Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

betveen

panna i rozwodnik z dziećmi

Polecane posty

Gość gość
he he tylko dlaczego większość zawodników na wstępie nie przyznaje się kobietom pannom że są po rozwodach tylko udają kawalerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie jest inaczej szcześciu dałam wolna rękę ;) Każda kobieta jest inna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu udaja kawalera? aby dla kobiet ktore znaja swoja wartosc wydac sie bardziej atrakcyjnym obiety ktore maja poukladane w glowie, znaja swoja wartosc i sa stanu wolnego taki rozwodnik nie w glowie ;) trzeba sie wysoko cenic, facet po rozwodzie, z dziecmi... dla mnie to partia dla kobiet bez ambicji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
panna+rozwodnik=porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To życzę powodzenia pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z opinią panny są bez ambicji decydując się na związek z rozwodnikiem. To tak jakby zbieranie odpadków po innej kobiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry dziewczyny ale jak was zdradzi facet i wezniecie rozwód to będziecie odpadami ,chyba jestescie młode .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale rozwodu nie bierze się tylko dlatego że facet cię zdradzi. Musi być przyczyna tej zdrady a rozwód to z regóły wina dwóch stron. Zresztą decydując się na ślub nie robimy tego w chwili emocji trzeba poznać drugą osobę a potem cały czas pracować nad związkiem. Jeśli rozwód następuje to takie osoby powinny wiązać się z osobami o podobnej sytuacji i podobnych przeżyciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to już jest ludzie oceniają cię po tym czy jesteś rozwiedziona czy nie i nie ważne że to nie twoja wina. Katolicy widzą tylko jedno że rozwiedzeni to nieudacznicy bo wkońcu małżeństwo się przecież im w życiu nieudało. Z tąd zasada rozwodnik to gorszy typ. Tylko co jest bardzej gorsze stara panna czy kawaler a może rozwodnik czy rozwódka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam wasze wpisy i mnie po prostu krew zalewa. Dajcie spokój z tą nagonką na rozwodników. Jak go panna chce a rozwodnik ją to wczym problem. Wyjdzie nie wyjdzie ich sprawa czas to wszystko oceni. Nie można wkładać wszystich do jednego worka. Ile przypadków tyle różnych rozwiązan nie ma regóły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak słyszę słowo rozwodnik to myślę sobie uważaj a jak słyszę że do tego dzieciaty to uciekam czym prędzej! Tacy to potrafią udawać jacy to biedni i pokrzywdzeni przez los a kobieta jak ta głupia odrazu jej się włącza litość. Nie ma takich pieniędzy i rzeczy którą by mnie rozwierziony mógł kupić. Aha facet rozwiedziony to "szukacz " chciałby ideau a sam nie wiele wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy taki związek ma sens ale trzeba próbować żeby się przekonać. Każdy zasługuje na szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...i pocupcianie panienki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie na co liczy rozwodnik spotykając się z panną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozczłapaną rozwódkę przelecieć nie sztuka, lecz zazdroszczą temu kto panienke stuka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wydaje mi się że tylko chodzi rozwodnikowi o sex. Wiadomo że panna ma gorzej w takim związku . Sprawa dotyczy czy warto angarzować się pannie w taki układ. Czy może lepiej wcale się w to nie angażować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy od autorki jej wybór jej decyzja a wy możecie się sprzeczać ile chcecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzadko spotyka się tak MUNDRE stwierdzenie. To chyba dobrze.. (?) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czarno to widzę że cisza w temacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula1986
jak wcześniej pisali -przerąbane(jeśli wasze relacje są silne )to przetrwa-Ja jestem Księżniczką od poniedziałku do piątku kiedy nie ma dzieci(jak się pojawia córka) to ja sobie robię dzień wolny i dobrze mi z tym-każdy potrzebuje swobody.Ty nie szukaj tu odpowiedzi -masa oszołomionego tłumu bez pojęcia.Pozdrawiam Julka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po roku dajesz rady autorce postu? hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOLOLIAK
Radzę poczytać inne wątki na tym forum gdzie takie panny opisują właśnie swoje historie związków z dzieciatymi rozwodnikami. Jestem jedną z nich i mog powiedzie tak ; 10% będziecie szczęśliwi 90% staniesz się pełna frustracji i zgorzkniała, będziesz traktowana jak 5 koło u wozu w tym układzie, a Twoje potrzeby będa zazwyczaj spychane na margines. Jak dzieci mieszkają w tym samym mieście to daje nawet proporce 5% do 95%. Ale zawsze jakieś tam szanse sa, więc życzę szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci jak wygląd życie z dzieciatym rozwodnikiem:) : Sytuacja z dzisiaj: Mówię, że może poszłabym do fryzjera i przefarbowała i zagęściła sobie nieco włosy. Słyszę: wstrzymaj się kochanie, nie mamy teraz tak pieniędzy. Po czym dzisiaj słyszę jak gada z byłą przez telefon - ona mu mówi, że mała ma dobre oceny i trzeba by było jej coś kupić, chciałaby jakieś zwierzę, ale jest alergiczna, na co mój rozwodnik mówi :wiesz co, to kupimy jej tego egipskiego kota bez sierści, on 2000 zł kosztuje, zrzucimy się po połowie. MASZ JESZCZE JAKIEŚ PYTANIA CO DO TAKICH ZWIĄZKÓW? Historia autentyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci jak wygląd życie z dzieciatym rozwodnikiem : Sytuacja z dzisiaj: Mówię, że może poszłabym do fryzjera i przefarbowała i zagęściła sobie nieco włosy. Słyszę: wstrzymaj się kochanie, nie mamy teraz tak pieniędzy. Po czym dzisiaj słyszę jak gada z byłą przez telefon - ona mu mówi, że mała ma dobre oceny i trzeba by było jej coś kupić, chciałaby jakieś zwierzę, ale jest alergiczna, na co mój rozwodnik mówi :wiesz co, to kupimy jej tego egipskiego kota bez sierści, on 2000 zł kosztuje, zrzucimy się po połowie. MASZ JESZCZE JAKIEŚ PYTANIA CO DO TAKICH ZWIĄZKÓW? Historia autentyk. xxxx Hhahahah padłam. Rzuć tego palanta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma się z czego śmiać. Też to przerabiałam będąc z rozwodnikiem. Były podobne sytuacje do tej z egipskim kotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to nie kwestia życia z dzieciatym rozwodnikiem tylko nie posiadania własnych pieniędzy. Bo jeśli pracujesz i zarabiasz to po prostu idziesz do fryzjera czy sprawiasz sobie inna przyjemność. Jeśli nie macie swoich dzieci to taka sama kasa jaką do wydaje na swoje dziecko powinna iść na twoje rozrywki. A jak twój mąż wyskoczy następnym razem z takim tekstem to mu powiedz niech zaoszczędza na swoich przyjemnościach, bo to on chciał dziecko więc to on musi się liczyć z kosztami, a nie ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa młoda piękna
hahahha - to z kotem egipskim 10/10. Pogoń gnoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ta od kota egipskiego;) Przypomnę historię w dużym skrócie: kasa na mojego fryzjera się nie znalazła, ale na kota egipskiego za 2000 zł się znalazła. AD zarobków. Jestem w trakcie kończenia 2 kierunku. Planuję iść od października. potem na studia doktoranckie. Zarabiam obecnie marnie, bo około 800 zł miesięcznie na tłumaczeniach, ale to, że nie pracuję na etacie, a zajmuje się głównie studiami, było NASZYM WSPÓLNYM wyborem. Ba, ja nawet proponowałam, że może przeniosę się na zaoczne. Proponowałam, że może pojadę na 3 miesiące w wakacje do pracy (zanim go poznałam to tak robiłam), ale słyszałam "no co ty!, chyba żartujesz!, ja mam kasę!, chce jechać na wczasy z Tobą, a nie siedzieć tu sam! etc). Więc to nie jest tak kochani, że nagle księżniczka poczuła się urażona, bo nie dostała na fryzjera (akurat te swoje 800 zł wydałam na pomoce naukowe). Po prostu taki był plan - on nas utrzymuje, ja się uczę i w przyszłości zdobywam być może miejsce na uczelni. Tylko dlatego poczułam się dotknięta całą ta sytuacją z tym cholernym kotem egipskim, bo to nie ja doprowadziłam do tej sytuacji swoim lenistwem i niezarabianiem kasy, tylko nie mam na tego fryzjera, bo taki był PLAN. Oczywiście zaraz po obronie 2 kierunku, czyli już za miesiąc, wyjeżdżam na 3 miesiące do pracy, potem zamiast na dzienne składam na zaoczne i idę normalnie do pracy, a on niech kupi 10 kotów egipskich ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta od kota egipskiego pewnie nie jest żoną tylko konkubiną z ktorą rozwodnik wegetuje na kocią łapę dlatego facet robi ze swoimi pieniędzmi co chce. w tym konkretnym przypadku wydał pieniądze na własne dziecko bo to jego rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ta od kota egipskiego: Tak - nie jestem rodziną. Mam tylko pierścionek na palcu i ustaloną datę ślubu. Jestem więc nikim, zadowolony/zadowolona? :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×