mnie najbardziej boli. Ciągle o nim myślę, a jak zaczynam z nim pisać to czuje się okropnie. Nie wiem co mam robić. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezioromarzen1990@wp.pl

zacznę może od tego że choć to przykre to ja do tego osobnika nic nie czuję,serio.W życiu nie spotkałam kogoś kto tak skutecznie potrafi zadręczać drugiego człowieka.Jeśli chodzi o moje życie uczuciowe to ja szukam kogoś o zupełnie innych cechach charkteru i światopoglądzie a to dlatego ze z natury nie jestem osobą przesadnie emocjonalną.Nie  mam w rzeczywistości aż tak rozhuśtanych emocji jak ten przemysław poza tym nie mam absolutnie  w zwyczaju rozwalać komukolwiek małżeństwa.Bardzo wysoko cenię sobie wolność osobistą natomiast jeśli chodzi o relację szukam kogoś o delikatnym charakterze,o wrażliwej duszy

i dobrym sercu.Zdarza  mi się czasem wybuchnąć bo mam trochę wybuchowy charakter ale  z natury spokojna i wrażliwa a także nieśmiala ze mnie osoba.Nie mogłabym kochać kogoś żonatego. Pozdrawiam,Maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam

Przestań utrzymywać kontakt albo rób to jak najrzadziej potrafisz. Przyjaźń jest tylko z Twojej strony albo i uczucie też. On chyba nie zaczyna tylko Ty?

Z moją znajomością tak było/jest. Ja już tę osobę olewam, chyba w ogóle przestanę się odzywać, bo tylko ja zaczynam a ona no kiedyś tak, kiedys była inna. Zaczęła być obojętna, jakby fałszywa tak znajomośc była kilka lat. Była miła jak czegoś potrzebowałą. Teraz to tylko odpowie dobranoc a ja się rozpisuję to są jakieś kpiny.

Tak samo on. On Cię ma chyba w nosie a Ty się zabujałaś. Im mniej kontaktu tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×