Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kto uważa, że powinny być osiedla, parki itp z zakazem wstepu dla dzieci.

Polecane posty

Gość gość
Mnie bardziej niż dzieci wkurza młodzież. W bloku pół dnia wyje na cały regulator jakaś techniawka. Wieczorami drą ryje pod blokami a plastik panny rechocza i piszczą żeby wszyscy wiedzieli jakie to one mają z***biste poczucie humory. A w weekend strach wieczorami wyjść na ulicę żeby ci taki zakapturzony małolat gęby nie obił. Do tego łażą stadami. W lokalach jak tacy wypiją to też wrzeszczą tak że człowiek własnych myśli nie słyszy. I co? I nic. Po prostu pewne rzeczy trzeba przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, ze powinny być. Tylko polska taka zacofana jeszcze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat juz nie działa? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widze postow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawy temat up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorozwinieta matka
Moja mama zwracala uwage mi i bratu, jak sie wydzieralismy i rozrabialismy. Teraz ja zwracam uwage swoim wlasnym dzieciom. Nie sa rozpieszczone i wiedza, ze nie wolno sie wydzierac i ogolnie zachowywac w sposob taki, zeby ludzi w*****ac. Uczylismy ich tego od malego. Czasami je ponosi, wiadomo, ale da sie bez wiekszych problemow doprowadzic male do porzadku. Dzieci, jak dzieci: dra sie, biegaja gdzie sie tylko da itd. i jesli rodzice nie naucza i nie zadbaja o odpowiednie wychowanie, to wyrosna takie "drace sie bachory". Ja tam dzieci o nic nie obwiniam, za to wkurzaja mnie olewajacy rodzice, ktorzy na splodzenie potomka mieli checi i energie, ale na odpowiednie wychowywanie juz nie. Najgorsi sa tacy, ktorzy patrza "niewidzacym" wzrokiem (w parku, w samolocie, gdziekolwiek), jak ich dziecko rozrabia i nie reaguja, bo przeciez tak jest wygodnie, a jak ktos zwraca im uwage, ze dziecko jest niegrzeczne, to wyskakuja z morda, no bo jak ktos smial jasnie panstwu miec cos do zarzucenia ;). Lenistwo i brak odpowiedzialnosci az razi. O tym, ze zanim mieli dzieci i wiekszosci przeszkadzala rozkrzyczana i niegrzeczna dzieciarnia, juz sobie zapomnieli, niestety (nie, ja nie zapomnialam, zeby nie bylo) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci to tylko dzieci. niech biegaja, szaleja i wydzieraja sie ale w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu. niech sie wyszaleja w przedszkolu. na boisku, czy placu zabaw, albo niech je rodzice zapisza na jakieś karate czy basen. a nie ze dra jape caly dzien pod blokiem i na klatce schodowej, a potem caly wieczor w domu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychowany, normalny dzieciak mi nie przeszkadza ale nie znosze rozpuszczonych bachorów a teraz takich wszedzie pelno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie popadajmy z skrajnosci w skrajnosc Prosty przyklad restauracja bez kacika dla dzieci miejsce publiczne Przychodza rodzice z jednym lub dwojka dzieciakow Wiadomo ze maluch nie usiedzi spokojnie przy stole Piski krzyki smiechy czolfanie sie po podlodze lapanie za obrus bieganie pod nogami a idzie kelner/ka z goraca zupa ulamek sekundy nieszczescie gotowe no ale rodzice beda winic kelnera/ke i wlasciciela Inna sytuacja restauracja a matka wyciaga szkaraba i karmi dzieciaka naprawde widok odbiera apetyt Plaza biegaja na golasa piszcza sypia piachem polewaja woda albo co gorsza za przeproszeniem szczaja kolo koca/lezaka no bo jak wsiaknie i tyle Troche empatii i tolerancji Nie kazdy lubi dzieci a w tych czasach przy wychowaniu bezstresowym to szczegolnie uciazliwe Albo w autobusie siedzi osoba ok nie staruszka ale na pozor mloda zdrowa a matka polka z ryjem ze ma ustapic bo dzieci chca usiasc a osoba ta po pierwsze nie siedzi na miejscu dla matek z dziecmi a po drugie moze chora?? moze po kontroli ze szpitala wraca? moze zaslabla?? Ale nie swiete krowy matki polki i ich "" cudne dzieciaczki"" tylko one maja prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyciaga szkraba :D mialo byc wyciaga cyca :D przepraszam za pomylke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osiedla/parki to może nie, bo to miejsca rozległe i można gdzieś uciec przez dzieciorami, ale miejsca zamknięte typu właśnie restauracja, sklep, urząd - jestem jak najbardziej za mogę nawet zaprojektowac odpowiedni piktogram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam ostatnio w urzedzie i to co wyprawialy bachory to masakra. darly ryjki a rodzice zero reakcji Biegaly po cholu niszczyly plakaty obwieszczenia wparowaly za biurko na biurze obslugi koszmar totalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak rodzice chamowaci, to dzieci tak samo - zachowują sie jak dzikie zwierzęta i jeszcze jaki krzyk, jak sie zwróci uwagę... bo dzieci to święte krowy, nietykalne w każdym przypadku mam dziką satysfakcję, jak się gówniarz jeden z drugim wywróci albo nabije dobrego guza przy tych dziko-chamskich zabawach - los sam wymierza czasem karę, szkoda, że tylko czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matki nie panuja nad swoimi bachorami. kiedyś widzialam jedna taka w metrze z dwójka, lataly jak dzikie po wagonie, darly sie strasznie, dziewucha chciala stać buciorami na siedzeniu a jak ja matka zdjela to histeria i krzyk a mamunia tylko sie śmiala i cieszyla jak sie bachor wścieka... no rece opadaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ewa, no park to jeszcze, ale gdzie na osiedlu sie schowasz przed dzieciakami, jak ci ryja piluja pod oknami albo jeszcze gorzej.. mieszkaja nad toba? przydalyby sie osiedla bez dzieci jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w sumie tak... ale też trudno przewidzieć, czy ktoś, kto nie ma/nie chce mieć dzieci faktycznie nie będzie ich miał, więc co? jak urodzi, to wyprowadzka? (tak oczywiście teoretycznie rozważam, bo praktycznie to nie jest możliwe, takie bezdzietne enklawy) a co do dzieci pod oknami - jak szukałam mieszkania, to specjalnie bez placów zabaw w pobliżu i na starych osiedlach, bo statystycznie mniej w nich młodych par, czyli dziecki już, albo za chwilę no i ostatnie piętro, żeby mi nikt po suficie nie tupał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1314151
tez popieram osoby tu wypowaiadajace sie,ktore chca miec swiety spokoj z dala od rozwydrzonych bachorkow,mamusie to tylko pieja z zachwytu jak taki smarkacz drze sie w nieboglosy ,bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie zrobisz osiedla bez dzieci, bo się nie da siłą rzeczy. ale na pewno można to rozwiązać. niech choćby place zabaw będą na końcu osiedla bądź za nim. sam fakt, że dzieci są nie osiedlu nie jest niczym złym. gorzej gdy place zabaw czy boiska znajdują się w samym środku. echo za bardzo się odbija. ja np. nie lubię kiedy ktoś łazi pod oknem i gada, bardzo to słychać ale ludzie czasem mówią takie rzeczy, że aż trudno uwierzyć, ze ktoś może być tak głupi. po prostu powinno byc trochę więcej przestrzeni między blokiem czy chodnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×