Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcinkowa91

Pomocyy ZMÓWINY!!!!

Polecane posty

Gość Marcinkowa91

Szukałam po necie ale oczywiście nie znalazłam nic konretnego..same ogólniki tak że moje pytanie brzmi kiedy poznać ze sobą rodziców tj kiedy zorganizować zmówiny? jestem już z chłopakiem zareczona od grudnia a ślub bierzemy w czerwcu 2014r. w prawdzie nasi rodzice się już raz widzieli ale to było przypadkiem na jakiejs tam imprezie a oprócz tego moja mama zawsze coś podaruje mamie mojego chłopaka i na odwrót . tak że według was kiedy wypada zorganizować takie oficjalne spotkanie??:con fused:Pomocy pomocy pomocyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasi rodzice spotkali się na takich zmówinach rok przed ślubem. stwierdziliśmy że tak właśnie będzie najlepiej:) nerwy miałam okropne przed tym dniem ale było naprawdę cudnie:)myśle że spokojnie możecie już zacząć coś organizować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my zareczylismy sie w czercu 2012. nasi rodzice spotkali sie w lipcu pierwszy raz. w ta niedziele drugi raz a slub mamy w sierpniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas nie było i nie będzie jakiś tam zmówin = dziwne słowo :) Nie muszą się znać. Obiadów ani kolacji jadać razem nie muszą. To my braliśmy ślub a nie nasi rodzice. A na weselu i tak rodziny siedzą osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też nie było żadnych zmówin - co to zresztą za przedpotopowe zwyczaje?? Wywodzą się z czasów, gdy rodzice przy pomocy swata umawiali się na ślub dzieci i ustalali wysokość wiana - przy czym samych delikwentów nie pytano o zdanie... Dzisiaj ma to sens tylko po to, by ewentualnie omówić sprawy finansowe - o ile to rodzice finansują sprawy ślubno weselne. Ale tak być nie powinno, bo wtedy znowu sami ślubujący nie mają nic do gadania... W naszym przypadku rodzice przyszli na gotowe. A to, czy zechcą utrzymywać jakieś kontakty towarzyskie, to już tylko ich wola i chęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zorganizowałam takie spotkanie, a na nim... nie padło ani jedno słowo o naszym ślubie, przyszłości, wyprowadzce z domu. Nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy robi jak uważa ;) Niektóre kobiety to i męża poznają dopiero w dniu ślubu :D :P Oj,nie każde rodziny na weselu siedzą osobno. Moi teście z rodzicami siedzieli razem,nie że tak trzeba czy tak wypada.Po prostu się polubiły. Reszta gości też sie wymieszała (nie miałam wizytówek ,wiec goście siedzieli gdzie chcieli).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KokoSzalen
Moi rodzice poznali mamę mojego męża jeszcze przed zaręczynami, tatę mojego ( są po rozwodzie) poznali miesiąc przed ślubem. Teraz przyjaźnią się z tatą mojego i często się odwiedzają, byli nawet razem na wczasach. Uważam , że głupio by było przedstawiać ich sobie na ślubie , nieelegancko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KokoSzalen
Co do spraw finansowych to moi rodzice dali nam 3/4 resztę dał mój mąż i w życiu moi rodzice się nie wtrącali do tego jak ma wyglądać nasz ślub/ wesele. Jak ich poprosiłam to jechali z nami i nam pomagali, wszystko sama wybierałam więc bezsensu ktoś mówi że jak rodzice finansują to młodzi nic do gadania nie mają, to raczej od rodziców zależy. Mój teść dał nam taki prezent, jakby nam sfinansował pół wesela więc na jedno wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas na pół roku przed slubem, rodzice znali sie z widzenia wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy się komuś podoba słowo zmówiny, czy nie, to nie wyobrażam sobie, aby rodzice nie poznali się na wzajem i nie byli wtajemniczeni w organizację wesela, bez względu na to kto je finansuje. My szanujemy swoich rodziców i nie wyobrażam sobie inaczej, ale każdy ma wybór, niektórzy rodziców też nie zapraszają, no bo i po co, to młodych sprawa przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×