Jak zarabiać na życie i być z dzieckiem jednocześnie?

kilkanacie tys na Polskę?, to szkoda kasy, za te pieniadze mozna miec Cypr fajny hotel+ rejs do Izraela:), lub Chorwacja+rejs do Wenecji

Ale ja nie chce! W przyszłym roku chcemy zabrać pociechę do chorwacji na miesiąc a za dwa trzy lata polecimy na bora bora-zawsze chciałam przed ciążą jeszcze ale nie ułożyło się jakoś i może w końcu nadrobimy

no Borabora-super:) kupa kasy, ale warto

Cąży się spodziewałam się po kilku miesiącach starania a że zaszłam odrazu to odpuściliśmy sobie te egzotyczną podróż

ale tam sie tez lata od listopda do konca stycznia

No właśnie a ja planowałam zaciążyć na wiosnę za rok a zaciążyłam jeszcze w lipcu więc na borabora musiałabym lecieć w brzuszkiem już i odpuściliśmy. Ja z małym dzieckiem nie chce zbyt daleko a już Egipt itp. odpada całkowice nie ma mowy nawet!

rozumiem:) no Egipt z malym dzieckiem nie polecam, chociaz powiem,Ci ze jak my bylimsy z dziecmi(mialy wtedy 3 i 5lat), to one lepiej klimat znosily niz my:(, ale nigdy wiecej juz tam w wakacje

Dziecku do szczęścia potrzeba innych dzieci animatorów zabaw kolegów koleżanek więc póki nie wyrośnie to będziemy je wozili nad polskie morze i na zdrowie W tamtym roku już w maju zaczełam nad morze jeździć i tak do września ale w tym roku to miesiąc tylko będziemy.

to chyba musicie gdzie blisko morza mieszkać:)

Chcemy zmienić samochód na nowy i takich minimalnych oszczędności wypadałoby dokonać chyba Miejmy nadzieję że nie będą potrzebne ale im szybciej tym lepiej.

Mieszkamy w południowo-zachodniej polsce.

Do zachodniego wybrzeża mam 450km? jakoś tak

no w sumie tak, ale czlowiek tez nie tylko na biezace potrzeby pracuje,ale by tez korzystac z zycia, my mamy takie podejscie przynajmniej

to mniewiecej tyle co my:) tylko z drugiej strony, ale co roku tez jestesmy nad morzem na trochę, ale dla nie woda za zimna, a plackiem lezec nie lubie, ale rodzinka lubi nasze morze

Ok ja uciekam na rowerki! Odkąd nie pracuje na etacie mam tak że niczego sobie nie odmawiam. dziecko mówi chce zabawkę-patrze na cenę 350zł-wiem że inni kupuja takie na współę na święta lub dzień dziecka a ja mogę takie kupować kilka razy na tydzień. Nie ma porównania z tym co było kiedyś a jest teraz. Polecam każdemu nie słuchac innych i szukac tego co zdaniem sceptyków jest nierealne.

wiem, o czym piszesz, mam znajomi kiedys tez odradzali pewniem biznes a teraz nam zazdroszcza i czekaja az noga sie powinie,a tu narazie sie na porazke nie zanosi, pozdrawiam:)