A ja powiedzialam w pracy, ze kolezanka jest na falszywym zwolnieniu

pamietacie o tej lasce co na zwolnieniu poszla do budki pod domem po chleb i dostala op*****l od kadrowej ze widzieli ja na miescie z ciezkimi torbami? tak byla z bulkami

nielubiewas w tym wlasnie sek, ale ty myslisz, ze takie kombinatorki wpoja dziecku cos na temat pracy? Nie, taka kombinatorka bedzie mowila dziecku, ze praca to wstyd i frajerstwo (przeczytaj jak one wypowiadaja sie o pracy fizycznej z pogarda) zas oszustwo jest fajne i zaradne:O A potem bedzie zdziwienie ze nastolatek napadl kogos na ulicy, ale przeciez to temu dziecku w domu wpajano: sprzedajesz truskawki jestes frajerem, kradniesz jestes zaradny. Co sie dziwic, ze mlodziez wyrata na takich, a nie innych ludzi.

hahahihi

A PLUJ SIE DALEJ, JA BYLAM W Hiszpanii, klimat sluzyl ciązy a tobie nic do tego:d

to ty masz kompleky, nikt normalny nie jest konfidentem, na ulicy bym splunęla ci w twarz

nie pochwalam zwolnień lekarskich w ciąży gdy nie ku temu powodów ale i nie potępiam z różnych powodów. pytam po co teraz wszystkim o tym piszesz? chwalisz się czy żalisz? zrobiłaś co zrobiłaś, do tego rok temu, to co ci się nagle przypomniało?

dziewczyno przestań się jarać tą hiszpanią, mówisz o tym tak jak by to byl jakiś prestiż, gwno prawda, wakacje w miedzyzrojach są droższe od wakacji w hiszpani, więc księżniczko nie osmieszaj się.

nie o kraj chodzi, bo w lepszych i drozszych bywalam, tylko,ze na zwolnieniu mozna sobie na wczasy pojechac, bo jak dziecko sie urodzi to juz trudno, tyle w temacie z mojej strony:)

zreszta moze ty jezdzisz tylko na tanie wakacje:D, nie uwazam ze ponad 20 tysi wydasz w Miedzyzdrojach,ale inteligencja kafeteryjna napewno wie lepiej:D

moim zdaniem autorka nie jest konfidentem, konfidentem jest człowiek który łazi do szefa i gada na ludzi, ze pracują wolniej, ze siedzą na fb zamiast pracować, ze wychodza czesto do toalety itd. a w tej sytuacji, kiedy księzniczka wypięła się na wszystkich, wzięła lewe zwolnienie, miała wszystko gdzies i jeszcze pewnie smiała się, ze inni muszą zapier** a ona nie bo jest taka cwana- w tej sytuacji bardzo dobrze, ze ktoś utarł jej nosa. nikt nie chce pracować za kogoś, to naturalnie, nie mozna dać sobie wejsć na głowe przecież

"skoro trzeba myśleć o sobie..." to koleżanka pomyślała o sobie i poszła na zwolnienie :)))))))))))))

hehehe 20 tysi... kochana nie bede ci mowic ile wydaję i na co bo to nie twoja sprawa, powiem tylko, ze wydaję swoje, własnorecznie zarobione, bez kombinowania i oszukiwania i bez lewych zwolnien...a jesli masz problem, zeby jeździc na wczasy bo dziecko, to na cholere je sobie robiłas?

ja napisalam o tym, bo czytalam tu ostatnio (nawet dzis) tematy o tym, ze nalezy isc na zwolnienie, bo trzeba myslec o sobie. To ja tez pomyslalam:) Chcialam napisac, ze nie tylko ciezarna moze myslec o sobie i przypomnnialam sobie o tamtym zdarzeniu. Co do wakacji w Hiszpanii to nie ma czego zazdroscic:) Rozumiem Argentyne, Brazylie czy nawet Maroko, ale Hiszpania? To niszowa polka wakacyjna:)

a wiesz co autorko bardziej mi przeszkadza niż "lewe" zwolnienia w ciąży? "mamuśki wózkowe", którym się wydaje, że wszystko się im należy i każdej sprawie i sytuacji są uprzywilejowane, "lewe" renty rodzinne i dla niepełnosprawnych a ty podniecasz się jednym zakwestionowanym zwolnieniem lekarskim twojej koleżanki(!) Brawo! zbawiłaś świat

zaradne i inteligentne, ale na tyle, żeby sobie zorganizować wczasy z dzieckiem to już nie... coś słabiutko

no wiem, ze pomyslala o sobie, a potem ja pomyslalam o sobie:) Proste.

księżyc w pełni - podkradłaś mi mój dawny pomarańczowy nick.... - nieładnie... ;)

a sorry, rzadko tu bywam ale wtedy używam takiego

no wy dalej sie bawcie,ja spadam, buziaki dziewczynki

kochana ja sie nie podniecam, ja napisalam, ze mi to kolidowalo z moim zyciem, wiec grzecznie poprosilam by wrocila. Nie chciala, wiec musialam zrobic to co uwazalam za sluszne. jeszcze rozumiem jakby wziela zwolnienie do konca ciazy by pracodawca mogl wziac kogos na zastepstwo.

Fascynuje mnie temat "lewych zwolnień". Co to właściwie znaczy? Przecież leczenie bardzo często nie polega na tym, by leżeć w łóżku. Czy dlatego, że jakiś nasz współpracownik jest na zwolnieniu i nie leży w łóżku to automatycznie jest na lewym zwolnieniu. Przecież ZUS bardzo często kieruje ludzi na rehabilitację do sanatorium (fakt, że nie w przypadku ciąży) na kilka tygodni. Więc skąd to domniemanie o "lewym zwolnieniu"?

lewe zwolnienie jest wtedy gdy osoba na ktora jest wystawiane nie potrzebuje go, czyli jest w pelni zdrowa. osoby bedace w sanatorium czy podlegajace rehabilitacji raczej zdrowe nie sa.

napislalam,ze w ciazy bylam w Hiszpanii, bo krotko sie leci:D a idiotki myslą,ze to jedyne miejsce gdzie bylam:D ach ta zazdrość, co ona robi z ludźmi:D

No dobra, ale skąd te domniemanie/przekonanie, że ta właśnie koleżanka była na "lewym" zwolnieniu?

rozczulasz mnie, skoro wzięła zwolnienie to nie po to by wrócić do pracy przed porodem, to twój pracodawca chciał zaoszczędzić

"no wiem, ze pomyślała o sobie, a potem ja pomyślałam o sobie Proste." To jaką to dla Ciebie korzyść przyniosło skoro "pomyślałaś o sobie"? Co Tobie to dało?

autorka to iditotka, tyle w temacie, nie po to ktos bierze zwolnienie jeszcze lewe by przyjśc do pracy:D

wiedzialam, ze wziela specjalnie to zwolnienie, bo sama mowila. Dlatego poszlam poprosic ja by wrocila na chwile, bo mamy sajgon w pracy. Co do jej zwolnien to brala na krotko, wiec pracodawca nie zatrudnial nikogo, bo nawet sie nie zadeklarowala, ze zostanie do konca tylko ciagnela szopke, ze tak zle sie czuje, ale moze wroci zaraz:O Oczywiscie szopka dla pracodawcy byla zeby tylko nie pomyslal, ze ona oszukuje

ale co mnie to obchodzi, ze nie po to ktos bierze lewe by wracac? Trzeba bylo pracodawcy to powiedziec uczciwie jak pytal, a nie udawac cierpiaca ciezarna, ktora ma ochote wrocic do pracy:O

serdecznie ci zycze, autorko, aby ktos kiedys podesral cie do jakiegos urzedu, bo mu to bedzie kolidowalo ;). zrobilas to z czystej zlosliwosci. obrzydliwe.