Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość patty88-88

żal mi byłej dziewczyny mojego męża

Polecane posty

Gość patty88-88

Zaczne od tego ze temat moze brzmi troche banalnie, juz tlumacze o co chodzi. Z mezem znamy sie od trzech lat, zakochalismy sie w sobie tak bardzo, ze od razu wiedzielismy ze chcemy sie pobrac. Po slubie jestesmy 2 miesiace, jestesmy szczesliwi, spelniamy sie w naszym zwiazku. Otoz K mial przede mna dziewczyne z ktora byl 9 lat, rozeszli sie bo nie mogli sie ze soba dogadac, kazde chcialo od zycia czegos innego. Czasem mi o niej cos mowil, szanowal ja a ja nie czulam sie zazdrosna. Ostatnio jednak cos mnie tknelo, zeby zajrzec do jego telefonu(co nigdy wczesniej nie przyszlo mi do glowy) nie potrafie wyjasnic co, po prostu tam zajrzalam. znalazlam smsa od niej-zyczenia z okazji slubu, odpowiedzi nie bylo, wiec pomyslalam, ze maz oddzwonil. znalazlam polaczenia przychodzace i wychodzace, wiec nabralam podejrzen i zaczelam weszyc dalej. po paru dniach zajrzalam w odbiorcza i odczytalam od niej smsa o tresci: Kotek, nie zapomnij zmienic nr na tym co ci wydrukowalam. Znalazlam takze swieze polaczenia. Krotko mowiac-w****ilam sie strasznie. Bylam zla na meza ze nic mi nie powiedzial o kontaktach z I oraz wsciekla na nia, ze pisze do czyjegos meza Kotek i ze kontaktuje sie z K za moimi plecami. Weszlam wiec na jego maila. Przeczytalam wszystkie wiadomosci sprzed 3 lat-czyli jeszcze zanim sie poznalismy z mezem. To byl punkt zwrotny.... Ta kobieta od dawna cierpi na depresje, jest strasznie zdolowana, a wiadomosc, ze osoba ktora tak bardzo kiedys kochala, znalazla druga polowke, wpedzila ja w powazne klopoty psychiczne. Z tego co wyczytalam, oboje zdecydowali sie na rozstanie, ona jednak miala nadzieje, ze im sie ulozy, ale pojawilam sie ja... ona oprocz choroby, ktora wywoluje u niej stany depresyjne, nie ma nikogo, rodzina sie nia nie interesuje, znajomych nie ma-zrezygnowala z nich na rzecz zwiazku Pisala, ze nie chce mnie i K ranic, ze pragnie jego szczescia, ale musi sie mu wyzalic bo jest jej bratnia dusza i nie ma nikogo procz jego.... Boze myslalam ze mi serce peknie jak czytalam te wiadomosci, ona naprawde cierpi. Nie chcialam budowac szczesliwej rodziny na czyims nieszczesciu. Wiem teraz, ze poki ona nie zazna szczescia w milosci, ja nie zaznam spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patty88-88
maz nie ma pojecia ze wiem o wszystkim, wraca w sob, nie wiem od czego mam zaczac i co powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patty88-88
czy mam nalegac by zerwal z nia kontakt? tak chcialam mu powiedziec przed odczytaniem wiadomosci z poczty, teraz mam mieszane uczucia. Ta kobieta nie ma nikogo, nie wiem czy to nie byla by krzywda dla niej, a moze tak wlasnie bedzie lepiej, szybciej rana sie zablizni.... prosze o wyrazenie swoich opini, moze ktos zrobi to w polaczeniu z bagazem doswiadczen ktory ze soba ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
źle do tego podchodzisz - nie odbiłas jej jego - rozstali się i poznał ciebie i tak musiało być pewnie. Jak zaczniesz sie nia zajmowac to możesz rozwalic swój związek - depresja depresją - to dorosła kobieta jest a moze depresja to tylko taka wymówka żeby wzbudzic w twoim mezu litośc itp. moze liczy na to że on ciebie w końcu zostawi? Ja tez mam depresje i uwierz da się z tym życ, nie wymagam od nikogo zajmowania się mną i nie truje d**y mojemu byłemu. Nie bądź naiwna - pamiętaj "jak masz miękkie serce to musisz miec twardą d**ę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie myśl o tym tyle... bo też kiedyś możesz być jego byłą, nie wiesz, że historia lubi się powtarzać? Ciebie też może za 10 lat zostawić mąż, więc nie ciesz się, że go złapałaś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patty88-88
tak oczywiscie, wiem ze nie odbilam go, bo jak sie poznalismy to oni byli na stopie kolezenskiej. Wiesz ona na depresje cierpi od dawna tj z 10 lat, pozno zaczela leczenie. Czytajac te wiadomosci widzialam jak bardzo ta kobieta cierpi, ale tez jak bardzo chce zeby nam sie udalo. Nie mozliwoscia jest by udawala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patty88-88
ja juz bylam kiedys czyjas byla, tez bardzo cierpialam, ale priorytetem bylo dla mnie szczescie D. Co lepsze gdybym nie p[oznala meza, wrocila bym do pana D... taka historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta priorytetem bylo dla ciebie szczescie D... no juz nie pisz glupot. pewnie chcialas zeby do ciebie wrocil. ale mu sie znudzilas, znalazl lepszy tyleczek do pukania i cie zostawil. tak samo zrobil twoj mąż ze swoja byłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patty88-88
co ty, nie pisalam do niego nawet, skoro nie byl szczesliwy to po co na sile? ja widac poradzilam sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patty88-88
ps. D do dzis nikogo nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patty88-88
powiedzcie mi, co mam w tej sytuacji zrobic? czy kontakty z byla popsuja nasze malzenstwo? czy mozna byc takim slepcem i zostawic ta dziewczyne "a niech sobie radzi"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tylko jedno wyjście. Zaproście kiedyś byłą do siebie do domu i porozmawiajcie, a potem trójkącik, twój mąż na pewno będzie zadowolony. Przypomną mu się stare dobrze czasy. Najpierw puknie ją, potem ciebie. Obie będziecie zadowolone, twój mąż tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stara sztuczka kobiet...mam depresje ale pragne twojego szczescia.....ogarnij sie i nie badz naiwna.TAK-powinien zerwac z nia kontakt,bo nim sie obejrzysz bedziecie zyli w trojkacie.kobiety sa bardzo wyrachowane.i mowi Ci to kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patty88-88
wcale nie staram sie byc glupia- patrze jedynie na sprawe przez pryzmat swojego zycia i swoich zachowan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to lepiej zacznij patrzec przez pryzmat jej c*pki,dobrze radze.takie historie sie zle koncza a oni w koncu wyladuja w lozku.zycia nie znasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patty88-88
zeby poznac zycie z tej str musialabym juz kiedys zna;lezc sie w takiej sytuacji, nie zalozylabym wtedy tematu i nie pisalabym z tobo- jednak pisze czyli doswiadczenia w tej sferze nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomódl się za nią, by trochę rozpoczęła Modlitwa naprawdę działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok wygralas,jeszcze dzis wyslij swojego meza do jego ex i niech razem zjedza kolacje i porozmawiaja sobie,zapraszaj ja rowniez na obiadki,najlepiej jesli ona na stale zagosci w waszym zyciu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zezwol na kontakt! jestes naprawde naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i powiedz ze nie masz nic przeciwko,zeby zostal u niej na noc,no wiesz depresja to i moze ma ona stany lekowe,niech ja pocieszy:Ddzrna i naiwna jestes,sorry ale chyba naprawde zycia nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patty88-88
alez nie odwracajcie kota ogonem, chcialam poradzic sie szanownych forumowiczow jak mam z mezem o tym porozmawiac, od czego zaczac etc. pomodle sie za nia, ona tez sie za nas modlila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patty88-88
he he bo w zyciu jest tak ze ludzie mierza innych ludzi swoja wlasna miara. wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie swoja miara tylko trzeba miec odrobine wyobrazni i wiedziec jak sie moze skonczyc.po co kusic los?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patty88-88
to bylo tak tylko apropos. Jak wyzej napisalam nie taki byl zamysl zalozenia tematu bym teraz czytala "nie pozwol na spotkania", "nie znasz zycia" "nie masz wyobrazni" ale wyzej wszystko jest napisane. A wyobraznie mam, tak mysle. lepiej mi napiszcie jak tacy madrzy jestescie jak mam zaczac temat. nie chce sie zdradzac ze trzepalam jego poczte i telefon, troche dyskrecji, wole zostawic sobie szanse by tam jeszcze zajrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patty88-88
brak pomyslow forumowicze, moze checi. ja musze zmykac 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm,a czy oni sie spotkali/spotykali?czy moze tak wynikac z rozmow?bo wtedy mozesz powiedziec,ze ich widzialas....aha i napisz jeszcze czy on wie,ze masz dostep do jego maila,wtedy bedzie mozna cos pomyslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx000
Moim zdaniem uważaj! Tak jak ktoś wcześniej mówił- kobiety są wyrachowane. Zanim się obejrzysz, a on będzie u niej. Zreszta po co ona do niego pisze? Koniec to koniec i już. Jak ma depresję to niestety, ale jedynym wyjściem jest udanie się do dobrego specjalisty i rozpoczęcie życia na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patty88-88
raz sie spotkali, sprawy biznesowe, ona pozniej pisala ze ona nie moze tak bo wszystko wraca itp, no wlasnie tak chyba zaczne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patty88-88
dobra, wezme to pod uwage podczas sobotniej rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc5687890
zdecydowanie musisz nalegac na zerwanie kontaktu bo ona nadal ma nadzieje i poglebia ja itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×