Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W jakim wieku poczuliście, że nie wierzycie w boga ?

Polecane posty

Gość gość
hoho murland sam ze sobą nawija :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale o tzo chozi? - strasznie ograniczona jesteś skoro wiarę w boga odrazu utożsamiasz z katolicyzmem, i to jeszcze tym fanatycznym :O ja akurat spotykam mnóstwo ludzi wierzących w boga i albo dosyć luźno związanymi z chrześcijaństwem i rozumiejącymi po swojemu biblię, albo niezwiązanych z żadną religią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o tzo chozi?
Jesli wysylamy kogos do szkoly, to raczej Ciebie, bo jesli jestes tak oczytany, na jakiego sie kreujesz, to zdawalbys sobie sprawe, ze dopoki jezyk byl zywy, slowa zmienialy znaczenie, nawet w innych regionach to znaczenie moglo byc inne. Ten blad wynika jednak z nieprawidlowego tlumaczenia. Nowy Testament nie byl pisany przez jedna osobe i w tym samym czasie tak wiec niektorzy apostolowie twierdza, ze byla dziewica, inni o tym nie wspominaja. Prosze Pana znawce jezykow, oto ja potrzebujaca wiecej edukacji przedstawiam ci dowod na poparcie moich slow, teraz Ty przedstaw dowod na poparcie Twoich: The Hebrew word is "עלמה" (almah), which scholars agree means a young woman of child-bearing age, without any connotation of virginity, and the context of the passage makes it clear that Isaiah has in mind events in his and Ahaz's near future. The Greek-speaking author of Matthew, however, used the Greek translation of Isaiah, in which the word is given as "παρθένος", parthenos, meaning a virgin Moorland wegetarianie nie szantazuja swoich dzieci wiecznym potepieniem, bo zjedza mieso. Przynajmniej tak mi sie wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fantastyczny temat!!
Widzę gimbaziora nadal atakuje, a jest już po 22... żaaaaaaaallllllllll mi was znawcy religijni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o tzo chozi?
No tak jestem strasznie ograniczona, ze uwazam, ze ludzie, ktorzy wybieraja to co im sie podoba z religii i sa luzno zwiazani z religia lub wcale, a wierza w Boga to tchorze, bo w moim mniemaniu wierza 'tak na wszelki wypadek'. Z tego co widze po tych opiniach, to ja jestem straszny tepak, a wszyscy religijni ludzie to naukowcy, znawcy jezykow i kultury i do tego jeszcze bardzo agresywni i rzucajacy obelgami gdzie popadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
interpretowanie czegoś na swój sposób to nie wybieranie tego co pasuje, a nawet jeśli wybierają (i nie tylko jednej, ale z różnych religii) to co im pasuje, to oznacza, że widocznie jedne rzeczy uważają za mądrzejsze, a drugie za głupsze, więc myślą indywidualnie, co w tym złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobili kiedyś badanie w którym wyszło, że ludzie mają naturalną tendencję doszukiwania się głębszego znaczenia. Nawet naukowcy-ateiści, jeżeli odpowiadają pod presją ograniczonego czasu często zdarzy im się powiedzieć bzdurę typu "drzewa są po to, żeby produkować tlen". Gdzieś w naszej naturze jest ta potrzeba doszukiwania się głębszego sensu, więc naturalnym jest, że tak dużo osób w "coś tam wierzy" i nie ma sensu tego krytykować. Tak na dobrą sprawę - robi Ci to krzywdę, że ktoś ma nie do końca sprecyzowane przekonanie na temat istnienia boga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fantastyczny temat!! - paciorek i do wyrka !!! bo rano nie wstaniesz na lekcje !! 😴🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o tzo chozi?
Mnie to nie przeszkadza, ale nie lubie, gdy mi sie ubliza, Do tego sugeruje sie, ze musze wrocic do szkoly, bo tam ksiadz mi pewnie wlozy do glowy co trzeba na religii, a moze jeszcze co innego gdzie indziej :) Staram sie przedstawic spokojnie argumenty na 'nie' i chcialabym uslyszec racjonalne argumenty na 'tak'. Do tej pory jedynie ty Moorland przedstawiles jakiekolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma racjonalnych argumentów na "tak" albo na "nie" (Twoje też nie są). Wyzwiska forumowego trolla to nie argument przeciwko wierze. Krótko mówiąc - wiara w coś, co by to nie było, lub kompletny brak wiary w siły nadprzyrodzone to prywatna sprawa, a ktoś kto twierdzi, że to głupie zachowuje się tak samo jak fanatyk religijny wyzywający nie wierzących. To działa w obie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o tzo chozi?
Moorland troche nie rozumiem po co ta dyskusja skoro nie chcesz wymieniac argumentow. Moim zdaniem mozna przedstawic racjonalne argumenty przeciw, ale niestety nie mozna za :D jesli mi sie to nie udalo, to trudno, staralam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podałam dwa, moim zdaniem, mocne argumenty, które zignorowałaś. Po pierwsze - wiara, że coś nad ludźmi czuwa wielu pomaga, czują się silniejsi w trudnych chwilach. Po drugie - ludzie mają naturalna tendencję do wiary w coś nadprzyrodzonego czy "sens" istnienia czegoś. Jeżeli dany wierzący ma swoje przekonania, ale nikomu ich na siłę nie ma argumentu przeciw. Co do tego, że ludzie sobie "wybierają" dane fragmenty wiary - najpierw twierdzisz, że to pranie mózgu, a potem, że tchórzostwo jak ktoś się nad daną religią zastanawia i do siebie samego dopasowuje tak, żeby jego zdaniem miało to sens. Tylko ja tu widzę sporą dozę hipokryzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o tzo chozi?
Dla mnie to nie sa racjonalne argumenty, przykro mi. Co do religii, bardziej szanuje kogos, kto trzyma sie religii (sensownosc religii odkladajac na bok) i wypelnia wszystkie nakazy niz kogos, kto wybiera sobie czesci, ktore mu pasuja, bo moze jednak bog istnieje i moze uda sie jakos bokiem. Podejrzewam, ze wiekszosc ludzi ma takie podejscie. Nie widze w moim nastawieniu hipokryzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Założenie, że większość ludzi się z Tobą zgadza prowadzi do tego, co wcześniej w religii krytykowałaś - czyli do wmuszania innym swojego zdania. Oczywiście masz prawo nie uznać moich argumentów, pomimo tego, że jeden jest naukowy. Tylko nie zachowuj się jak ludzie których krytykujesz wyskakując z "szacunkiem" bazującym na tym w co dana osoba wierzy, kiedy sama przyznałaś, że nie rozumiesz dlaczego ludzie wierzą. To jest Twoja hipokryzja właśnie, robisz to samo co krytykujesz, tylko, że z pozycji ateisty. I tak na zakończenie - moi rodzice są wierzący, a mimo to ja nigdy nie byłam. Więc to nie jest tak, że każdy przyjmie wszystko co od małego będą mu wpajać. Sam fakt, że ludzie zastanawiają się nad wiarą i religią, często odrzucają elementy niemające dla nich sensu, dowodzi tego, że to jednak w dużej mierze wybór. Ja tymczasem spadam. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest żadne "obejście bokiem", nie rozumiesz tego, że komuś może po prostu spodobać się jakiś pewien koncept w obojętnie jakim systemie religijnym/filozoficznym, natomiast całą reszta może uznać za bezwartościową ? naprawdę masz tak ograniczone horyzonty? tłumaczą ci, ale ty widocznie nie chcesz zrozumieć, jesli ktoś w coś wierzy - i nie ważne czy jest to już gotowa religia czy sam sobie ją "ułożył" - to widocznie właśnie w tym widzi największy sens i to wydaje mu się najbardziej prawdopodobną wersją, proste, a argumentów ani za ani przeciw nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×